Recenzje książek

dobraksiążka

CHCĘ ŻYĆ INACZEJ – TUŁACZE ŻYCIE tom 4 – Ewa Bauer

(…) Marianna uświadomiła sobie, że teraz ona jest najstarszą kobietą w rodzinie Neubinerów i zgodnie z daną Rozalii obietnicą, dopóki zdrowie i rozum pozwolą, stać będzie na straży rodziny. (…)

Targi Książki Poznań 2023
zdjęcie z prywatnego albumu autorki blog
a

Ewa Bauer pisze o sobie, że kiedy tylko może ucieka na łono natury, aby tworzyć. Interesuje się psychologią, podróżami i dobrą kuchnią. Na co dzień pracuje jako prawnik. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2011 książką „W nadziei na lepsze jutro”. Jest autorką kilku książek w których porusza tematy trudne, chociaż bardzo często mające miejsce w rzeczywistości i relacjach między ludzkich. Jest miłośniczką i kolekcjonerką powieści „Mały Książę” i myślę, że w swojej kolekcji posiada dzieła tej książki we wszystkich językach świata. Jest również wykonawczynią prześlicznych kolczyków robionych z recyklingu, jej małe dzieła sztuki można zobaczyć między innymi na stronie autorki www.ewabauer.pl.

Chcę żyć inaczej to czwarta część sagi Tułacze życie, powieść historyczno-przygodowo-obyczajowa z nutką romansu i dramatu, w której poznajemy dalsze losy rodziny Neubinerów.

Wydawnictwo REPLIKA
stron 335

Po śmierci rodziców Michał Liniewski coraz częściej odwiedza rodzinę Neubinerów w Łanach. Pewnego dnia Marianna prosi kuzyna, żeby wziął pod opiekę jej córkę Zuzannę, która pragnie pobierać nauki malarstwa, oraz syna Piotra, zamierzającego wstąpić do seminarium. Młodzi Neubinerowie wraz z opiekunem udają się do Krakowa. Z zalęknionej i posłusznej ojcu dziewczyny Zuzanna staje się kobietą świadomą swoich zalet i walczącą o prawa kobiet do edukacji. Kraków okazuje się dla niej jedynie przystankiem, gdyż razem z Michałem wkrótce przeprowadzają się do Paryża. Pomimo sporej różnicy wieku i dalekiego pokrewieństwa rodzi się między nimi bliskość. Czy uda im się ignorować rozpalające uczucie? Czy miłość zwycięży wszelkie przeciwności? Jak zareaguje rodzina Neubinerów na to kim stała się skromna dotąd Zuzanna?

Trzy wcześniejsze części sagi przeczytałam z wielkim zainteresowaniem, natomiast czwartą dosłownie pochłonęłam.

Dalsze losy rodziny Neubinerów z pewnością przyciągną czytelników, którzy poznali już rodzinę, ale jeżeli ktoś nie miał dotąd okazji tego zrobić śmiało może sięgnąć po tę część nic bowiem nie zakłóci odbioru fabuły.

Życie tej rodziny nie było usłane różami, ale solidarność i łączące ich więzy zawsze pomagały przetrwać trudne chwile.

Pokolenie kobiet zaczyna zauważać swoje wartości i buntować się przeciwko dominacji mężczyzn, czego przykładem jest kilka kobiet w tej właśnie rodzinie, między innymi Zuzanna, córka Marianny (kobiety również silnej osobowościowo) i Józefa, dziewczyna która postanawia pobierać nauki w dalekim świecie.

Wieś Łany w której się wychowała przestaje jej wystarczać do tego aby wieść szczęśliwe życie, dziewczyna marzy o wielkim świecie i tylko szczęśliwy los oraz bogaty kuzyn umożliwiają jej spełnienie młodzieńczego marzenia.

Autorka funduje swoim czytelnikom piękną podróż ze wsi Łany, do urokliwego Krakowa aby następnie odwiedzić pełen niespodzianek Paryż.

Moim zdaniem każdy może śmiało sięgnąć po tę część nie znając wcześniejszych tomów ponieważ fabuła skupiona jest w dużej mierze na Zuzannie i Michale. Akcja tego tomu rozciąga się w latach 1871-1886, a książka podzielona jest na cztery części, z których dwie rozgrywają się w Łanach, jedna w Krakowie a jedna w Paryżu.

Styl jakim pisze Ewa Bauer jest lekki i przyjemny w czytaniu, chociaż nie wiem, czy zaliczyłabym tę powieść do tych lekkich, łatwych i przyjemnych, ponieważ autorka porusza w niej kilka ważnych i ciężkich tematów.

