Recenzje książek

Ida

WENY brak :(

Nie wiem co się ostatnio ze mną dzieje… Skończyłam pisać swoją najnowszą książkę CARPE DIEM, tekst „poszedł” w świat do ludzi, którzy zgodzili się wyłapać w nim błędy i bzdury, których się dopuściłam i…

Kilka moich koleżanek pisarek namawia mnie abym spróbowała wysłać tekst do tradycyjnych wydawnictw, a może się któremuś spodoba… ale ja nie wiem, czy chcę to zrobić? Czy to jak wydaję moje książki mi nie wystarcza? Mam grono swoich stałych czytelniczek, które czekają na każą moją kolejną książkę i to chyba jest już spełnieniem moich marzeń pisarskich.

Carpe diem

Siedzę na zwolnieniu lekarskim (już od marca) czytam sporo książek ale jakaś dziwna niemoc do pisania mnie dopadła. Stosik przeczytanych książek rośnie, a ja nie potrafię się zmobilizować do napisania recenzji albo chociażby do podzielenia się kilkoma słowami o tym co przeczytałam.

Wydaje mi się, że każda przeczytana kolejna książka jest… nijaka i tak właściwe nie mam o czym pisać. Staram się czytać książki polskich autorów, ale te ostatnie (przeczytane) nie wzbudzają we mnie takich emocji abym chciała się nimi podzielić.

Kurcze… wypaliłam się czy co?

W ciągu ostatnich dni przeczytałam dwie książki, które napisała Camilla Lackberg „Kaznodzieja” i „Niemiecki bękart” i zaczęłam zastanawiać się dlaczego ludzie tak zachwycają się jej książkami? Zauważyłam jedynie pewne podobieństwo w pisaniu do Katarzyny Bondy, czyli wątek kryminalny przepleciony wieloma innymi mało znaczącymi wątkami obyczajowymi i spora ilość osób, które w pewnym momencie zaczynają się mylić, ale naszą Bondę też określa się mianem Królowej Kryminału.

Być może mam myśli zaprzątnięte prywatnymi sprawami i dlatego nie potrafię się skupić na napisaniu kilku słów o przeczytanych książkach, ale przyznam szczerze, że trochę mnie to martwi, bo przecież jeszcze nie tak dawno uwielbiałam to robić, tak samo jak uwielbiam czytać.

Oby moja Wena wróciła już z tego urlopu na który się wybrała, bo w tej sytuacji zastanawiam się… czy w ogóle warto dalej prowadzić ten blog.

Sopot, książki i MY… już po raz trzeci

sopot20151

 

Już po raz trzeci zapraszamy na spotkanie blogerów piszących o książkach, komentatorów tych blogów oraz autorów i autorki, dzięki którym blogerzy mają o czym pisać na swoich blogach, a komentatorzy mają co komentować. Tradycyjnie już rozmowy o książkach i blogach odbędą się w Sopocie. Patronat nad spotkaniem sprawuje, jak co roku, Literacki Sopot.

 Literacki_Sopot1

Spotykamy się w sobotę 11 lipca 2015 roku o godzinie 14:00. w miejscu najpiękniejszym z możliwych, na sopockiej plaży w Zatoce Sztuki. Tym razem spotykamy się w sali morskiej z tarasem, czyli będziemy spoglądać na morze lekko z góry.

 

 

 

Zatoka_Sztuki__pion

Zapewniamy jak zwykle piękny widok na Bałtyk, piasek w butach, szum i zapach morza oraz dzięki znanym i lubianym wydawnictwom sporo książkowych niespodzianek. Tradycyjnie, od samego początku wspiera nas Literacki Egmont, ale dołączą do nas także zupełnie nowi sponsorzy.

 wydwanictwa_2015__wersja_8__pionowa__waska1

 

Nawdychamy się jodu (bezpłatnie), skosztujemy pyszności z Zatokowej kuchni (na koszt własny, ale z rabatem), napiszemy trzecią część naszej spotkaniowej powieści i zintegrujemy się przy pomocy quizu o książkach. Będzie to wspaniała okazja, żeby poznać osobiście tych, którzy przyjdą na sopocką imprezę się po raz pierwszy oraz spotkać po raz kolejny spotkaniowych weteranów.

Na spotkanie zabieramy ze sobą dobry humor i dowolną ilość książek na wymianę.

W tym roku przygotowujemy akcję „Zróbmy coś pożytecznego”. Prosimy każdego z uczestników o przyniesienie ze sobą oprócz książek na wymianę także jednej książki dla dzieci. Wszystkie zebrane w ten sposób książki trafią do Bursztynowej przystani, pierwszego na Pomorzu hospicjum dla dzieci znajdującemu się w Gdyni.

 

Na wiążące zgłoszenie udziału w spotkaniu czekamy do 20 czerwca pod adresem

lipcowysopot2015@wp.pl.

