Recenzje książek

poezja

W KRĘGU MIŁOŚCI – Zofia Falkiewicz

 Zofia Falkiewicz mieszka w Radomiu. Z wykształcenia jest technikiem budowy maszyn, ale wrażliwość jej duszy spowodowała, że zaczęła pisać wiersze. Od wczesnych lat swojej młodości związana jest z harcerstwem. Jest poetką, chociaż dopiero niedawno zdecydowała się opublikować swoje piękne wiersze.

Zofia Falkiewicz  W kręgu miłości_Zofia Falkiewicz

Wydawnictwo Naukowe Instytutu Technologii Eksploatacji – PIB rok 2013

Stron 154

 W kręgu miłości to tomik wierszy o różnorodnej tematyce, składający się z sześciu części:

  1. Na chwałę Ojczyzny
  2. Ku niebios bram
  3. Ukłon przyrody
  4. Jesteś moją muzą
  5. Życie układa strofy
  6. Gdy wszystko już było

Kiedyś przeczytałam (nie pamiętam gdzie), że poezja jest jak blues, najpiękniejsze kawałki powstają w najsmutniejszych chwilach. Wierszy tej poetki nie nazwę jednak bluesem poezji, chociaż większość jej wierszy jest bardzo nostalgiczna.

Dla mnie ta poezja jest źródłem życia. W tomiku zaznaczyłam sobie te ulubione wiersze i nie ukrywam, że często do nich wracam.

Wiersze tej poetki pozwalają przenieść się w czasie, odnaleźć cudowne miejsca, wzruszając do głębi serca. Wojenne – uderzają w najtwardsze sumienia otwierając bolesne wrota historii („Mały powstaniec”, „Rawensbruck”). Inne są specyficzną modlitwą („A kiedy przyjdzie czas”). Słowa, wersy i zawarte w nich myśli zbliżają do ludzi, których już nie ma wśród nas, powodując otwarcie ran żalu („Mamie”, „Zaduma nad grobem” czy „Epitafium ku czci Krzysztofa Kolberga” – jeden z moich ulubionych wierszy). Przenoszą w świat przyrody, tak często niezauważalny przez ludzi, świat piękna natury, pierwotności i środowiska („Od wiosny… do wiosny”). Otwierają drzwi do własnego wnętrza, które nie zawsze jest takie, jakie widzą w nas inni („Jestem, a jakby mnie nie było”, „Jedno słowo”).

Gdyby ktoś kazał mi wybrać z tego tomiku jeden wiersz, który poruszył mnie dogłębnie, to chyba miałabym z tym trudność, bo nie potrafiłabym się zdecydować na ten jeden – konkretny.

Tomik jest pięknie wydany, zmysłowo zilustrowana, twarda okładka za która kryją się kredowo białe kartki, tak miłe w dotyku jak miłe są w czytaniu znajdujące się na nich wiersze.

Dla mnie poezja jest muzyką dla duszy, uspokaja mnie, wycisza i chyba dlatego tak często sięgam po wiersze. Ot tak, wieczorem przed snem, po męczącym dniu, czy po prostu w wolnej chwili, kiedy potrzebne mi jest zwolnienie – na chwilę – tempa życia.

Wiem, że nie wszyscy potrafią czytać poezję, nie wszyscy ją kochają, ale polecam ten tomik każdemu, kto ma ochotę na minutę zatrzymania biegu swojego życia.

Mam nadzieję, że autorka nie będzie miała mi za złe, jeżeli udostępnię fragment jednego z wierszy, ale jest piękny, więc muszę się nim podzielić:

JEDNO SŁOWO

W chaosie słów tysiąca

wielkich i co nic nie znaczą,

chcę poznać sens i prawdę

w zgiełku – ciszę znaleźć.

Zrozumieć jasność słów

które pieszczą i ranią

ubrane w kwiatów woń

i ciężki, ostry kamień. (…)



ŚWIATY DWA W POGONI ZA LEŚNYM LICHEM – Katarzyna Georgiou

Kasia Gregoriau

Katarzyna Georgiou jest wrocławską poetką, autorką kilku tomików, między innymi Dychotomia Mojej Kobiecej Natury, oraz wierszy dla dzieci. Wiele lat spędziła w Kanadzie pracując jako nauczyciel wychowania przedszkolnego, oraz jako wykładowca kursów ECE w Seneca College Lab School. Jej poezja jest wyjatkowa, łącząca czytelnika z naturą duszy ludzkiej i naturą przyrodniczą.

