Recenzje książek

alekrogoziński

PRZEKLĘTA SZKATUŁKA – Alek Rogoziński

A teraz bądź uprzejma zwrócić ócz swoich błękit w inną stronę, czuję bowiem, żem niekompletnie ubrany zagościł w progach twoich. Nie chciałbym zaś, abyś musiała się od grzesznych myśli opędzać na wspomnienie powabu ciała mego boskiego…

Afera Kryminalna 2022 Gdańsk Biblioteka Manhattan
zdjęcie własne autorki bloga

Aleksander Rogoziński urodził się w 1973 roku. Z wykształcenia jest filologiem, z zawodu dziennikarzem, z pasji kryminalistą, który tworzy kryminały. Przez lata związany był z mediami. Karierę zaczynał w połowie lat 90. w kultowej już dzisiaj Rozgłośni Harcerskiej, potem pracował m.in. w Radiu Plus i warszawskim Radiu Kolor. Od 2007 roku jego macierzystą bazą był magazyn Party. Jako pisarz kryminałów zadebiutował w marcu 2015 roku powieścią kryminalną „Ukochany z piekła rodem”, w szybkim czasie zdobywając I miejsce na liście bestsellerów EMPIK.com. Jego hobby to muzyka i podróże, a marzeniem jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego i tam do końca życia już tylko pisać.

Przeklęta szkatułka to komedia kryminalno- historyczna, jest to kolejna część sagi Gorset i szpada.

PREMIERA KSIĄŻKI 12 PAŹDZIERNIKA 2022

Wydawnictwo LEKKIE
stron 365

Hrabianka Julia Zasławska stara się odnaleźć majątek, który jej zmarła tragicznie ciotka ukryła w sekretnym miejscu. W poszukiwaniach zaginionej szkatułki pomaga hrabiance kuzyn Pierre, który nie stroni od swawolnego życia. Kiedy jednak w jego komnacie zostaję znaleziony martwy człowiek, a wszystko wskazuje, że mordercą może być Pierre, wszystko się komplikuje. Jakby tego było mało, z pałacu królewskiego zostaje porwany najstarszy syn królowej. Czy Julii uda się wybronić kuzyna i udowodnić jego niewinność? Jaki wpływ na życie Julii i Pierra będzie miała królewna Zosia? I kto tak właściwie i dlaczego pragnie odnaleźć przed Julią ukrytą szkatułkę jej ciotki?

Wielu już się przekonało, że powieści tego autora są najlepszym antidotum na chandry i wszelkiego rodzaju smuteczki, dlatego aby nie dopuścić, aby moja jesienna chandra zbytnio rozpanoszyła się w moim ciele sięgnęłam po najnowszą książkę Alka Rogozińskiego.

Nie czytałam wprawdzie pierwszej części sagi, ale nie przeszkodziło mi to w zagłębieniu się w drugiej (pierwszą zdecydowanie mam w planach) i nie przeszkodziło w dobrej zabawie przez kilka godzin.

Zacznę od tego, że jeszcze nie było chyba w komedii kryminalnej, ani komedii historycznej, ani w żadnej innej komedii instrukcji… dojenia krowy. No ale jak wiadomo, u Rogozinskiego nie ma rzeczy niemożliwych.

(…) – Zamykasz kciukiem i palcem wskazującym jego górną część, zaciskasz palce, obejmując jego nasadę. O, tak… A potem dociskasz pozostałe palce, naciskasz i… voilàà! Masz mleko! To najbardziej bezpieczna metoda dla krowy. Popatrz jaka jest zadowolona. (…)

Ta książka to komedia w iście wersalskim stylu. Piękne panie, bogate wnętrza, swobodny styl życia i puste głowy niektórych bohaterów.

Z czystym sumieniem mogę powiedzieć: O rany, ile tam się dzieje! I to zarówno pod względem historycznym jak i kryminalnym. Jest zabawnie, ale momentami wręcz z mocnymi wstawkami horroru, tu mam na myśli głównie dość szczegółowo opisane tortury jakimi można było poddać oskarżonego.

