Monthly Archives: sierpień 2018
BĄDŹ PRZY MNIE ZAWSZE – Agata Przybyłek
Agata Przybyłek, to młoda autorka powieści kobiecych, absolwentka psychologii na Uniwersytecie Gdańskim, blogerka i recenzentka prowadząca bloga Informator Czytelniczy. Przygodę z literaturą zaczęła od opowiadań, z których kilka zostało nagrodzonych w różnych konkursach literackich i ukazało się drukiem, potem pisała wiersze, a następnie powieści. To właściwie tyle, ile udało mi się znaleźć w naszym wszechwiedzącym Internecie. Poznałam autorkę osobiście i muszę przyznać, że jest nie tylko cudowną pisarką ale również bardzo sympatyczną osobą.
Wydawnictwo Czwarta Strona rok 2017
stron 445
Bądź przy mnie zawsze to współczesna powieść obyczajowa, w której przeplatają się wątki historyczne z romansem.
Laura jest absolwentką psychologii. W czasie jednego ze swoich wakacyjnych pobytów w polskim domu rodziców, przebywających poza granicami, poznaje chłopaka ze wsi. I chociaż dzieli ich prawie wszystko, ponieważ pochodzą z dwóch różnych światów, ich relacje bardzo szybko zmieniają się ze zwykłej znajomości w coś intymniejszego. Laura musi stanąć przed bardzo poważnym wyborem – wyjazd na zagraniczne studia i doktorat daleko od kraju, czy pozostanie w Polsce. Jest jeszcze Róża, sympatyczna starsza pani, która przed końcem podróży życia, postanawia wrócić do kraju z Australii, aby odszukać swoje wspomnienia. Co połączy dwoje młodych ludzi z tą miłą staruszką? Czy łączące Laurę i Alka uczucie przetrwa rozłąkę?
To jest książka z tych, których fabuła pozostaje w czytelniku na bardzo długi czas. Uwielbiam tego typu powieści łączące teraźniejszość z przeszłością, a zwłaszcza z historią II Wojny Światowej. To są przeżycia, które nie tylko pozostają w pamięci, ale i przypominają nam o tym co było.
Autorka w piękną i dość niebanalną historię miłosną zgrabnie wplotła obrazy polskiej rzeczywistości dotyczącej wsi, jej mieszkańców i poglądów. Z pewnością nie na każdej wsi jest tak jak w tej, ale wszyscy wiemy, że w zamkniętych społecznościach wiejskich ludzie wiodą zupełnie inne życie niż w dużych miastach. Często dzieci nie znają niczego poza granicami „swojej” miejscowości czy gminy, nie mówiąc już o większych miastach. Życie wiejskie opiera się głównie na pracy od świtu do nocy i na przyjemności czy pasje nie ma już zbyt wiele czasu.
Muszę przyznać, że chociaż pokazane zostało w powieści to wiejskie życie głównie z perspektywy ciężkiej pracy, neutralności wobec przemocy czy obrazu samej przemocy w rodzinie, to jednak z drugiej strony widzimy tutaj solidarność mieszkańców wobec tragedii jednego z nich i bezinteresownego niesienia pomocy tym, którzy na tę pomoc zasługują. A wszystko jak wiadomo, zależy od osobowości danego człowieka.
Zetknięcie takich dwóch światów, jakim są świat Laury i świat Alka, to z pewnością niełatwy temat do opisania, ale powszechnie wiadomo, że miłość potrafi pokonać największe przeszkody. Dziś już nie mówi się o mezaliansach, dziś kibicuje się szczerym uczuciom.
Wątek dotyczący pani Róży, seniorki, która przyjechała do kraju z dalekiej Australii po to, aby pozostać wśród „swoich”, bez względu na to kim są, i gdzie się znajdują, to bardzo wzruszająca historia opowiadająca o tym, jak wielu Polaków ryzykowało życie dla uratowania Żydów w czasie wojny. Jak wielu Polaków musiało patrzeć na śmierć Żydów będąc jednocześnie samemu bezradnym i równie zagrożonym.
Moim zdaniem, gdyby autorka tak wiarygodnie i realistycznie nie ukazała osobowości nie tylko głównych bohaterów, ta książka nie byłaby tak wciągająca, bo sama nietuzinkowa fabuła nigdy nie wystarczy do osiągnięcia celu, jakim jest wciągająca lektura.
Piękne, obrazowo wręcz przedstawione miejsca są kolejnym atrybutem dobrej powieści a tego tutaj akurat nie brakuje.
Głównych bohaterów nie można nie polubić. Przyznam szczerze, że od początku kibicowałam uczuciu dwojga młodych ludzi. Od początku trzymałam mocne kciuki za młodego człowieka, który był ofiarą rodzinnej przemocy, i jednocześnie cudownym, bardzo pracowitym chłopcem z marzeniami, no i oczywiście od samego początku wręcz pokochałam panią Różę.
Polecam tę książkę nie tylko paniom, chociaż jest to podobno literatura kobieca. Moim zdaniem to piękna opowieść o miłości zarówno tej współczesnej jak i tej niby zapomnianej z wojną i historią w tle. Gwarantuję podczas czytania łzy wzruszenia ale i chwile z uśmiechem. I cieszę się, że odkryłam książki Agaty Przybyłek. Na mojej półce „do przeczytania” czeka już kolejna jej książka. A to chyba o czymś świadczy.