Recenzje książek

czytamlegalnie

CÓRKA CZAROWNICY – Anna Klejzerowicz

P A T R O N A T

Anna Klejzerowicz jest gdańszczanką, kobietą wszechstronnie zaangażowaną. Jest nie tylko pisarką i publicystką, ale również redaktorką, zajmującą się także fotografią. Autorka zbiorów opowiadań grozy z cyklu: “Złodziej dusz. Opowieści niesamowite”, powieści kryminalnych: „Sąd Ostateczny”, „Ostatnią kartą jest Śmierć”, „Cień gejszy” (książka – laureatka plebiscytu „Przy kominku” w 2011 r.), opowiadań w licznych antologiach, a także tekstów prasowych – beletrystycznych i publicystycznych. Przez wiele lat współpracowała z teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotograf i redaktor publikacji teatralnych. Z wykształcenia jest mgr resocjalizacji, prywatnie „kocia mama”, miłośniczka gór, książek i sztuki.

Córka czarownicy to druga część powieści obyczajowych, chociaż… myślę, że chyba mogę tę książkę zaliczyć do kryminałów, z których autorka jest bardziej znana.

PREMIERA KSIĄŻKI (wznowienie) 18 MAJA 2021

Wydawnictwo REPLIKA
stron 312

Małgosia jest studentką weterynarii, która przyjechała na wakacje do swoich przybranych rodziców do małej miejscowości pod Gdańskiem. Dziewczynka została pół sierotą w wieku około siedmiu lat, na szczęście po śmierci jej matki odnalazł się biologiczny ojciec i dzięki temu dziecko wychowywane przez las i zwierzęta a całkowicie zaniedbane przez matkę alkoholiczkę zyskało dwa domy i kochających rodziców. Pewnego dnia Małgosia przegląda zdjęcia wykonane przez przyjaciela i nagle w jej umyśle zaczyna się jakaś złowieszcza walka myśli. Powraca trauma z dzieciństwa, na jawie i w snach powracają obrazy, które zostały wyparte ze świadomości dziecka. Nikt nie wie co się dzieje w głowie dziewczyny, która z dnia na dzień staje się dla wszystkich niedostępna. Wszyscy jednak starają się jej pomóc. Co takiego wydarzyło się w przeszłości? Co zobaczyła lub co przeżyła mała dziewczynka, z czym teraz nie potrafi sobie poradzić dorosła kobieta? Czy bolesne wspomnienie z przeszłości zostanie pokonane przez odwagę teraźniejszości?

Pierwsza część – Czarownica została przyjęta przeze mnie dobrze, chociaż cały czas utrzymuję się w przekonaniu, że autorkę bardziej wolę w powieściach kryminalnych. Jednak „Czarownica” zaintrygowała mnie do tego stopnia, że postanowiłam poznać jej kolejne części. Wiadomo – babska ciekawość nie zna granic.

Muszę przyznać, że autorka powoli buduje napięcie powodując, że momentami postać Małgosi irytuje, a momentami wprowadza nieokreślony lęk, i może raczej coś w rodzaju współczucia.

Nie przeszkadza to oczywiście w czytaniu, dlatego drugą część, pochłonęłam dosłownie w trzy wieczory.

Proponuję zacząć czytanie od pierwszej części, ale jeżeli ktoś sięgnie najpierw do tej, to nic nie szkodzi, ponieważ autorka sporo nawiązuje do wcześniejszej książki i przedstawia jej fabułę w taki sposób, że łatwo można powrócić do przeszłości głównej bohaterki, będącej w pierwszej części małą zagubioną dziewczynką.

Jeżeli ktoś sugerując się tytułem spodziewa się czarnej magii, praktyk czarownic itp. to myślę, że się trochę rozczaruje, chociaż muszę przyznać, że pewnego rodzaju magia towarzyszy podczas czytania. W tej części autorka już nie mogła powstrzymać się bez wątku kryminalnego, za co jestem jej bardzo wdzięczna i myślę, że ona bez kryminałów chyba również nie może się obyć. Fabuła skonstruowana jest tak, że każdy kolejny wątek wciąga jak magnes. Tajemnice przeplatają się ze zwykłymi sprawami dnia codziennego, co dodaje powieści swoistego smaczku.