 Ponieważ liczba miejsc jest ograniczona decyduje kolejność zgłoszeń.

Serdecznie zapraszamy  Beata i bookfa  oraz  Aleksandradofi

JEŚLI CHODZI O MNIE TO BĘDĘ, BĘDĘ, BĘDĘ !!!!!!!!!!

Skopiowałam wiadomość z bloga bookfy, ale mam nadzieję, że ona nie będzie miała mi tego za złe. Od siebie dodam, że zaangażowałam się w pomoc w organizacji osobiście, dlatego że będę tam jako BLOGERKA i PISARKA czyli dwa w jednym. Dodam jeszcze, że wiem już jakie gwiazdy „pióra” będą obecne na naszym spotkaniu, ale tego nie zdradzę.

TAJEMNICA… musi jakaś być

ZAPRASZAMY



SZKODLIWY PAKIET CNÓT – Mariola Zaczyńska

Mariola Zaczyńska

Mariolę Zaczyńską już przedstawiłam na swoim blogu, dzieląc się opiniami po przeczytaniu jej kilku poprzednich książek. Z pełną świadomością mogę powiedzieć, że jest to pisarka, której książek mnie osobiście nie trzeba polecać, ponieważ lubię jej styl i poczucie humoru.

Na stronie Prószyński i S-ka o autorce można przeczytać:

(…) jako dziennikarka – dociekliwa i pyskata, staje zawsze w obronie słabszych. Jako miłośniczka zwierząt – walczy o ich prawa i opiekuje się gromadą przygarniętych psów. Jako brunetka z krwi i kości – temperamentna. Jako przyjaciółka – lojalna na zabój. (…)

Szkodliwy pakiet cnót

Prószyński Media Sp. z o.o. rok 2013

stron 446

Szkodliwy pakiet cnót to współczesna powieść obyczajowa, w którą wpleciony jest bardzo ciekawy wątek kryminalny. 

Kalina jest dziennikarką, która zostaje wysłana na tydzień mody do Siedlec. Nie wie, dlaczego nowa naczelna wysyła tam właśnie ją, bo nie dość, że nie znosi pisania o modzie, to jeszcze absolutnie się na niej nie zna. Trafia jednak na bardzo ciekawy temat, ponieważ na miejscu okazuje się, że podczas budowy wybiegu dla modelek, z ziemi zostają wykopane setki ludzkich kości i to nie tylko bardzo starych. Do tego świat mody okazuje się miejscem wyjątkowej próżności, tajemniczości a nawet dramatyzmu. Czy uda się Kalinie zamiast relacji z tygodnia mody sklecić ciekawszy artykuł? Tego nie zdradzę, tak jak nie zdradzę w co zostaną uwikłani bohaterowie tej powieści włącznie z samą dziennikarką.

Autorka ma wyjątkową zdolność tworzenia bardzo ciekawych, niebanalnych osobowości. Potrafi pokazać naturę ludzką zarówno tą wyjątkowo silną jak i tą bardzo słabą. Od początku powieści czytelnik wie, komu powinien „kibicować” a kogo może zignorować.

Składam ukłon w stronę autorki za przygotowanie merytoryczne ze świata mody, które pozwoliło na wplecenie w fabułę wielu informacji. Sama fabuła jest bardzo ciekawa z intrygującymi wątkami zarówno sensacyjnymi, tajemniczymi jak i obyczajowymi.

W tej książce można znaleźć więcej, niż czytelnik się spodziewa. Wątki współczesne przeplatane są tajemnicą z przeszłości. I chociaż nie jest to lektura bardzo humorystyczna jakiej można się spodziewać po piórze Zaczyńskiej, to humoru w niej nie brakuje, sprytnie wpleciony jest on w chwile wywołujące prawdziwy dreszcz mocnych wrażeń.

Niestety ta książka dla mnie jakby się nie skończyła, kilka wątków nie zostało dla mnie poprowadzonych do końca, ale… może gdyby tak się stało, to książka byłaby jeszcze raz taka gruba.

Spoglądając na okładkę  czytelnik nie może się spodziewać, że za nią znajdzie poważny, mrożący krew w żyłach kryminał, ale znając nazwisko autorki wie, że z pewnością nie będzie się przy tej książce nudził.

W tej powieści można znaleźć wszystko: tajemnicę przeszłości, wątek kryminalny, niebanalną intrygę a nawet wątek miłosny, czyli… dla każdego coś miłego.

Polecam tę książkę zarówno tym, którzy lubią literaturę lekką łatwą i przyjemną jak również czytelnikom kryminałów. 

