Recenzje książek

zbrodnia

TEŚCIOWE MUSZĄ ZNIKNĄĆ – Alek Rogoziński

Aleksander Rogoziński urodził się w 1973 roku. Z wykształcenia jest filologiem, z zawodu dziennikarzem, z pasji kryminalistą, który tworzy kryminały. Przez lata związany był z mediami. Karierę zaczynał w połowie lat 90. w kultowej już dzisiaj Rozgłośni Harcerskiej, potem pracował m.in. w Radiu Plus i warszawskim Radiu Kolor. Od 2007 roku jego macierzystą bazą był magazyn Party. Jako pisarz kryminałów zadebiutował w marcu 2015 roku powieścią kryminalną “Ukochany z piekła rodem”, w szybkim czasie zdobywając I miejsce na liście bestsellerów EMPIK.com. Jego hobby to muzyka i podróże, a marzeniem jest objechać cały świat, a na stare lata zamieszkać na jednej z wysp Morza Śródziemnego i tam do końca życia już tylko pisać

Teściowe muszą zniknąć to komedia kryminalna.

PREMIERA KSIĄŻKI 20 MAJA 2020

Wydawnictwo WAB
stron 331

Dwie starsze panie, które w towarzysko-rodzinny sposób łączy małżeństwo ich dzieci są jak ogień i woda. Kazimiera, mama Janusza to typowa dewotka, regularnie zasilająca Radio Święta Jadwiga i uważająca, że największą zmorą naszego kraju są tęczowi, lewactwo i masoni. Natomiast Maja, mama Amelii to aktywna osoba, pikietująca i paradująca w Marszach Równości, żyjąca w konkubinacie, a z rzeczy uznawanych za święte uznaje tylko święty spokój. Kobiety szczerze się nie znoszą, ale kiedy dzieci wpadają w kłopoty bo jedno z nich zostaje oskarżone o morderstwo, a drugie porwane, a nad całością wydarzeń „wisi” jakiś skarb ukryty dawno temu, to panie obierają wspólny front. Czy uda im się pokonać nie tylko niechęć do siebie, ale przechytrzyć również gangsterów czyhających na domniemany skarb? Czy starsze panie pozwolą pracować policji, czy wezmą sprawę w swoje ręce?

Do książek tego autora zawsze podchodzę ze zmrużeniem oka i traktuję je bardziej jako psychoterapię niż jako poważną lekturę.

Mój ostatnio trochę kiepski nastrój mogły poprawić tylko trzy rzeczy: dobra kawa, smaczny deser i książka, przy której nie będę płakać, a jak już to tylko ze śmiechu.

Jeżeli ktoś zna książki tego autora to wie, czego może się spodziewać, ja znam i z przyjemnością chodzę na spotkania autorskie, bo wiem, że nigdy się nie będę nudzić.

W tej książce mamy dwie skrajnie różne osobowościowo postacie starszych pań, które są tak realistyczne, że czasami zastanawiałam się czy osobiście nie znam którejś z nich.

Ale zarówno jedna jak i druga są tak świetnie przedstawione, że chociaż czytelnik ma odmienne zdanie co do poglądów którejś z nich to i tak nie jest w stanie obu pań nie polubić. Zachowanie starszych pań w obliczu zagrożenia staje się ciekawym eksperymentem, który nie wszyscy są w stanie zrozumieć. Nieprzewidywalność ich zachowań jest z jednej strony śmieszna, a z drugiej bywa bardzo ryzykowna. Z całą jednak pewnością autor każde ich zachowanie opisał w tak humorystyczny sposób, że nawet w obliczu grozy czytelnik się uśmiecha.

(…) – A któż by inny?! – Babette przyłożyła sobie rękę do czoła. – Zawsze wiedziałam, że moja matka nie jest do końca normalna, ale nigdy nie spodziewałam się tego, że na stare lata zacznie wysadzać w powietrze parkingi w centrach handlowych. Ciekawe, co planują dalej. Napady na banki? Rozboje z bronią w ręku? (…)

Wymyślona w tej powieści intryga kryminalna została przedstawiona ciekawie zarówno pod względem historycznym jak i kryminalnych, chociaż nie pozbawiona jest sporej dawki humoru. Mamy tutaj groźnego przestępcę, policjanta (już znanego czytelnikom z wcześniejszych książek tego autora)  oraz osoby teoretycznie postronne, chociaż bardzo zaangażowane w sprawę. Tajemnica łączy ludzi ale każdy na swój sposób stara się ją rozwiązać i znaleźć rzekomy skarb. Autor stosuje ciekawy chwyt emocjonalny, i za pomocą sprytnej manipulacji i informacji zawartych w narracji przyciąga czytelnika fabułą jak magnes, cały czas trzymając w ryzach dobrego humoru.