Autorka w bardzo ciekawy sposób ukazuje kolejne osoby, w których emocje walczą ze zdroworozsądkowymi poczynaniami, ale świadczy to na korzyść zarówno treści jak i osobowości bohaterów. Jest to lektura łatwa w czytaniu, ale chyba trochę trudna w odbiorze. Walczące ze sobą emocje nie mogą być łatwe, tym bardziej, że z punktu widzenia psychologicznego są często zmorą normalnego, spokojnego życia.

Główna bohaterka jest dziewczyną niezwykle pogodną, chociaż jej wczesne dzieciństwo nie należało do łatwych i przyjemnych. Jako dorosła osoba stara się nie pamiętać tych złych chwil, docenia to co zrobili dla niej inni, ale… gdzieś w środku walczy z trudną do opisania traumą, nie wiedząc dokładnie co się z nią dzieje. Kiedy w czasie czytania powieści analizowałam zachowania dziewczyny zdałam sobie sprawę z tego jak bardzo można pogubić się we własnych emocjach. Jak jeden mały incydent z przeszłości może czasami rozdrażnić wewnętrzny spokój.

(…) Pod wpływem jego głosu jakby cofnął się czas. Stałam się na nowo małą, przerażoną dziewczynką z lasu. Nogi się pode mną ugięły i spanikowałam. Wiecie, co poczułam? Smród stojącej w stawie wody i zapach igliwia. Odór własnego strachu. (…)

Ta książka jest nie tyle o zmaganiach się z koszmarami, które wyparte przez świadomość wracają w najmniej odpowiednim momencie, co o wewnętrznej walce z samym sobą.

(…) Pewnej nocy obudził nas przeraźliwy krzyk. Zanim dobiegliśmy do sypialni, omal nie dostałem zawału. Znaleźliśmy Małgosię siedzącą na łóżku, ze szklistymi oczami. Jak wtedy w lesie… (…)

Jak już wspomniałam wcześniej książkę dosłownie pochłonęłam, po przeczytaniu jej miałam jednak pewien mętlik w głowie, czyżby wróciły jakieś wspomnienia z mojej przeszłości? Chyba każdy z nas przeżył w życiu coś takiego o czym chciałby zapomnieć, ja staram się „magazynować” tylko te dobre chwile, te złe natomiast tak jak bohaterka książki – wypieram ze swojej świadomości.

(…) Nie rozumiał. Ale i ja niczego nie rozumiałam. Coś się ze mną działo, ale nie wiedziałam co. Za każdym razem, kiedy spoglądałam na te zdjęcia – to były zdjęcia stawu w lesie – serce zaczynało mi skakać jak oszalałe, a w skroniach pulsowało. (…)

Obie części zostały napisane tak, że można je czytać jako całość zaczynając od „Czarownicy” lub czytać oddzielnie, ponieważ autorka tak sprytnie rozlokowała fabułę, że nawet jak się nie przeczytało poprzedniej to wszystko zostaje w skrócie przedstawione w tej obecnej.

Polecam tę powieść nie tylko osobom preferującym współczesną powieść obyczajową, w tej książce znajdziecie sporo bardzo ciekawych wątków, począwszy od wątku psychologicznego aż do wątku kryminalnego.

Ta lektura jest jak magnes, jak raz przyciągnie to nie puści. Mnie zdominowała do tego stopnia, że po skończeniu jej natychmiast chciałabym poznać ciąg dalszy, i bardzo się cieszę, że w planach jest już kolejna część.

Myślę, że ta lektura zadowoli zarówno miłośniczki powieści obyczajowych i romansów, jak i tych, którzy wybierają kryminał. A odrobina tajemnicy i psychologii wplecione w fabułę przyciągną nawet tych, którzy takie książki odkładają na bok.

Dziękuję wydawnictwu REPLIKA za propozycję przeczytania tej powieści i propozycję objęcia jej patronatem medialnym.

Dla czytelników mojego bloga mam dwie NIESPODZIANKI 😊

Pierwszą jest konkurs, w którym będzie można wygrać książki. Dzięki uprzejmości wydawnictwa będę miała aż DWIE książki „Córki czarownicy”.

Drugą niespodzianką, dla tych, którzy chcieliby lepiej poznać Annę Klejzerowicz jest bardzo ciekawyWYWIAD z autorką, który wkrótce ukaże się na blogu.