Może trailer książki zachęci do sięgnięcia po tę właśnie lekturę:

A jeżeli ktoś szuka książki odprężającej, takiej która byłaby typowym antydepresantem, to serdecznie polecam również inne książki tej autorki, z którymi już się zapoznałam i o których napisałam:

Kobieta z impetem   Jak to robią twardzielki  Gonić króliczka

MIASTO Z LODU – Małgorzata Warda

Małgorzata Warda

Małgorzata Warda już gościła na moim blogu. Wprawdzie było to dość dawno, ale jej książki należą do tych, których treści się tak szybko nie zapomina. Autorka zadebiutowała w roku 2004 „Bajką o laleczce” w zbiorze „Wesołe historie” ale jej prawdziwy, prozatorski debiut, to książka „Dłonie” wydana w 2005 roku. Jednak sukces przyniosła jej dopiero powieść „Ominąć Paryż”. Jest autorką kilku tekstów do piosenek zespołu Farba. Na moim blogu zagościła po przeczytaniu przeze mnie książki Dziewczynka, która widziała zbyt wiele.

Miasto z lodu

Wydawnictwo Prószyński i S-ka rok 2014

stron 368

Miasto z lodu to dramat psychologiczny, w którym wątek obyczajowy splata się z wątkiem kryminalnym.

W lesie grupa turystów natrafia na leżącą w śniegu dziewczynkę. Na szczęście znaleziona Agata żyje, ale walka o jej życie jest bardzo ciężka. Mieszkańcy niewielkiego górskiego miasteczka, w którym zamieszkała dziewczynka razem z matką samotnie ją wychowującą oskarżają jej matkę o zaniedbanie i ją właśnie winią zaistniałej sytuacji. Nikt tak naprawdę nie wie jakie stosunki łączą córkę z mamą, i jakie stosunki łączą dziewczynkę z jej rówieśnikami. Matka, atrakcyjna kobieta przyciąga wzrok mężczyzn, jednocześnie wzbudzając niechęć wśród kobiet. Kiedy Agata zostaje znaleziona w krytycznym stanie, społeczność miasteczka spycha winę na matkę, nikt nie bierze pod uwagę tego, że mógł pośrednio przyczynić się do tej tragedii.

Książka napisana jest dość specyficznie, w pierwszej osobie, jest jakby niemym świadectwem przeżyć nieprzytomnej dziewczynki i otaczającego ją świata. Książkę czyta się tak, jakby czytało się pamiętnik tej trzynastolatki. Dziewczynka walczy z miłością i odpowiedzialnością za chorą matkę, jednocześnie próbując dostosować się do społeczeństwa. Autorka w bezlitosny a zarazem bardzo wrażliwy sposób ukazuje chorobę psychiczną, z jaką muszą walczyć matka i córka. Nietuzinkowo przedstawione osobowości nie tylko głównych bohaterek, ale przede wszystkim mieszkańców tej małej górskiej miejscowości skłaniają do refleksji. Ile złego musi się wydarzyć, zanim ludzie zaczną postrzegać się w pozytywnych barwach? Brutalnie ukazana hierarchia ważności wśród dzieci, która bierze się z obserwacji dorosłych często jest nasieniem powstającego w tym społeczeństwie zła, biorącego się z zazdrości, strachu, nienawiści.

Lektura nie należy do łatwych, po jej przeczytaniu potrzebowałam czasu aby zmobilizować się do napisania o niej tych kilku słów. W tej powieści autorka wyraźnie pokazała jak bezwzględna może być hejterska postawa wobec drugiego człowieka. Niestety często się z tym spotykamy, chociażby czytając jakieś fora internetowe, gdzie ludzie nie znając dobrze tematu poniżają, obrażają i zarzucają wyzwiskami ludzi, o których tak naprawdę niewiele wiedzą.

Muszę przyznać, że książka zmusza do refleksji i analizując to, co stało się z dziewczynką, czytelnik zaczyna zastanawiać się nad tym, kto tak właściwie zawinił matka czy obcy ludzie? Ileż razy oceniamy kogoś po jego powierzchowności, nie zagłębiając się w jego prawdziwe wnętrze.

Jak już wspomniałam, książka nie należy do lekkich, łatwych i…. Chociaż czyta się ją bardzo lekko i szybko, to emocje jakie wywołuje fabuła należą do wyjątkowo mocnych. To piękna, wzruszająca opowieść o walce i miłości, o przetrwaniu w dżungli życia, odwadze i bezsilności. To niemy krzyk wołający o pomoc.

Niech nikogo nie zwiedzie piękna, wręcz bajeczna okładka. Kiedy pierwszy raz wzięłam tę książkę do ręki, to pomyślałam sobie, że w środku znajdę, ciepłą, wręcz sielankową opowieść, znalazłam coś innego, mocnego, wzruszającego i bolesnego.

