thriller
NA PROGU ZŁA – Louise Candlish
Louise Candlish jest autorką trzynastu powieści, a jej najnowsza powieść okazała się, najlepiej sprzedającym się bestsellerem w miękkiej okładce, ebooku i audiobooku oraz laureatem nagrody Book of the Year – Book of the Year – Crime & Thriller. Studiowała angielski na University College London i pracowała jako ilustrowany redaktor książek i copywriter reklamowy. Chociaż jej historie opowiadają o ludziach stojących przed mrocznymi – często niebezpiecznymi – dylematami, stara się przetrwać dzień bez własnego dramatu. Mieszka w dzielnicy południowego Londynu, z mężem, nastoletnią córką, kotem i lisim rudym psem o imieniu Bertie.
Na progu zła to thriller psychologiczny, którego fabuła umiejscowiona została we współczesnym Londynie.
PREMIERA KSIĄŻKI 15 KWIETNIA 2020
W słoneczne styczniowe popołudnie na przedmieściach Londynu pewna rodzina wprowadza się do domu, który właśnie kupiła. Niby nic nadzwyczajnego. Poza tym, że jest to twój dom. I wcale go nie sprzedawałaś.
Romantyczny wyjazd Fiony przerywa nagła potrzeba przesłania czegoś do firmy z komputera znajdującego się w domu. Niczego nieświadoma kobieta, która pozostawiła swoich dwóch synów pod opieką ich ojca, który powinien być obecny na miejscu, przyjeżdża więc i doznaje szoku. Właśnie do jej domu wprowadzają się obcy ludzie, którzy twierdzą, że są jego nowymi właścicielami, ponieważ kupili go od niej i jej męża. Oczywiście telefon Brama nie odpowiada, a kobieta nie jest w stanie zapanować nad swoimi nerwami. Pomaga jej sąsiadka, z którą Fiona przyjaźni się odkąd przeprowadziła się do tej dzielnicy Londynu. Niestety wszystko wskazuje na to, że dom Fiony i Brama został właśnie kupiony, i chociaż pieniędzy na wspólnym koncie byłych współmałżonków nie ma, to wszystko jest legalne. Czy były mąż Fiony byłby zdolny do sprzedaży domu bez jej wiedzy? Kto tak właściwie stoi za tym dramatycznym dla kobiety posunięciem? Dlaczego nowy przyjaciel Fiony tak bardzo denerwuje się z powodu tego, że mąż jego przyjaciółki zniknął bez śladu?
Kiedy któregoś dnia otrzymałam pocztą tajemniczą czerwoną kopertę, w której znajdowało się kilka karteczek z różnymi dość przerażającymi cytatami, oraz tajemnicza pocztówka i jeszcze bardziej tajemniczy klucz, to nie ukrywam, że poczułam nie tylko konsternację, ale dziwny lęk. Po chwili domyśliłam się, że jest to pewnego rodzaju zwiastun powieści, która być może wkrótce do mnie dotrze. Nie spodziewałam się jednak, że będzie to tak emocjonująca powieść.
Dość oryginalna narracja trzyma cały czas w napięciu, a fabuła jest nie tylko niepokojąco realistyczna, co bardzo oryginalna.
Wydarzenia opisane w książce poznajemy z kilku perspektyw: 1) historii Fi, czyli podcastu jednej ze stron, 2) Bram Lawson, plik word, czyli fragmentów spisanych przez drugą stronę, czegoś w rodzaju listu pożegnalnego, w którym jeden z bohaterów opisuje całą sytuację, jak doszło do niej i dlaczego, oraz 3) narracji w trzeciej osobie czasu przeszłego w której czytelnik jakby uczestniczy w wydarzeniu, które stało się fundamentem dwóch wcześniejszych, będącym opisem tego co działo się od pewnego feralnego dla Fiony dnia.
Co więcej jest w stanie wyrządzić zła, przemoc fizyczna czy psychiczna? Jak daleko może posunąć się kłamstwo, albo chociaż zwykłe niedomówienie, aby nie skrzywdziło w jakiś sposób drugiej osoby.
