polecam
BALWIERZ – Katarzyna Bonda
Katarzyna Bonda to chyba najbardziej popularna autorka powieści kryminalnych w Polsce. Zanim zaczęła pisać kryminały pracowała jako dziennikarka śledcza. Jej książki wydawane są w 16 krajach, a prawa do edycji zagranicznych zakupiły największe wydawnictwa na świecie. Na podstawie „Lampionów” powstał serial „Żywioły Saszy”. Autorka bardzo chroni swoją prywatność. Wiemy jednak, że jest pochodzenia białoruskiego.
Balwierz, to kryminał z serii „Hubert Meyer, psycholog śledczy”
PREMIERA KSIĄŻKI 13 PAŹDZIERNIKA 2021
Po pewnym incydencie Hubert Meyer pracujący jako psycholog śledczy zaszywa się w leśnej głuszy na Podlasiu w chacie przyjaciela w Narwi. Chce wyciszyć myśli i zdecydować co dalej robić z własnym życiem. Szukając spokoju nie spodziewa się tego, że los ma wobec niego inne plany. Okolicą wstrząsa właśnie seria krwawych zbrodni. W środku lasu, w kapliczce świętego Huberta odnalezione zostaje ciało kilkuletniego chłopca. Zbrodniarz, który tego dokonał ułożył ciało jakby w ofierze. W tym samym czasie od strzału snajpera gidzie miejscowy ksiądz, zapalony myśliwy i prominentny członek koła łowieckiego. Wkrótce dochodzi do kolejnych zbrodni. Miejscowa policja prosi Meyera o pomoc, czy uda mu się rozwiązać zagadkę zwyrodnialca nazwanego Balwierzem? Jakie mroczne tajemnice ukrywają przed światem mieszkańcy? Kto pomoże psychologowi w śledztwie, a kto będzie w nim mocno mataczył?
Kolejny raz autorka udowadnia jak ważna jest rola psychologa w pracy policji. Dedukcja i analiza zdarzeń z punktu widzenia śledczych i z punktu widzenia psychologicznego mogą (chociaż nie muszą) znacznie się różnić.
Drastycznie przedstawione sceny nie tylko zbrodni dokonanej na ludziach, ale i na zwierzętach z pewnością niejednego czytelnikowi podniosą ciśnienie. A jeśli chodzi o mord dokonany na dziecku, to już chyba więcej nie trzeba dodawać.
(…) – Na ołtarzu ktoś złożył dziecko w ofierze. Sprawca spuścił z ciała krew do ostatniej kropli i przykrył je myśliwskim ornatem księdza Gizy. Uważamy, że te sprawy mogą być powiązane. (…)
Przyznam szczerze, że chociaż książki z serii „Cztery żywioły” bardzo mnie czytelniczo wciągnęły, to jednak z niecierpliwością czekam na kolejne powieści z Hubertem Meyerem.
Kto nie miał jeszcze okazji poznać psychologa śledczego, chętnie i z wielkim zaangażowaniem pomagającego policji w profilowaniu osobowości sprawcy, ten moim zdaniem powinien spróbować go poznać.
Nie jest typem amanta, ale ma w sobie to coś. Pije, pali, lubi kobiety, ale też świetnie potrafi się z każdym dogadać. Nie pamiętam czy autorka gdzieś opisała dokładnie jego wygląd i może dlatego nie potrafię go dopasować do żadnej znanej medialnie twarzy męskiej, ale i tak lubię, kiedy pojawia się w książce.
Wracając jednak do fabuły, muszę przyznać, że bardzo emocjonalnie odebrałam temat wiodący i mam tutaj na myśli zarazem tajemniczą śmierć dziecka przedstawioną zarówno drastycznie jak i bardzo zagadkowo, ale również temat odnoszący się do myślistwa i zabijania wilków.
(…) Czyżbyś czekał, aż Donat położy wilka na torach? – szepnął. Dopiero wtedy strzeliłeś…Dlaczego? Czy to ma znaczenie? Jaki związek ze sprawą ma wilk? Czego jest symbolem? (…) Czy wilk łączy zabójstwo księdza i ofiarę chłopca? Czy to zwykły przypadek, że zginęli tej samej nocy? (…)
Nie należę do grona ekologów ani do wegetarian, ale uważam zabijanie zwierząt dla zabawy, dla pieniędzy czy unikalnych trofeów za coś obrzydliwego. Słyszałam, że dla równowagi (jakiejś tam) są przeprowadzane odstrzały zwierząt, ale przecież przyroda potrafi sama zadbać o siebie. Może tylko takie moje myślenie, ale cóż, kocham zwierzęta.
Fabuła książki wciąga niesamowicie, prowadzone równocześnie śledztwa przez lokalną policję i przez psychologa śledczego czasami się zazębiają, a czasami idą w zupełnie innych kierunkach.
Lokalna społeczność z jednej strony zastraszona, a z drugiej solidarnie złączona łańcuchem tajemnic jest jak zwarta, twarda kula, której rozbicie jest prawie niemożliwe. Komuś z zewnątrz trudno jest przedostać się w szeregi takiej społeczności, ale jak się chce dotrzeć do sedna prawdy to trzeba zrobić wszystko, aby się udało. Czy Meyerowi się uda?
(…) – Uspokójcie się! – Grzybek bezskutecznie próbował zapanować nad tłumem. – Nie wolno nam nic ujawnić. Siedzimy w tym wszyscy. Czego sami się dowiedzą, niech mają. O reszcie – milczeć. (…)
Zakończenia w dobrych kryminałach potrafią bardzo zaskoczyć czytelnika, ale to co zrobiła autorka w tej powieści, to dla mnie szok niesamowity.
Myślę jednak, że nowy czytelnik zaczynając „przygodę” z Hubertem Meyerem od tej książki, może się lekko pogubić w mnogości wątków i osób związanych bezpośrednio z głównym bohaterem, ale i tak warto sięgnąć po tę książkę. Może ciekawość sprawi, że i wcześniejsze powieści znajdą się w czytaniu.
Akcja tej książki jest dość dynamiczna, nie ma czasu na nudę, ponieważ cały czas coś się dzieje i „przemieszcza” fabułę w kierunku rozwiązania sprawy.
Jednak pojawiające się mylne tropy mogą być nieco zwodnicze dla nas – czytelników, szczególnie, że jeśli chodzi o ilość osób występujących, to jest ich całkiem sporo i można się trochę pogubić.
Sprawa kryminalna jest teoretycznie przemyślana i ciekawie przedstawiona jak również dobrze dopracowana i niby taka oczywista, ale jednocześnie bardzo skomplikowana i przyznam szczerze, że do samego końca nie byłam w stanie wskazać konkretnej osoby jako winnego, a może winnych było wielu?
Książka intrygująca i momentami szokująca, ale z całą pewnością nikomu nie pozwoli na nudę. Polecam tym, którzy nie mieli jeszcze okazji poznać twórczości tej autorki, bo tym którzy znają jej książki, z pewnością polecać kolejnego kryminału z Hubertem Meyerem nie muszę.
Dziękuję autorce za kolejną wciągającą lekturę z psychologiem śledczym w roli głównej i dziękuję wydawnictwu MUZA. SA za możliwość przeczytania tej książki w ramach współpracy recenzenckiej.