(…) Brat przyglądał mu się, intensywnie zastanawiając, w jaki sposób przemówić do człowieka, który stracił niemal wszystko. Nie był już przystojnym, pewnym siebie maszynistą, dla którego świat był pełen wyzwań. Teraz nikł w oczach (…)

Były momenty w trakcie czytania, że miałam ochotę zamknąć oczy i przenieść się do wsi Łany, albo na uliczki Krakowa czy Paryża. Malowniczo przedstawione miejsca wyjątkowo działały na moją wyobraźnię.

Świetnie wykreowane osobowości bohaterów z pewnością niejednego czytelnika zbliżą do występujących w powieści postaci.

Muszę przyznać, że cudownie również została przedstawiona atmosfera opisywanej epoki, moim zdaniem autorka z wyjątkową dbałością o szczegóły przybliżyła czytelnikom tamte lata.

Ta książka to w dużej mierze opowieść o kobietach, ale nie tylko, to opowieść o determinacji i walce o marzenia, to pokazanie jak silne potrafią być więzy rodzinne, to również opowieść o miłości.

(…) Dziewczyna otworzyła szeroko oczy ze zdumienia. Jak miała zrozumieć słowa Michała? Serce wyrywało jej się z piersi, oddech przyśpieszył, a w głowie szumiało z emocji. Nie odezwała się jednak. Liniewski przyciągnął ją nagle do siebie i zamknął w uścisku ramion. (…)

Moim zdaniem jest to lektura, którą czyta się z prawdziwą przyjemnością, fabuła jest na tyle wciągająca, że trudno jest się od niej oderwać.

Ważny temat poruszony w książce odnoszący się do prawa edukacji kobiet jest jakby podstawą tej powieści. Na przykładzie młodziutkiej Zuzanny obserwujemy zmiany społeczne w życiu wielu żyjących ówcześnie kobiet.

(…) Marianna westchnęła na myśl, że widocznie przebywanie z Liniewskim miało taki wpływ na jej córkę. Było jej przykro, że nie mają już takiego porozumienia jak kiedyś. Wyrażając zgodę na wyjazd straciła ją. (…)

I chociaż początkowo trochę można gubić się w bohaterach to z każdym kolejnym rozdziałem jest lepiej, a dla tych, którzy bardzo pogubiliby się w postaciach na początku książki jest dokładne drzewo genealogiczne rodziny Neubinerów.

Polecam tę książkę nie tylko miłośnikom powieści historycznych czy romansów, myślę, że każdy kto po nią sięgnie będzie zadowolony.

Dziękuję Autorce za te chwile emocji a Wydawnictwu Replika za możliwość przeczytania tej książki w ramach współpracy barterowej.

NA ŚNIADANIE TORT SZPINAKOWY – Kamila Mitek

(…) W takich chwilach, gdy serce rozdziera ból, a smutek zdaje się być jedynym towarzyszącym nam uczuciem, człowiek ma potrzebę powrotu do tego, co dobrze znane i bezpieczne. (…)

Spotkanie A może nad morze? Z książką 2022
Zdjęcie z prywatnego albumu E.F.

Kamila Mitek urodziła się w 1981 roku. Jest absolwentką lingwistyki stosowanej i psychologii na Uniwersytecie im. A. Mickiewicza w Poznaniu. Pracowała między innymi jako nauczycielka języków obcych i logistyk. Pisze powieści obyczajowe oraz poezję. Od roku 1996 związana jest z Legnicą.

Wydawnictwo DRAGON
stron 315

Joanna znalazła się na życiowym zakręcie, po rozwodzie musi stanąć na własnych nogach i odnaleźć się w roli samotnej matki. Nie jest to proste zadanie. Kobieta przez cały czas trwania małżeństwa była całkowicie podporządkowana mężowi i dziś trudno jej stać się panią swojego losu. W warsztacie samochodowym poznaje mężczyznę na którego mówią Szrama, od początku mężczyzna budzi w niej lęk, ale przypadek sprawia że za sprawą przyjaciółki Joanna zabiera mechanika na wesele byłego męża, robi to głównie dla syna. Czy znajomość z Szramą oznacza koniec mozolnie budowanej równowagi? Czy przypadkowo poznany w warsztacie samochodowym mężczyzna sprawi, że dla Joanny będzie to początek nowego życia? Czy warto czasami iść pod prąd nie zważając na opinie innych?

PREMIERA KSIĄŻKI 03 KWIETNIA 2020

Książki Kamili Mitek odkryłam w zeszłym roku dzięki wydawnictwu Dragon i od razu „zakochałam się w piórze” tej autorki.