Z całą pewnością jest to historia z jednej strony irytująca, a z drugiej bardzo zabawna, ale jak przystało na kryminał, trzyma w napięciu. Niespodziewane zwroty akcji i brawurowe zachowania bohaterów to nie są jedyne atuty tej powieści.

(…) Już po pierwszych zdaniach poczuła, że po plecach przelatuje jej dreszcz. Nie mogąc uwierzyć w to, co ma przed oczami, doczytała do końca niezbyt długi tekst, a następnie rozłożyła drugą kartkę. Kotłujące w niej emocje sięgnęły zenitu! (…)

Tu nie ma nudnych postaci i bez względu na poglądy polityczne, religijne czy inne, każdy z bohaterów odgrywa tu specyficzną rolę, a wszyscy są tak przedstawieni, że nawet groźny gangster jest postacią dość zabawną.

Autor trochę prześmiewczo, trochę ironicznie, a trochę krytycznie wplata w fabułę sytuację polityczną i kościelną naszego kraju, ale wszystko to jest z przymrużeniem oka więc chyba nikogo nie razi.

Wiem, że książki tego autora mają tyle samo zwolenników co przeciwników, ale jak ktoś lubi literaturę lekką, łatwą i przyjemną z nutką dreszczyku i potężnym ładunkiem humoru, ten sięgnie po tę powieść. A jak ktoś lubi tylko mroczne, ciężkie kryminały to nie musi przecież czytać tego. W każdym razie ja polecam tę książkę, myślę że będzie ona wspaniałym relaksem zarówno dla pań jak i dla panów. A może któraś z teściowych odnajdzie się w tej lekturze? 😉

BLIŻEJ, NIŻ MYŚLISZ – Ewa Przydryga

Ewa Przydryga urodziła się i w Poznaniu, obecnie mieszka w Gdyni. Jest absolwentką filologii angielskiej UAM w Poznaniu, pracuje jako nauczycielka i tłumacz języka angielskiego. Jej pasją są podróże po najodleglejszych zakamarkach Francji; i w jedną z nich, biegnącą przez tamtejsze metropolie, zapomniane wioski, a wreszcie świat wyobraźni, zabiera czytelników swojej książki. Zadebiutowała powieścią „Motyle i ćmy”. Autorka thrillerów psychologicznych w stylu „domestic drama”.

Bliżej niż myślisz to thriller psychologiczny, którego fabuła umiejscowiona została we współczesnej Gdyni.

PREMIERA KSIĄŻKI 20 MAJA 2020

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 316

Nika jest młodą kobietą po przejściach. Jej życie jest pasmem ciągłych dramatów. W dzieciństwie przeżyła tragedię, w jej obecności w domowej wannie utopiła się jej młodsza siostrzyczka. Toksyczna matka na każdym kroku przypominała jej o tym, znęcając się nad nią psychicznie i fizycznie. Kiedy Nika została znaną pisarką pojawił się w jej życiu stalker, który pewnego dnia zaatakował ją raniąc w brzuch, przez co kobieta straciła mające się wkrótce narodzić dziecko. Do męża również nie miała szczęścia, bowiem zaczął ją zdradzać krótko po ślubie. Kobieta postanawia zmienić całkowicie swoje życie i kupuje stary dom w Gdyni, który przekształca w pensjonat. Pewnej nocy zauważa, że coś złego dzieje się z jej tajemniczą lokatorką, która najprawdopodobniej została zamordowana. Niestety policja nie znajdując w pensjonacie żadnych dowodów na istnienie rzekomo zamordowanej kobiety, i wiedząc o tym, że Nika nie stroni od psychotropów i alkoholu, uznaje zgłoszenie za wybryk jej wyobraźni. Nika jednak się nie poddaje i zaczyna własne śledztwo. Czy to co widziała tamtej nocy stało się, czy tylko był to omam alkoholowo lekowy? Czy uda jej się dowiedzieć kim naprawdę była tajemnicza kobieta, która zatrzymała się w jej pensjonacie? Czy uda jej się dowiedzieć więcej na temat zbrodni?