SERDECZNIE ZAPRASZAM na Instagram formelita_ewfor i na Facebook KSIĄŻKI IDY, gdzie podam szczegóły dotyczące terminu konkursu i wywiadu.

OSTRZE. (MROKI KOPENHAGI) – Anne Mette Hancock

Anne Mette Hancock uzyskała tytuł licencjata historii i studiowała dziennikarstwo na Uniwersytecie Roskilde i Berlingske. Urodziła się w małym miasteczku Gråsten w Danii i mieszka zarówno w USA, jak i we Francji. Obecnie mieszka w Kopenhadze z dwójką dzieci.
W 2017 roku zadebiutowała jako autorka książką, której oryginalny tytuł brzmi Ligblomsten, której głównymi bohaterami są dziennikarka Heloise Kaldan i policjant Erik Schäfera. Ten kryminał otrzymał w 2017 roku nagrodę debiutancką Duńskiej Akademii Kryminalnej. Druga książka z serii, The Collector, została wydana w 2018 roku z wielkim uznaniem. W tym samym roku Anne została wybrana Autorką Roku w Danii. Jej trzecia powieść Pitbull została opublikowana w styczniu 2020 roku.

Ostrze to kryminał dziennikarsko-policyjny, którego fabuła umiejscowiona została w Danii. Jest to pierwsza część cyklu MROKI KOPENHAGI.

PREMIERA KSIĄŻKI 12 MAJA 2021

Wydawnictwo KOBIECE /Wydawnictwo MOVA
stron 373

W 2013 roku opinią publiczną wstrząsa brutalne morderstwo adwokata Christoffera Mossinga. Na monitoringu widać młodą kobietę Annę Kiel opuszczającą mieszkanie adwokata, która umazana krwią ofiary odważnie spogląda w oko kamery. Kobieta znika i nikt nie wie, gdzie się ukrywa. Po kilku latach dziennikarka śledcza Heloise Kaldan otrzymuje od Anny serię tajemniczych listów z których wynika, że obie kobiety są ze sobą w jakiś sposób powiązane. Dziennikarka na nowo podejmuje śledztwo w sprawie zabójstwa adwokata. Kim jest Anna Kiel i dlaczego zamiast zgłosić się na policję próbuje wciągnąć w swoją grę Heloise? Dociekliwość dziennikarki jest dla nie zgubna i nawet fakt, że ktoś próbuje ją zabić nie staje jej na drodze w odkryciu prawdy, która okazuje się bardziej brutalna niż ktokolwiek przypuszcza. Czy uda się Heliose odnaleźć Annę? Kto pomaga zbiegłej morderczyni? Jaką rodzinną tajemnicę ukrywa dziennikarka?

(…) Z jasnością, która ją przeraziła, zrozumiała, o czym są te listy – i co łączy ją z Anną. I nie wiedziała, co jest gorsze: historia, którą chciała się z nią podzielić Anna Kiel, czy to, co musiała zrobić, aby ją usłyszeć. (…)

Do debiutów już dawno przestałam podchodzić ostrożnie, ponieważ niejeden raz przekonałam się, że debiut może okazać się czytelniczą petardą. Tak jest i z tą powieścią. Kiedy zaczęłam ją czytać, po kilku stronach wiedziałam, że nie będę się mogła od fabuły oderwać. Moim zdaniem przed autorką tej książki właśnie otworzyły się drzwi wielkiej kariery pisarskiej. Mam nadzieję, że uda mi się przeczytać następne powieści tej autorki, chociaż przyznam szczerze, że do tej pory nie przepadałam za skandynawskim kryminałem. Ale dzięki tej książce przekonam się do niego.

Cały czas coś się dzieje i chociaż akcja książki nie należy do tych zbyt dynamicznych, to nie można określić jej nudną.

(…) Nie krzyknęła. Jej usta na krótką chwilę ułożyły się w idealne O, ale nie wydostał się z nich żaden dźwięk. Zamiast tego w milczeniu skanowała wzrokiem pomieszczenie, a lodowate uczucie rozchodziło się włóknami nerwowymi od karku w stronę tylnej ściany czaszki. (…)

Oprócz ciekawej, trzymającej prawie cały czas w napięciu akcji, mamy świetnie wykreowane postacie i mam tu na myśli zarówno postać dziennikarki i postać policjanta jak i inne osoby występujące w książce.