Myślę, że nieco erotyki w bardzo zabawnym stylu zapewne rozbawi do łez niejednego czytelnika.

(…) – Cieszę się! Więc aby osiągnąć swój cel, musiałem spełnić jej prośbę i wcielić się w naszego czcigodnego francuskiego monarchę Ludwika, bo nasza szanowna hrabianka chciała sobie koniecznie wyobrazić, że zażywa rozkoszy w ramionach samego króla Francji. To była dla niej wielka podnieta. (…)

Jak wspomniałam wcześniej jest to komedia kryminalna, ale autor musiał zrobić całkiem porządny research historyczny, a ponieważ historia nigdy nie była w szkole moją mocną stroną, to nie jestem w stanie odróżnić prawdy historycznej (mocno zironizowanej, a nawet można śmiało powiedzieć, że prześmiewczej) od fikcji jaka zrodziła się w głowie autora.

Tutaj nie ma czasu na nudę, można wręcz powiedzieć, że fabuła jest jak rollecoaster, pędzi do przodu, choć czasami jest tak zagmatwana, że w kilku miejscach musiałam dwa razy przeczytać tekst, aby dotarło do mnie o czym autor pisze.

Z osobowościami wykreowanymi na potrzeby fabuły jest dość różnie. Jedne są takie sobie, można powiedzieć, że nijakie, ale inne, jak na przykład Tereska, Pierre, Camila czy dworski błazen rekompensują bezbarwność pozostałych.

W Teresce, sześcioletniej córce królowej Marysieńki to się wprost zakochałam. Uwielbiam takie śmiałe i rezolutne dzieci. A ta mała bohaterka jest wprost gwiazdą tej powieści i przebija swoją osobowością nawet główną bohaterkę Julię.

(…) Tereska z niesmakiem patrzyła na toaletkę mamy znajdującą się obok jej wielkiego łoża zwieńczonego wysokim, bogato zdobionym złotym baldachimem oraz finezyjnie upiętymi kotarami z atłasowej, białej tkaniny haftowanej w chińskie motywy: ptaki, pałace i ogrody. „Gdy ja nabałaganię, to mi czyni wyrzuty, a jej stolik wygląda, jakby grasowało po nim stado myszy” – pomyślała królewna.

Ta książka to świetny suplement na odstresowanie, szczególnie na długi jesienny wieczór. Jeśli ktoś czuje, że łapie go chandra, albo spada w jego organizmie poziom endorfin, a podnosi się poziom hormonu smutku, to jak najszybciej powinien sięgnąć po tę książkę.

Może dla niektórych styl jakim pisze autor będzie męczący (długie zdania pisane jak na wdechu) to jednak ilość ironii i humoru wplecionych w fabułę rekompensuję chwilowe nie zrozumienie treści.

Dla mnie książki Alka Rogozinskiego są jak psychotropy pomagające wyjść z najgłębszego dołka i nie powodują przy tym ani senności, ani otępienia 😉

Po każdej jego książce czuję, że śmiech to zdrowie, bo nawet gdy autor porusza poważne tematy, to robi to z taką lekkością, że nie czujemy tego ciężaru problemu.

Polecam książkę nie tylko na długi jesienny wieczór. Alek Rogoziński w wersji komediowo-kryminalno-historycznej to coś, co z pewnością przypadnie wielu czytelnikom do gustu.

Dziękuję Autorowi za tę książkę i za to że znów sprawił, że śmiałam się w głos.

BARDZO CICHY ROZWÓD – Alek Rogoziński

Siedząca przed komisarzem Darskim kobieta prezentowała się niczym obraz nędzy i rozpaczy. Ewentualnie ofiara jakiejś potężnej katastrofy. Przy czym nic poniżej tajfunu, ewentualnie tsunami połączonego z wyładowaniami atmosferycznymi nie wchodziło w rachubę.

