Recenzje książek

Uncategorized

INWAZJIA 2025 – Katarzyna Misiołek

(…) Oto, w jak szybki sposób stacza się społeczeństwo – myślę. Psychologia tłumu jest bezlitosna. W opanowanym emocjami zbiegowisku budzą się nasze najbardziej prymitywne instynkty, zamieniając nas w bezmózgie, skaczące małpy. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Katarzyna Misiołek, to autorka powieści społeczno-obyczajowych i kryminałów z cechami thrillera psychologicznego. Pisze również pod pseudonimem Daria Orlicz. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Przez kilka lat mieszkała w Rzymie, który do dziś jest bliski jej sercu. Była tłumaczką, radiową pogodynką i hostessą, obecnie współpracuje z kilkoma dużymi wydawnictwami prasowymi i książkowymi. Uwielbia literaturę i kino grozy, klimaty postapo, biografie i mroczne thrillery. Kocha fotografować, podróżować i… kupować buty.  

INWAZJA 2025 – to thriller sf

PREMIERA 23 PAŹDZIERNIKA 2024

Wydawnictwo NOVAE RES, stron 351

Wyobraź sobie: jesz rodzinną kolację, gdy w telewizji pojawia się komunikat – „Ziemia padła ofiarą inwazji obcych”. Na początku trudno w to uwierzyć. Podejrzewasz atak hakerski, obracasz medialne doniesienia w żart, ale… oni już tu są. Ludzie znaleźli się w pułapce. W obliczu zagrożenia Max, przystojny celebryta, usiłuje uciec z miasta w towarzystwie Natalii, młodej dziennikarki, która jeszcze kilka godzin wcześniej przeprowadzała z nim wywiad. Sebastian, ojciec bliźniaków i mąż ciężarnej Izabeli, utyka w peryferyjnej dzielnicy, nie wiedząc, co robić. Natomiast siedemnastoletnia Ewelina wyrusza na samotną wędrówkę przez las, by dotrzeć do domu swojego chłopaka. Mimo że obcy zapewniają, iż przybywają w pokoju, szybko staje się jasne, że ich intencje są zupełnie inne. Na całym świecie dochodzi do niewyjaśnionych zgonów i uprowadzeń, a ludzie odkrywają na swoich ciałach niepokojące znamiona. Świat pogrąża się w chaosie. Czy ktoś ma szansę przetrwać kosmiczny Armagedon?

Opis fabuły pochodzi od wydawcy.

Po książki Katarzyny Misiołek sięgam z przyjemnością. Poznałam już jej „pióro” w powieściach obyczajowych i thrillerach i muszę przyznać, że zazdroszczę autorkom/autorom, którzy nie dają się zaszufladkować tylko jednemu gatunkowi powieści. I chociaż nie poznałam jeszcze wszytskich oblicz pisarskich tej autorki, to wiem, że jest jedną z nielicznych, które potrafiłyby napisać książkę na każdy temat, oczywiście taki, który ją by zainteresował.

I chociaż autorka wzbrania się i twierdzi, że nie czyta i nigdy nie napisałaby ckliwej historii, to jednak można w jej powieściach znaleźć odrobinę tej „ckliwości’ 😉

Kiedyś zarzekałam się, że nie będę czytała książek z gatunku fantastyki, bardziej przemawiają do mnie fabuły zbliżone do realności, ale jak ktoś pisze (mam nadzieję, że nie proroczo) o inwazji obcych na planetę Ziemia i robi to tak, że śmiało można w to uwierzyć, to jest z jednej strony fascynujące, a z drugiej przerażające.

O istnieniu życia na innych planetach mówi się (z punktu widzenia naukowego, a nie fantazji) od dawna i nie wiemy czy to o czym napisała Katarzyna Misiołek kiedyś się nie wydarzy. Póki co nie jestem sobie w stanie tego nawet wyobrazić, ale…

Powieść jest wytworem wyobraźni autorki, czystą fikcją, ale muszę przyznać, że opisane w niej sytuacje są tak wiarygodne, że z łatwością każdy może to sobie wyobrazić i co gorsza, nawet w nie uwierzyć.

Autorka ukazuje najazd obcych – UFO w bardzo dramatyczny sposób i nie mam tutaj na myśli tylko tego co ci obcy są w stanie zrobić z ziemianami, jak potrafią ingerować w ich ciała i umysły pozostawiając nieodwracalne zmiany w psychice człowieka, ale mam na myśli to, co potrafi wywołać w ludziach strach przed nieznanym.