Czytając nie można nie zwrócić uwagi na porządne przygotowanie się autorki do tematów jakie porusza i opisuje w swojej powieści. Niektóre wątki są jakby dokładnie wyjęte z akt policyjnych.

Świetnie ukazany wątek poświęcony szczegółowemu opisowi sekcji zwłok jest jak relacja z prosektorium albo sprawozdanie lekarza medycyny sądowej. Autorka nie szczędzi dość mocnych i drastycznych szczegółów, ale dzięki temu przedstawiony przez nią obraz nabiera autentyczności.

Oprócz historii kryminalnej mamy tutaj również odniesienia do traumatycznych wydarzeń, które mają nie tyle podłoże patologiczno-psychologiczne co brutalne w skutkach. Poruszony w powieści wątek pedofilii jest drastyczny i wzruszający jednocześnie.

(…) Czy może naprawdę nic nie wiedzieli? Heloise miała świadomość, że można przeżyć z kimś całe życie i nigdy do końca go nie poznać. Czy o to właśnie chodziło? Czy Christoffer Mossing prowadził drugie, ukryte życie równolegle z olśniewającą karierą w kancelarii adwokackiej, o czym jego rodzice nie mieli pojęcia? (…)

Zakończenie książki (które mnie osobiście bardzo się podobało) zaskoczy zapewne niejednego czytelnika. Zanim jednak do niego dotarłam końcówka książki wydobyła ze mnie ogrom emocji i muszę przyznać, że przez jakiś czas nie mogłam opanować łez, które w pewnym momencie całkowicie mną zawładnęły. No cóż, taka już ze mnie płaczka, że nawet podczas czytania kryminałów nie potrafię opanować wzruszenia.

Polecam tę książkę szczególnie miłośnikom dobrych kryminałów i thrillerów, myślę, że nikt nie powie o tej lekturze, że była nudna, bo tak jak wspomniałam wcześniej, cały czas coś się dzieje.

Dziękuję wydawnictwu MOVA za propozycję przeczytania tej książki, i cieszę się, że ktoś zdecydował postawić na debiut, który dla mnie jest wielkim krokiem w kierunku duńskiej literatury.

KORONKOWA SUKNIA – Karolina Wilczyńska

Karolina Wilczyńska urodziła się w 1973 roku i jest mieszkanką Kielc. Pracowała jako trenerka, terapeutka i wykładowca uniwersytecki. W wolnych chwilach oprócz pisania haftuje, ozdabia przedmioty techniką decoupage, tworzy biżuterię. Jest autorką takich powieści jak: „Performens” i „Ta druga” i zwyciężczynią konkursów na opowiadania „Secretum Calligo” i „Littera Scripta”. W 2012 roku jej powieść „Ta druga” była nominowana do nagrody na Festiwalu Literatury Kobiecej Pióra i Pazura w kategorii Pióro i zdobyła nagrodę czytelniczek. Uwielbiana jest przez czytelniczki za serię książek o Jagodnie czy Kawiarenka za rogiem.

Koronkowa suknia to drugi tom serii Na nową drogę życia, powieść obyczajowa z romansem w tle, której fabuła umiejscowiona została w Kielcach.

PREMIERA KSIĄŻKI 19 MAJA 2021

Wydawnictwo FILIA
stron 325

Tosia jest młodą kobietą, która po pewnego rodzaju perypetiach miłosnych i po zerwaniu zaręczyn stara się rozwinąć swoją firmę zajmującą się organizacją ślubów. Niestety jak to mówi przysłowie, że „nie od razu Kraków zbudowano” dziewczyna musi uzbroić się w cierpliwość. Na szczęście ma obok siebie przyjaznych ludzi, siostrę, która wspiera ją nie tylko sercem, oraz Siergieja, ukraińskiego pracownika tak zwanego „złota rączka”. Kiedy trafia się pierwsza klientka, Tosia domyśla się, że nie będzie to łatwa współpraca, ale wie, że ze swojej strony zrobi wszystko, aby spełnić oczekiwania klientki. Niestety widzi również, że ślubem tak naprawdę zainteresowana jest mama panny młodej, sama zaś dziewczyna zachowuje do tego wielki dystans, żeby nie powiedzieć – obojętność. Kim jest tajemniczy człowiek, z którym spotyka się siostra Tosi, a który ma wielki wpływ na polepszenie finansów firmy Tosi? Dlaczego Izabela nie jest zachwycona zamążpójściem? Co z tym wszystkim ma wspólnego Bartek, odtrącony przez swoją wielką miłość?