Ta książka należy do tych, które określam: lekka, łatwa i przyjemna chociaż kilka razy porządnie się przy niej wzruszyłam. Autorka pokazuje w niej, że nic nie dzieje się bez przyczyny i chociaż często poddaje się człowiek przypadkowi to właśnie to jest najlepsze wyjście nawet z bardzo patowej sytuacji. Kamila Mitek porusza w powieści wiele poważnych tematów z czego jednym wiodącym jest rozstanie po wielu latach z pozoru pięknego związku.

Z pewnością wiele kobiet nie radzi sobie, kiedy nagle okazuje się, że mąż czy partner postanawia ułożyć sobie resztę życia z inną, ale w pewnym momencie przychodzi opamiętanie i przynajmniej teoretyczne pogodzenie się z losem i wówczas życie znów nabiera kolorów.

W powieści poruszony został również wątek pracy zawodowej, która często dając większe pieniądze pozbawia ludzi satysfakcji i radości jej wykonywania. A wystarczy tylko zrobić jeden krok w stronę swoich zainteresowań czy pasji i można zyskać więcej niż gratyfikacja finansowa.

Ta książka to również pięknie pokazany romans (a nawet kilka), gdzie nie jest ważny wygląd drugiego człowieka, ale to co znajduje się w jego wnętrzu, w sercu, w osobowości i zachowaniu. Czasami wystarczy tylko odrzucić uprzedzenia a zajrzeć w głąb człowieka, a można tam znaleźć coś piękniejszego i bardziej wartościowego od piękna zewnętrznego, które często jest tylko ładną otoczką.

(…) W miłości dobrze jest umieć przyjmować od drugiego człowieka nie tylko to, co przykre i bolesne, ale także to, co dobre i piękne. I chyba właśnie w tym tkwi największa trudność dla nas, kobiet. Potrafimy dawać, ale trudno nam brać i cieszyć się tym, co zostaje nam ofiarowane. (…)

Myślę, że ważnym wątkiem poruszonym w powieści są traumy dzieciństwa, nawet jeżeli nie mają nic wspólnego z przemocą i okaleczeniem ciała jak u jednego z głównych bohaterów. Poznając postać Szramy zastanawiałam się, czy większą bliznę ma on na twarzy czy na duszy.

(…) Przytulił mnie mocno. W tym momencie zrozumiałam, że nawet ktoś tak silny i opanowany jak Dawid nadal jest tylko człowiekiem. I jak każdy człowiek czasem czuje się słaby i bezradny, przerażony w obliczu dawnych przeżyć, przytłoczony trudnymi doświadczeniami i zwyczajnie, po ludzku… potrzebuje miłości i wsparcia. (…)

Moim zdaniem to piękna i bardzo wartościowa książka pokazująca nam, że chociaż zło czai się wszędzie, to często można je pokonać bez większego wysiłku, bo wystarczy jedynie odrobina chęci i odwagi, aby zauważyć że dobro i zło się równoważą.

Jeśli chodzi o mnie, to ja tej książki nie czytałam, ja ją chłonęłam emocjonalnie i chociaż główna bohaterka momentami lekko mnie irytowała, to kibicowałam jej całym sercem uśmiechając się i wierząc, że pokona wszelkie życiowe przeszkody.

Moimi ulubionymi postaciami tej powieści stali się Szrama, czyli mężczyzna przypadkowo poznany w warsztacie samochodowym oraz Filipek – syn głównej bohaterki.

Lubię narrację w pierwszej osobie i to również dla mnie było plusem w trakcie czytania. A wiadomo, że im więcej plusów, tym lepszy odbiór fabuły. Dodam jeszcze świetnie wykreowane osobowości postaci i bardzo ciekawa historia, taka z życia wzięta.

(…) I zdałam sobie sprawę, że czasem warto bez strachu zamknąć za sobą jakiś etap, aby móc rozpocząć kolejny, być może lepszy. Ale jeśli nawet nie lepszy, to na pewno bogaty w nowe doświadczenia i możliwości. (…)

Jedynym minusem był chyba tylko ślinotok, który towarzyszył mojemu czytaniu zawsze, gdy bohaterowie konsumowali tort szpinakowy i chociaż przyznam się uczciwie, że nie zdobyłabym nagrody w żadnym konkursie cukierniczym, to postanowiłam upiec tort szpinakowy, którego przepis znajduje się na końcu książki. Czy mi wyjdzie? Nie jest ważne, jako wielki łasuch zjem go w każdej postaci, nawet jak wyjdzie z zakalcem 😉

Polecam tę książkę nie tylko paniom, chociaż zdecydowanie jest to literatura kobieca. Myślę jednak, że książka zadowoli nawet najbardziej wyrafinowanego czytelnika.

