Wędrująca książka *2*
Zrobiłam dzisiaj mały rekonesans. Pozaglądałam na różne półki aby znaleźć książki, z którymi łatwo mi będzie się rozstać. Ale… chyba jednak łatwo nie będzie 🙁 Spoglądając na niektóre z nic stwierdziłam, że jednak nie wszystkie jeszcze przeczytałam, a może zapomniałam już, że je przeczytałam? Mam taki swój sposób zaznaczania książki, którą przeczytałam, a na wielu nie ma mojego zaznaczenia, więc jest to jednoznaczne z tym, że jednak nie czytałam.
W opisie jednego z blogów, który często odwiedzam jest napisane:
I tak nie zdążę przeczytać wszystkiego co bym chciała zanim umrę…
To prawda. Niestety, ale zgadzam się z tym, ponieważ właśnie odkryłam ile jeszcze książek przeze mnie nie przeczytanych spokojnie czeka sobie na swoją kolejkę na moich półkach.
Przy okazji zupełnie przypadkowo trafiłam dzisiaj na kolejny blog, na którym autor dzieli się kolejną swoją książką. A więc można? Można!!!!
Nie wiem co ze mną jest nie tak, że tak egoistycznie podchodzę do swoich książek i żal mi oddać którąkolwiek, ale w końcu muszę zacząć bo wkrótce nie będę miała gdzie chodzić w swoim mieszkaniu.
Mam nadzieję, że rozstanie z książkami da mi więcej satysfakcji z podzielenia się, niż smutku z rozstania.
Zaczynam więc moją AKCJĘ – WĘDRUJĄCA KSIĄŻKA i proponuję na początek 3 książki.
Historia Heatcliffa – Nowa literacka opowieść autorki „Lylvii” i „Dziwnych losów Adelki”. Jakże bogata i finezyjna…
Henry Newby zostaje wysłany do Haworth, gdzie niedawno zmarła Emily Bronte. Ma stamtąd przywieść rękopis drugiej powieści autora „Wichrowych Wzgórz” dla swego wuja-wydawcy. Wizyta w probostwie kończy się jednak fatalnie. Młodzieńcowi udaje się tylko odkryć w kominku nadpalone luźne kartki z dziwnymi wyznaniami – wydaje się, że dotyczącymi ponurej historii życia Heathcliffa, bohatera tamtej powieści, sieroty i złoczyńcy okrutnie oszukanego przez los, a właściwie ludzi bez skrupułów, którym poprzysiągł zemstę…
(książka powędrowała do Kristofki)
Cichy zabójca – Gdy na teren powieści gatunkowo zarezerwowany dla mężczyzn wkracza kobieta, można spodziewać się złamania zasad literackiej gry. Jednakże, gdy kobieta jest doskonałym śledczym z bagażem doświadczeń w policyjnym rzemiośle, przestępczy świat nie zazna spokoju w zderzeniu z przenikliwością i skutecznością zahartowanej w bojach policjantki, a ład świata zostanie przywrócony. Bohaterką trzymającego w napięciu kryminału Izabeli Szolc jest młoda policjantka, charakterologicznie przypominająca słynną agentkę FBI, Clarice Starling z Milczenia owiec. Książka nawiązuje tym samym do najlepszych tradycji amerykańskiego kryminału, ale, co atrakcyjne dla czytelnika zanurzonego w polskich realiach, akcja Cichego zabójcy rozgrywa się we współczesnej Warszawie.
Idealna rodzina – Straszny wypadek zmienia losy eleganckiej, bogatej i szanowanej rodziny Cartretów. Pam, pełna życia najmłodsza córka Jaspera Cartreta, zostaje znaleziona w jeziorze nieopodal ich letniej posiadłości. Jej brat, William, podejrzewa morderstwo. I mimo, że rodzina chce rozpaczliwie zatuszować sprawę, próbuje dojść prawdy. Rezultaty są wstrząsające. Co przez lata skrzętnie ukrywała ich nie żyjąca matka? Kim jest nieznajomy mężczyzna, obecny na pogrzebie Pam? Wciągająca intryga, barwna charakterystyka postaci, rosnące napięcie.
(książka powędrowała do Natuli)
Może ktoś w zamian będzie miał książkę, którą ja bardzo chciałabym przeczytać. W zakładce na „Lubimy czytać” mam wpisane książki, na które „poluję”.