(…) Tośka, czy ty się za bardzo nie angażujesz? – Łucja próbowała przywrócić siostrę do porządku – Profesjonalistka tak nie robi. Masz zorganizować ślub i wesele, bo za to ci płacą. A czy ta dziewczyna jest smutna czy, czy wesoła to nie twój interes. Nie masz obowiązku lubić klientki ani nie powinnaś oceniać jej zachowania, tylko masz ją obsłużyć tak, żeby była zadowolona. Rozumiesz to chyba? (…)

Kiedy przeczytałam pierwszą część Pierwsze wesele, to wiedziałam, że z przyjemnością poznam dalsze losy Tosi i jej rodziny, dlatego bez zastanowienia się sięgnęłam po tę książkę.

Patrząc na okładkę można spodziewać się lekkiej, łatwiej i przyjemnej lektury, takiej dla czystego relaksu, ale chociaż nie można zaprzeczyć, że autorka ma felietonowy i przyjemny styl pisania, to porusza w swoich powieściach często bardzo poważne tematy.

Z całą pewnością jest to powieść bardzo optymistyczna, chociaż tak jak wspomniałam wcześniej, autorka nie stroni od tematów trudnych.

W tej książce mamy na przykład świetnie ukazany obraz nadopiekuńczej a może nawet toksycznej matki, która potrafi poświęcić zbyt wiele dobrego dla komfortu materialnego. Ale jak to sprytnie ujęła autorka, pieniądze nie zawsze dają szczęście. Są podporą w życiu, pomagają łatwiej i wygodniej żyć, ale nie potrafią często zapewnić największego bogactwa jakim jest prawdziwe szczęście.  

Czytając tę lekturą bardzo pozytywnie odebrałam wątek przyjaźni, która jest przecież dość istotnym elementem życia każdego człowieka. Przedstawiona tutaj jest nie tylko piękna i szczera. Osoby pomagające głównej bohaterce w rozkręceniu biznesu marzeń, mimo wielu widoków na niepowodzenie, nie poddają się i motywują dziewczynę do działania i spojrzenia na całość – mimo wszystko z nadzieją. Obcy ludzie stają się prawdziwą podporą.

Autorka porusza temat miłości i osoby, której trudno jest wybrać między prawdziwym uczuciem a wygodą życiową, kiedy serce walczy z rozumem i chęć wygodnego życia w luksusie może zaważyć na życiem z ukochaną osobą.

(…) Przecież to niemożliwe – dumał. – Nikt nie potrafi tak dobrze udawać. Widziałem, że jej na mnie zależy, że mnie kocha. I co? Nagle, w ciągu jednego popołudnia przestała? (…)

Jak przystało na książkę dla kobiet, jest i miłość, która bombardowana sprzecznymi emocjami musi walczyć o swoją przyszłość. Z jednej strony jest walka serca z rozumem, z drugiej strony walka serca z determinacją i rozpaczą, ale jest też walka między uczuciem a wygodą. Co zwycięży? Serce czy rozum?

(…) I wtedy przypomniała sobie scenę, którą podpatrzyła przed blokiem na KSM-ie. Rafał i jego rodzina wyglądali na zadowolonych z życia. Byli razem, nawet z daleka wyczuwało się silną więź między nimi. Czy ceną za moje marzenia z dzieciństwa będzie samotność u kresu? – Ta myśl ukłuła ją boleśnie. (…)

 To jest książka z tych, które czyta się dla czystej przyjemności samego czytania, a optymizm bijący z kart powieści sprawia, że przyjemniej odbieramy wszystko co dzieje się wokół nas.

Polecam całym sercem, nie tylko paniom znającym już „pióro” autorki, bo tym czytelniczkom polecać chyba nie muszę, ale jeżeli ktoś jeszcze nie zna książek Karoliny Wilczyńskiej, to myślę, że biorąc do ręki tę książkę nie zawiedzie się.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA za możliwość przeczytania książki i przyznam, że lektura ta naładowała mnie bardzo pozytywną energią.

