Poezja z dawnych lat
Dwa tygodnie temu zdarzyło się coś bardzo złego, co zmusiło mnie do powrotu w moje rodzinne strony. Wśród sterty starych zdjęć i zapomnianych papierzysk w domu, w którym spędziłam dzieciństwo i lata młodzieńcze znalazłam notes z pożółkłymi kartkami, które w latach 1979-1981 zapełniłam własnymi wierszami. Niektóre z nich bez ładu i składu, a niektóre głęboko wyrażające to, co wtedy czułam.
Kochałam wtedy chłopca, ale nasza miłość niestety nie przetrwała próby czasu i pokus nastoletniego życia. Ktoś ją zniszczył, a ja wówczas bardzo to przeżyłam, chyba jak każda oszukana w miłości młoda dziewczyna.
Miałam przyjaciółkę – Kubankę, która przyjechała do Polski na praktyki, ale kiedy w naszym kraju nikt jeszcze nie wiedział o stanie wojennym, wszystkich obcokrajowców odsyłano do ich rodzinnych krajów. Ona też musiała wyjechać, chociaż bardzo tego nie chciała. Kilka lat byłyśmy w kontakcie, pisałyśmy do siebie listy, aż któregoś lata kontakt się urwał, i mimo wysłania do niej jeszcze potem kilkudziesięciu listów i kartek, nie otrzymałam żadnej odpowiedzi.
Postanowiłam pozostawić próbki tej mojej poetyckiej weny tu, na moim blogu. Może przetrwają dłużej niż na pożółkłych kartkach starego notesu. Może kiedyś, za kilka lat wrócę do nich, tak jak wróciłam teraz, po tych kilkudziesięciu latach.
POŻEGNANIE
(tekst piosenki do skomponowanej przeze mnie melodii. Pamiętam, że kiedy śpiewałam to moim rodzicom – rok chyba 1980, akompaniując sobie na naszym starym pianinie, mój ojciec z trudem ukrywał łzy)
Tato, ja już nigdy nie powrócę,
choć me noce mokre są od łez.
Chociaż ciągle… ciągle się smucę,
Musicie wybaczyć…
To też.
Każdy kąt, każda ściana,
przypomina dalekie dzieciństwo,
stół, fortepian i gitara,
to przecież w mym życiu nie wszystko.
Rysunki na ścianach,
i na biurku książki,
nie posłany tapczan…
to łzy…
nie pamiątki.
Mamo, klęczałaś nad kołyską,
przytulałaś zapłakane dziecko.
Wszystko, co tak ukochałaś,
teraz nagle się zgubiło.
Noce, te nieprzespane,
zmieniły się w noce tonące we łzach.
Dni radosne i piękne,
przybrały kolor tęsknoty.
Mamo, choć bardzo cię kocham,
już teraz losu nie zmienię.
Mamo, ty nie myśl źle o mnie,
Jestem myślą przecież wciąż przy tobie.
Tato, te niespokojne noce,
teraz są dla ciebie parodią.
Ręce, spracowane – ojcowskie,
nie są snem, nie są też bajką.
Ciężko, ciężko pracowałeś,
abym do szkoły chodziła jak inni,
zawiodły cię dalekie plany,
zawiodły…
we mnie szukasz winy.
DLA MARI
Słuchaj Mari, jak śpiewa wiatr,
o naszej przyjaźni on śpiewa.
Słuchaj, czy słyszysz szum?
To o nas szumią drzewa.
Spójrz na niebo,
czy widzisz tam księżyc?
On oświetla do szczęścia drogę,
on wie, że nigdy cię nie zapomnę,
zapomnieć po prostu NIE MOGĘ.
Te dni spędzone z tobą,
uśmiechy na twej twarzy,
są mego życia ozdobą,
ktoś inny może o tym tylko marzyć.
Ach słowa, słowa, słowa
i tak nie wyrażę nimi tego co czuję,
i czego chciałabym tobie życzyć.
Zatkaj uszy, zamknij oczy i słuchaj.
Słyszysz? Słyszysz jak bije moje serce?
Ono bije dla ciebie.
NIE SMUĆ SIĘ MARI
Nie smuć się, gdy się rozstaniemy,
bo serca nasze będą zawsze razem.
Nie płacz, choć tęsknić będziesz,
ja myślą będę wciąż przy tobie.
Mario, nikt przyjaźni naszej nie zerwie.
i choć między nami będą wielkie morza,
i choć setki kilometrów będą nas dzielić,
nasze serca będą zawsze razem.
Gdy smutek odwiedzi twe serce,
gdy zatęsknisz do przyjaciół z daleka,
weź do ręki naszą fotografię,
i pomyśl „ona na mnie czeka”.
CZY TO PRAWDA?
Już zima okryła i domy i drzewa i plażę,
Bałtyk uderza groźnymi falami.
W pokoju ciepłym, siedzę i marzę,
nie dostrzegam odległości między nami.
I choć jesteś tak daleko,
w ciepłym kraju, pod palmami,
i choć wielkie wody są między nami
widzę uśmiech twój,
czuję twój znajomy oddech
i myślę, że jesteś obok mnie.
O Mari, o Mari
czy to prawda, że ciebie nie matu?
O Mari, kochana Mari
kiedy zobaczę cię znów?
POMÓŻ
(tekst piosenki do znanej wówczas melodii, której niestety nie pamiętam tytułu, ale melodię pamiętam cały czas)
Noc gwiazdami świat otula,
nie wiem czy to sen.
Ktoś powiedział, że już dawno…
dawno minął dzień.