Człowiek w obliczu zagrożenia jakim może być wojna, globalny kataklizm czy chociażby przedstawiony w książce najazd obcych, nie zawsze myśli racjonalnie, nie zawsze potrafi zapanować nad emocjami.

(…) Zastrzeliłem dwóch młodych chłopców i nie czuję kompletnie nic. Czy to ten nowy świat dosłownie w kilka chwil zrobił ze mnie wyzutego z jakichkolwiek uczuć potwora, czy może podwójna dawka xanaxu sprawiła, że emocje na chwilę we mnie ucichły, przyczaiły się gdzieś w mrocznych zakamarkach mojego mózgu? (…)

Ludzie będący w desperacji teoretycznie tylko walczą o przetrwanie, ale bardzo szybko znikają w nich wszelkie hamulce zachowania czysto moralnego. I to jest chyba najsmutniejsze w tym, że z czasem przestajemy wierzyć nie tylko w drugiego człowieka, ale i też w siebie.

Gdyby ktoś mi powiedział, że wzruszę się czytając książkę o takiej tematyce, to z pewnością głośno bym temu zaprzeczyła. A jednak…

Autorka porusza w swojej powieści kilka tematów, które z pewnością nie są obojętne dla przeciętnego czytelnika.

Smutna historia młodej dziewczyny mieszkającej z ojcem alkoholikiem, czy tragicznie odebrana przez jednego z rodziców śmierć nastoletniego syna, albo nawet zwykła chęć przetrwania budowana na trudnych do wyobrażenia zachowaniach ludzi, którym puszczają wszelkie hamulce i dla których zabicie drugiego człowieka jest czymś tak naturalnym, że aż trudno w to uwierzyć.

(…) – Zobacz, jaka to zabawna ironia losu, napadła nas obca cywilizacja, ale nawet podczas inwazji pieprzonych kosmitów to zawsze człowiek jest największym zagrożeniem dla drugiego człowieka (…)

Ta książka to połączenie thrillera, science fiction, obyczaju, dramatu, kryminału, a nawet odrobiny romansu.

Rozdziały podzielone są na osoby, tak więc raz narratorem jest Sebastian, a w innych narratorkami są Natalia i Ewelina.

Fantastyka opisana w fabule pobudza wyobraźnię czytelnika i skłania do refleksji o tym, kim właściwie jesteśmy – my ludzie – i gdzie znajduje się miejsce człowieka we wszechświecie.

Przyznam szczerze, że nawet się nie spodziewałam tego, że ta lektura tak bardzo mnie wciągnie i wywoła we mnie tyle emocji.

Polecam nie tylko miłośnikom tego typu książek, jak widać po mnie lekturę śmiało może przeczytać nawet osoba stroniąca od fantastyki, mix wątków z pewnością sprawi, że niejedna osoba nie będzie potrafiła się od tej książki oderwać.

Dziękuję Autorce za książkę, którą otrzymałam w prezencie, oraz za to, że mogłam poznać kolejne jej pisarskie wcielenie.

OCALENI DLA MIŁOŚCI – Anna Rybakiewicz

(…) Rzuciłam ostatnie spojrzenie na dom. Miałam nadzieję ujrzeć w oknach tak wytęsknioną twarz, tak dobrze znane mi czarne oczy. Byłam ciekawa, czy poznalibyśmy się na ulicy, gdybyśmy przypadkiem na siebie wpadli. A może byśmy się minęli bez słowa jak całkowicie obcy ludzie? Czy ujrzałby we mnie swoją Heniutkę? (…)

Anna Rybakiewicz jest autorką kilkunastu bestsellerowych powieści obyczajowych. Jest absolwentką Wydziału Prawa Uniwersytetu w Białymstoku, od 2016 roku wykonuje zawód radcy prawnego. Prywatnie jest szczęśliwą mężatką i mamą dwójki dzieci. Uwielbia słuchać ludzkich historii, intrygują ją losy przodków, do których niejednokrotnie odnosi się w swoich powieściach. W fabułach często inspiruje się prawdziwymi wydarzeniami co sprawia, że jej powieści czyta się z zapartym tchem.

Ocaleni dla miłości to powieść obyczajowa, z dramatem wojennym w tle.