KRESOWA MIŁOŚĆ – Beata Agopsowicz

Beata Agopsowicz mieszka na Śląsku, w Radlinie z wykształcenia jest pedagogiem. Jest doradcą życia rodzinnego i mediatorem sądowym, z zamiłowania autorką powieści obyczajowych. Obecnie jest urzędnikiem. Jej najlepszym przyjacielem jest mąż, z którym dzieli radości i smutki. Jest mamą trójki dzieci. Romantyczka, uwielbia czytać, biegać po deszczu i patrzeć w chmury. Prowadzi blog Beata Agopsowicz o tym co w życiu najważniejsze.

Kresowa miłość to powieść obyczajowa, której fabuła łączy wątki dotyczące dwóch kobiet.

PREMIERA KSIĄŻKI 04 MAJA 2021

Wydawnictwo REPLIKA
stron 336

W roku 1924 mała ormiańska dziewczynka, Marysia Amirowicz musi opuścić miejscowość, w której się urodziła i wychowała. Razem z rodziną przenosi się do Stanisławowa, a po kilku latach rozpoczyna studia we Lwowie, gdzie poznaje przystojnego studenta. Kiedy uczucie rozkwita na dobre, wybucha wojna i rozdziela młodych. Dagmara jest nauczycielką mieszkająca w Krośnie, kiedy za pośrednictwem koleżanki poznaje przystojnego Adama, to miłość wybucha jak wulkan. Młodzi planują wspólną przyszłość, ale los lubi płatać figle i postanawia wtrącić się w życie młodych. Nazwisko Amirowicz, nie jest mile widzianym w rodzinie Dagmary, a takie właśnie nazwisko ma Adam. Co wydarzyło się w przeszłości, że tak bardzo wpływa na przyszłość? Co łączy Dagmarę i Marię oprócz tego, że jedna nosi nazwisko Amirowicz a druga zakochała się w mężczyźnie z takim nazwiskiem? Czy Adamowi i Dagmarze uda się pokonać złe demony przeszłości i wkroczyć w życie w pełni szczęścia? Dlaczego Maria żyje samotnie i co wydarzyło się przed laty?

Ta książka to taka szkatułka wspomnień, którą ktoś otworzył i wyjął z niej wspomnienia, jedne bolesne inne szczęśliwe.

Fabuła powieści przedstawiona została w różnych strefach czasowych i jest przeplatana wątkami z życia dwóch kobiet. Nawiązuje do wspomnień z dzieciństwa i wczesnej młodości jednej z nich i współczesnych wydarzeń z życia drugiej.

Autorka funduje czytelnikom podróż zarówno w latach jak i do różnych miejsc. I tak przez jakiś czas mamy okazję być w Krośnie w latach 1983 i 2013, w latach 1924-1933 w Kutach (obecna Ukraina), a także w latach trzydziestych ubiegłego stulecia we Lwowie.

Muszę przyznać, że moją uwagę podczas czytania zajęły dość ciekawie wykreowane przez autorkę postacie kobiet i przyznam szczerze, że mimo początkowej sympatii, zarówno do Marii jak i do Dagmary, nie polubiłam ich. Trochę według mnie są to osoby nudne, trochę egoistyczne, nie do końca wzbudzające moją sympatię. W przeciwieństwie do mężczyzn, Adama i Antoniego, a nawet brata Marii czy ojca Dagmary, których autorka przedstawiła w dość pozytywny sposób jako osoby bardzo przyjazne.

Dagmara, dorosła kobieta, pracująca jako nauczycielka w szkole, zbyt emocjonalnie związana jest z rodzicami traktującymi ją wciąż jak małą dziewczynkę. A toksyczna matka to już nie tylko przykład matki-kwoki, ale to prawie osoba dążąca do zniewolenia córki.

(…) Mama po prostu ją emocjonalnie szantażowała, wzbudzała w niej litość, celowo czy też nieświadomie – w sumie było to bez znaczenia. Fakt faktem, że dziewczyna nie potrafiła opuścić rodzinnego domu. (…)

Ciekawa konstrukcja powieści i przeplatające się wątki współczesne ze wspomnieniami stwarzają początkowo jakby dwie oddzielnie powieści i długo nie można ich ze sobą powiązać. W ten sposób autorka wciąga czytelnika w pewnego rodzaju zagadkę.