To moje pierwsze, ale mam nadzieję nie ostatnie spotkanie z twórczością tej autorki. Lubię książki w których narracja jest w pierwszej osobie czasu przeszłego, bo wówczas wyobrażam sobie, że siedzę z daną osobą w jednym pomieszczeniu i słucham jej opowieści.

Ta książka jest dość specyficzna, mało w niej jest dialogów, więcej opisów i przemyśleń głównej bohaterki.

Główna bohaterka jest również dość specyficzną osobą, kobietą nie ufającą prawie nikomu nawet sobie, z dość traumatyczną przeszłością i życiem między szklanką z alkoholem i lekami psychotropowymi. Trauma jaka pozostała w niej po tragicznej śmierci siostry niestety powraca bolesnymi wspomnieniami. Kolejną trudną do zaakceptowania w jej życiu osobą jest matka, toksyczna i fałszywa, która przed ludźmi udaje kochająca mamusię, a dzieciństwo swojej córki zamieniła w koszmar. To wyjątkowo pechowa kobieta, której nie oszczędziła sława jaką zdobyła jako pisarka i z powodu której trafił jej się stalker, który również doprowadził do kolejnej tragedii w jej życiu, atakując ją pewnego dnia, w skutek czego utraciła wyczekiwaną córeczkę. Trudno jest żyć nie mając oparcia wśród najbliższych, bo ani matka ani mąż nie potrafili jej go dać, nie pomogło nawet długie leczenie w szpitalu psychiatrycznym.

Alkohol i leki psychotropowe to bardzo często jedyne ukojenie, to coś co pozwala chociaż na chwilę zapomnieć, na jakiś czas wyrwać się z bolesnej teraźniejszości w której dominują traumatyczne wspomnienia. Muszę przyznać, że autorka wykonała kawał dobrej roboty zaglądając do najbardziej trudnych i przerażających zakamarków ludzkiej psychiki.

Mieszanie alkoholu i leków często powoduje omamy, a stresujące sytuacje doprowadzają do częstych flashbacków, w czasie których kobieta nagle traci realność chwili i przenosi się do traumatycznych zdarzeń z przeszłości.

(…) Wiem, że to matka. Że idzie do mnie, po mnie. Staje pod drzwiami, jestem pewna bo przez szparę do kotłowni wpada zapach jej perfum, słyszę spokojny, równomierny oddech. Boję się go tak samo, jak boję się jej samej. (…)

Oprócz psychologicznej strony tej powieści, mamy całkiem ciekawy wątek kryminalny, który z jednej strony prowadzi główna bohaterka, a z drugiej policja.

Ciekawie skonstruowana intryga prawie cały czas trzyma czytelnika w napięciu. Cały czas towarzyszy nam jakiś dziwny niepokój, tajemnice które pojawiają się po kolejnych krokach i mroczna ciekawość czy uda się głównej bohaterce doprowadzić sprawę do końca. Autorka trochę manipuluje czytelnikiem, narracją stosuje ciekawe chwyty powodując specyficzną reakcję emocjonalną. Czytelnik jest jakby w pewnego rodzaju niepewności, której towarzyszy niepokój i coś w rodzaju niezdecydowania.

Mylne tropy, niebagatelna intryga kryminalna, przejrzyście nakreślone tło obyczajowe i rosnące napięcie to cechy dobrego thrillera, a tego tutaj nie brakuje.

Osobowość głównej bohaterki jest nie tyle ciekawa co intrygująca. Straumatyzowana kobieta w pewnym momencie zaczyna myśleć nad wyraz logicznie, zapętlając się w coś co może się dla niej skończyć tragicznie. Ale kiedy trzeba jest silna i odważna, chociaż strach często jej towarzyszy.

(…) Trzeba na moment zanurzyć się w innym świecie, aby lepiej zrozumieć swój własny. Tej wymówki używam za każdym razem, kiedy sięgam po kieliszek wina w nadziei, że jeden niewinny łyk przeniesie mnie w krainę chwilowego szczęścia. Liczę, że wymaże z pamięci te wspomnienia, których ja sama nie potrafię zablokować. (…)

Ta książka prawie od samego początku wciąga w wir psychologicznych wątków przeszłości i teraźniejszości. Muszę przyznać, że czytałam ją z pewnego rodzaju niepokojem.

Zakończenie natomiast zaskoczy chyba każdego, przynajmniej mnie udało się zaskoczyć całkowicie.