PREMIERA KSIĄŻKI 15 MAJA 2024

Wydawnictwo FILIA, stron 344

Jest jesień 1942 roku, kiedy młodziutka Henia ryzykując życie podejmuje bardzo odważną decyzję i postanawia wydostać ukochanego Moszka z łomżyńskiego getta. Ryzykując własnym życiem i trochę wbrew własnej woli, wywozi z getta jeszcze jedną Żydówkę, którą jest niemowlę, wnuczka znajomych rodziny Heni. Dziewczyna nawet nie przypuszcza, że stanie się zastępczą matką małej dziewczynki. We trójkę przez wiele miesięcy ukrywają się odcięci od świata, zmagając się z kolejnymi przeciwnościami losu, a młodziutka Henia zmuszona zostaje stawić czoła sytuacjom, na które żadna dziewczyna w jej wieku nie jest przygotowana. Jednak walczy w imię miłości. Gdy nadarza się okazja wyjazdu za granicę, a w planach jest ślub, los postanawia po raz kolejny zadrwić z pary zakochanych. Wiele lat później w życiu Agaty, prawnuczki Heni, pojawia się tajemniczy Benjamin, który przyjechał z Izraela, aby poznać historię życia i miłości swoich przodków. Czy Beniamin ma coś wspólnego z Moszkiem, ukochanym prababci Agaty? Co skłoniło mężczyznę do zgłoszenia się do kancelarii dziewczyny w poszukiwaniu informacji o swoich przodkach? Czy uczucie łączące Henię i Moszka przetrwało zawieruchę wojenną?

Twórczość Anny Rybakiewicz poleciły mi przyjaciółki, a ponieważ do tej pory nie miałam okazji poznać „pióra” tej autorki, to musiałam sama się przekonać, czy jej książkami zachwycę się tak jak osoby, które mi ją poleciły.

I… przepadłam na całego.

Książki tego typu nazywam szkatułkami wspomnień i nie skupiam się na tym, czy jest to historia wymyślona, czy spisana na podstawie faktów.

W tej powieści mamy dwie ramy czasowe, jedna odnosi się do czasów drugiej wojny światowej i lat powojennych, a druga do teraźniejszości (rok 2018).

Czytając tę lekturę poznajemy dwie bohaterki: Henię, dziewczynę żyjącą w okresie około wojennym, która swoją niezwykłą odwagą i miłością udowodniła, jak silne potrafią być uczucia. Drugą, jest młoda prawniczka Agata, będąca prawnuczką Heni, którą przypadkowa (a może nie przypadkowa) znajomość z pewnym mężczyzną łączy przeszłość jej prababci.

Naprzemiennie napisane rozdziały są dwoma odrębnymi historiami, które jak się czytelnik może domyślać mają ze sobą wiele wspólnego.

(…) Przytuliłam go na pożegnanie z całych sił i życzyłam dużo zdrowia. To był pierwszy raz, gdy okazaliśmy sobie jakiekolwiek uczucia i pierwszy raz, gdy odnosiliśmy się do siebie jak prawdziwy dziadek z wnuczką. Może nic nie dzieje się bez przyczyny? Może to była jedyna okazja w moim życiu na poznanie tego człowieka, takim jakim jest naprawdę, a nie takim, jakim uczyniła go żona. (…)

To opowieść o pewnej miłości, odważnej, czułej, ale i też bardzo dramatycznej. Młodziutka Henia wiele ryzykując oddaje swoje serce dwom osobom, żydowskiemu chłopcu, którego ratuje z łomżyńskiego getta narażając nie tylko siebie, ale i innych, oraz ratując z tego samego getta niemowlę żydowskie, dziewczynkę, która sprawi, że serce Heni musi kochać za dwoje.

(…) Nie mogłam wrócić i zapytać Zlaty. Nie w takiej sytuacji. Nie, gdy skazuję jedno życie na śmierć, a wybieram drugie, kierując się tylko i wyłącznie własnym sercem. Może wybór, którego dokonałam był zły, egoistyczny. Może nigdy sobie tego nie wybaczę. (…)

Nie wszystkich interesują losy ich przodków, a zapewne w każdej rodzinie można odnaleźć jakąś ciekawą historię.

Ukazane przez autorkę losy wojenne młodej Polki, katoliczki i żydowskiego chłopca to świadectwo tego, jak wiele ludzie żyjący w tamtych latach byli w stanie zaryzykować dla drugiego człowieka.

Oczywiście byli i tacy, którzy próbowali czerpać zyski z niedoli innych, lub z niechęcią do narodu żydowskiego potrafili zachować się nieludzko, ale w okolicach, w których przyszło ukrywać się Heni i Moszkowi, wielu ludzi było im przychylnych.

I chociaż fabuła odnosząca się do lat współczesnych jest bardzo przewidywalna, to nie znaczy, że nudna. Można się domyśleć powiązania Beniamina z poznanymi przez niego ludźmi, ale ciekawie poprowadzone sploty historii jego przodków są bardzo wciągające.

To piękna historia miłosna i oprócz tego, że jest piękna to również jest bardzo dramatyczna, myślę, że takich historii jest wiele.