Aleksander Rogoziński urodził się w 1973 roku. Z wykształcenia jest filologiem, z zawodu dziennikarzem, z pasji kryminalistą, który tworzy kryminały. Przez lata związany był z mediami. Karierę zaczynał w połowie lat 90. w kultowej już dzisiaj Rozgłośni Harcerskiej, potem pracował m.in. w Radiu Plus i warszawskim Radiu Kolor. Od 2007 roku jego macierzystą bazą był magazyn Party. Jako pisarz kryminałów zadebiutował w marcu 2015 roku powieścią kryminalną „Ukochany z piekła rodem”, w szybkim czasie zdobywając I miejsce na liście bestsellerów EMPIK.com. Jego hobby to muzyka i podróże, a marzeniem jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego i tam do końca życia już tylko pisać.

PREMIERA KSIĄŻKI 01 CZERWCA 2022

Wydawnictwo FILIA
stron 340

Zuzanna i Kacper kiedyś byli szczęśliwym małżeństwem, nie widzieli za sobą świata. Po kilku wspólnie spędzonych latach coś jednak się wypaliło i każde z nich zaczynało coraz bardziej mieć dość tej drugiej osoby. Wreszcie nieświadomi planów współmałżonka postanowili podjąć decyzję o rozstaniu. Zuzanna zakochała się w pewnym mężczyźnie, który wydał jej się „tym, z którym chce spędzić resztę życia”, a Kacper poznał całkiem miłą panią, z którą również wiązał nadzieje na szczęśliwy związek. Ale… niestety nie zawsze plany się ziszczają. Kiedy nadszedł moment wypowiedzenia pożegnalnych słów, wydarzyło się coś, co całkiem odsunęło myśli małżonków od planowanego rozwodu, który okazał się najmniej ważną sprawą. Wplątani w morderstwo małżonkowie ponownie musieli złączyć siły. Kto i dlaczego zamordował znaną obu małżonkom osobę? Czy Zuzanna i Kacper nadal mogą sobie wzajemnie ufać? I co było nagrane na nośniku, który poszukują gangsterzy, a dla odzyskania którego są zdolni nawet zabić?

Jest niewielu polskich autorów, których śmiało mogę polecić jako psychoterapeutów, ale z pewnością do czołówki mogę zaliczyć Alka Rogozińskiego.

Kilka razy jego książka wyciągnęła mnie z mega dołka psychicznego i chociaż teraz nie wpadłam do bardzo głębokiego dołka, to jednak wpadłam i po raz kolejny autor mnie z niego wyciągnął.

Kiedyś usłyszałam od pewnej osoby, że książki tego autora są zbyt infantylne, żeby nie powiedzieć o nich, że nieco głupkowate, ale czy nie potrzebujemy i takich lektur?

Przecież po to właśnie są komedie kryminalne, żeby się odstresować i porządnie zabawić. Jeżeli ktoś uważa się zbyt poważny na takie powieści, to już jego sprawa, ja po nie sięgam chętnie.

Po przeczytaniu tej książki pierwsza myśl jaka mi wpadła do głowy, to: Alku, teraz to już chyba przegiąłeś! Żeby burzyć Pałac Kultury i niszczyć muzeum? Szczerze? Nawet nie potrafiłam sobie tego wyobrazić, chociaż czołg wjeżdżający w ścianę to i owszem, ale Pałac Kultury i Nauki? Znak rozpoznawczy Warszawy?

(…) – Ja już to widzę, jak staję przed sądem i mówię, że zburzyłam część Pałacu Kultury w wyniku pomyłki – rzekła Zuzanna z taką ironią, na jaką mogła się w tej sytuacji zdobyć – a zaraz po mnie zeznaje Trzaskowski, który mówi, że jego zdaniem to był bardzo chwalebny czyn, bo mu się ten ruski badziew i tak nijak nie chciał skomponować z nowoczesnymi wieżowcami dookoła. (…)

W tej książce nieświadomi swoich czynów małżonkowie, znudzeni „bezbarwnym” małżeństwem, zafundowali i sobie i czytelnikom przygodę iście mrożącą krew w żyłach, jak z najlepszego filmu akcji.