Swiaty dwa

Wydawnictwo EUROSYSTEM rok 2013

stron 89

 

Światy dwa w pogoni za Leśnym Lichem, to książka niesamowita, żeby nie powiedzieć „magiczna”. Poezja przepleciona prozą. Na swoich 87 stronach zawiera więcej niż grube tomiska, mające po kilkaset stron. Ciepło bijące ze strof, zatrzymuje czytelnika, nie dając mu szansy na oderwanie się od słów napisanych ręką pani Katarzyny.

Kocham poezję, bo pozwala mi na wyciszenie emocji po ciężkim dniu.

Czytając książkę czułam zapach jaśminu i delikatne dotyki traw. Ta książka, to dwa światy – świat kobiety, jej uczuć, tęsknot, marzeń i wspomnień i świat życia natury: ptaków, drzew, słońca. To wędrówka przez cztery pory roku i wędrówka przez umysł kobiety. Takiej zwyczajnej, która kocha, czuje, płacze i żyje nadzieją, a zarazem kobiety magicznej.

W posłowiu książki pan Andrzej Ziemowit Zimowski napisał:

…Autorka opisuje bardzo delikatnie i intymnie „Światy dwa”, a więc powiązanie dwojga ludzi, wspomnienia, marzenia o powrocie tego, co było swojego czasu tak piękne.

I wreszcie pisze o tym najgorszym, o rozłące, która dla jednej ze stron stała się wielką tragedią…

Ta książka jest niesamowita, chociażby przez to połączenie poezji z prozą. Jest tak osobista, że chwilami miałam wyrzuty, że ją czytam. Pochłonęła mnie wczoraj całkowicie, na całe popołudnie, ale dzięki niej sen miałam spokojny. 

Każdy, kto kocha poezję powinien mieć ją w swoich zbiorach. To książka, której nie powinno zabraknąć na półce, chociażby dlatego, aby sięgnąć po nią w chwili, kiedy organizm potrzebuje wyciszenia, uspokojenia, refleksji. Książka dodatkowo wzbogacona jest przepięknymi ilustracjami przyrody, zdjęciami zrobionymi przez samą autorkę, które w bardzo interesujący sposób współgrają z jej treścią.

Polecam książkę każdemu, bez względu na wiek i zamiłowania czytelnicze, bo czasami warto zatrzymać się na chwilę, wziąć głęboki oddech i poczuć, że życie to nie tylko pogoń za niewiadomym sensem życia, to czas dla siebie, czas na zagłębienie się we własną duszę i otaczające nas piękno przyrody i żywiołów.

Poezja z dawnych lat

Dwa tygodnie temu zdarzyło się coś bardzo złego, co zmusiło mnie do powrotu w moje rodzinne strony. Wśród sterty starych zdjęć i zapomnianych papierzysk w domu, w którym spędziłam dzieciństwo i lata młodzieńcze znalazłam notes z pożółkłymi kartkami, które w latach 1979-1981 zapełniłam własnymi wierszami. Niektóre z nich bez ładu i składu, a niektóre głęboko wyrażające to, co wtedy czułam.

Kochałam wtedy chłopca, ale nasza miłość niestety nie przetrwała próby czasu i pokus nastoletniego życia. Ktoś ją zniszczył, a ja wówczas bardzo to przeżyłam, chyba jak każda oszukana w miłości młoda dziewczyna.

Miałam przyjaciółkę – Kubankę, która przyjechała do Polski na praktyki, ale kiedy w naszym kraju nikt jeszcze nie wiedział o stanie wojennym, wszystkich obcokrajowców odsyłano do ich rodzinnych krajów. Ona też musiała wyjechać, chociaż bardzo tego nie chciała. Kilka lat byłyśmy w kontakcie, pisałyśmy do siebie listy, aż któregoś lata kontakt się urwał, i mimo wysłania do niej jeszcze potem kilkudziesięciu listów i kartek, nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.

Postanowiłam pozostawić próbki tej mojej poetyckiej weny tu, na moim blogu. Może przetrwają dłużej niż na pożółkłych kartkach starego notesu. Może kiedyś, za kilka lat wrócę do nich, tak jak wróciłam teraz, po tych kilkudziesięciu latach.

 

POŻEGNANIE

(tekst piosenki do skomponowanej przeze mnie melodii. Pamiętam, że kiedy śpiewałam to moim rodzicom – rok chyba 1980, akompaniując sobie na naszym starym pianinie, mój ojciec z trudem ukrywał łzy)

 Tato, ja już nigdy nie powrócę,

choć me noce mokre są od łez.

Chociaż ciągle… ciągle się smucę,

Musicie wybaczyć…

To też.

Każdy kąt, każda ściana,

przypomina dalekie dzieciństwo,

stół, fortepian i gitara,

to przecież w mym życiu nie wszystko.