(…) Mandaty za przekroczenie prędkości odkryłam w kwietniu albo w maju. Może teraz ponosi mnie wyobraźnia, ale pamiętam, jak niepewnie się czułam, kiedy o nich rozmawialiśmy. Miałam wrażenie, że więcej jest między nami tajemnic niż wspólnych spraw. (…)
Doszło do sprzedaży domu, bez wiedzy jednej z zamieszkałych w nim stron. Dlaczego? Doszło do oszustwa i ktoś spoglądający na to z boku mógłby pomyśleć, że jest to zemsta odrzuconego męża, albo chęć odegrania się na byłej żonie, w sposób tak drastyczny, aby bolało ją jak najwięcej. Ale przecież Bram kochał swoich synów, i to właśnie jego bolało, że nie może z nimi spędzać więcej czasu, chociaż jego była żona nigdy mu tak do końca nie zabraniała kontaktów z dziećmi. Niestety zbyt wiele kłamstw, oszustw, zdrad małżeńskich, kiedyś musiało doprowadzić do tragicznego końca.
Autorka wzbudza w czytelniku zaciekawienie od samego początku swojej fabuły, uderza mocną dawką dramatycznej sceny po to, aby z każdą kolejną stroną powoli budować coraz większe napięcie. W pewnym momencie nie wiadomo komu bardziej powinien czytelnik kibicować, oszukanej żonie czy… zdesperowanemu mężowi, który panicznie boi się wyjawienia jego występku będącego tragedią nie tylko dla niego i jego rodziny.
Świetnie pokazane uzależnienie od strachu, którego wydaje się, że nic nie jest w stanie ujarzmić, ale to budowanie tego strachu jak również uzależnianie się od szantażu, gróźb, i grozy rozpaczy, na końcu książki uderza niesamowitą konsekwencją w działaniu. Tak jakby nagle otworzyły się nie tylko oczy, ale przede wszystkim otworzył się umysł. Jest wina, musi być też kara.
(…) Patrzyłem jak odjeżdżają, tak samo jak obserwowałem ich przybycie. Łatwość z jaką się porozumiewali, nie pozostawiała wątpliwości, że znają się od lat. Należałem do długiej listy ich ofiar czy byli debiutującymi naciągaczami? Z całą pewnością znalazłem się na ich celowniku tylko w skutek zbiegu okoliczności… (…)
Nie mogę stwierdzić, czy bardziej kibicowałam Fionie Lawson, czy Bramowi Lawson, jak dla mnie oboje gdzieś zawinili. Oczywiście jako kobieta bardziej trzymałam stronę kobiety, matki i żony, która mimo uczucia jakim darzyła (kiedyś) swojego męża, teraz czuła do niego coś innego, coś, co może czuć kobieta zdradzona. Ciekawiło mnie jedno, czy on był seksoholikiem, czy to ona stała się dla niego zbyt mało atrakcyjna, że robił skoki w bok. A skoro go kochała, to przecież musiała wiedzieć, że nie jest on twardzielem, facetem, który poradzi sobie w każdej sytuacji, bo facet zaglądający do kieliszka częściej niż przeciętnie, jest kimś bardzo słabym. Czy nie warto było zabrać się za ten problem zanim doszło do tragedii? Ile w tym wszystkim jest jej winy, a ile jego.
Trudna sytuacja w której znaleźli się oboje, może się zdarzyć w każdej rodzinie, w której ludzie nie rozmawiają o swoich problemach. Boją się przyznać do błędu, chociaż takie przyznanie się często mogłoby uratować i związek i człowieka.
Autorka w bardzo ciekawy i jednocześnie dość brutalny sposób pokazała do czego może doprowadzić taka mieszanka strachu i nieuczciwości, przykrywana czymś w rodzaju pseudo miłości. Jak bardzo człowiek, który boi się przyznać do błędu daje się zmanipulować przez kogoś, kto ten jego strach wykorzysta w sposób wręcz tragiczny. Tak właśnie stało się z jednym z bohaterów tej powieści, mężczyzna powinien być silny, powinien być obrońcą swojej rodziny, ale czy każdy jest zdolny do tego, aby wygrać z samym sobą? Bo przecież w każdej walce powinno się zacząć od najsłabszego ogniwa, i z każdą kolejną potyczką życiową podnosić poprzeczkę odwagi. Niestety Bram nawet nie próbował tej poprzeczki podnieść.
Fabuła tej książki skłania do myślenia, szokuje i zatrważa, trzyma w napięciu i zaskakuje.
Dość wyraziście i oryginalnie nakreślone osobowości głównych bohaterów sprawiają, że wydaje nam się, że to co przytrafiło się Fionie, może się przytrafić każdemu.