(…) Przeżyła szok, gdy drugiego dnia wakacji zobaczyła jego dowód osobisty. W pierwszej chwili z trudem mogła złapać oddech; wydawało jej się, że traci grunt pod nogami. Musiała szybko się opanować, by nikt niczego nie zauważył, a już na pewno nie Adam. (…)

Mamy tutaj również mocny akcent religijności, zarówno ormiańskiej jak i żydowskiej. Z precyzją na przykład przedstawione są tradycje żydowskie, takie na przykład jak wesele.

Nie jest to książka, której fabuła na długo zostaje w głowie czytelnika, chociaż nie ukrywam, że czytało mi się ją dość płynnie. Z całą pewnością jest to ciekawa historia dla czytelniczek romansów, ale myślę, że sporo zadowolenia przyniesie również osobom preferującym powieści historycznie fabularne, ponieważ jest w niej trochę historii, zwłaszcza dotyczącej Kresów Wschodnich, a w szczególności Lwowa.

Zapraszam zatem na podróż w czasie, do miejsc znanych i mniej znanych, której łącznikiem i przewodnikiem będą emocje wielu pokoleń.

Dziękuję wydawnictwu REPLIKA za możliwość przeczytania tej powieści. Myślę, że tym czytelniczkom, które pokochały moje książki ze Szkatułki Wspomnień, ta lektura również przypadnie do gustu.

KOLORY ZŁA. BIEL. – Małgorzata Oliwia Sobczak

Małgorzata Oliwia Sobczak mieszka w Sopocie. Na co dzień zajmuje się badaniami naukowymi oraz pracami rozwojowymi w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych. Ukończyła kulturoznawstwo i dziennikarstwo. Jest członkinią Stowarzyszenia Kochamy Żuławy. W 2015 roku opublikowano jej pierwszą książkę – postmodernistyczną baśń „Mali, Boli i Królowa Mrozu”. W swoich utworach łączy nurt egzystencjalny z realizmem magicznym. Inspiruje się twórczością autorów takich jak Julio Cortázar i Majgull Axelsson. Natchnienie czerpie z muzyki, bez której nie wyobraża sobie życia.

Biel jest trzecią częścią serii KOLORY ZŁA, to współczesny kryminał policyjny, którego fabuła umiejscowiona została w Trójmieście.

PREMIERA KSIĄŻKI 19 MAJA 2021

Wydawnictwo WAB
stron 427

Kiedy pewnego zimowego dnia mieszkanka jednej z sopockich kamienic zauważa wyskakującą przez okno młodą kobietę nikt nie spodziewa się, że śledztwo doprowadzi prokuratora Leopolda Bilskiego do przeszłości, w której jego zmarły tragicznie ojciec pełnił służbę milicjanta. Ślady na ciele kobiety wskazują, że wcześniej była ona krępowana i duszona. Sprawa, którą zajął się Bilski prowadzi do trójmiejskich nocnych klubów i miejsc uciech cielesnych dla panów. Kto „zabawia się” z trójmiejskimi prostytutkami tak, że doprowadza je do śmierci? Co dzieje się za często zamkniętymi drzwiami nocnych lokal? Czy policja nie może, czy nie chce ingerować w świat bogatych i często brutalnych mężczyzn? Co wspólnego ze sprawą samobójstwa młodej studentki może mieć ojciec Bilskiego?

Po CzerniCzerwieni, wiedząc, że kolejna część ukaże się niebawem nie mogłam się wprost doczekać. Seria Kolory Zła to oddzielne historie, których jednym z głównych bohaterów jest prokurator Leopold Bilski, mężczyzna dociekliwy, nieprzebierający w środkach i dążący do celu, po przysłowiowych trupach. Szkoda, że ta seria kończy się, bo dawno nie czytałam tak wciągającego kryminału.

Mimo powagi i dramatyzmu fabuły autorka potrafi w bardzo malowniczy sposób przekazać chwilę danego wątku, bardzo realistycznie opisując miejsce zdarzenia czy postacie biorące w tym zdarzeniu udział.