Polecam tę książkę zwłaszcza osobom wrażliwym i empatycznym, chociaż zafunduje im ta lektura mnóstwo emocji, to warto po nią sięgnąć. Myślę, że zarówno fani kryminałów jak i powieści psychologicznych znajdą w niej coś dla siebie.

Książkę poleca również portal Kobiety to czytają, posłuchajcie co o książce mówi ambasadorka portalu Magdalena Kumorek.

 

Polecam również inną książkę tej autorki, którą przeczytałam i przyznam, że na mojej półce „do przeczytania” czeka cierpliwe jeszcze jedna powieść tej pisarki.

 książka M.Wardy

 

 



CZARUJĄCA I NIEBEZPIECZNY – David Schickler

David Schickler urodził się w 1969 roku w Rochester w Nowym Jorku. Jest scenarzystą i autorem, oraz współtwórcą i producentem serialu telewizyjnego „Banshee”, który swoją premierę miał w 2013 roku. Jego pierwsza powieść „Pocałunki ma Manhattanie” bardzo szybko została okrzyknięta bestsellerem i wydana w dziewięciu krajach. Z tego co mi wiadomo napisał tylko dwie książki, ale obie cieszą się ogromną popularnością przynajmniej poza granicami naszego kraju.

Czarująca i niebezpieczny

Dom Wydawniczy Rebis rok 2005

Stron 236

Czarująca i niebezpieczny to dramatyczna powieść sensacyjna dość mocno „naszpikowana” erotyką i brutalnością.

Bohaterami tej powieści są Henry i Grace. Henry nie jest zwykłym, przeciętnym mężczyzną, jest gangsterem pracującym u jednego z kolekcjonerów diamentów. Jest jednak gangsterem wrażliwym na złe traktowanie kobiet. W trakcie akcji mającej na celu odzyskanie mienia swojego szefa dochodzi do bójki między nim a jago kumplami, z których jeden w bardzo ordynarny sposób potraktował żonę innego członka szajki. Grace jest piękną, lecz dość zbuntowaną kobietą, która w przeszłości doznała krzywdy ze strony znanej osobistości. Sposób nawiązania znajomości między Henrym i Grace jest dość spontaniczny, dziewczyna na widok mężczyzny stojącego przed myjnią samochodową, w której pracuje doznaje przebłysku świadomości, że to właśnie on jest tym jedynym, na którego czekała. Bez kozery wsiada do jego samochodu i wyrusza z nim w świat nie wiedząc, że on właśnie próbuje uciec z walizką przywłaszczonych sobie diamentów. Jazda w nieznane zamienia się w podróż pełną przygód, niespodziewanie podjętych decyzji i pełnych erotyzmu doznań cielesnych. Czy uda im się uciec przed Honeyem, właścicielem diamentów, i co się stanie z walizeczką wartą kilkanaście milionów dolarów tego nie zdradzę.

Książka od pierwszych stron wciąga niesamowicie, a to już jest jej wielki plus. Czasami zdarza się tak, że początek książki jest dość spokojny, natomiast w trakcie czytania coraz bardziej rozwija się akcja. W tym przypadku tak nie jest, w tej powieści już po przeczytaniu pierwszej strony czytelnik wie, że nie odłoży książki zbyt szybko.

Wprawdzie główni bohaterowie nie należą do osób pozytywnych i jest w nich więcej zła niż dobra, można ich bardzo łatwo polubić, a to jest drugi plus tej lektury. Kiedy bohaterowie książek mnie irytują, to czasami mam ochotę odłożyć powieść i nie czytać dalej bez względu na fabułę. Tym razem tak się nie stało. Mimo sporej dawki brutalności i dość widowiskowych scen erotycznych wiedziałam od początki, że w jakiś sposób solidaryzuję się z bohaterami i trzymam kciuki, aby im się udało.

Autor w dość specyficzny sposób przedstawił Henry’ego i Grace. Owiał ich jakąś tajemniczą aurą, jednocześnie wystawiając ich najbardziej ludzkie cechy na widok publiczny. Ekscentryczni i nietuzinkowi, brutalni i skomplikowani, a jednak zjednujący sobie czytelnika od samego początku.

Historia tych dwojga ludzi, to przede wszystkim piękna historia miłosna, której uczucie zostało zbudowane na bardzo spontanicznie powstałym związku, mimo tego, że ktoś może uznać, iż głównym wątkiem jest ucieczka z walizką diamentów i porachunki między gangsterami, to moim zdaniem, głównym wątkiem fabuły jest właśnie to krótkie, burzliwe uczucie tak rzadko spotykane i tak pięknie przedstawione.

Polecam tę książkę zarówno miłośnikom mocnych kryminałów, jak i fanom powieści miłosnych. Wśród brutalnych scen, czytelnik natrafi na krótkie momenty humorystyczne, (chociaż są to bardziej przebłyski) i na piękne sceny miłosne.

Napisz do mnie
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/