Dziękuję Wydawnictwu DRAGON, że zachęciło mnie do odkrycia książek tej autorki, a Autorce dziękuję za te pełne emocji chwile jakie mogłam spędzić w towarzystwie jej powieści i polecam również pozostałe książki Kamili Mitek, których moje opinie znajdziecie na blogu.

NASZA PRYWATNA GRA – Magdalena Zimniak

(…) Dlaczego tu jestem? Własny trzęsący się głos sprzed chwili dudni mi w uszach. Czy uwięził mnie tutaj anonimowy psychol, czy też ktoś kogo znam? (…)

Targi Książki Warszawa 2022
zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga

Magdalena Zimniak z wykształcenia jest anglistką. Pisuje książki oraz opowiadania, które ukazywały się w Akancie i Magazynie Fantastycznym. Jest laureatką konkursu na opowiadanie kryminalne ogłoszonego przez agencję literacką Pal Twins i Związek Literatów Polskich (opowiadanie „Zapach róż”) oraz laureatką konkursu wydawnictwa Replika na opowiadanie erotyczne (opowiadanie „Wstydliwy Sekret”). W swoim dorobku pisarskim ma między innymi takie książki jak: „Jezioro cierni”, „Pokój Marty”, „Willa”, „Szlak”. Wspomniałam o tej pisarce w jednym z moich wcześniejszych wpisów między innymi w Panel Literacki Dyskusyjnego Klubu Książki Kobiet Pióra i Pazura.

Nasza prywatna gra to thriller kryminalno-psychologiczny.

PREMIERA KSIĄŻKI 08 LUTEGO 2023

Wydawnictwo SKARPA WARSZAWSK
stron 430

Bianka jest lektorką języka angielskiego pracującą w niestandardowych godzinach pracy. W jej małżeństwie nie układa się tak jak powinno, właśnie z powodu częstej nieobecności kobiety w domu, co nie podoba się jej mężowi. Któregoś dnia kobieta postanawia odwiedzić grób matki i miejscowość, w której kiedyś mieszkała. Przy okazji odwiedza również starych znajomych. Wieczorem ma zajęcia w warszawskiej szkole językowej, ale po nich nie wraca do domu. Odzyskuje przytomność w ciasnym piwnicznym pomieszczeniu nie wiedząc kto i dlaczego ją uwięził. Za jej porwaniem stoi ktoś ukrywający się za groteskową maską ptaka dodo. Mąż i ojciec Bianki po zawiadomieniu policji nie ustają w poszukiwaniach kobiety na własną rękę. Czy uda im się odnaleźć Biankę? Czy to przeszłość pozwoliła sobie na przypomnienie? Kto i dlaczego postanowił w brutalny sposób „zabawić się” z młodą kobietą?

Kiedy biorę do ręki książkę Magdaleny Zimniak, to jestem pewna, że w ciągu kilku najbliższych godzin niczego w domu nie zrobię, bo lektura wciągnie mnie maksymalnie. Nie wszystkie książki z tego gatunku mają taką wciągającą moc, ale z całą pewnością do nich należą powieści wychodzące spod pióra tej autorki.

Po raz kolejny autorka udowodniła, że można się zatracić w czytaniu. Jej najnowsza powieść to moim zdaniem petarda wśród thrillerów kryminalnych, gdzie podczas czytania nie byłam w stanie pozbyć się utrzymującego się napięcia emocjonalnego. Musiałam odczekać kilka dni, aby móc spokojnie napisać o tej książce, a to chyba najlepsza rekomendacja dla tej lektury.

Autorka nie pozwala na nudę trzymając czytelnika od pierwszej do ostatniej strony w napięciu, lawirując między wydarzeniami i podejrzewaniami. I kiedy wydaje się, że domyślamy się kto jest winny, następuje nagły zwrot akcji i znów wszystko staje się jedną wielką niewiadomą.

(…) Nie odpowiada. Przynosi tacę i stawia obok materaca. – Smacznego. – Gładzi mnie po głowie i odchodzi. Przy drzwiach się odwraca. – Jak ci się podoba nasza prywatna gra? (…)

Poznajemy daną sytuację widzianą oczami różnych osób, nie tylko ofiary, ale również tych, którzy próbują rozwiązać zagadkę zniknięcia młodej kobiety na swój sposób.

Przy okazji na jaw wychodzą stare tajemnice rodzinne i zapomniane lub zatajone wydarzenia, które dodatkowo wiele komplikują.

Autorka porusza w swojej powieści wiele trudnych życiowych tematów, począwszy od niby normalnych, choć niestandardowych godzin pracy wpływających często na rozpady w małżeństwie, po chorobę psychiczną i przemoc w rodzinie.

