Spotkanie autorskie z ALKIEM ROGOZIŃSKIM
Właściwie to powinnam ten wpis zatytułować BOMBA POZYTYWNEJ ENERGII.
Wczoraj byłam na spotkaniu z pisarzem Alkiem Rogozińskim, autorem takich książek jak:
Pisze on komedie kryminalne kierowane w dużej mierze do kobiet, ale myślę, że niejeden mężczyzna zatraciłby się w lekturze na całego.
Miejscem spotkania była Księgarnia Bookszpan w gdańskiej Galerii Metropolia, a właściwie to przed księgarnią, bo sam sklep nie byłby w stanie pomieścić tylu ludzi w jednym czasie.
Cóż mogę napisać o tym spotkaniu…
Szczęka mnie boli do dzisiaj.
Spotkanie poprowadziła nasza znana gdańska pisarka Literatury Kobiecej, (Aleksander Rogoziński tak pięknie, zmysłowo i poetycko nazywał ten gatunek litertury, ale ja niestety nie jestem w stanie tego powtórzyć) – Magdalena Witkiewicz.
Myślę, że ktoś, kto czyta ten wpis już się uśmiecha, bo ten duet to jest po prostu WULKAN HUMORU.
Spotkanie oczywiście nie trwało standardowo około jednej godziny ale dłużej, na tyle długo, że prawie już zamykali Galerię Metropolia, mnie uciekł ostatni pociąg do domu i musiałam wracać taksówką, a co, kto mi zabroni… na szczęście to tylko około 11 km, ale niestety komunikacją miejską o tak później porze, nie odważyłabym się wracać sama do „mojej” dzielnicy.
To nie było moje pierwsze spotkanie z tym autorem (i mam nadzieję, że nie ostatnie) i tak właściwie powinnam być przygotowana, ale i tak zostałam mile zaskoczona, bo te kilka godzin sprawiło, że moje ostatnie dość ponure nastroje chyba wreszcie poszły w świat.
Aleksander Rogoziński opowiadał o swojej najnowszej książce i nie tylko, a ktoś kto czytał jego chociaż jedną powieść, zapewne się domyśla jak to opowiadanie wyglądało. Człowiek z ADHD – tak mówi o sobie autor; moim zdaniem może nie koniecznie z ADHD, ale z pewnością z dużą dawką energii, a w połączeniu z energią i humorem Magdaleny Witkiewicz to BOMBA (na szczęście nie kaloryczna).
Zobaczyć Aleksandra Rogozińskiego w wersji „na poważnie” graniczy z cudem 😉
Często bywam na spotkaniach autorskich zwłaszcza moich ulubionych autorów, i każdy wie, że lubię takie imprezy. Jest to nie tylko odskocznia od szarości życia, ale przede wszystkim okazja do lepszego poznania pisarza. Swoim sposobem zachowania Alek Rogoziński z pewnością zyskuje czytelników i czytelniczki oczywiście, bo jest osobą nie tylko pełną szczerości i humoru. Trzeba przyznać, że zobaczyć go lub usłyszeć w wersji „na poważnie” to graniczy z cudem, bo Aleksander Rogoziński ma w sobie to COŚ, co sprawia, że spotykając go po raz pierwszy człowiek ma wrażenie jakby znał go całe życie. Miałam okazję spotkać go zaledwie kilka razy, a wydaje mi się jakbyśmy się znali od dzieciństwa. To znaczy kiedy ja byłam w tej grupie zwanej młodzieżą, to on był w tej zwanej dzieci, ale to nie ważne.
Jeżeli kiedykolwiek ktoś z osób zaglądających do mojego małego świata książkowego będzie miał okazję pójść na spotkanie z tym autorem, to polecam bardzo gorąco. Ten czas z pewnością nie zaliczy do straconego, a tak naładuje się pozytywną energią, że wystarczy mu na dłuuuugo.
A tak przy okazji, jeżeli ktoś jest z Gdańska bardzo polecam Księgarnię Bookszpan w Galerii Metropolia. Znajduje się ona wprawdzie w dość niepozornym miejscu, ale wejść do niej to…
Pojechałam na spotkanie autorskie a wróciłam z pełną torbą książek, bo jak tu się oprzeć cenom 5 zł, 6 zł, 7 zł za książkę Grzegorczyka, Walczak czy innych czy 2 zł za audiobook?
Oczywiście wróciłam również z najnowszą książką samego AUTORA – Alku Rogoziński jeszcze raz bardzo Ci dziękuję, zaoszczędziłam na wizycie u psychoterapeuty; no i jak się tego można było spodziewać, zaraz po spotkaniu wylądowałam z książką w łóżku, więc wkrótce podzielę się opinią na jej temat.
Na koniec tradycyjna fotka z GWIAZDĄ WIECZORU, autografik i… do domu 🙂