Polecam tę powieść zwłaszcza znawcom dobrego kryminału, thrillera i powieści sensacyjnej. Ale również miłośnikom powieści psychologicznej. Ostrzegam jednak… zanim sięgniecie po tę książkę, to przygotujcie sobie dostateczną ilość czasu, bo trudno będzie się oderwać od stron tej powieści.
Dziękuję Wydawnictwu MUZA.SA za propozycję przeczytania tej lektury jeszcze przed polską premierą i wierzę, że książka znajdzie wielu czytelników. I chociaż jest to moje pierwsze spotkanie z tą autorką, to myślę, że na tej powieści nie zakończę czytania jej książek.
WSKAZÓWKI – Bartosz Szczygielski
Bartosz Szczygielski urodził się w 1985 roku. Jest uznanym przez czytelników mistrzem w budowaniu napięcia. Laureat Nagrody Specjalnej im. Janiny Paradowskiej na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu oraz dwukrotny laureat konkursu na opowiadanie w ramach MFK. Jego debiutancka powieść „Aorta”, I część trylogii noir, była nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru. W serii ukazały się również „Krew” i „Serce” cieszące się wyjątkowym uznaniem miłośników kryminałów i krytyków. Jako autor debiutował w 2010 roku opowiadaniem w kwartalniku „QFant”. Swoje teksty publikował m.in. w magazynie „Tekstualia” oraz „Papermint”.
PREMIERA KSIĄŻKI 10 MARCA 2020
Wskazówki to połączenie powieści przygodowej z delikatnym thrillerem, i powieścią psychologiczną dla młodzieży.
Tom I – JA MAM CZAS
W Dzień Wagarowicza trzynastoletni Maks postanawia nie pójść do szkoły. Chce jednak ten czas przeznaczyć na pracę, aby zarobić sobie na upragnionego smartfona. Niestety zbieg okoliczności doprowadza do tego, że przypadkowo napotyka na dyrektora szkoły. W ucieczcie przed groźnym nauczycielem, Maks trafia do parku, gdzie spotyka dość ekscentryczną starszą panią, która również wywołuje u chłopca strach. Uciekając od niej Maks przypadkowo zamiast swojego plecaka zabiera plecak należący do kobiety, w którym z całą pewnością nie znajdują się jego rzeczy. Na przystanku autobusowym spotyka koleżankę z klasy, która prowadzi go to tajemniczego antykwariatu, w którym w pewnej tajemniczej książce Maks znajduje równie tajemnicze zdjęcie przedstawiające… jego pradziadka z pewną panią. Kim jest kobieta na zdjęciu? Czy pradziadek ucieszy się kiedy zobaczy owo zdjęcie? Co wspólnego z nietypowymi sytuacjami w jednym dniu ma otrzymany od pradziadka zegarek?
Wcześniej napisałam, że jest to powieść dla młodzieży, ale… wcale to nie oznacza, że dorosły czytelnik nie może po nią sięgnąć. Jeśli chodzi o mnie, to przyznam się szczerze, że przeczytanie jej zajęło mi dwa wieczory, a to chyba o czymś świadczy.
Uwielbiam książki Carlosa Ruiza Zafóna, a fabuła tej lektury bardzo zbliżona jest do powieści Zofóna. Wartka akcja, dużo tajemnicy i… ciekawi bohaterowie.
(…) – Nie ma go! – Maks opuścił ramiona. – Gdzie on jest? Wiedział, że wcześniej był tu Antykwariat pod Zegarem. Podbiegł do kamienicy, ale jej fasadę zdobiły jedynie stare, przegniłe deski. Ktoś przybił do nich tabliczkę z napisem „Remont”. Musiała wisieć od kilku lat, bo trzymała się na dwóch gwoździach, z czego jeden był już mocno zardzewiały.(…)
Głównymi bohaterami tej powieści jest dwoje młodych ludzi, ale drugoplanowi bohaterowie wcale nie są tutaj bez znaczenia. Wręcz przeciwnie, są tak samo ważni jak Maks i Marta i mają taki sam (jak i nie większy) wpływ na fabułę, jak ta dwójka młodych ludzi.
Zaskakujące zwroty akcji potrafią przykuć uwagę czytelnika, i w pewnym momencie nawet dorosły człowiek chciałby wejść w posiadania zegarka w którym można cofnąć czas.
Autora tej książki poznałam z zupełnie innej strony, bowiem całkiem niedawno miałam przyjemność przeczytania jego thrillera psychologicznego Krok trzeci i muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem czytając jego kolejną książkę, chociaż nie skierowaną bezpośrednio do czytelnika w moim wieku i moich upodobań czytelniczych.