Z pewnością wiele osób poruszy wątek niestabilności psychicznej matki przy okazji zazdrosnej o kontakty emocjonalne córki z ojcem. Jej bezwzględność w stosunku do własnego dziecka to nie tylko przemoc fizyczna, ale przede wszystkim okazywanie nienawiści, często kamuflowanej pseudo pozytywnymi zachowaniami.

Wątek miłości rodzicielskiej ukazany w tej powieści to głównie łączący ojca z córką. Ale ciekawym punktem było przedstawienie również braku zaufania matek do synów. Tu każdy mógł być podejrzanym, nawet rodzony syn, który mógł mieć motyw. Dwóch młodych mężczyzn kochających kiedyś tę samą kobietę i matki wiedzące o niespełnionym uczuciu. Czy to strach przed konsekwencjami jakie mogły spotkać ich synów, czy zachwianie zaufania do nich.

Poruszającym jest również wątek odnoszący się do wyparcia psychicznego po dramatycznych wydarzeniach z przeszłości. Traumy są bolesne, dlatego wiele osób stara się nie pamiętać tego co ich spotkało kiedyś, nie pamiętać dramatyzmu, który ich dotknął, tak łatwiej żyć nie analizując całe życie dramatu czy tragedii jaka miała miejsce.

(…) – Początkowo myślałem, że Bianka zacznie mówić. Lekarze też czekali. Ona jednak jakby nic nie pamiętała. Nigdy nie powiedziała. Nigdy! Nigdy się nie zająknęła. Jakby to wyparła. Wyparła zresztą wszystko. Żadna terapia nie pomogła. Nigdy! (…)

Zagłębiamy się w porwanie przedstawione bardzo szczegółowo przez ofiarę, która z wyjątkową dokładnością i szczerością opowiada o tym, co ją spotyka nie pomijając dość intymnych czy można to określić wstydliwych sytuacji.  

Narracja jest dość specyficzna i niejednorodna, ponieważ albo jest w trzeciej osobie liczby pojedynczej czasu przeszłego, albo w pierwszej osobie czasu teraźniejszego, i to moim zdaniem właśnie sprawia, że bardziej odczuwamy grozę i dramat wszystkiego.

Ta książka to bomba emocjonalna nie tylko dla miłośników dobrych thrillerów psychologiczno-kryminalnych, dlatego zanim sięgniecie po tę powieść, zarezerwujcie sobie sporą ilość czasu, bo trudno wam będzie się oderwać od czytania.

Polecam tę lekturę zarówno tym, którzy preferują kryminały, jak i tym, którzy czytują thrillery, ale również tym, którzy zaczytują się w powieściach psychologicznych. Myślę jednak, że ktokolwiek sięgnie po tę książkę nie poczuje zawodu i z całą pewnością nie będzie się przy tej książce nudził.

Dziękuję Autorce za te chwile pełne emocji, a Wydawnictwu Skarpa Warszawska dziękuję za możliwość przeczytania tej książki w ramach współpracy barterowej.

SPADEK NIEBOSZCZYKA – Iwona Mejza

(…) W sumie po co mu to było? Grzebanie w krótkim życiu nieznajomej dziewczyny, która teraz byłaby starszą panią. A może Janka rzeczywiście gdzieś sobie żyje nieświadoma zamieszania związanego z zagadką jej zniknięcia? (…)

Iwona Mejza urodziła się w 1965 roku i jest mieszkanką Oświęcimia. Jest zagorzałą czytelniczką kryminałów i wielbicielką książek Joanny Chmielewskiej i Edmunda Niziurskiego. Od wielu lat pisze opowiadania kryminalne publikowane w prasie, a w wolnym czasie fotografuje i zajmuje się ogrodem. Czyta i kolekcjonuje powieści kryminalne z całego świata. Związana jest z Klubem Miłośników Powieści Milicyjnej Mord. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2012 książką „Wszystkie grzechy nieboszczyka”.

Spadek nieboszczyka to lekki kryminał z nutką humoru i krwawą tajemnicą Atelier Miraż.

PREMIERA KSIĄŻKI 28 CZERWCA 2022

Wydawnictwo OFICYNKA
stron 286

Nadkomisarz Sławomir Ożegalski ma już dosyć policyjnej roboty, procedur i faktu, że sprawcom tak wiele uchodzi na sucho. Postanawia więc skorzystać z oferty dawnego kolegi i zająć się czymś zupełnie innym niż praca policjanta, czyli sprzątaniem mieszkań po zmarłych. Pewnego dnia trafia do mieszkania starszej pani, której córka przed wieloma laty zaginęła w tajemniczych okolicznościach. Duch policjanta drzemiący w Ożegalskim nie pozwala mu przejść obok tej starej sprawy obojętnie, dlatego były nadkomisarz postanawia poprowadzić prywatne śledztwo i wyjaśnić co stało się z Janiną, córką zmarłej. Czy Janina została zamordowana, czy wyjechała z własnej woli gdzieś daleko i zatarła za sobą wszelkie ślady? Dlaczego nikomu nie udało się odnaleźć dziewczyny ani żywej ani martwej? Co wspólnego z zaginięciem młodej kobiety miał miejscowy fotograf?