Autorka w ciekawy sposób oprowadza czytelników po (kiedyś) żydowskiej Łomży i okolicznych miejscowościach, które dawno temu były kolebkami Żydów, żyjących w zgodzie, a nawet w przyjaźni z Polakami.

Przyznam szczerze, że chętnie odwiedziłabym te wszystkie miejsca gdybym miała taką przewodniczkę jaką dla Beniamina była Agata.

GORĄCO POLECAM tę powieść nie tylko osobom lubiącym fabuły wojenne. To piękna opowieść nie tylko o miłości, ale również o odpowiedzialności za drugiego człowieka, silnych więzach rodzinnych i wojennym dramacie.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA, że mogłam poznać „pióro” kolejnej świetnej polskiej autorki i przeczytać tę powieść w ramach współpracy barterowej. I chociaż jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Rybakiewicz, to z całą pewnością nie ostatnie.

CENA WOLNOŚCI – Barbara Wysoczańska

(…) W kraju, który jest zniewolony, gdzie ludzie walczą o byt i o wolność, gdzie nie wolno nam mówić publicznie po polsku, nie ma miejsca na prawa kobiet. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Barbara Wysoczańska urodziła się w 1980 roku w Nowej Soli, ale obecnie mieszka w Zielonej Górze. Jest absolwentką historii na Uniwersytecie Zielonogórskim. Jest historykiem nie tylko z wykształcenia, ale i z pasji. Prywatnie jest mamą dwóch córek. Pracuje w branży jubilerskiej. Jest miłośniczką dobrej literatury, muzyki i kina.

Cena wolności to dramat obyczajowy z historią wojenną w tle.

PREMIERA KSIĄŻKI 25 PAŹDZIERNIKA 2023

wydawnictwo FILIA, stron 573

Jest rok 1904. Klara Tyszkowska, młoda feministka i aktywistka, mieszkająca w Warszawie buntuje się przeciwko tradycji oraz uciskowi carskiego reżimu. Jej życie skupia się wokół studiów na tajnym Latającym Uniwersytecie i pracy dla gazety „Bluszcz”. Dziewczyna przyjaźni się z synem warszawskiego fabrykanta, Jędrzejem Witebskim. Któregoś dnia, spotyka pewnego siebie rosyjskiego kapitana Aleksandra Kirsanova i wówczas jej życie przewraca się do góry nogami. Po tragicznych wydarzeniach na placu Grzybowskim Klara jest zmuszona zapłacić wysoką cenę za swoją niezależność i miłość, do której wcześniej nie chciała się przyznać nawet przed samą sobą. Polacy walczą o niepodległość, a Klara, będąc w centrum tej walki, zaczyna rozumieć, że prawdziwa wolność to nie tylko niepodległy kraj, ale i serce zakute w kajdany. Czy rosyjski kapitan sprawi, że dziewczyna będzie szczęśliwa, czy raczej zamieni jej życie w koszmar? Czy miłość do przyjaciela przetrwa?

Po przeczytaniu kilku książek Barbary Wysoczańskiej wiem, że każdą kolejną jej powieść „wezmę w ciemno”.

Nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, ale myślę, że zauroczy nie tylko panie. Historia opisana w książce to opowieść o młodej kobiecie, zbuntowanej i odważnej, której przyszło żyć w czasach reżimu carskiego.

To opowieść o przyjaźni i miłości, obu bardzo trudnych. Niestety odwaga Klary Tyszkowskiej i jej zbyt feministyczne podejście do życia nie ułatwiały jej funkcjonowania w czasach, w których przyszło jej żyć.

(…) Poczułam, że coś gwałtownie ścisnęło mnie za gardło. (…) właśnie do takiego narodu, który walczy o wolność, należy szczególnie mówić o kobietach. Bo kobieta to potencjał. To siła i niezłomność. To hart ducha. (…)

Jest to opowieść o kobietach traktowanych niezbyt poważnie, cytując słowa autorki takich: „niczym pył, który można zdmuchnąć”.

Nie wszystkie kobiety godziły się na przedmiotowe traktowanie, jak w każdym społeczeństwie były takie, które ślepo podporządkowywały się woli mężów i ojców, ale były też takie, które otwarcie się buntowały. I do nich właśnie należała główna bohaterka tej książki.

To opowieść o kobiecie, która dla ratowania życia kogoś bliskiego jej sercu, dobrowolnie przekroczyła progi upokarzającego ją piekła, stała się narzędziem w rękach wroga, który perfidnie wykorzystał jej rozpacz. Czy osiągnęła swój cel poddając się własnemu rozsądkowi?