Polecam tę powieść szczególnie miłośnikom dobrych thrillerów i powieści psychologicznych. Myślę, że sięgając po tę lekturę nikt nie poczuje zawodu, bowiem fabuła wciąga od samego początku i trzyma w napięciu aż do końca.

Dziękuję Wydawnictwu MUZA. SA za propozycję przeczytania tej powieści jeszcze przed jej premierą i jestem więcej niż pewna, że Ewa Przydryga jest kolejną polską pisarką, po której książki będę sięgała bardzo chętnie.

SZLAM – Andrzej Mathiasz

Andrzej Mathiasz urodził się w 1959 roku. Z wykształcenia jest prawnikiem. W swoim życiu robił wiele, był aktorem i reżyserem teatralnym oraz scenarzystą i reżyserem filmowym, a także autorem i producentem telewizyjnym filmów dokumentalnych i reportaży. Od kilku lat pisze powieści, a swoją twórczość publikuje między innymi na stronie www.mathiasz.pl.  Jego debiutancka powieść, thriller sensacyjny z elementami sf „Druga Rzeczywistość” ukazała się drukiem w roku 2017.

Szlam to współczesny kryminał policyjny z dużą dawką thrillera, którego fabuła umiejscowiona została w Lublinie.

PREMIERA KSIĄŻKI 26 MAJA 2020

RAZ…DWA…TRZY… BABA JAGA PATRZY

Wydawnictwo REPLIKA
stron 415

Na lubelskiej starówce dwie licealistki natrafiają na fragment męskiego ciała. Tej samej nocy na pobliskim podwórku zostają znalezione zwłoki mężczyzny, który wykrwawił się z powodu… odciętej części. Dochodzenie przypada w udziale ambitnej policjantce, komisarz Anecie Brudce oraz prokuratorowi Adamowi Szmytowi. W pewnym momencie śledztwa dołącza do nich również psycholożka. Morderca nie próżnuje, prawie każdej kolejnej nocy, w jakimś zaułku lubelskiej starówki zostają znalezione kolejne zwłoki z odciętą częścią ciała. Nieboszczyk zanim umrze słyszy dziecięcą wyliczankę, po niej następuje uderzenie w głowę i utrata przytomności, po której następuje kolejny etap.  Kto dokonuje tych makabrycznych zbrodni? Czy są to jakiegoś rodzaju mordy rytualne czy zemsta? Dlaczego giną tylko mężczyźni?

Na wstępie chciałabym napisać, że to moje pierwsze spotkanie z tym autorem, ale jak mi czas pozwoli to z całą pewnością nie ostatnie.

Autor zabiera czytelników do Lublina, ale nie tego pięknego, turystycznego, tylko w jego mroczne zakamarki, w których niezbyt lubiany w branży prokurator i młoda pani komisarz muszą stanąć w obliczu makabrycznych zbrodni psychopatycznego mordercy, który po każdym swoim dziele zostawia ślad w nietypowych dla zbrodni miejscach.

Muszę przyznać, że fabuła prowadzona jest dość oryginalnie, jest chyba nawet lekkim zaskoczeniem dla miłośników kryminałów czy thrillerów. Rozdziały z wątkiem prowadzonego śledztwa przeplatają się z rozdziałami z wątkami mordercy, w których ze szczegółami wręcz, opisywane są dokonywane zbrodnie. Prawie od początku możemy przypuszczać, że mordercą jest kobieta, ale czy na pewno?

(…) Machnęła ręką. Obuch młotka trafił w skroń. Rozległ się głuchy stuk i nieprzyjemny chrupot, jakby nadepnęła na ślimaka. Przystojniak wybałuszył oczy, kwiknął cicho i zwalił się ciężko na ziemię. (…)

Autor niesamowicie manipuluje czytelnikiem, i swoimi bohaterami również. Policja i prokurator są jak w błędnym kole, kiedy wydaje się im, że są już na finiszu, że mają swojego winnego (winną), następuje kolejne morderstwo.

Ciekawym i nie obojętnym dla fabuły jest to, że poruszone zostały w tej powieści trudne tematy społeczne. Na przykład przemoc domowa, często ukrywana za zamkniętymi drzwiami, dotycząca nie tylko dorosłych, tu mam na myśli małżonków czy rodziców i ich dzieci, ale dotycząca molestowania i zmuszania małoletnich do czynności seksualnych.