Po książki Iwony Mejzy sięgam bardzo chętnie, lubię jej lekkie pióro i to jak potrafi zmanipulować czytelnika.

Ta książka jest dość specyficzna, ponieważ tłem fabuły głównej jest fabuła umiejscowiona w latach 60. ubiegłego wieku. Mamy zatem przeplatane ze sobą rozdziały z czasów odległych i teraźniejszych.

(…) Już wiedział. Nachylił się nad dziewczyną, zasłaniając padające na nią światło. Janka poruszyła się i jęknęła coś niewyraźnie. Struchlał, dziewczyna zaraz się obudzi, a on był dopiero w pierwszej fazie projektu. (…)

Przyznam szczerze, że doskonale pamiętam realia lat 60-tych chociaż byłam wówczas podlotkiem, ale podobno każdy człowiek posiada tak zwaną pamięć główną, w której magazynuje wspomnienia, a u mnie właśnie tamten okres mocno wbił się w pamięć, dlatego uważam, że autorka z wyjątkową dbałością o szczegóły pokazała swoim czytelnikom tamte lata.

Zapewne dla wielu młodych czytelników będzie to pewnego rodzaju lekcja historii PRL-u.

Autorka za pośrednictwem świetnie wykreowanego pod względem osobowościowym (emerytowanego nadkomisarza) Sławomira Ożegalskiego który działa wraz ze swoim przyjacielem, odkrywa prawdę odnoszącą się do przedawnionego śledztwa.  

Oczywiście nic nie jest proste, a liczne poszlaki i mylne tropy nie ułatwiają rozwiązania zagadki wprowadzając do śledztwa niezły zamęt. Ale jest jak na kryminał przystało intensywnie, ale nie brutalnie. Zamiast scen ociekających krwią morderstw mamy specyficzną ekwilibrystykę.

Moim zdaniem to świetny kryminał napisany prostym, ale ładnym stylem, a fabuła cały czas trzyma w napięciu.

Zarówno rozdziały odnoszące się do przeszłości jak i rozdziały odnoszące się do teraźniejszości nie pozwalają na nudę, chociaż jak wspomniałam wcześniej nie ma tu zbytniej grozy, ociekającej krwi i tym podobnym.

To, że książka została napisana w dwóch przestrzeniach czasowych sprawia, że płynnie przechodzi się z „wtedy” do „tu i teraz”, a fabuła zarówno jednej jak i drugiej przestrzeni jest wciągająca i atrakcyjna.

Ktoś, kto pokochał „pióro” Iwony Mejzy w serii książek o Anielinie śmiało może sięgnąć również po jej kryminał, który jest typową zagadką kryminalną, nad którą i czytelnik i prowadzący śledztwo muszą się trochę nagłowić i kto wie, może tylko przypadek sprawi, że rozwikłają tę zagadkę.

(…) Pomyślał, że mało skomplikowana praca zamieniła się w odkrywanie ciągu ludzkich tragedii, od śmierci do śmierci, bo nie wątpił że zaginięcie Janki było związane z morderstwem. (…)

Przy okazji zagłębienia się w fabułę możemy pobyć trochę w Oświęcimiu, miejscowości, o której prawie każdy słyszał, ale nie zna jej od tej pozytywniejszej strony, dlatego, że miasto zostało mocno okaleczone przez drugą wojnę światową. Dla autorki więcej jest w nim PRL-owskiej szarzyzny niż kolorowego świata, ale i tak nie jest to w stanie zrazić czytelnika do tego miasta.

Autorka na przykładzie młodej dziewczyny, naiwnie wierzącej w marzenia, pokazuje jak łatwo można dać się zmanipulować, omamić obietnicami i zginąć w świecie, bez względu na czas w jakim żyjemy.

Czasami marzenia o lepszym mogą być zgubą, która przychodzi w chwili, w której się jej nie spodziewamy.

Mieszkania zmarłych często kryją w sobie bolesne tajemnice, rodzinne dramaty i coś czego ludzie nie potrafią prosto odnaleźć. Tak było i w tym przypadku, co stało się z młodą, śliczną dziewczyną wierzącą w marzenia?

Spadek nieboszczyka to z pewnością książka od której trudno się oderwać, ponieważ jej fabuła intryguje, irytuje naiwnością i trzyma w napięciu.