(…) – Ależ co ty opowiadasz! Klaro! Mój Boże, czymże my kobiety, jesteśmy w obliczu zła i prawdziwej miłości? Czym są nasze decyzje i wybory wobec wyborów mężczyzn, którzy chętnie wykorzystują swoją władzę nad nami? Wcale nie dziwi mnie, że to zrobiłaś, bo na twoim miejscu pewnie postąpiłabym tak samo. Ratowałaś tego, który był ci najdroższy… (…)

Historia Klary wzbudziła we mnie sporo emocji, ale kibicowałam jej w każdej podjętej przez nią decyzji. Nie potrafiłam jej potępić za to, że postanowiła zadziałać wbrew swoim uczuciom, bo nawet jeżeli robiła coś złego, wbrew własnemu sumieniu, to robiła to w dobrym celu, przynajmniej obie, i ja i ona w to wierzyłyśmy.

Klara walczyła nie tylko o prawa kobiet, walczyła również o przyjaźń i miłość, które z pewnych względów nią wzgardziły.

Losy kobiet bywają różne. Jedne z nich poddają się normom społecznym nie zastanawiając się nawet nad tym, co przygotowała dla nich rodzina i co nakazuje im zrobić los. A inne walczą o swoje prawa buntując się powszechnym normom życia, chcą być szczęśliwe, ale i niezależne. Którym wychodzi to bardziej na dobre?

Dlaczego od wieków kobiety traktowane są bardziej przedmiotowo, nawet teraz, kiedy jesteśmy już na zupełnie innym etapie niż tamte kobiety, wciąż odczuwana jest dyskryminacja, często w pracy czy w rodzinie (oczywiście nie wszędzie, ale zdarza się).

Klara udowodniła wszystkim, że jest kobietą silną, odważną i częściowo niezależną, ale jaką cenę musiała za to zapłacić?

(…) Znów coś się we mnie zakotłowało, coś nakazało mi po raz kolejny tego dnia wykrzyczeć, że gardzę dwulicowością świata, w którym kobiety są niczym marny pył, który można zdmuchnąć. (…)

Tej książki nie sposób czytać bez emocji, dramatyzm fabuły jest momentami tak bolesny, że najchętniej odłożyłabym lekturę i nie myślała o tych wątkach. Ale tego nie byłam w stanie zrobić, bo fabuła tej powieści jest jak magnes, który jak raz cię przyciągnie, to nie ma siły, aby się uwolnić.

Sporo wzruszających scen z pewnością niejedną czytelniczkę zmusi do sięgnięcia po chusteczkę, ponieważ tak jak wspomniałam wcześniej, nie można tej książki czytać bez emocji.

Mamy tutaj wiele różnych wątków. Jest wątek miłosny i polityczny, jest wątek dramatyczny i kryminalny, ale jest również wątek historyczny, czyli dla każdego coś.

POLECAM tę książkę zarówno paniom jak i panom, myślę, że fabuła nie zawiedzie nikogo.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA za to, że mogłam przeczytać tę książkę w ramach współpracy barterowej, a Autorce dziękuję za kolejne chwile spędzone z wyjątkowo piękną lekturą.

TRZY RAZY MIŁOŚĆ – Jolanta Kosowska

(…) Ja nie potrafię kreślić krzyża ręką i mówić, że „niezbadane są wyroki Boże, a nam maluczkim, trudno je zrozumieć”. Mnie od czasu do czasu ogarnia zwątpienie. Od czasu do czasu wściekłość (…) Nie cierpię uczucia bezradności. Bezradność, zwątpienie i brak nadziei rozkładają mnie na łopatki. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Jolanta Kosowska urodziła się na Opolszczyźnie i prawie całe życie związana była z Wrocławiem, Opolem i Sobótką. Jest absolwentką wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych na Akademii Wychowania Fizycznego. Z zawodu jest lekarką, specjalistką w trzech dziedzinach medycyny. Od kilku lat mieszka i pracuje w Dreźnie, a swój czas dzieli między pracę zawodową, podróże i pisanie powieści. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2012 powieścią „Niepamięć”.

Trzy razy miłość to powieść obyczajowa z trudnym romansem w tle.

