SIOSTRA WIRTUOZA – Agnieszka Lis
Marzył mu się wielki świat, chciał wyjechać, właściwie było mu obojętne dokąd. Berlin? Wiedeń? Dokądkolwiek, byle mógł studiować pianistykę. Zazdrościła mu tej wolności, myślenia o tym, że wszystko może!
Agnieszka Lis to jedna z najpoczytniejszych pisarek literatury obyczajowej. To nie tylko pisarka, ale również pianistka i felietonistka. Ukończyła Akademię Muzyczną (z wykształcenia jest pianistką) oraz dziennikarstwo na Uniwersytecie Warszawskim (chciała nauczyć się lepiej pisać). Jak sama mówi o sobie – jest pełna sprzeczności i uważa, że gdyby miała dzisiaj jeszcze raz decydować o kierunku studiów, zdecydowałaby tak samo, ponieważ muzyka nie tylko uwrażliwia, ale przede wszystkim wzbogaca, a rozumienie języka muzyki jest czymś szczególnym. To autorka, która pisze o życiowych perypetiach, bólu, rozstaniu, trudnych relacjach i chyba właśnie za to cenię ją bardzo jako pisarkę.
Siostra wirtuoza to powieść biograficzna o Ignacym Janie Paderewskim.
PREMIERA KSIĄŻKI 11 STYCZNIA 2023
Antonina Wilkońska, siostra Ignacego Paderewskiego, snuje opowieść o bracie, rodzinnych tajemnicach, romansach, sprawach szlachetnych i wstydliwych, a także o wydarzeniach historycznych istotnych dla losów Polski i świata. Jakie szanse na realizację planów i marzeń miała kobieta, której brat stał się światowym gigantem? Jak rodzinne relacje wpłynęły na jej życie i wybory, do których została zmuszona?
Opis pochodzi od wydawcy
Antonina Wilkońska to osoba wielka i mała jednocześnie, całe życie żyjąca w cieniu wielkiej sławy ukochanego brata, będąca dla niego podporą w trudnych chwilach sama żyła jakby z dala od niego.
Ta książka to hołd dla wielkiego muzyka, wielkiego polityka i ukochanego, jedynego młodszego brata.
Miłość i podziw jaki miała Antonina w stosunku do Ignacego, moim zdaniem balansowały na granicy szaleństwa. Rozumiem, że można kogoś kochać, można kogoś nieustannie podziwiać, ale nie ma ludzi idealnych, a w oczach i mniemaniu Antoniny Wilkońskiej, Ignacy Jan Paderewski był ideałem.
Kochająca go nad życie nie potrafiła zaakceptować jego uczuć skierowanych do innej kobiety, czy to była tylko zazdrość, czy troska o brata?
Autorka pokazuje nam człowieka zlepionego z samych zalet, a przecież nie ma ludzi bez skaz, każdy ma chociaż maleńkie wady, ale oczami Antoniny Ignacy był człowiekiem wprost kryształowym.
Można powiedzieć, że Paderewski był złotym dzieckiem, które nie osiadło na laurach po pierwszych sukcesach, ale ciężką pracą dążył do perfekcji, która przynosiła mu kolejne sukcesy. Jego zapał i miłość do muzyki były fundamentem życia, w którym zabrakło czasu na ojcowską miłość. Poświęcając się muzyce musiał z czegoś zrezygnować, zrezygnował z rodziny i emocji jakie łączą więzy krwi.
(…) A Ignacy wszedł na scenę, zapamiętano nade wszystko jego rudozłotą czuprynę. Posądzano go o pozę, manierę, co światlejsi jednak od razu, a inni już wkrótce zrozumieli, że Ignacy, gdy grał, wstępował w inny świat. Hipnotyczną krainę muzyki. Że grał tylko dla jednej osoby – tej, która akurat go słuchała. A jeśli słuchało go wielu? Grał dla każdego indywidualnie. (…)
Cóż z tego, że nie żałował pieniędzy na syna, na ojca, na siostrę jak nie potrafił im dać nawet cząstki siebie. Czy życie z dala od najbliższych dało mu radość? A może do życia potrzebował tylko muzyki i aplauzów? Zamiast kilku bliskich sercu osób wolał tysiące wielbiących go obcych. Chociaż oni w jakiś sposób również go kochali, ale czy bardziej niż ojciec, siostra czy syn?
W tle opowieści o idealnym pod każdym względem człowieku autorka ukazuje marność i małość kobiet żyjących w ówczesnym świecie. Bez względu na to czy kobieta była piękna, utalentowana, pracowita i zaradna, bez względu czy pochodziła z wyższych sfer czy z biedoty była tylko kobietą. Jak niewiele kobiet wówczas osiągało karierę na takim poziomie na jakim byli w stanie osiągnąć ją mężczyźni. Antonina być może była tak samo utalentowana jak brat, ale wydana za mąż straciła możliwość kształcenia się i pielęgnowania swojego talentu. Była tylko córką, a to syn miał pierwszeństwo (mimo iż młodszy od niej) w drodze do sukcesu.
(…) Wiem, że był szczęśliwy. Przeczytałam znacznie później, że dotychczas przebywał jedynie w towarzystwie siostry. „Stale byłem sam a niewesołe jest – trzeba przyznać -życie chłopca przebywającego ciągle z dziewczynką, jedną dziewczynką i to w dodatku z siostrą”.
Nie chcę nikogo oceniać, bo nie moja to rola, ale przyznam szczerze, że nie mogłam zrozumieć tego bezgranicznego uwielbienia dla brata. Rozumiem dumę z jego sukcesów, rozumiem dumę z filantropijnego podejścia do życia, ale…
Autorka przedstawia nam człowieka wielkiego, wyjątkowo uzdolnionego pianistę i kompozytora, wielkiego polityka i człowieka, którego uwielbiały miliony, ale pokazuje nam go oczami jego siostry Antoniny, kobiety poniekąd skromnej i bezgranicznie zakochanej w bracie, zazdrosnej nie o karierę, ale o uczucia, kobiety, która była u boku brata do końca jego dni. Była siostrą, powierniczką, zarządczynią majątku, ale była tylko kobietą żyjącą w cieniu wielkiej sławy wielkiego duchem człowieka.
(…) Sztuka jest bezkompromisowa, Ignacy doskonale to rozumiał już od najmłodszych lat. Miłość do muzyki nie toleruje konkurencji. (…)
Polecam tę książkę zwłaszcza miłośnikom muzyki i miłośnikom biografii. Mam nadzieję, że książka nikogo nie znudzi jak nie było nudnym życie wielkiego wirtuoza.
Dziękuję Autorce za te pełne ciekawych informacji strony, poświęcone jednemu z moich ulubionych artystów, a Wydawnictwu Skarpa Warszawska dziękuję za możliwość poznania tej historii.