(…) Dobra intuicja! Jest śmierć i jest kosa. Prokurator wsłuchiwał się w jej zeznania z rosnąca gulą w gardle. Nawet nie dlatego, żeby przerażał go obraz tego, co działo się w jej domu. Nie takie rzeczy rozgrywały się w czterech ścianach mieszkań, za zasłoną wartości rodzinnych i coniedzielnych wizyt w kościele. (…)

W fabułę kryminalną autor wplótł wiele wątków psychologicznych, między innymi wątek dotyczący problemu alkoholowego, pedofilii czy rozdwojenia jaźni. Wszystko to zebrane do jednego „worka powieściowego” stanowi taką mieszankę wybuchową, że człowiek dosłownie odczuwa ją jakby sam uczestniczył w tym śledztwie. Jakby podświadomie mógł być kolejną ofiarą albo uczestnikiem zbrodni.

Autor powoli buduje napięcie, a gdy sięga ono zenitu następuje gwałtowny zwrot akcji. Momentami czytelnik jest prawie pewien jak zakończy się kolejna scena, a tu… nagle okazuje się, że wszystko nie jest tak. Jedna zagadka wyprzedza drugą zagadkę, a śledztwo nie posuwa się ani kroku ku zakończeniu. Dzięki tym manewrom jednak, fabuła cały czas trzyma w napięciu, bo tak właściwie nie wiesz co stanie się na następnej stronie.

Tej książki nie można czytać spokojnie, i jeżeli ktoś biorąc ją do ręki będzie liczył na lekki i przyjemny relaks to chyba się nieco zawiedzie. To nie jest lektura lekka, łatwa i przyjemna, ale myślę, że wielu czytelnikom na długo postanie w pamięci. Połączenie mocnej, wciągającej fabuły z nietuzinkowymi osobowościami głównych bohaterów i ciekawie skonstruowanymi dialogami, to jest coś, co przyciąga w dobrej książce i pozwala na maksimum satysfakcji z tego, że nie zmarnowało się czasu na czytanie.

Polecam tę książkę szczególnie miłośnikom dobrych kryminałów, thrillerów i powieści psychologicznych. Poruszone w tej lekturze tematy nie należą do łatwych wręcz przeciwnie, uświadomią ile zła czai się w ludziach, jak trudno czasem nad tym złem zapanować i jak wiele można zrobić dla drugiego człowieka, aby pomóc mu odzyskać spokój ducha.

(…) Jak pokręcona może być ludzka psychika. Patrzysz ma twarz, przyglądasz się mimice, zaglądasz w oczy, rozmawiasz z kimś i myślisz, że w ten sposób tego kogoś poznajesz. A to przecież tylko kolorowe opakowanie w 3D. wewnątrz, jak w jajku niespodziance, czai się zupełnie inny stwór. Potwor! (…)

Dziękuję wydawnictwu REPLIKA za propozycję przeczytania książki jeszcze przed jej premierą i wierzę w to, że znajdzie ona wielu czytelników. A ja już teraz mogę stwierdzić, że nazwisko autora nie pozostanie mi obojętne i chętnie sięgnę po każdą kolejną jego powieść.

UCIEKAJ/UKRYJ SIĘ/WALCZ -April Henry

April Henry urodziła się w 1959 roku w Portland w stanie Oregon Stanów Zjednoczonych. Ukończyła Oregon State University. Jest jedną z najlepiej sprzedających swoje książki pisarką amerykańską o czym informuje New York Times. Swoją pierwszą książkę wydała w roku 1999 i bardzo szybko książka została zakwalifikowana do nagrody Agathy i Antony Award for best First Nowel. Pierwszy thriller został opublikowany przez St. Martin’s Press w roku 2002.

Uciekaj / Ukryj się / Walcz to thriller, którego fabuła umiejscowiona została współcześnie w pewnym centrum handlowym w Stanach Zjednoczonych.

PREMIERA EBOOKA 29 KWIETNIA 2020

PREMIERA KSIĄŻKI 27 MAJ 2020

KIEDY PADAJĄ STRZAŁY,  w Fairgate Mall znajduje się sześcioro nastolatków: Miranda Nasch, Cole Bond, Javier Ramirez, Parker Gray, Amina Omar i Grace Busby. Jedyne, co ich łączy, to chęć przetrwania. Jednak nie wszystko uda się ocalić.