(…) Bilski wysiadł z auta, a jego wzrok przyciągnęła biało-niebieska taśma rozpięta w kwadracie kilka metrów od wejścia kamienicy. Leżące w samym środku ciało przykryto czarną folią, która kontrastowała z bielą pokrywającego wszystko wokół śniegu. Spod folii wynurzały się różowe wełniane skarpety z usztywnianą podeszwą w takim samym kolorze. (…)

Książka od pierwszych stron przykuwa uwagę i trudno jest się oderwać od treści.

Autorka umieściła fabułę w różnych okresach czasowych. Mamy tutaj śledztwo prowadzone w roku 2015, po czym przenosimy się do roku 1988 i tak na przemian.

Mnie ta książka przyciągnęła szczególnie, dlatego, że większość zdarzeń została umiejscowiona w Trójmieście, czyli tu, gdzie znam wiele wymienionych w książce miejsc. Dla kogoś, kto zna Trójmiasto z lat osiemdziesiątych to ciekawa „wycieczka” do przeszłości.

Bardzo realistycznie pokazany jest nie tylko świat przestępczy Gdyni, Gdańska czy Sopotu, ale i powrót do normalnej rzeczywistości tamtego okresu. Wiele z tych miejsc już nie istnieje, dlatego z sentymentem je sobie przypomniałam i z przyjemnością „poznałam” te inne.

(…) Kobieta spojrzała na wytatuowaną kropkę na jego czole, uśmiechnęła się przymilnie i podeszła do stolika. Przeciągnęła rurką po blacie, wciągając proszek. Kokaina najlepszej jakości, to wiedziała od razu. Nie paliła w nozdrza, miała chrzanowy aromat. Proszek spłynął do gardła, delikatnie mroził przełyk. (…)

Ciekawie prowadzone śledztwo przez prokuratora Leopolda Bilskiego to część fabuły tej książki, którą uzupełnia prowadzone przed laty śledztwo tragicznie zmarłego, a właściwie zamordowanego Miłosza Bilskiego – ojca Leopolda.

Autorka bardzo wnikliwie ukazuje korupcję milicji i udział tak zwanych stróżów prawa w zatuszowywaniu przestępstw mających miejsce w latach 80.

(…) Wrócił do siebie. Stanął przy oknie. Myślał. Kilku prostytutkom okazano zdjęcia czterdziestu sześciu funkcjonariuszy różnych pionów, zarówno MUSW w Sopocie i Gdyni, jak i gdańskiego WUSW. Rozpoznały siedmiu. Większość wskazała na jednego… (…)

Muszę przyznać, że nie ma tutaj czasu na nudę. W książce cały czas coś się dzieje, nie ma tak zwanego „wodolejstwa” dla zwiększenia objętości książki, wszystko jest konkretne i intrygujące, a opisy miejsc czy zdarzeń bardzo realistyczne.

Chociaż wiadomo, że to fikcja literacka, to dzięki (moim zdaniem) porządnemu rozeznaniu tematu i researchowi różnych dziedzin od sportu, a konkretnie gry w hokeja po drobiazgowo przedstawione czynności śledcze, fabuła nabiera rysów autentyczności.

Myślę, że wielu miłośników polskiego kryminału będzie pod wrażeniem ukazania tego gatunku literatury, przez tak młodą osobę.

Bieżąca sprawa dotycząca zagadkowego samobójstwa studentki, intrygująco łączy się z dochodzeniem prowadzonym przed laty, a dotyczącym morderstwa prostytutki.

Autorka odważnie zgłębia się w mroczne zakamarki Trójmiasta, skupiając uwagę na branży erotycznej, seks biznesie i mafii, zahaczając o kontakty „starej władzy” z tym światem.

Polecam bardzo gorąco nie tylko tę część trylogii, ale i pozostałe książki. Każda z nich to oddzielna historia więc nie ma obawy, że ktoś pogubi się w wątkach.

Myślę, że w tej powieści niejednego czytelnika przyciągnie zarówno mroczna fabuła, pełna sekretów, jak i świat trójmiejskiej mafii, a także powrót do nieznanych młodym czytelnikom czasów PRL.

Dziękuję Wydawnictwu WAB za propozycję przeczytania tej powieści i… czekam na kolejne książki tej autorki. Cieszę, że polski rynek kryminałów nie odbiega jakością od zagranicznego.  

Napisz do mnie
maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/