PREMIERA KSIĄŻKI 28 STYCZNIA 2019

Wydawnictwo Novae Res, stron 300

Martyna jest spokojną, rozważną studentką medycyny, ceniącą sobie swoje poukładane życie. Łukasz natomiast jest rozpieszczonym jedynakiem z bogatego domu, któremu w głowie tylko sport i przyjemności. Dzieli ich niemal wszystko: poglądy, charaktery, styl życia… A jednak pewnego dnia połączy ich coś, od czego nie będą w stanie się uwolnić. Coś, co wyzwoli w nich emocje, jakich wcześniej nie znali i nie podejrzewali, że są do nich zdolni. Poznają się na studiach. On jest fizjoterapeutą, ona studentką medycyny. Oboje młodzi, ale jak to wżyciu bywa nie potrafią się ze sobą dogadać. Coś między nimi zaczyna się psuć, a niedomówienia sprawiają, że ich życie jest jak wahadło, raz oddalają się od siebie coraz bardziej, by po jakimś czasie wrócić do siebie, jednak zawsze zdarza się coś co nie pozwala im być razem. Zdarzyło się jednak coś co dodatkowo niekorzystnie wpłynęło na ich związek, a ojciec Łukasza niezbyt zadowolony z ich znajomości i zrobi wszystko, aby syn nie związał się z tą dziewczyną. Martyna ucieka od Łukasza na parę lat i chociaż Łukasz próbuje ją odnaleźć, nie idzie mu to za dobrze. Czy udało się Łukaszowi odnaleźć Martynę i czy znów stali się parą? Czy Martyna potrafiła ułożyć sobie życie bez Łukasza? A może w życiu dziewczyny pojawił się ktoś inny?

Gdy pada słowo „miłość” to mamy nadzieję na historię bajkowego scenariusza w stylu: poznali się, pokochali, pobrali, żyli długo i szczęśliwie. To jest opowieść o miłości, ale o takiej, która rani, niszczy i zostawia bolesne blizny. Opowieść o ludziach, którzy nie potrafią żyć ani ze sobą, ani bez siebie. Najgorsze jest jednak to, że gdy wreszcie dojdą do wniosku, że ta miłość to nie dar szczęścia, tylko ich życiowe przekleństwo, zrobią wszystko, żeby ją zabić.

Książki Jolanty Kosowskiej są piękne, ale często trudne w odbiorze tego, co chce nam przekazać autorka wciągając w wir wydarzeń stworzonej przez siebie fabuły.

Ta książka jest typowym romansem, jej bohaterowie przeżywają coś pięknego, doświadczają cudownego uczucia jakim jest miłość, ale niestety ta ich miłość wcale nie jest łatwa.

(…) Nie wiem, czy to jest miłość – powiedział po chwili. – Dziwna to miłość, która każe ci wszystko oddać… Według mnie prawdziwa miłość polega na tym, że coś daje, ale i coś otrzymuje w zamian… Prawdziwa miłość buduje, nie uśmierca… (…)

Tytuł książki sugeruje, że w tę miłość wplątane są trzy osoby i muszę przyznać, że chociaż dwie z nich mocno mnie irytowały podczas czytania, to tę trzecią bardzo polubiłam.

Wbrew pozorom największą sympatią obdarzyłam mężczyznę, który swoje głębokie (niestety platoniczne) uczucie zbudował na szczerej, pięknej przyjaźni. Takiego przyjaciela chciałaby mieć każda kobieta.

Uczucie, które połączyło głównych bohaterów to coś, czego być może doświadczyło wielu. Podobno przeciwności się przyciągają i tak też było w przypadku Martyny i Łukasza. Dwoje zupełnie różnych osobowościowo ludzi, w pewnym momencie swojego życia znalazło wspólny mianownik.

Autorka przedstawia nam bardzo trudną chociaż gorącą miłość. Z jednej strony obezwładniającą, a z drugiej toksyczną. Budującą i niszczącą jednocześnie.

(…) Nagle przyszło mi na myśl, że ta miłość to nie dar, ale przekleństwo. Coś co rzuca cień na całe życie, co nie pozwala cieszyć się codziennością, pozostawia smak niedosytu, mami i drażni przeszłością, powraca w snach, powoduje, że oboje nie potrafimy żyć normalnie, że jesteśmy nieszczęśliwi. (…)

Nie ukrywam, że podczas czytania tej powieści, cały czas towarzyszyły mi silne emocje i to często bardzo skrajne. Raz komuś współczułam by za chwilę poczuć na kogoś złość. Ale to nie tylko dość burzliwy związek bohaterów tej historii na mnie działał.

Autorka w tę nietypową historię miłosną wplotła piękny, ważny i dość dramatyczny wątek odnoszący się do dzieci z porażeniem mózgowym. Ktoś, kto nie zdaje sobie sprawy z tego jak funkcjonują dzieci z tą chorobą z pewnością mocno przeżyje emocjonalnie to o czym w wielu fragmentach powieści wspomina Jolanta Kosowska. To trudny temat, z jednej strony bardzo bolesny, ale z drugiej zadziwiający dobrem, empatią i nadzieją.  Myślę, że jest bardzo ważnym wątkiem tej powieści, który poruszy z pewnością niejedno serce.