Wydawnictwo AKURAT
stron 348

W centrum handlowym w Portland wybucha strzelanina. Jest wiele ofiar śmiertelnych, panika i ślady krwi. Kilkoro nastolatków uciekając przed zamachowcami, ukrywa się na zapleczu jednego ze sklepów. Aby przeżyć muszą ze sobą współpracować. Terroryści zaganiają część ludzi, którym nie udało się uciec w jedno miejsce i grożąc im śmiercią próbują wystosować swoje żądania. Grupa nastolatków w tym czasie stara się znaleźć jak najlepsze rozwiązanie aby wydostać się z pułapki. Czy uda im się obezwładnić któregoś z zamachowców? Co kryje się za pozorem spokoju jakim muszą wykazywać się młodzi ludzi względem sytuacji w jakiej się znaleźli i względem siebie? Czy wszyscy z nich to niewinni nastolatkowie?

Przyznam szczerze, że biorąc do ręki tę książkę nie liczyłam na tak mocne wrażenia i że pochłonie mnie ta historia bez opamiętania. Książka okazała się tak wciągająca, że momentami zapominałam o całym otaczającym mnie świecie.

Fabuła książki ułożona została kilku torowo. Czytelnik ma możliwość odbioru jej z różnych perspektyw i miejsc. Jest zatem w pomieszczeniach, w których znajduje się piątka młodych ludzi ukrytych na zapleczu jednego ze sklepów, jest w pomieszczeniu z zakładnikami oraz w strefie komunikacji służ ratowniczych i przedstawicieli mediów.

Narracja w trzeciej osobie czasu teraźniejszego zbliżona jest do relacji na żywo.

(…) To tylko kilka koków, ale nim do niego dociera, nogi odmawiają posłuszeństwa. Bezwładnie osuwa się na matę z rozrzuconych swetrów. Kiedy pomagała rannemu albo starała się zabarykadować drzwi, czuła się silna, ale teraz w jej głowie zapętla się seria przerażających obrazów. (…)

Akcja jest jak rollercoaster, czytelnik nie może być pewien co stanie się na następnej stronie, czy będzie tam wątek w miarę spokojny, czy wątek gwałtownie podnoszący ciśnienie krwi. Nic nie jest przewidywalne, a czas nie wiadomo czy jest sprzymierzeńcem czy wrogiem.

(…) Ujęcie zmienia się, ukazując wejście do centrum handlowego – to samo, o którym Miranda przekonała się, że jest zamknięte. Co najmniej tuzin osób stoi przyciśniętych do przeszklonych drzwi, z rękoma związanymi z przodu. Wielu z nich porusza ustami, rozpaczliwie próbując coś zakomunikować. Jeśli nie uda im się przeżyć, czy ktokolwiek zdoła rozszyfrować, co usiłowali przekazać? (…)

Kilkoro młodych ludzi musi brać odpowiedzialność za siebie nawzajem i nagle stać się kimś innym, zapomnieć o własnych niepowodzeniach życiowych czy nałogach, bo tam liczy się tylko to, aby przeżyć.

Autorka przedstawiając swoich bohaterów pokazuje, że każdy nosi w sobie jakieś tajemnice, że życie z pozoru beztroskie i fajne, w rzeczywistości takie nie jest. A w obliczu niebezpieczeństwa każdemu to życie przelatuje przed oczami wyobraźni, szeregując przeżyte chwile na te dobre i te złe.

Pomijając wątek główny, a skupiając się na tych drugoplanowych zauważamy, że poruszone w tej powieści tematy nie należą do lekkich. Uzależnienie od narkotyków, choroba nowotworowa, życie na nielegalnej emigracji czy inne sprawy dotyczące tysięcy ludzi.

Krótkie rozdziały i wciągająca fabuła z nagłymi i zaskakującymi zwrotami akcji powodują, że nie można się od książki oderwać. Oczy odmawiają posłuszeństwa, umysł podpowiada, że „jeszcze tylko jeden rozdział i na dzisiaj koniec”, a rzeczywistość jest taka, że człowiek czyta dalej jak w transie.

 W tle fabuły głównej, dotyczącej masakry w centrum handlowym ma miejsce inne przestępstwo, które w pewnym momencie wydaje się być tą ważniejszą sprawą, dla której całe zamieszanie związane z centrum handlowym jest jedynie przykrywką, odciągnięciem uwagi od wszystkiego innego, co się dzieje poza tym obszarem.