Nie wiem czy to prawdą jest,
czy to jawą jest, czy snem.
Pomóż!
Pomóż zapomnieć o tym strasznym dniu.
Pomóż!
Pomóż zrozumieć, że już noc.
Chcę zapomnieć słowa,
które powiedziałeś dziś,
chcę zapomnieć o rozstaniu,
o odejściu twym.
Może noc mi powie, że
dzień dzisiejszy kłamstwem jest.
Pomóż!
Pomóż mi myśli me zamienić w sen.
Pomóż!
Pomóż i powiedz, że wciąż kochasz mnie.
Gdzie odeszła nasza miłość,
powiedz proszę mi.
W czyim sercu zamieszkała,
pewnie nie od dziś.
Kto na drogę naszą wszedł,
kto mi zabrał cię?
Pomóż!
Pomóż odszukać miłość z tamtych lat.
Oddaj!
Oddaj mi ten szalony świat.
Wróć!
Wróć z tą miłością, która dałam ci.
Wróć!
Wciąż kocham uwierz,
uwierz mi.
* * *
Czy to śnieg na dworze, czy deszcz?
Nie – to moje łzy.
Kto tak stuka za drzwiami gdzieś?
Nie – to nie ty.
Co za uderzenia słyszę?
Czy to serce twe?
Czyja twarz w mych marzeniach błądzi wciąż.
To ty – ja wiem.
* * *
Minął rok, a me serce ciągle czeka,
dni mijają, mijają miesiące,
czas ciągle dalej i dalej ucieka.
Zostawiając jedynie noce płaczące.
Znów zima nadchodzi,
znów spadnie puszysty śnieg,
ciebie to nic nie obchodzi,
nawet to, że nadal kocham cię.
Teraz inną przytulasz i pieścisz,
od innej pocałunki odbierasz,
a ja ciągle czekam wieści,
może zatęsknisz, może jeszcze kochasz?
Nie, to tylko sen płonie rozpaczą,
to nie miłości ogień,
to nie twoje oczy płaczą,
tylko rozlewa się kałuża wspomnień.
* * *
Ciebie wybrało moje serce,
z tobą przez życie chciałam iść.
Ty każesz mi żyć w rozterce,
i sama muszę wędrować dziś.
Moje oczy jak radary,
wszędzie widzą cię,
a ty przecież jesteś tak daleko.
To, że kiedyś zakochałam się,
nie odpłynie razem z rzeką.
Wiem już teraz,
że już nigdy nie pokocham innego
Kochałam nie raz,
ale pragnęłam tylko serca twego.
Odszedłeś jak mgła,
nie myślisz już o mnie,
a ja ciągle wierzę, że wróci miłość ta,
i ty kiedyś wrócisz do mnie.
***
Ludzie mówią mi „szalona”,
ludzie mówią „głupia” mi,
dlatego, że jestem stęskniona,
i że nocą śnisz mi się ty.
Ludzie mówią mi „dziewczyno,
zapomnij o nim, jest tylu innych,
to o czym marzyłaś się nie spełniło,
nie szukaj wśród miłości winnych.
Bo miłość jest jak sen,
przychodzi nagle i odchodzi z dniem,
bo miłość jest jak świeca,
która nie pali się wiecznie”
***
ROCK AND ROLL
(tekst do melodii piosenki zespołu The Beatles – Rock and Roll Music)
Kto rock and rolla nie zna, ten się ciągle nudzi,
tęskno mu do ludzi,
Kto rock and rolla nie zna, ten się ciągle nudzi,
tęskno mu do ludzi,
gdy się rano budzi,
ze smutkiem myśli o pracy swej.
A ja wam powiem szczerą prawdę, że
gdy wstaniesz rano lodem przemyj twarz,
by w pracy było słychać tylko śpiew,
szybciej na pewno w pracy minie czas.
Bo rock and roll twój nie pozwoli byś nudził się,
byś z gniewem szedł do ludzi,
chęć życia w tobie zaraz też zbudzi,
do wszystkich wokół będziesz śmiał się.
Uwierz w końcu w moją szczerą myśl,
i nie pozwól się smutkom zwieźć,
zaczniesz rządzić humorem swym,
gdy od świtu do nocy, będzie słychać śpiew.
* * *
Po co nam były te łzy tajemnicze,
po co nam były marzenia?
Co też nam dały te słowa ukryte?
Nic, tylko wspomnienia.
Po co nam były te noce,
pełne pieszczot i radości?
Po co nam serca tak dziwnie waliły,
w takt miłości?
Chciałabym znów dotknąć twych ramion,
i jak dawnej poczuć ogień twych ust,
chciałabym byś przy mnie był,
blisko… blisko… tuż.
Po co nam były te łzy rozstania?
Po co nam był taki los?
Co też nam dały, te słowa kochania?
Nic, tylko raniący cios.
WIEM
(tekst piosenki do francuskiej melodii)
Wiem, wiem…
wiem, że to nie miłość.
Wiem, wiem…
że już się skończyło,
to co nas zawsze cieszyło,
to co szczęściem było nam.
Dziś wiem,
że to już nie wróci,
dobrze wiem,
chociaż mnie to smuci,
wiem, że nie ma twej miłości,
wiem, że odszedłeś na zawsze już.
Przyjdź,
przyjdź ten ostatni raz już.
Przyjdź,
i pocałuj tak jak dawniej,
już się dla nas to skończyło,
to co nazywałeś „miłość”.
Wiem, wiem…
Już odwagi nie masz,
przeminął ten szalony czas.
Wiem, wiem…
wiem to doskonale,
lecz cóż dalej robić mam?