Rysunki na ścianach,

i na biurku książki,

nie posłany tapczan…

to łzy…

nie pamiątki.

 

Mamo, klęczałaś nad kołyską,

przytulałaś zapłakane dziecko.

Wszystko, co tak ukochałaś,

teraz nagle się zgubiło.

Noce, te nieprzespane,

zmieniły się w noce tonące we łzach.

Dni radosne i piękne,

przybrały kolor tęsknoty.

 

Mamo, choć bardzo cię kocham,

już teraz losu nie zmienię.

Mamo, ty nie myśl źle o mnie,

Jestem myślą przecież wciąż przy tobie.

 

Tato, te niespokojne noce,

teraz są dla ciebie parodią.

Ręce, spracowane – ojcowskie,

nie są snem, nie są też bajką.

Ciężko, ciężko pracowałeś,

abym do szkoły chodziła jak inni,

zawiodły cię dalekie plany,

zawiodły…

we mnie szukasz winy.

 

DLA MARI

 

Słuchaj Mari, jak śpiewa wiatr,

o naszej przyjaźni on śpiewa.

Słuchaj, czy słyszysz szum?

To o nas szumią drzewa.

 

Spójrz na niebo,

czy widzisz tam księżyc?

On oświetla do szczęścia drogę,

on wie, że nigdy cię nie zapomnę,

zapomnieć po prostu NIE MOGĘ.

 

Te dni spędzone z tobą,

uśmiechy na twej twarzy,

są mego życia ozdobą,

ktoś inny może o tym tylko marzyć.

 

Ach słowa, słowa, słowa

i tak nie wyrażę nimi tego co czuję,

i czego chciałabym tobie życzyć.

 

Zatkaj uszy, zamknij oczy i słuchaj.

Słyszysz? Słyszysz jak bije moje serce?

Ono bije dla ciebie.

 

NIE SMUĆ SIĘ MARI

 

Nie smuć się, gdy się rozstaniemy,

bo serca nasze będą zawsze razem.

Nie płacz, choć tęsknić będziesz,

ja myślą będę wciąż przy tobie.

 

Mario, nikt przyjaźni naszej nie zerwie.

i choć między nami będą wielkie morza,

i choć setki kilometrów będą nas dzielić,

nasze serca będą zawsze razem.

 

Gdy smutek odwiedzi twe serce,

gdy zatęsknisz do przyjaciół z daleka,

weź do ręki naszą fotografię,

i pomyśl „ona na mnie czeka”.

 

CZY TO PRAWDA?

 

Już zima okryła i domy i drzewa i plażę,

Bałtyk uderza groźnymi falami.

W pokoju ciepłym, siedzę i marzę,

nie dostrzegam odległości między nami.

 

I choć jesteś tak daleko,

w ciepłym kraju, pod palmami,

i choć wielkie wody są między nami

widzę uśmiech twój,

czuję twój znajomy oddech

i myślę, że jesteś obok mnie.

 

O Mari, o Mari

czy to prawda, że ciebie nie matu?

O Mari, kochana Mari

kiedy zobaczę cię znów?

 

POMÓŻ

 (tekst piosenki do znanej wówczas melodii, której niestety nie pamiętam tytułu, ale melodię pamiętam cały czas)

Noc gwiazdami świat otula,

nie wiem czy to sen.

Ktoś powiedział, że już dawno…

dawno minął dzień.

Nie wiem czy to prawdą jest,

czy to jawą jest, czy snem.

 

Pomóż!

Pomóż zapomnieć o tym strasznym dniu.

Pomóż!

Pomóż zrozumieć, że już noc.

 

Chcę zapomnieć słowa,

które powiedziałeś dziś,

chcę zapomnieć o rozstaniu,

o odejściu twym.

Może noc mi powie, że

dzień dzisiejszy kłamstwem jest.

 

Pomóż!

Pomóż mi myśli me zamienić w sen.

Pomóż!

Pomóż i powiedz, że wciąż kochasz mnie.

 

Gdzie odeszła nasza miłość,

powiedz proszę mi.

W czyim sercu zamieszkała,

pewnie nie od dziś.

Kto na drogę naszą wszedł,

kto mi zabrał cię?

 

Pomóż!

Pomóż odszukać miłość z tamtych lat.

Oddaj!

Oddaj mi ten szalony świat.

Wróć!

Wróć z tą miłością, która dałam ci.

Wróć!

Wciąż kocham uwierz,

uwierz mi.

 

* * *

Czy to śnieg na dworze, czy deszcz?

Nie – to moje łzy.

Kto tak stuka za drzwiami gdzieś?