Chciałabym powiedzieć, że to thriller, ale lepszym określeniem dla tej książki będzie, że to bomba czytelnicza. Tutaj strach rywalizuje z odwagą, ból zaprzyjaźnia się z nadzieją, a to co było, przestaje się liczyć, bo ważnym staje się tylko to co będzie.

Decydując się na przeczytanie tej książki, zarezerwujcie sobie czas, bo jak zaczniecie czytać, to trudno będzie się oderwać od tej lektury.

Polecam nie tylko miłośnikom dobrych kryminałów i thrillerów. To książka o odwadze i strachu, przyjaźni, wyrzutach sumienia i odpowiedzialności za innych.

Dziękuję Wydawnictwu AKURAT za możliwość przeczytania tej książki jeszcze przed premierą papierową i nie mam wątpliwości, że lektura ta porwie wielu ludzi, którzy na krótki czas wszystko odstawią na bok, bo nie będą mieli czasu na nic. Bo będą musieli czytać.

KOLORY ZŁA. CZERŃ – Małgorzata Oliwia Sobczak

Małgorzata Oliwia Sobczak mieszka w Sopocie. Na co dzień zajmuje się badaniami naukowymi oraz pracami rozwojowymi w dziedzinie nauk społecznych i humanistycznych. Ukończyła kulturoznawstwo i dziennikarstwo. Jest członkinią Stowarzyszenia Kochamy Żuławy. W 2015 roku opublikowano jej pierwszą książkę – postmodernistyczną baśń Mali, Boli i Królowa Mrozu. W swoich utworach łączy nurt egzystencjalny z realizmem magicznym. Inspiruje się twórczością autorów takich jak Julio Cortázar i Majgull Axelsson. Natchnienie czerpie z muzyki, bez której nie wyobraża sobie życia. Obecnie pracuje nad mrocznym trójmiejskim kryminałem z gatunku urban-noir.

Czerń to współczesny kryminał policyjny, którego fabuła umiejscowiona została w pewnym kaszubskim miasteczku.

PREMIERA KSIĄŻKI 6 MAJA 2020

Wydawnictwo WAB
stron 447

Trzynastoletnia mieszkanka Sopotu zostaje uznana za zaginioną. Chociaż dziewczynce zdarzało się już wcześniej nie wracać do domu na noc, to zniknięcie wydaje się dużo poważniejsze. Sprawą zajmuje się błyskotliwa asesor prokuratorska, która odkrywa, że jeden z tropów prowadzi do Kartuz, gdzie mieszka babcia dziewczynki. Prokurator Leopold Bilski po sprawie „Skalpela” zostaje przeniesiony z Sopotu do prokuratury w Karuzach. Anna Górska prosi przyjaciela o pomoc. Julia Sarman, amerykańska pisarka, wraca na Kaszuby, aby osiedlić się w miejscowości, w której się urodziła i dorastała. W krótkim czasie od zaginięcia dziewczynki, w kaszubskiej miejscowości dochodzi do zaginięcia kolejnego dziecka, kilkuletniego chłopca, który właśnie przyjechał z matką ze Stanów Zjednoczonych. Jak wiele złego kryje się za malowniczymi krajobrazami kaszubskimi? Kto i dlaczego porywa dzieci? Jak mocno społeczność małej miejscowości potrafi zmobilizować się do tego, aby wykryć prawdę ukrytą często za wstrząsającymi tajemnicami?

Jeżeli ktoś czytał pierwszą część Kolory Zła. Czerwień ten z całą pewnością sięgnie po kolejną część. Jeżeli pierwsza część była „petardą kryminalną” to ta druga jest kumulacją takich petard.

Kto czytał pierwszą część, ten z pewnością poznał już dwoje głównych bohaterów, czyli prokuratora Leopolda Bilskiego i Annę Górską.

Autorka przeprowadza czytelnika przez wiele lat, zaczynając mocnym akcentem kryminalnym od roku 2008, poprzez rok 2014, w którym umiejscowiony został wątek główny powieści, zatrzymując treść w 1986, 2004, 1982 i 1976 roku. Powrót wspomnieniowy do wcześniejszych lat bardzo realistycznie przenosi czytelnika w tamte czasokresy, z drobiazgowymi opisami nie tylko Sopotu i jego środowisk, miejsc i ludzi.