Kto zna powieści Jolanty Kosowskiej ten wie, że chyba w każdej swojej książce autorka zabiera czytelników w jakieś ciekawe miejsca. I tak jest tym razem. „Podróżujemy” razem z bohaterami do Werony, „zwiedzamy” Lago di Garda poznając pięknie przez autorkę opisane malownicze miejsca warte zobaczenia. Chyba nikt inny nie potrafi tak pisać, żeby oczami wyobraźni czytelnik chociaż na chwilę nie przeniósł się gdzieś daleko.

Ta książka to takie swoiste połączenie romansu, dramatu i przygody, więc jeżeli ktoś lubi takie powieści to polecam gorąco.

To nie jest powieść lekka, łatwa i przyjemna, wątki radosne przeplatane są takimi pełnymi bólu, ale myślę, że fabuła wciągnie i pozwoli na pewnego rodzaju refleksję.

Nie zawsze wiemy co w życiu jest dla nas dobre, dawanie czy branie, ale wszystkiego warto się nauczyć.

KSZTAŁT DEMONA – Magdalena Zimiak

(…) Krystyna umówiła się z Markiem Kryckim na posterunku. Wolała, żeby duchowny zdawał sobie sprawę z powagi sytuacji. Jeśli jest z zaginięciem powiązany, poczuje się zagrożony i w takiej sytuacji jest możliwe, że wykona jakiś fałszywy ruch. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

MAGDALENA ZIMNIAK z wykształcenia jest anglistką. Pisuje książki oraz opowiadania, które ukazywały się w Akancie i Magazynie Fantastycznym. Jest laureatką konkursu na opowiadanie kryminalne ogłoszonego przez agencję literacką Pal Twins i Związek Literatów Polskich (opowiadanie „Zapach róż”) oraz laureatką konkursu wydawnictwa Replika na opowiadanie erotyczne (opowiadanie „Wstydliwy Sekret”). W swoim dorobku pisarskim ma między innymi takie książki jak: „Jezioro cierni”, „Pokój Marty”, „Willa”, „Szlak”. Wspomniałam o tej pisarce w jednym z moich wcześniejszych wpisów między innymi w Panel Literacki Dyskusyjnego Klubu Książki Kobiet Pióra i Pazura.

Kształt demona to kryminał policyjny z dużym wątkiem psychologicznym.

PREMIERA KSIĄŻKI 14 SIERPNIA 2024

Wydawnictwo SKARPA WARSZAWSKA, stron 575

W jednym z warszawskich kościołów znika podczas mszy młoda kobieta. Nikt nie wiej jak to się stało, że Julia idąc do komunii już z niej nie wróciła do czekającego na nią w ławce męża. Śledztwo prowadzi nadkomisarz Krystyna Farkas, która odkrywa, że to nie pierwsze zniknięcie młodej kobiety w tym kościele. Podczas dochodzenia wychodzą na jaw mroczne tajemnice zarówno jednego z księży odprawiającego mszę w dniu zniknięcia kobiety, jak i rodziny Julii i osób z jej otoczenia. Po pewnym czasie zostaje zamordowany lekarz zajmujący się Julią w prywatnym szpitalu psychiatrycznym. Kto i dlaczego chciał się pozbyć doktora?  Czy zaginione wcześniej z tego samego kościoła kobiety żyją? Kto z osób z otoczenia Julii byłby zdolny dopuścić się najgorszego?

Po książki Magdaleny Zimniak sięgam zawsze, gdy mam ku temu okazję i robię to dosłownie w ciemno dobrze znając „pióro” pisarki. Myślę, że każdy czytelnik ma takie autorki czy autorów, o których wie, że nigdy go nie zawiodą.

Powieści Magdaleny Zimniak poznałam dawno temu, o ile pamiętam w roku 2014 i uznałam je za świetne thrillery i chociaż nie często sięgam po ten gatunek książek, to do tych się przekonałam. Ta książka jest typowym kryminałem, chociaż dokładny czytelnik doszuka się w niej również namiastki thrillera.

Ta powieść będąca kryminałem policyjnym pokazuje jak skrupulatnie trzeba prowadzić śledztwo i jak dobrym policjant musi być psychologiem, aby podążyć we właściwym kierunku i nie oskarżyć osoby, która z prowadzonym śledztwem może mieć niewiele wspólnego.