„Wskazówki” to wprawdzie powieść dla młodzieży, ale myślę, że sporo dorosłych czytelników będzie się przy tej książce dobrze bawiła. Tutaj humor przeplata się ze wzruszeniem i chociaż okładka sugeruje, że jest to dość zabawna książka, proszę nie spodziewać się TYLKO i wyłącznie wątków humorystycznych.
Autor bowiem porusza w swojej powieści bardzo poważne tematy, jak na przykład bezdomność, starość czy samotne tacierzyństwo. Uważnemu czytelnikowi nie umknie żaden ważny wątek. A ja przyznam się szczerze, że kilka razy nawet się wzruszyłam.
Historia chłopca jest oczywiście nieprawdopodobna, ale tak ciekawa, że trudno jest się oderwać od stron książki. I myślę, że wiele osób poprze moje zdanie.
Zakończenie jest równie tajemnicze jak cała reszta, ponieważ autor zapowiedział, że… CIĄG DALSZY NASTĄPI… a ja przyznam się, że będę na ten „ciąg dalszy” czekała bo lubię powieści z nutką tajemniczości, a tutaj ta tajemniczość towarzyszy prawie od samego początku.
(…) Fotografia przedstawiała parę młodych ludzi. Stali uśmiechnięci w parku, a nad ich głowami rozpościerały się korony drzew. Trzymali się za ręce i wyglądali tak, jak powinni wyglądać zakochani. Maks odwrócił kartonik i zobaczył, że ktoś się na nim podpisał. (…) Kobieta wygląda jak właścicielka plecaka (…) Znam tego mężczyznę ze zdjęcia (…) Mój pradziadek. (…)
Ciekawym dodatkiem do fabuły są tutaj rysunki – ilustracje Joanny Rusinek, wplecione między strony i dopełniające treść.
Myślę, że nie tylko tajemniczość fabuły ale również styl jakim została napisana książka, bardzo zbliża autora do C. R. Z. i jestem więcej niż pewna, że powieść znajdzie wielu czytelników zarówno wśród młodych ludzi jak i tych, którzy młodość już dawno mają za sobą. Autor świetnie potrafi budować napięcie, które pobudza ciekawość i powoduje, że nie można się doczekać dalszego ciągu fabuły.
Polecam tę ciekawą i mądrą książkę, która nie tylko bawi, wzrusza ale i uczy. Ja podochodzę do każdej książki dość filozoficznie, dlatego pewnie zwracam uwagę na wątki, których ktoś inny nawet nie zauważyłby. Z całą pewnością jest to książka lekka, łatwa i przyjemna i moim zdaniem może śmiało trafić na każdą młodzieżową (i nie tylko) półkę.
Dziękuję Wydawnictwu Wilga za niespodziankę w postaci tej ciekawej lektury i… czekam na kolejne tomy.
DZIEWCZYNA, KTÓRĄ ZNAŁAŚ – Nicola Rayner
Nicola Rayner urodziła się w Abergavenny w południowej Walii i pracuje jako niezależna dziennikarka, specjalizująca się w tańcu i podróżach. Jej debiutancka powieść „Dziewczyna, którą znałaś” była nominowana w konkursie Cheltenham First Novel Competition w 2018 roku. Autorka mieszka w Londynie ze swoim mężem.
Dziewczyna, którą znałaś to thriller psychologiczny.
PREMIERA KSIĄŻKI 26 LUTEGO 2020
Alice, żona znanego polityka i prezentera, Georga Bella, obsesyjnie, cały czas myśli o byłych dziewczynach swojego męża. Któregoś dnia jadąc w pociągu zauważa siedzącą kilka metrów dalej dziewczynę, a właściwie to już kobietę, która znana kiedyś była w całym środowisku studenckim głównie z powodu swojej nieprzeciętnej urody. Ale… ta dziewczyna, Ruth, zaginęła ponad 15 lat wcześniej. Widok kobiety nie daje Alicji spokoju. Nie wiadomo, czy to stan w jakim obecnie znajduje się Alice, czy jakieś wspomnienia z przeszłości, ale coś bardzo zaczyna zakłócać myśli Alice. Za wszelką cenę stara się dowiedzieć, czy o zaginionej dziewczynie są jakieś wieści i co tak właściwie się wydarzyło w życiu jej męża, że zerwał ze swoją pierwszą dziewczyną. A kiedy znajduje tajemniczą pocztówkę, wysłaną do Georga z miejscowości, w której kiedyś oboje studiowali, na której ktoś zapisał dziwnie brzmiący wierszyk, obsesja Alice sięga zenitu. Czy Ruth nadal żyje? Jaką mroczną tajemnicę skrywa ukochany mąż i kim jest rudowłosa kobieta odnaleziona przez Alice i siostrę Ruth w miasteczku, w którym kiedyś wszyscy mieszkali przez okres studiów?