(…) Dominik był pierwszym chłopakiem, z którym się całowała. To on wprowadził ją do Bungalowu – najdłużej otwartego lokalu w Sopocie. Wyglądająca z zewnątrz jak rezydencja dyskoteka z didżejami mieściła kilka odrębnych barów, sale restauracyjne, i jak mawiano, pokoje przeznaczone na schadzki. Przed klubem, niczym przed słynnym nowojorskim Studiem 54, zawsze ciągnęła się długa kolejka. (…)

Fabuła przedstawiona została kilku torowo, co nie świadczy o tym, że opisywane zdarzenia nie łączyły się w całość. Autorka w zaskakująco tajemniczy sposób łączy ze sobą fakty mające miejsca nawet na przełomie kilkunastu lat.

W niesamowicie zagadkową i brutalną w swoim przekazie intrygę kryminalną wpleciony zostaje pięknie opisany region kaszubski z jego krajobrazem, stolicą Kaszub, czyli Kartuzami i ludźmi mieszkającymi w jednej z kaszubskich miejscowości, którzy znają się dobrze i potrafią świetnie bawić się podkreślając swoją przynależność. Piękna tego regionu nie jest w stanie przesłonić nic, nawet okrutne zbrodnie czy skrywane przez lata wstydliwe tajemnice.

(…) – Widzisz kolory na sukience tej pani? Jest ich siedem, tyle samo co w tęczy. Kolor chabrowy to piękne kaszubskie jeziora, niebieski jest jak niebo nad Kaszubami, granatowy oddaje głębię morza, żółty – łany zbóż na polach, a zielony – lasy. Czerwony symbolizuje krew, której Kaszub nie waha się przelać za ojczyznę, natomiast czarny jest jak kaszubska ziemia. (…)

Autorka nie ucieka przed poruszaniem w swojej książce, często uznawanych za trudne, tematów takich na przykład jak: odwieczny konflikt pokoleń, radykalne i drastyczne w swoim przekazie metody wychowawcze, pedofilia czy skłonność do alkoholu.

Fabuła jest bardzo wciągająca nie tylko dzięki ciekawym, dość nietypowym zbiegom okoliczności, które dodatkowo komplikowały prowadzone przez prokuratora sprawy dotyczące zaginięcia dzieci. Fachowa terminologia i słownictwo są być może nieco niezrozumiałe dla zwykłego człowieka, który nie ma na co dzień do czynienia ze zbrodniami czy kryminalistyką, ale dodają fabule oryginalności. Momentami miałam wrażenie, że jestem w miejscu opisywanym i czynnie uczestniczę w czynnościach śledczych. No cóż, chyba doprowadziło do tego połączenie magii wyobraźni i magia przekazu autorki.

(…) Bezpośrednią przyczyną śmierci była iniekcja etorphine hydrochlorine, inaczej etorfiny, organicznego związku chemicznego, fenantrenowej pochodnej opium o budowie zbliżonej do tebainy. To półsyntetyczny lek przeciwbólowy, w zależności od stopnia nasycenia roztworu tysiąc do osiemdziesięciu tysięcy razy silniejszy od morfiny. (…)

Autorka w wyrafinowany i zarazem ciekawy sposób wprowadza czytelnika w świat osób podejrzanych. Przyznam szczerze, że kilka typów przemówiło do mnie jako główni sprawcy, ale… trop nagle przechodził do kogoś innego i znów czułam, że się jednak mylę. To prawdziwa sztuka, zdołać tak manipulować czytelnikiem, że będąc czegoś pewnym, nagle zostaje z niczym.

Jeżeli ktoś zna książki Hanny Greń, Katarzyny Puzyńskiej, czy Katarzyny Bondy, to ta książka również przyciągnie go swoją porywającą fabułą, gdzie główny wątek kryminalny przeplata się z wątkami obyczajowymi i psychologicznymi.

Polecam tę lekturę miłośnikom dobrych kryminałów, bo jak już wspomniałam na początku, ta powieść jest dosłownie petardą czytelniczą. Cieszę się, że autorka postanowiła napisać więcej książek z cyklu KOLORY ZŁA i już nie mogę się doczekać kolejnego „koloru”.

Dziękuję panu Marcinowi Mellerowi, że zdecydował się wydać tę serię i dziękuję wydawnictwu WAB za propozycję przeczytania tej książki. Całkowicie zgadzam się z tym co napisał o autorce Vincent V. Severski, że to potężny talent, jeden z największych jaki pojawił się w ostatnich latach w polskim kryminale.

Napisz do mnie
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/