Rok 2013 – Literatura obca
Millennium cz. 3 – trylogia Stiega Larssona
Kolejną – trzecią, a zarazem ostatnią pozycję Millennium przeczytałam tak jak poprzednie, czyli jednym tchem.
Dalsze losy bardzo kontrowersyjnej i nieobliczalnej w zachowaniach Lisbeth Salander, oraz powrót do jej koszmarnej przeszłości spowodowały, że miałam kolejne nieprzespane noce. Książka bardzo wciągająca i chociaż w tej trzeciej części z początku jest sporo polityki, to sama fabuła w końcu staje się bardzo interesująca. Zwłaszcza podchody i intrygi prowadzone przez przyjaciela Lisbeth – dziennikarza wydawnictwa Millennium, Mikaela Blomkvista, osobę, która swoim przekonaniem o niewinności dziewczyny wciąga we własne śledztwo nie tylko współpracowników wydawnictwa, ale również agencję detektywistyczną, a nawet organizację rządową.
Ranna i przetrzymywana w szpitalu Lisbeth, w konspiracji z Mikaelem pomaga rozwiązać zagadkę dręczącą inną przyjaciółkę Mikaela. Potem następuje proces Lisbeth, który wydaje się być błahostką dla oskarżyciela. Niestety myli się on tak bardzo, że sam nie potrafi uwierzyć w to co się dzieje na sali sądowej. Procesem mogłaby się skończyć książka, ale oczywiście autor jeszcze na sam koniec postanowił podwyższyć trochę poziom adrenaliny czytelnika.
Polecam wszystkie trzy książki każdemu, zwłaszcza osobom, które lubią jak rosnący poziom adrenaliny przyjemnie pozwala na oderwanie się od szarej rzeczywistości życia.
Millennium cz. 2 – trylogia Stiega Larssona
Druga część trylogii Larssona wciągnęła mnie tak, że przez kilka dni moje życie ograniczało się tylko do czynności higienicznych i fizjologicznych, pracy zawodowej i czytania. Nie potrafiłam oderwać się od stron książki i wykorzystywałam dosłownie każdą minutę aby brnąć dalej. Już nawet nie przeszkadzały mi (tak jak czytając pierwszą część – „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet„) zwroty angielskie. Dalsze losy dwójki przyjaciół, wyjątkowej i szalonej Lisbeth Salander oraz dziennikarza Mikaela Blomkvista tym razem powodowały, że adrenalina wciąż dominowała. Ktoś kto nie czytał pierwszej części, być może trochę stracił, ale w drugiej czyli „Dziewczyna, która igrała z ogniem” dowie się wszystkiego, ponieważ tekst zawiera dużo powtórek i nawiązań do pierwszej części.
Jedno co mnie odrobinę irytowało to zbyt dokładne opisy zarówno ludzi jak i przedmiotów. Na przykład: szafka – oczywiście miała tyle i tyle centymetrów, była kupiona w IKEA na obrzeżach takiego i takiego miasta, takiej i takiej dzielnicy itp. To samo dotyczyło ludzi. Jak już ktoś się pojawiał to bez względu na to czy był tylko krótką epizodyczną postacią czy jednym z głównych bohaterów autor poświęcał mu przynajmniej kilka stron typu: skąd pochodził, jak wyglądał, jakie skończył szkoły, gdzie pracował (wszystkie poprzednie miejsca pracy) itp. Niestety te właśnie często zbędne opisy spowodowały, że książka ma aż tyle stron.
Śledztwo prowadzone niezależnie przez policję, agencję detektywistyczną i wydawnictwo Millenium odkrywa coraz to mroczniejsze jego strony. Główna podejrzana, i poszukiwana listem gończym Lisbeth Salander również próbuje na własną rękę rozwiązać tajemnicę śmierci trzech brutalnie zamordowanych osób.
Książka trzyma w napięciu. Niezależnie jednak od tego (tu mam na myśli te zbędne opisy niestety) polecam książkę każdemu, kto lubi literaturę skandynawską i książki „z dreszczykiem emocji” i wywołujące podniesienie poziom adrenaliny.
Millennium cz. 1 – trylogia Stiega Larssona