Czasami wokół jakiejś książki jest dużo szumu, a powieść nie kwalifikuje się nawet do miana dobrej. Czy w tym przypadku jest tak samo? O tym musi się przekonać każdy indywidualnie. Porównując tę książkę do „Dziewczyny z pociągu”, thrillera, który kiedyś pochłonęłam w jedną noc, spodziewałam się podobnych emocji. Nie powiem, żeby mnie książka zawiodła, bo przyznając szczerze nie mogłam się oderwać od jej stron, ale sama fabuła odrobinę mnie… zaszokowała (?) zniesmaczyła (?) nie wiem jak to określić.
Autorka zabiera swoich czytelników w świat życia studenckiego, pokazanego od strony alkoholowych imprez, papierosów, spontanicznego seksu byle gdzie i z byle kim. Większość osób może powiedzieć, że tak właśnie wygląda życie studenckie, ale czy każdy musi się z tym zgodzić?
Główna bohaterka, jaką jest zaginiona w niewyjaśnionych okolicznościach dziewczyna, pokazana została oczami kilku osób. Jedni widzieli w niej wierną, oddaną przyjaciółkę, szczerą do bólu i odpowiedzialną, a inni typową imprezowiczkę, która lubi być w centrum uwagi wszystkich chłopców i nie zawaha się przed kontaktem z nikim. A jaka tak naprawdę była Ruth? Tego chyba nikt nie wie.
(…) Nie istnieje tylko jedna Ruth – uświadamia sobie wreszcie kat. Nikt z nas nie istnieje wyłącznie w jednej wersji. Jest więc Ruth nieśmiała walijska dziewica. Ruth diwa. Ruth nimfomanka. Ruth jej obecnie bardzo pijana przyjaciółka, nawijająca z różowymi policzkami i kieliszkiem wina o swoim ulubionym temacie: George’u. (…)
Cały czas towarzyszy czytelnikowi swoiste napięcie, jakaś wisząca w powietrzu tajemnica, która może mieć swoje mroczne korzenie.
Kiedyś zaginęła dziewczyna, niby się utopiła, ale nigdy nie znaleziono jej ciała, tylko jej sukienkę, jej buty i ślad jaki pozostawiła na brzegu. Czy w takim razie ona naprawdę zginęła? A może żyje gdzieś po cichutku i stara się nie zwracać na siebie uwagi. Dlaczego jednak nie chce skontaktować się nawet ze swoją ukochaną młodszą siostrzyczką?
Muszę przyznać, że zaintrygowały mnie osobowości bohaterek i bohaterów tej powieści, zarówno tych pierwszo jak i drugoplanowych. Z wyjątkową precyzją autorka przedstawiła każdego z nich pozostawiając jednak gdzieś w podświadomości jakąś nutkę niedopowiedzenia.
Dziwnie natomiast odnajdowałam się w narracji tej książki, która została napisana dość specyficznie, raz w pierwszej osobie czasu teraźniejszego w formie relacji ważnych dla głównej bohaterki osób takich jak młodsza siostra czy najbliższa przyjaciółka, a raz w trzeciej osobie, Alice, czyli żony znanego kobieciarza i prezentera telewizyjnego – opisującej swoje główne rozterki i wątpliwości,. Ale to dzięki licznym retrospekcjom właśnie przedstawionym przez siostrę i przyjaciółkę Ruth, wydarzenia sprzed lat pozwalają ułożyć się w jeden spójny obraz.
Autorka zabiera czytelnika przemiennie raz do czasów obecnych, a raz przenosi go piętnaście lat wstecz, do przeszłości związanej z życiem studenckim zaginionej dziewczyny. Jest to dość ciekawy zabieg bo można sobie wyobrazić wiele, kojarząc pewne fakty, zachowania czy ogólne wspomnienia.
Fabuła jest jak rozsypane puzzle, które powolutku każdy zaczyna dopasowywać do siebie tworząc z nich wyrazisty obraz. Jest spokojnie, chociaż nie ospale, autorka nie zaskakuje czytelnika szalonym tempem, czy nagłymi zwrotami akcji, trzyma cały czas w takim swoistym szachu tajemnicy, niedomówienia czy spornej niejasności.
