Recenzje książek

Daily Archives: 1 marca, 2013

Mowa kwiatów – krótka forma literacka

kwiat

Tomasz, zawsze nieśmiały, przyszedł na spotkanie z kolorowym bukietem kwiatów. Były w nim aksamitki, fiołki, frezje i gardenie.  Zastanawiałam się, czy wie, że to moje ulubione kwiaty. Bukiecik tak mnie zaskoczył, że nie wiedziałam, co powiedzieć.

– To dla mnie? – zapytałam udając zaskoczenie.

– Tak dla Ciebie – odpowiedział lekko rumieniąc się. – Nie potrafię ładnie mówić, dlatego postanowiłem, że kwiaty powiedzą za mnie.

Spojrzałam na bukiet i poczułam jak moje serce bije coraz mocniej. Aksamitki, to przecież nadzieja, fiołki – są symbolem skromności a zarazem cichej miłości i wierności, frezje – to uznanie i radość. Czyżby za ich pośrednictwem prosił abym obdarzyła go miłością? I jeszcze ta gardenia – którą nieśmiało chce chyba skryć tą swoją miłość do mnie.

– Dlaczego nie przyniosłeś mi dzikiej róży, albo goździka, albo nawet hortensji? Uwielbiam te kwiaty – powiedziałam z przekąsem.

– Bo… nie są dla ciebie – odpowiedział cichym, nieśmiałym głosem. – Wprawdzie dzika róża mówiłaby o twoim wdzięku, a goździk o twojej odwadze, ale hortensja mimo całego swojego uroku oznaczałaby obojętność, a ja nie chcę być wobec ciebie obojętny, a już na pewno nie zniosę tej obojętności z twojej strony. – Spojrzał odważnie w moje oczy i uśmiechnął się. -Najchętniej przyniósłby ci bukiet bzu, ale nigdzie nie mogłem go dostać.

– Bez to wiara, pierwsza miłość. Wierzysz w uczucie pierwszej miłości?

– Wierzę – powiedział odważnie.- Jeżeli nie odrzucisz moich kwiatów, to znaczy, że nie odrzucisz i mnie.

Roześmiałam się jak mała dziewczynka i przyłożyłam bukiecik do twarzy, aby poczuć zapach kwiatów. Złapałam Tomka za rękę i pociągnęłam w głąb ogrodu.

– Nie dam ci kwiatów, ale chciałabym abyś się poczęstował świeżym groszkiem.

– Rozumiem – Tomasz, przyciągnął mnie do siebie i mocno pocałował. Odkrył, że groszek to pocałunek. – Wiesz, marzę o małym domku, wokół którego rosłyby piwonie i krzaki głogu. Zrywałbym kwiaty i zasypywał nimi wszystko wokół ciebie. – powiedział spoglądając głęboko w moje oczy.

– A ja dla ciebie robiłabym z owoców głogu najsłodsze herbatki – przytuliłam się do niego i pomyślałam, że taki mężczyzna jak on, musi znać mowę kwiatów, i musi mnie bardzo kochać. Piwonie to przecież dobrobyt, a głóg oznacza wesele. – Wiesz, wystarczyłby mi bukiet białych róż – szepnęłam.

– Wiesz, że o nich pomyślałem? – zawołał już bez nieśmiałości. – Nie wiedziałem tylko, czy zrozumiesz, że jestem ciebie wart.

 



KONKURS – Miasto moich marzeń – ZAKOŃCZONY.

 Konkurs zakończony i JURY wybrało zwyciężczynie.

Nie chciałabym jednak tak bez słowa przekazać moich książek tym osobom, które tu zajrzały i wzięły udział w mojej zabawie. Mam nadzieję, że kolejne moje konkursy spotkają się również z Waszym zainteresowaniem. Obiecałam 5 książek i JURY jednogłośnie postanowiło, że dostają je:

1. *Kristofka* – Jak widzę zwiedziłaś kawał świata, którego nie da się opisać krótko i zwięźle, ale zachęciłaś (przynajmniej mnie), szczególnie do zobaczenia Rzymu, Sydney, Sevilli, Santa Fe i San Remo. Przykro mi jednak, ale… dostaniesz tylko jedną książkę ode mnie, chociaż zasłużyłaś na więcej.

2. *Janinka* – W Szczecinie byłam tylko przejazdem, więc nie mogę zbyt wiele powiedzieć na temat tego miasta, ale po Twoich opisach już wiem, że warto tam zajrzeć po raz kolejny. A porównanie go do Paryża przeciążyło szalę z moją decyzją, bo nie dość, że polskie to jeszcze takie tajemnicze.

3. *Paranoja200* – Gniezno znam z opowiadań pewnego chłopca, który mieszka tam. „Spacerując szarymi i na pozór smutnymi ulicami, można zaobserwować jak przeszłość miesza się ze współczesnością, co jest niezwykle inspirujące”. Przedstawiłaś to miasto bardzo tajemniczo i romantycznie. Może uda mi się kiedyś tam zawitać.

4. *Lizka* – Do Gdyni mam wielki sentyment i to, o czym przeczytałam w Twoich opisach, po przymknięciu oczu zobaczyłam. Każdego, kto jeszcze nie poznał tego miasta zachęcam razem z Tobą do odwiedzenia.

5. *Sielankaks* –  W Krakowie byłam kilka razy, ale bardzo, bardzo dawno temu i chyba czas zawitać tam ponownie. Z pewnością to miasto zmieniło się bardzo od czasów mojej młodości, ale  tak jak napisałaś – atmosfera pewnie panuje taka sama jak kiedyś.

 * Salome*, na styl pisania i znajomość języka polskiego nie zwracam uwagi i jest mi bardzo miło, że mogłam Ciebie gości w moich progach. Niestety nie napisałaś o żadnym mieście, do którego można by pojechać. Wspomniałaś Ravennie (chyba we Włoszech), ale to za mało. Wystarczyło chociażby opisać swoje miasteczko na Syberii. Nie wierzę, że nie ma w nim nic takiego, co mogłoby spodobać się komuś, kto to miasteczko odwiedzi. W każdym miejscu jest coś pięknego. Jeżeli jednak trochę się postarasz i w komentarzu pod tym postem napiszesz 5 punktów o swoim małym miasteczku, to być może JURY jeszcze się zastanowi i również dostaniesz książkę. Jesteś aktywnym czytelnikiem polskich blogów książkowych, więc nie zostaw tego bez odzewu i zawalcz o szóstą książkę.

Mnie jako autorce byłoby miło, gdyby któraś z moich książek zawędrowała tak daleko, więc… JURY czeka 🙂

Wszystkie osoby proszę o kontakt mailowy, abym mogła wysłać książki.

Dziękuję Wam miłe Panie za odwiedziny mojego bloga i mam nadzieję, że od czasu do czasu jeszcze kiedyś wpadniecie do mnie.

Pozdrawiam i życzę miłego czytania 🙂

Napisz do mnie
marzec 2013
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
25262728293031
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/