Fabuła książki poprowadzona jest dwutorowo, w dwóch płaszczyznach czasowych, w czasie aktualnych działań policji oraz w czasie przeszłym odnoszącym się do jednej z zaginionych osób. Narracja także jest zmienna i myślę, że ten zabieg ma również wpływ na odbiór fabuły jako całości.

Można pomyśleć, że śledztwo nie jest prowadzone zbyt dynamicznie, ale z pewnością pod uwagę brane są nawet najbłahsze szczegóły. Oczywiście w trakcie wychodzą na jaw tajemnice i mroczne strony wielu osób, których niezbyt chwalebna przeszłość rzuca cień na obecne życie, co czasami stawia te osoby w dość podejrzanej sytuacji.

Poznajemy tutaj między innymi pewną rodzinę, w której każdy ma coś do ukrycia. A kiedy odkryte zostają tajemnice tych ludzi, wydaje się, że prowadzone śledztwo jeszcze bardziej się gmatwa.

(…) Początkowo całowaliśmy się, jak wiele razy wcześniej. Namiętnie i czule. Później przeszliśmy do śmielszych pieszczot. A jeszcze później Karol zapytał, czy może mnie uderzyć. Tak, odpowiedziałam. Uderz. I zrobił to. A ja chciałam jeszcze i jeszcze. I mówiłam to. I zatracałam się w bólu. To było lepsze niż żyletka (…)

Najbardziej zagadkowa i nieprzewidywalna jest końcówka książki, nagłe zwroty akcji sprawiają, że nawet jeżeli czytelnik kogoś wytypował jako sprawcę, to wszystko wymyka się spod kontroli przypuszczeń.

Ciekawie wykreowane osobowości bohaterów, których w tej lekturze jest kilkoro, to tylko jeden z pozytywnych akcentów całości.

Mnie urzekła swoją osobowością nadkomisarz Krystyna Farkas i przyznam szczerze, że chętnie spotkałabym się z nią ponownie. Jest to kobieta z wyjątkową intuicją, co jest atutem każdego dobrego policjanta. Niby twarda jako przedstawicielka władzy, ale w środku zwyczajna kobieta oczekująca miłości i stabilności życiowej. Przyglądając się prowadzonemu przez nią śledztwu widzimy jej profesjonalizm i zaangażowanie.

Jak już wspomniałam, jest to kryminał, ale autorka wplotła w fabułę kilka wątków, które z pewnością miały znaczenie dla tej historii.

(…) – Kiedyś, gdy powiedziałam, że mama powinna wziąć się w garść, tata mnie uderzył. W brzuch. Mocno. Sądzę, że to nie był szczyt jego możliwości. Gdybym nie wyjechała i gdybym ośmieliła się znów ją skrytykować, może by mnie zabił. (…)

Mamy tutaj między innymi wątek psychologiczny opierający się na doznaniach pełnych emocji, sklasyfikowanych przez psychiatrę jako omamy.  Jest tutaj również wątek odnoszący się do osoby niepełnosprawnej, która po wypadku będącym przyczyną niepełnosprawności najpierw obwiniała o stan w jakim się znalazła cały świat, ale z czasem wyspecjalizowała się w pewnej dziedzinie do tego stopnia, że tym co robiła zaskoczyła nie tylko najbliższych.

Autorka wplotła w fabułę również wątek miłosny, który jest dowodem na to jak bardzo można darzyć kogoś uczuciem, że w obronie tej osoby poświęci się siebie i swoją wolność.

Mogłabym o tej książce napisać jeszcze wiele, ale nie chcę nikogo zanudzać, a tym bardziej spoilerować.

Tekst zawiera sporo dialogów, które nie tylko wpływają na szybkość czytania książki, co na zaangażowanie się czytelnika w fabułę.

Myślę, że jest to książka, która nie zawiedzie ani miłośników dobrych kryminałów, ani tych, którzy preferują powieści psychologiczne czy obyczajowe.

Polecam tę lekturę gorąco, myślę, że nikt przy niej nie będzie się nudził, a wątek kryminalny wciągnie go tak, że trudno będzie się od niego oderwać.

Kto zna już „pióro” Magdaleny Zimniak, temu nie muszę polecać jej najnowszej powieści, a kto jeszcze nie miał okazji przeczytać żadnej z jej książek, to myślę, że ta może być dobrym początkiem.

To z pewnością mocna książka zarówno pod względem kryminalnym jak i psychologicznym. Wymyślona przez autorkę intryga kryminalna jest dopracowana do najmniejszego szczegółu.

Dziękuję Autorce i Wydawnictwu SKARPA WARSZAWSKA za możliwość przeczytania tej książki w ramach współpracy barterowej.

Napisz do mnie
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/