Moim zdaniem każdy z bohaterów znalazł się w tej powieści nieprzypadkowo, a łącząca ich tajemnica oparta na przypadkowym zaginięciu dziewczyny jest czymś w rodzaju ściskającego wszystkich imadła.
Ale myślę, że największą niespodzianką dla czytelnika jest samo zakończenie. Mnie przynajmniej ono bardzo zaskoczyło i przyznam szczerze, że mając wiele domysłów, tego co spotkało mnie na końcu książki nie spodziewałam się.
Mimo tego, że książka nie porwała mnie tak jak „Dziewczyna z pociągu”, która ma tyle samo wielbicieli co przeciwników, to tę polecam bardzo gorąco, chociażby na psychologiczny aspekt tej powieści. Jestem pewna, że wielu czytelnikom da ona sporo do myślenia, może jednych zaskoczy, innych zbulwersuje, ale na pewno nie pozwoli na nudę.
Dziękuję wydawnictwu WAB za propozycję przeczytania tej powieści, która jak na debiut jest chyba dość mocna, ciekawa jestem innych książek tej autorki, może kiedyś…
KROK TRZECI – Bartosz Szczygielski
Bartosz Szczygielski urodził się w 1985 roku. Jest uznanym przez czytelników mistrzem w budowaniu napięcia. Laureat Nagrody Specjalnej im. Janiny Paradowskiej na Międzynarodowym Festiwalu Kryminału we Wrocławiu oraz dwukrotny laureat konkursu na opowiadanie w ramach MFK. Jego debiutancka powieść „Aorta”, I część trylogii noir, była nominowana do Nagrody Wielkiego Kalibru. W serii ukazały się również „Krew” i „Serce” cieszące się wyjątkowym uznaniem miłośników kryminałów i krytyków. Jako autor debiutował w 2010 roku opowiadaniem w kwartalniku „QFant”. Swoje teksty publikował m.in. w magazynie „Tekstualia” oraz „Papermint”.
Krok trzeci to thriller psychologiczny.
PREMIERA KSIĄŻKI 29 STYCZNIA 2020
Magda jest kobietą w średnim wieku, która ma życie o jakim marzy niejedna kobieta. Ma przystojnego i bardzo opiekuńczego męża, świetną pracę i piękne mieszkanie. Jednak jest coś czego nie potrafi od jakiegoś czasu pojąć. Po wypadku samochodowym do jakiego sama doprowadziła, Magda cierpi na zaniki pamięci. Pewnego dnia budzi się w łazience, naga i zbroczona krwią oraz innymi płynami ustrojowymi. Nie wie gdzie i z kim była, nie może uwierzyć, że cały ten czas leżała na łazienkowej podłodze. Straciła coś więcej niż tylko czas. Pierwszy raz, straciła kontakt z rzeczywistością na tak długo. W mieszkaniu nie ma nikogo, jej telefon nie działa, znikły również ślady obecności męża. Wokół niej zaczynają dziać się rzeczy przerażające. Pytanie tylko, czy one dzieją się naprawdę? Czy płata je chora wyobraźnia kobiety? Kim jest kobieta, które nagle staje u jej boku i gdzie jest mąż Magdy?
(…) Nie była pewna, czy chce wiedzieć, co stało się poprzedniej nocy i dlaczego leżała teraz w łazience zupełnie naga. Chciała tylko wrócić do łóżka. Zagrzebać się w pościeli i zapomnieć. Wszystko się wyjaśni, kiedy porozmawia z mężem. (…)
Ta książka to opowieść o kobiecie, której idealne życie sypie się jak domek z kart, przekazana w narastającym klimacie obłędu. To książka o kobiecie, która po wielu latach małżeństwa czuje się zaniedbana i bez przerwy porównuje się do innych kobiet, popadając w obsesyjną zazdrość. Bezgraniczna wiara w miłość męża jest wręcz paranoją, a kobieta nie dopuszcza nawet do siebie myśli, że ten jej ukochany i jedyny mógłby ją skrzywdzić, może zdradzić z inną kobietą tak, ale skrzywdzić fizycznie – nie.