(…) – Jestem jeszcze w stanie zrozumieć, że chcą się rozwieść, choć uważam, że to idiotyzm, bo nie znam dwójki ludzi bardziej do siebie pasujących – kontynuowała Anna – ale po co przy okazji kogoś mordują i rujnują miasto? Mało to było w Warszawie drugiej wojny światowej, komunizmu i ostatniej prezydent miasta? (…)

Przeżywając razem z bohaterami ich kryminalną przygodę przy okazji „zwiedzamy” Warszawę, ponieważ autor z precyzyjną dokładnością opisuje w książce miejsca i ulice, którymi poruszają się Zuzanna i Kacper.

Być może kogoś zaskoczy, że w wątek kryminalny wplątana została polityka, a właściwie to wysoko postawieni politycy, ale kto z nas wie, ile uczciwości jest w tych reprezentantach polskiego świata politycznego. Dla wielu to nie nowość, bo jak wiadomo od zawsze, polityka nigdy do nieskazitelnych nie należała.

Bardzo ironicznie, żeby nie powiedzieć dosadnie, że prześmiewczo został pokazany świat tych najważniejszych w państwie. Na szczęście dla mnie polityka to ostatni temat, o którym mogłabym coś mądrego powiedzieć, dlatego wizerunek tych panów przedstawiony w powieści jedynie mocno mnie rozbawił.

Myślę, że jest to książka, przy której raczej nikt nie powinien się nudzić. Ciekawi osobowościowo bohaterowie, zaskakujące zwroty akcji i wyjątkowo komiczne porównania i dialogi to coś, co gwarantuje nie tylko dobrą zabawę, ale i porządny relaks.

Jeśli chodzi o mnie, to śmiałam się lub uśmiechałam nawet kiedy była mowa o czymś bardzo poważnym, ponieważ tej książki nie da się czytać z powagą na twarzy, chociaż mamy w niej tak mroczne wątki jak morderstwo, porwania, świat gangsterski czy chociażby zagrywki polityczne.

Polecam tę książkę nie tylko miłośnikom komedii kryminalnych, moim zdaniem każdy w niej znajdzie coś dla siebie. Jest kryminał i jest duża dawka dobrego humoru, to wiadomo. Sensacja goni sensację, Jest przygoda i bardzo zaskakujące zakończenie, ale jest również namiastka romantycznej miłości osób w dość poważnym wieku. No dobrze, może nie romantyczna miłość, ale odrobina seksu 😉

Dziękuję Autorowi za kolejną psychoterapię, a wydawnictwu FILIA dziękuję za książkę, przy której nieźle się bawiłam.

DOM (NIE) SPOKOJNEJ STAROŚCI – Anna Kasiuk & Alek Rogoziński

CORAZ BLIŻEJ ŚWIĘTA, CORAZ BLIŻEJ ŚWIĘTA…

Aleksander Rogoziński urodził się w 1973 roku. Z wykształcenia jest filologiem, z zawodu dziennikarzem, z pasji kryminalistą, który tworzy kryminały. Przez lata związany był z mediami. Karierę zaczynał w połowie lat 90. w kultowej już dzisiaj Rozgłośni Harcerskiej, potem pracował m.in. w Radiu Plus i warszawskim Radiu Kolor. Od 2007 roku jego macierzystą bazą był magazyn Party. Jako pisarz kryminałów zadebiutował w marcu 2015 roku powieścią kryminalną „Ukochany z piekła rodem”, w szybkim czasie zdobywając I miejsce na liście bestsellerów EMPIK.com. Jego hobby to muzyka i podróże, a marzeniem jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego i tam do końca życia już tylko pisać.

Anna Kasiuk z wykształcenia jest magistrem ubezpieczeń, na co dzień pracuje w międzynarodowym koncernie jako planistka. Razem z rodziną mieszka w małym domku w Nowym Dworze Mazowieckim. Pisanie początkowo było dla niej jedynie odskocznią od codzienności. W tej chwili wpisało się już w jej codzienny rytuał. Jest autorką książek obyczajowych i erotycznych. Zakochana jest w Mazurach.