Polecam tę książkę nie tylko miłośnikom dobrych kryminałów, myślę, że zadowoli on wielu czytelników.

Dziękuję Autorce za tę specyficzną podróż do lat PRL a Wydawnictwu Oficynka, dziękuję za możliwość przeczytania tej książki.

W SIECI – Anna Sakowicz

(…) Chyba przereklamowana ta moc… Odzywał się we mnie żal z powodu kruchości tego, co „Bóg złączył”. Nie po to człowiek się z kimś związuje, przyrzeka miłość i wierność, by potem zbierać z podłogi porozrzucane kawałki puzzli, które nijak do siebie już nie pasują.

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga
Gdańskie Targi Książki 2022

Anna Sakowicz, to mieszkanka Starogardu Gdańskiego pochodząca ze Stargardu Szczecińskiego. To absolwentka filologii polskiej, edukacji filozoficznej i filozofii na Uniwersytecie Szczecińskim oraz edytorstwa współczesnego na Uniwersytecie im. Stefana Wyszyńskiego. Pracowała jako nauczycielka języka polskiego i etyki, była doradcą metodycznym oraz redaktorem naczelnego regionalnego pisma pedagogicznego. Jako autorka zadebiutowała pisząc do szczecińskiego „Punktu Widzenia”. Swoją pierwszą książkę wydała w roku 2014 i od tej pory prawie każdego roku zadowala swoje czytelniczki kolejną książką. Pisze dla dorosłych, ale i też dla dzieci, a jej książki pokochały tysiące czytelniczek, wśród których jestem również ja, co potwierdzam w kilku wpisach na tym blogu.

W sieci to dramat psychologiczny.

PREMIERA KSIĄŻKI 25 STYCZNIA 2023

Wydawnictwo Purple Book
stron 341

Hanna i Danuta to dwie mieszkające na dwóch krańcach Polski kobiety, które nie znają się osobiście ale ich życiu pojawi się coś (lub ktoś) co je łączy. Każda z tych kobiet ma za sobą jakiś dramat rodzinny, tragedię, która wpłynęła na ich życie. Każda marzy o czymś innym. Hanna jest kobietą mało stanowczą, stąpającą wokół innych na palcach, której marzeniem jest aby być przez kogoś kochaną, aby ktoś zapewnił jej nie tylko miłość ale bezpieczeństwo emocjonalne. Po śmierci zbyt wcześnie narodzonego dziecka nie potrafi pozbierać się psychicznie a osoba, która powinna ją wspierać wcale jej w tym nie pomaga. Danuta jest dzieckiem DDA i żoną alkoholika i chociaż uczucie do męża już dawno zamieniło się z miłości w nienawiść nie potrafi, a może nie chce się z nim rozstać. Ma ku temu swoje powody, którymi są dwie córki. Nie potrafi sobie radzić z emocjami, ale musi w końcu wybrać co jest w jej życiu ważne i dla kogo powinna żyć. Czy poznany przez Hannę w internecie mężczyzna okaże się tym, na kogo ona czeka i kogo pragnie? Kim jest tajemniczy Jan Kowalski i czy jest tym za kogo się podaje? Jak potoczy się życie Hanny i Danuty w obliczu wyzwań, jakie zafunduje im los?

Znając „pióro” Anny Sakowicz nie spodziewałam się lektury lekkiej, łatwej i przyjemnej, chociaż styl jakim pisze autorka jest lekki i przyjemny. Czyta się książkę lekko mimo poruszanych w fabule ciężkich tematów.

Ta książka to wulkan emocji, które dopadają czytelnika od pierwszych stron i trzymają do samego końca. Autorka bowiem porusza w swojej powieści tematy, które dla wielu wciąż pozostają tematami tabu. Kto otwarcie potrafi mówić o tym, że wśród jego bliskich jest osoba uzależniona od alkoholu czy leków, osoba z depresją? Kto odważnie przyznaje się do męczącej go traumy po utracie zbyt wcześnie narodzonego dziecka, którego po opuszczeniu łona matki czekała tylko śmierć?

Myślę, że chociaż nikt o tym głośno nie mówi, wielu zidentyfikuje się wśród bohaterek tej powieści.

Wszystkie opisane w powieści problemy są w wielu domach i chociaż o tym się nie mówi głośno, to część osób walczy z nimi każdego dnia.