Fabuła trzyma w napięciu od pierwszych stron i nie daje wytchnienia aż do końca.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, ale po tej książce jestem pewna, że kiedyś sięgnę po inne jego książki, bowiem dawno nie miałam styczności z autorem, któremu udało się stworzyć tak wnikliwy portret kobiety. Doskonała narracja w połączeniu z dość cynicznym, żeby nie powiedzieć ostrym językiem i coś w rodzaju specyficznego poczucia humoru to świetne połączenie.
Czytając tę lekturę, prawie cały czas nękały mnie różne pytania dotyczące głównej bohaterki. Oczywiście na końcu książki otrzymałam na nie odpowiedzi, ale długo nie mogłam zobrazować myśli jakie towarzyszyły mi podczas czytania. Czy dopadła ją jakaś psychoza, która powodowała zaniki pamięci, czy ktoś sprytnie manipulował kobietą powodując, jej konsternację i dziwne sytuacje.
Główna bohaterka walczy ze swoim życiem, które po zniknięciu męża, rozsypuje się jak domek z kart, ale czy specyficznemu zachowaniu winna jest choroba, amnezja powypadkowa, czy… początkowo trudna do zidentyfikowania postać, będąca pewnego rodzaju alter ego głównej bohaterki.
(…) Dalej częśc niej wierzyła w to, że Damian nie byłby w stanie zrobić czegoś takiego. Nie jej i nie po tym, co razem przeszli. Przecież warował przy jej łóżku, kiedy była w szpitalu. Dbał o nią, kiedy miała problemy z pamięcią (…) Ideał. (…)
Autor pokazuje jak łatwo można człowieka zmanipulować podsuwając mu często mało realne sytuacje i podpowiedzi, które są swoistą zaporą w tym co dana osoba wie o własnej osobowości. Często człowiek nie zdaje sobie sprawy z tego do czego jest zdolny w chwilach grozy, w chwilach strachu, czy chociażby chwilach zwątpienia. Często człowiek nie jest świadomy tego, co dzieje się w jego umyśle, który lubi płatać figle zamieniając życie w koszmar.
Świetnie wykreowane postacie głównej bohaterki i jej „domniemanej przyjaciółki”, są takimi przeciwieństwami, że aż trudno wyobrazić sobie postacie działające w tej samej sprawie.
Myślę, że trzeba posiadać sporą wiedzę psychologiczną aby stworzyć tak trudny, a zarazem tak irytujący obraz dwuosobowości, i to w dodatku tak skrajnie różnych.
Niesamowite zwroty akcji i fabuła prawie cały czas trzymająca w napięciu, to atuty dobrej powieści. A tutaj tego nam nie brakuje.
Polecam tę powieść osobom o mocnych nerwach. To książka dla miłośników dobrych kryminałów, thrillerów i powieści psychologicznych. Nie ma tu ciepłych wątków obyczajowych. Jest ostra psychoza, która walczy z normalnością.
Dziękuję Wydawnictwu WAB za możliwość przedpremierowego przeczytania tej powieści i polecam ją naprawdę szczerze.
NIC O MNIE NIE WIESZ – E.G. Scott
E.G. Scott to pseudonim dwójki zaprzyjaźnionych pisarzy: Elizabeth Keenan i Grega Wandsa, którzy przyjaźnią się od ponad dwudziestu lat. Razem piszą sztuki, scenariusze i opowiadania. Współpracowali przy wielu projektach od samego początku ich przyjaźni, ale The Woman Inside to ich pierwsza opublikowana praca. Ta książka zrodziła się z ich wspólnej miłości do thrillerów. Obecnie pracują nad kolejnym thrillerem.
Nic o mnie nie wiesz to thriller psychologiczny.
PREMIERA KSIĄŻKI 29 STYCZNIA 2020
Rebecca i Paul to bezdzietne kochające się małżeństwo z dwudziestoletnim stażem. Mają piękny dom w spokojnej dzielnicy, spełniają się zawodowo i bezgranicznie sobie ufają. Ale oprócz miłości łączy ich jeszcze jedno, oboje ukrywają przed sobą wiele. Rebecca jest uzależniona od leków przeciwbólowych i antydepresyjnych, a Paul nie ucieka przed ramionami innych kobiet. Jeden z jego romansów jednak niespodziewanie zamienia się w koszmar, bo zazdrosna kochanka zaczyna prześladować małżonków. Kiedy Rebecca zostaje zwolniona z pracy i dodatkowo odkrywa romans męża, obmyśla misterny plan zemsty, wplątując się w coraz bardziej nieprzewidywalne sytuacje. Czy Rebecca i Paul zdołają uratować swój związek? Czy niezrównoważonej psychicznie kochance Paula uda się zemścić za to, że odrzucił ją i jej uczucie?