Dom (nie) spokojnej starości to komedia obyczajowa z wątkiem świątecznym, wątkiem kryminalnym i… wątkiem romantycznym, w której pomysłowość i podejście do życia niektórych seniorów momentami graniczy z absurdem, ale niesamowicie bawi.

PREMIERA KSIĄŻKI 27 PAŹDZIERNIKA 2021

Wydawnictwo Skarpa Warszawska
stron 303

Kiedy Maria i Emilia trafiają do domu opieki dla seniorów nie wiedzą co może ich czekać w takim miejscu. Obie są w takim wieku, że teoretycznie wszystko co najlepsze to już w swoich życiach przeżyły. Okazuje się jednak, że w domu seniora życie jest tak monotonne, że nawet osobom, które chcą już odpocząć staje się nudne. Maria, dość ekscentryczna kobieta nie wyobraża sobie życia od śniadania do obiadu, od obiadu do kolacji, od kolacji do śniadania, oczekuje jeszcze jakiegoś urozmaicenia. Jak się okazuje nie tylko ona tak myśli, wkrótce dom spokojnej starości zaczyna brzmieć muzyką a podopieczni żyć rozrywkami. Niestety nad domem wisi groźba zamknięcia, ponieważ właścicielka rozwodząc się z mężem może stracić zarówno dom jak i swoich seniorów. Ale zbliża się Boże Narodzenie, czyli czas cudów, czy i w domu spokojnej starości stanie się cud? Czy w takim miejscu jak dom dla osób w podeszłym wieku może jeszcze rozgościć się Amor? I co wymyślą dwie żywiołowe seniorki, aby rozruszać współmieszkańców nie tylko fizycznie?

Jeżeli ktoś zna książki Cathariny Ingelman-Sundberg Seniorzy w natarciu czy Pożyczanie jest srebrem, a rabowanie złotem o emeryckiej szajce, albo książkę Agnieszki Zakrzewskiej Dopóki grób nas nie połączy ten z pewnością i przy tej powieści będzie się dobrze bawił.

Mój gust czytelniczy jest bardzo różnorodny, uwielbiam czytać książki poważne, reportażowe, kryminały, ale od czasu do czasu potrzebuję też lektury lekkiej, łatwej i przyjemnej, która na chwilę odciągnie moje myśli od spraw poważnych.

Zresztą nie ukrywam, że moje samopoczucie i moje nastroje ostatnio są w takim stanie, że psychoterapia książkowa jest bardzo wskazana.

Ta pełna humoru lektura to być może odrobinę wyidealizowany świat seniorów, ale któż z nas nie chciałby w wieku 80 lat tryskać wigorem?

(…) – I naprawdę uważasz, że Marię powinna zagrać osoba, która wygląda jak babcia świętego Mikołaja? – Maria popatrzyła na nią z politowaniem. – Co to ma być? Święta rodzina wersja vintage? Coś ci się pomyliły historie biblijne, to Sara i Abraham byli wiekowymi rodzicami, i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Maryja była młodziutka. Jakby Jezusek zobaczył, że chcecie go wrobić w matkę, która wygląda, jakby się urodziła w epoce dinozaurów, natychmiast nawiałby ze żłóbka. Razem z osiołkiem. (…)

Nie wiem, dlaczego cały czas w świadomości ludzi, domy opieki postrzegane są jako zło konieczne, prawie będące na równi z przytułkiem, a ja przyznam szczerze, że całkiem poważnie myślę o swojej starości (jeżeli oczywiście do niej dożyję) właśnie w jakimś przytulnym domu spokojnej starości (oczywiście warunkiem jest również strona finansowa) w którym nie będę musiała sprzątać, jedzenie mi podadzą a i opieka medyczna będzie na miejscu.

Pensjonariusze opisanego w książce domu o szumnej nazwie „Zaciszny kącik” to grupa całkiem sprawnych fizycznie i umysłowo seniorów, którzy nie mają jeszcze ochoty na położenie się do łóżka i czekanie na śmierć.