Nie – to nie ty.

Co za uderzenia słyszę?

Czy to serce twe?

Czyja twarz w mych marzeniach błądzi wciąż.

To ty – ja wiem.

 

* * *

Minął rok, a me serce ciągle czeka,

dni mijają, mijają miesiące,

czas ciągle dalej i dalej ucieka.

Zostawiając jedynie noce płaczące.

 

Znów zima nadchodzi,

znów spadnie puszysty śnieg,

ciebie to nic nie obchodzi,

nawet to, że nadal kocham cię.

 

Teraz inną przytulasz i pieścisz,

od innej pocałunki odbierasz,

a ja ciągle czekam wieści,

może zatęsknisz, może jeszcze kochasz?

 

Nie, to tylko sen płonie rozpaczą,

to nie miłości ogień,

to nie twoje oczy płaczą,

tylko rozlewa się kałuża wspomnień.

 

* * *

Ciebie wybrało moje serce,

z tobą przez życie chciałam iść.

 

Ty każesz mi żyć w rozterce,

i sama muszę wędrować dziś.

 

Moje oczy jak radary,

wszędzie widzą cię,

a ty przecież jesteś tak daleko.

 

To, że kiedyś zakochałam się,

nie odpłynie razem z rzeką.

 

Wiem już teraz,

że już nigdy nie pokocham innego

 

Kochałam nie raz,

ale pragnęłam tylko serca twego.

 

Odszedłeś jak mgła,

nie myślisz już o mnie,

a ja ciągle wierzę, że wróci miłość ta,

i ty kiedyś wrócisz do mnie.

 

***

 

Ludzie mówią mi „szalona”,

ludzie mówią „głupia” mi,

dlatego, że jestem stęskniona,

i że nocą śnisz mi się ty.

 

Ludzie mówią mi „dziewczyno,

zapomnij o nim, jest tylu innych,

to o czym marzyłaś się nie spełniło,

nie szukaj wśród miłości winnych.

 

Bo miłość jest jak sen,

przychodzi nagle i odchodzi z dniem,

bo miłość jest jak świeca,

która nie pali się wiecznie”

 

***

ROCK AND ROLL

(tekst do melodii piosenki zespołu The Beatles – Rock and Roll Music)

 Kto rock and rolla nie zna, ten się ciągle nudzi,

 

tęskno mu do ludzi,

 Kto rock and rolla nie zna, ten się ciągle nudzi,

tęskno mu do ludzi,

gdy się rano budzi,

ze smutkiem myśli o pracy swej.

 

A ja wam powiem szczerą prawdę, że

gdy wstaniesz rano lodem przemyj twarz,

by w pracy było słychać tylko śpiew,

szybciej na pewno w pracy minie czas.

 

Bo rock and roll twój nie pozwoli byś nudził się,

byś z gniewem szedł do ludzi,

chęć życia w tobie zaraz też zbudzi,

do wszystkich wokół będziesz śmiał się.

 

Uwierz w końcu w moją szczerą myśl,

i nie pozwól się smutkom zwieźć,

zaczniesz rządzić humorem swym,

gdy od świtu do nocy, będzie słychać śpiew.

 

* * *

Po co nam były te łzy tajemnicze,

po co nam były marzenia?

Co też nam dały te słowa ukryte?

Nic, tylko wspomnienia.

 

Po co nam były te noce,

pełne pieszczot i radości?

Po co nam serca tak dziwnie waliły,

w takt miłości?

 

Chciałabym znów dotknąć twych ramion,

i jak dawnej poczuć ogień twych ust,

chciałabym byś przy mnie był,

blisko… blisko… tuż.

 

Po co nam były te łzy rozstania?

Po co nam był taki los?

Co też nam dały, te słowa kochania?

Nic, tylko raniący cios.

 

WIEM

(tekst piosenki do francuskiej melodii)

Wiem, wiem…

wiem, że to nie miłość.

Wiem, wiem…

że już się skończyło,

to co nas zawsze cieszyło,

to co szczęściem było nam.

 

Dziś wiem,

że to już nie wróci,

dobrze wiem,

chociaż mnie to smuci,

wiem, że nie ma twej miłości,

wiem, że odszedłeś na zawsze już.

 

Przyjdź,

przyjdź ten ostatni raz już.

Przyjdź,

i pocałuj tak jak dawniej,

już się dla nas to skończyło,

to co nazywałeś „miłość”.

 

Wiem, wiem…

Już odwagi nie masz,

przeminął ten szalony czas.

Wiem, wiem…

wiem to doskonale,

lecz cóż dalej robić mam?

 

 



Napisz do mnie
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/