Jeśli chodzi o debiut pisarski w kategorii thriller, to moim zdaniem jest on bardzo udany. Fabuła od samego początku trzyma czytelnika w takim napięciu, że trudno oderwać się od stron książki. Dosłownie i w przenośni hipnotyzuje i przyciąga jak magnes. Jest jak narkotyk, który z każdą kolejną dawką bardziej uzależnia.
Narracja jest w pierwszej osobie czasu teraźniejszego, czytając, momentami miałam wrażenie, że siedzę na jakiejś grupowej terapii i słucham zwierzeń innych uczestników.
Każdy kolejny rozdział to wynurzenia innej osoby, która przedstawia daną sytuację czy zachowanie z własnej perspektywy. Autorzy zaczynają fabułę opisami sytuacji PRZED i PO, wplatając w nią sporo przemyśleń danej osoby ale oszczędnie operując dialogami.
Zachowania głównych bohaterów są czasami szokujące i nieprzewidywalne.
Kiedy dwoje ludzi się poznaje, to nie wiadomo czy tym impulsem, który je łączy jest miłość, pożądanie czy po prostu tęsknota za drugą osobą. Wiele wówczas zachowań, słów, gestów jest ignorowana, niezauważana, lekceważona. Z czasem niestety często opada zasłona zauroczenia i na światło życia wydostaje się coraz więcej tego, czego wcześniej człowiek nie chciał nawet zauważać, i każdy zaczyna odważniej poczynać sobie w kwestii nieszczerości.
(…) Kiedy się poznaliśmy, byliśmy ludźmi z trudną przeszłością. Wydaje mi się, że zarówno dla niej, jak i dla mnie kłamstwo to kwestia kontroli. Próba radzenia sobie z przeszłością poprzez przekształcanie teraźniejszości. (…)
Najgorszym co może się zdarzyć w związku jest stopniowe ukrywanie pewnych spraw. Początkowo niewinne kłamstewka lub zwykłe niedopowiedzenia zaczynają obrastać skorupą wielkich kłamstw i… co za tym idzie również coraz większym uświadamianiem sobie, że skoro ja kłamię, to ta druga osoba też. Związek zmienia się w brak zaufania, w coraz większe matactwa, lub po prostu w strach przed wyznaniem prawdy.
(…) Im więcej się dowiaduję na temat drugiego życia Paula, tym częściej zastanawiam się nad tym, ile bym miała satysfakcji, gdybym go skrzywdziła. Czy on myśli to samo o mnie? (…)
W tej powieści w pozornie idealny związek małżonków wkracza ta trzecia osoba, która nie może się jednak pogodzić z odrzuceniem i zlekceważeniem jej uczuć. Zaczyna knuć intrygę, która ma zniszczyć oboje. Jej obsesja na tym punkcie zaczyna przypominać szaleńczy wyścig na śmierć i życie.
Muszę przyznać, że autorzy bardzo efektownie wykreowali osobowości bohaterów, zarówno tych pierwszoplanowych jak i tych dalszoplanowych. Ich zachowania czy przemyślenia są momentami szokujące, ale wpływa to zdecydowanie na poziom wciągania się w fabułę podczas czytania powieści.
(…) Dobrze się bawiłam. Dążyłam do celu. Mściłam się na tych, którzy mnie nie docenili. Przykręcałam śrubę za każdym razem, gdy oddychali z ulgą albo znajdowali pocieszenie w małżeństwie. (…)
Polecam tę książkę miłośnikom kryminałów i thrillerów, ale proponuję zacząć czytanie w dniu, w którym dysponuje się większą ilością czasu, bowiem trudno jest się oderwać od stron. Krótkie rozdziały na mnie działały tak… jeszcze jeden rozdział i kończę, a potem mimo bólu szczypiących oczu czytałam dalej.
Napięcie trzyma tak mocno, że trudno przerwać nawet na chwilę. Książka zauroczy z pewnością wielu czytelników, a fakt, że wkrótce powstanie serial telewizyjny, którego produkcję powierzono już Blumhouse Productions, firmie producenckiej odpowiedzialnej za inne głośne adaptacje, zapewne ucieszy niejednego czytelnika.
Dziękuję Wydawnictwu MUZA.SA za propozycję i możliwość przeczytania tej powieści przed jej premierą. I już czekam na kolejne książki tej pary autorów.