Swego czasu dużo miałam do czynienia z seniorami i wyznam szczerze, że wiele zależy od tego jak się ma poukładane w głowie. Bo najważniejsze jest pozytywne nastawienie do życia.

Często słyszymy, że komuś w „tym wieku” coś nie wypada. A ja się pytam, dlaczego? Życie jest takie krótkie, że jeżeli starsza pani ma ochotę na pomalowanie sobie paznokci na „wściekły róż”, czy pofarbowanie sobie włosów na fioletowo, to niech to zrobi.

(…) – Druga propozycja pozornie jest mniej kusząca. Co byś powiedziała na to, żebyśmy… obrabowali ZUS? (…)

Przecież w człowieku najważniejsza jest osobowość, a wygląd to często rzecz drugorzędna.

Bohaterowie tej powieści to z całą pewnością osoby bardzo zróżnicowane pod względem charakterów. Jestem bardzo ciekawa tego, czy autorzy podzielili się postaciami, czy ukształtowanie ich osobowości wyszło samo po zaplanowaniu fabuły.

Myślę, że ktoś kto sięgnie po tę książkę być może uzna ją za nieco infantylną, ale z całą pewnością nie będzie się przy niej nudził, bo na to nie pozwolą mu szczególnie dwie bardzo pomysłowe starsze panie. Jedna z nich zdecydowanie prowadząca, ale dzięki swoim pomysłom potrafiąca rozruszać „stetryczałe” towarzystwo.

Ta książka, to taka trochę mieszanka wybuchowa. Mamy tutaj dramatyzm samotności, ale również nieco romantyzmu. Jest również odrobina kryminału, ale najważniejsze to spora dawka humoru.

Polecam tę książkę osobom, które nie stronią od powieści pełnych humoru myślę, że ta lektura świetnie wpłynie na przedświąteczny nastrój 😉.

TEŚCIOWE MUSZĄ ZNIKNĄĆ – Alek Rogoziński

Aleksander Rogoziński urodził się w 1973 roku. Z wykształcenia jest filologiem, z zawodu dziennikarzem, z pasji kryminalistą, który tworzy kryminały. Przez lata związany był z mediami. Karierę zaczynał w połowie lat 90. w kultowej już dzisiaj Rozgłośni Harcerskiej, potem pracował m.in. w Radiu Plus i warszawskim Radiu Kolor. Od 2007 roku jego macierzystą bazą był magazyn Party. Jako pisarz kryminałów zadebiutował w marcu 2015 roku powieścią kryminalną “Ukochany z piekła rodem”, w szybkim czasie zdobywając I miejsce na liście bestsellerów EMPIK.com. Jego hobby to muzyka i podróże, a marzeniem jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego i tam do końca życia już tylko pisać

Teściowe muszą zniknąć to komedia kryminalna.

PREMIERA KSIĄŻKI 20 MAJA 2020

Wydawnictwo WAB
stron 331

Dwie starsze panie, które w towarzysko-rodzinny sposób łączy małżeństwo ich dzieci są jak ogień i woda. Kazimiera, mama Janusza to typowa dewotka, regularnie zasilająca Radio Święta Jadwiga i uważająca, że największą zmorą naszego kraju są tęczowi, lewactwo i masoni. Natomiast Maja, mama Amelii to aktywna osoba, pikietująca i paradująca w Marszach Równości, żyjąca w konkubinacie, a z rzeczy uznawanych za święte uznaje tylko święty spokój. Kobiety szczerze się nie znoszą, ale kiedy dzieci wpadają w kłopoty bo jedno z nich zostaje oskarżone o morderstwo, a drugie porwane, a nad całością wydarzeń „wisi” jakiś skarb ukryty dawno temu, to panie obierają wspólny front. Czy uda im się pokonać nie tylko niechęć do siebie, ale przechytrzyć również gangsterów czyhających na domniemany skarb? Czy starsze panie pozwolą pracować policji, czy wezmą sprawę w swoje ręce?

Do książek tego autora zawsze podchodzę ze zmrużeniem oka i traktuję je bardziej jako psychoterapię niż jako poważną lekturę.