Jak łatwo ukryć alkoholizm, kiedy człowiek umiejętnie to robi, upija się z takiego lub innego powodu nie patrząc na konsekwencje. Mężczyzna opisany w książce, poważnie uzależniony od alkoholu być może upadłby na dno gdyby nie przebywająca w jego otoczeniu kobieta, ale być może również potrafiłby wyjść z tego nałogu, gdyby owa kobieta zachowywała się wobec niego inaczej. Choroba alkoholowa tak jak depresja nie „wyleczą się same”, oprócz silnej woli potrzebne jest również wsparcie bliskiej osoby i chęć otrzymania tego wsparcia. Alkoholizm to odmiana depresji, w czasie której człowiek uzależniony chce zapomnieć o tym co mu w życiu przeszkadza. Ale ani nadmierne picie, ani łykanie tabletek psychotropowych nie są lekarstwem, które pomoże wyrwać się ze szpon tych nałogów.

Opisane w książce kobiety, różne osobowościowo również uzależniły się od różnych czynników. Ich depresje przedstawione w sposób tak różny uświadamiają nam, czytelnikom jak szybko można się uzależnić od leków, alkoholu czy bolesnych wspomnień. Bo przeżyte traumy również są pewnego rodzaju uzależnieniem.

(…) Wycieram twarz. I tak dziś nie zdążyłam zrobić makijażu. Poprawiam włosy i wiem, że to będzie kolejny dzień, który przetrwam ze sztucznie przyklejonym uśmiechem do twarzy. (…)

W tej książce mamy dwie kobiety, jedną żyjącą z piętnem alkoholizmu od najmłodszych lat, gdzie najpierw ojciec a potem mąż otwierali przed nią świat brudu, smrodu, bezradności i żalu i drugą otulającą się piętnem rozpaczy po utracie dziecka. Jedna i druga uzależniona od leków psychotropowych, chociaż każda inaczej. Jednej pomagała tabletka, drugiej oczyszczający płacz. Jedna wyrzucająca z siebie emocje, druga pielęgnująca negatywne emocje w sobie.

(…) Przypominam marionetkę. Sięgam do kieszeni, gdzie zawsze noszę blister tabletek. Teraz wbijam wzrok w pastylki. Drży mi ręka, kiedy wydłubuję jedną i wciskam do ust. Trzymam chwilę na języku, by upewnić się, że tam jest, dopiero po chwili popijam wodą. (…)

Kiedy Hanna spotyka mężczyznę, który widzi w niej nie tylko pozbawioną chęci do życia kobietę, kiedy po raz pierwszy od dłuższego czasu czuje, że jest dla kogoś ważna, a doznania cielesne powodują, że czuje wręcz fizyczną przyjemność, to świat nagle zaczyna nabierać kolorów. Czy może utrzymać te kolory tak aby się nie rozmyły? Czy może uzależnić się od drugiego człowieka?

Każdy z bohaterów tej książki przeżywa swoje rozterki w inny sposób, każdy jest uzależniony od czegoś lub kogoś, i każdy musi walczyć z demonami przeszłości nie pozwalając, aby przekształciły się w demony przyszłości.

Pięknie w książce został pokazany stosunek osób najbliższych do alkoholika, mężczyzna uzależniony, ojciec dwóch dorosłych córek, nie potrafiący odbudować zaufania kochającej go żony, inaczej traktowany jest przez córki. Jedna nim gardzi tak jak matka, a druga kocha mimo wad i w niego wierzy.

(…) A cierpienie jest jak bumerang, zawsze wróci, bo wraca wódka. To ona ciągnie za sobą wszystko to, o czym Szymon nie chce pamiętać, choć pije, aby zapomnieć. (…)

Nie potępiam ludzi uzależnionych, chociaż wiem, że aby wyjść z takiego uzależnienia muszą najpierw uwierzyć w siebie, zdać sobie sprawę z tego, że żyją dla siebie a potem dopiero dla innych. To trudne, ale możliwe. Trudno jest odstawić alkohol z dnia na dzień i powiedzieć: „od jutra nie piję”, trudno jest odstawić leki, kiedy w człowieku wszystko drga jak naprężone struny, trudno jest pogodzić się z czymś co się stało wbrew naszej woli, ale kiedy złapie się wyciągniętą pomocną dłoń to może się uda.

Dziękuję Autorce za te chwile pełne emocji i nie ukrywam, że tak jak nie potrafiłam oderwać się od książki tak nie potrafiłam odłożyć chusteczek.  Myślę, że każdy na swój sposób odbierze tę książkę, ale mimo ciężkich tematów poruszonych w niej, warto się przy tej lekturze zatrzymać.

Nie omijajcie tej książki, bo to bardzo wartościowa powieść napisana z perspektywy dwóch kobiet Hanny i Danuty. Książka pokazująca różne oblicza człowieka i z pewnością zmuszająca do refleksji.

Dziękuję Wydawnictwu Purple Book za możliwość przeczytania tej powieści, której fabuła z pewnością na długo pozostanie w mojej głowie.

Napisz do mnie
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/