Mój ostatnio trochę kiepski nastrój mogły poprawić tylko trzy rzeczy: dobra kawa, smaczny deser i książka, przy której nie będę płakać, a jak już to tylko ze śmiechu.

Jeżeli ktoś zna książki tego autora to wie, czego może się spodziewać, ja znam i z przyjemnością chodzę na spotkania autorskie, bo wiem, że nigdy się nie będę nudzić.

W tej książce mamy dwie skrajnie różne osobowościowo postacie starszych pań, które są tak realistyczne, że czasami zastanawiałam się czy osobiście nie znam którejś z nich.

Ale zarówno jedna jak i druga są tak świetnie przedstawione, że chociaż czytelnik ma odmienne zdanie co do poglądów którejś z nich to i tak nie jest w stanie obu pań nie polubić. Zachowanie starszych pań w obliczu zagrożenia staje się ciekawym eksperymentem, który nie wszyscy są w stanie zrozumieć. Nieprzewidywalność ich zachowań jest z jednej strony śmieszna, a z drugiej bywa bardzo ryzykowna. Z całą jednak pewnością autor każde ich zachowanie opisał w tak humorystyczny sposób, że nawet w obliczu grozy czytelnik się uśmiecha.

(…) – A któż by inny?! – Babette przyłożyła sobie rękę do czoła. – Zawsze wiedziałam, że moja matka nie jest do końca normalna, ale nigdy nie spodziewałam się tego, że na stare lata zacznie wysadzać w powietrze parkingi w centrach handlowych. Ciekawe, co planują dalej. Napady na banki? Rozboje z bronią w ręku? (…)

Wymyślona w tej powieści intryga kryminalna została przedstawiona ciekawie zarówno pod względem historycznym jak i kryminalnych, chociaż nie pozbawiona jest sporej dawki humoru. Mamy tutaj groźnego przestępcę, policjanta (już znanego czytelnikom z wcześniejszych książek tego autora)  oraz osoby teoretycznie postronne, chociaż bardzo zaangażowane w sprawę. Tajemnica łączy ludzi ale każdy na swój sposób stara się ją rozwiązać i znaleźć rzekomy skarb. Autor stosuje ciekawy chwyt emocjonalny, i za pomocą sprytnej manipulacji i informacji zawartych w narracji przyciąga czytelnika fabułą jak magnes, cały czas trzymając w ryzach dobrego humoru.

Z całą pewnością jest to historia z jednej strony irytująca, a z drugiej bardzo zabawna, ale jak przystało na kryminał, trzyma w napięciu. Niespodziewane zwroty akcji i brawurowe zachowania bohaterów to nie są jedyne atuty tej powieści.

(…) Już po pierwszych zdaniach poczuła, że po plecach przelatuje jej dreszcz. Nie mogąc uwierzyć w to, co ma przed oczami, doczytała do końca niezbyt długi tekst, a następnie rozłożyła drugą kartkę. Kotłujące w niej emocje sięgnęły zenitu! (…)

Tu nie ma nudnych postaci i bez względu na poglądy polityczne, religijne czy inne, każdy z bohaterów odgrywa tu specyficzną rolę, a wszyscy są tak przedstawieni, że nawet groźny gangster jest postacią dość zabawną.

Autor trochę prześmiewczo, trochę ironicznie, a trochę krytycznie wplata w fabułę sytuację polityczną i kościelną naszego kraju, ale wszystko to jest z przymrużeniem oka więc chyba nikogo nie razi.

Wiem, że książki tego autora mają tyle samo zwolenników co przeciwników, ale jak ktoś lubi literaturę lekką, łatwą i przyjemną z nutką dreszczyku i potężnym ładunkiem humoru, ten sięgnie po tę powieść. A jak ktoś lubi tylko mroczne, ciężkie kryminały to nie musi przecież czytać tego. W każdym razie ja polecam tę książkę, myślę że będzie ona wspaniałym relaksem zarówno dla pań jak i dla panów. A może któraś z teściowych odnajdzie się w tej lekturze? 😉

Napisz do mnie
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/