Recenzje książek

wydawnictwo marginesy

CÓRKI CZARNEGO MUNDURU – Sylwia Trojanowska

(…) Poród na dobre zmienił Wilhelma. O ile Ingrid do czasu rozwiązania miała nadzieję, że po przyjściu na świat jego upragnionego dziedzica ich relacje staną się takie jak te z początków znajomości, o tyle straciła ją już w szpitalu. Nie urodziła mu wymarzonego syna, a dziewczynki były dla niego synonimem klęski. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Sylwia Trojanowska urodziła się w 1974 roku. Razem z mężem i synem mieszka w Szczecinie. Jest niepoprawną optymistką, pasjonatką pozytywnego myślenia i cieszenia się każdą chwilą. Wielbicielka podróży dalekich i tych całkiem bliskich. Uwielbia góry, obcowanie z przyrodą, muzykę filmową i dobrą herbatę (w dużych ilościach!). Kiedy nie pisze, spełnia się jako trener biznesu i coach. W swoim dorobku pisarskim ma takie książki jak „Wigilijna przystań”, „A gdyby tak…”, trylogię, w skład której wchodzą „Sekrety i kłamstwa”, „Prawdy i tajemnice”, oraz „Powroty i wspomnienia”.

Córki czarnego munduru to dramat obyczajowy z historią wojenną w tle.

PREMIERA 14 SIERPNIA 2024

Wydawnictwo MARGINESY, stron 316

Młodziutka Ingrid po śmierci babci, jest pod opieką wujostwa. W obliczu polityki jaka szerzy się w Trzeciej Rzeszy zostaje wysłana na obóz dla dziewcząt BDM na którym wydarza się coś co niszczy spokojną wychowaną z dala od nazistowskiej doktryny, z poszanowaniem dla drugiego człowieka i otwartej na inne kultury dziewczyny. W życiu dziewczyny pojawia się jednak mężczyzna, wprawdzie dużo starszy, ale który ratuje ją przed jeszcze większym złem. Bardzo szybko Ingrid staje się panią na włościach wychodząc za mąż za swojego wybawiciela i rodząc dwie córeczki. Wyglądające z zewnątrz na sielankowe życie młodej dziewczyny, za zamkniętymi drzwiami pięknego domu jest całkowitym przeciwieństwem sielanki. Wychodząc za mąż za człowieka całkowicie oddanego ideologii nazistowskiej Ingrid nie wie z czym będzie musiała się zmierzyć i co (lub kto) będzie dla niej najcenniejsze. Jak poradzi sobie skromna młoda kobieta, matka i żona nazisty z panującymi w domu i na świecie wojnami? Dlaczego Wilhelm nie potrafił pokochać córek, które przyszły na świat w jego domu? Kim dla młodziutkiej Ingrid była przyjaźń z pewnym doktorem, który w przeszłości uratował jej życie.

Książki, których fabuły umieszczone są w czasach międzywojennych lub w czasie drugiej wojny światowej zawsze wzbudzają we mnie sporo emocji. I nie jest ważne, czy jest to książka reportażowa, czy jej fabuła została skonstruowana na faktach, czy jest to fikcja literacka powstała w głowie autorki czy autora, zawsze związane są z tym emocje.

Staram się wyglądać na osobę silną, ale muszę przyznać, że często w czasie czytania tak bardzo przeżywam fabułę, że wzruszenie bierze górę nad wszystkim innym.

Ta książka okazała się dla mnie wulkanem emocji, które z pewnością silnie odczuje również wielu innych czytelników. I nie chodzi tutaj o to, że historia dzieje się tuż przed wybuchem wojny i w jej trakcie, pisząc o emocjach mam na myśli psychologiczne podejście do bohaterów i dramatów jakie towarzyszyły życiu głównej bohaterki.

Niewiele jest autorek czy autorów, którzy tak potrafią opisać, czy przedstawić swoich bohaterów, że albo się ich bardzo lubi, albo nienawidzi do granic możliwości. Sylwia Trojanowska zrobiła to perfekcyjnie. Świetnie, moim zdaniem, wykreowane postacie są jakby pierwszoplanowym wątkiem tej historii, ubarwiają ją zarówno ciepłem usposobień jak i zimnem dramatu.

Zaczynając czytać tę książkę pomyślałam sobie, że będzie to piękna opowieść o miłości, która potrafi pokonać największe zło. Coś w stylu „Pięknej i bestii”, niewiele się pomyliłam, bo mamy tutaj i „piękną” – zarówno biorąc pod uwagę urodę i serce oraz podejście do życia, jak i „bestię”, człowieka okaleczonego fizycznie i psychicznie, z pewnością nie bestię baśniową, ale taką w pełnym tego słowa znaczeniu.

(…) Chciała tak przez chwilę poleżeć i pobyć sam na sam ze swoim smutkiem, bólem i łzami, które stróżkami wędrowały po policzkach i spływały na podłogę. Nagle poczuła jak coś miękkiego i ciepłego otula jej plecy. Odwróciła się i zobaczyła ciekawskie oczy Sofii. Dziewczynka próbowała okryć mamę swoim kocykiem w kwiaty. (…)

Autorka w ciekawy sposób ukazała społeczność niemiecką podzieloną na tych, dla których liczyło się przede wszystkim człowieczeństwo i na tych, którzy zaślepieni ideologią hitlerowską nie posiadali tego człowieczeństwa nawet w sobie.

To nie jest lekka w odbiorze lektura, bo z pewnością wiele osób odbierze ją tak jak ja, czyli bardzo emocjonalnie i myślę, że niejeden raz uroni łzę. Ale z pewnością styl jakim pisze Sylwia Trojanowska jest tak lekki, że czyta się tę książkę wyjątkowo płynnie i trudno ją odłożyć nawet na chwilę cały czas mając w głowie to o czym przeczytało się na poprzednich stronach. Dlatego osoby, które jeszcze nie miały okazji jej przeczytać, lepiej niech przygotują sobie zapas chusteczek i zapas czasu.

To opowieść o młodej kobiecie, kruchej jak najlepsza porcelana, a jednocześnie twardej jak stal. O kobiecie, której ktoś uratował życie po to, aby dzień po dniu, miesiąc po miesiącu jej je zabierać i niszczyć. To również historia skrzętnie skrywanej tajemnicy, mrocznych myśli dominujących umysły pewnych ludzi, odrażających czynów, ale i odruchów wielkiego dobra.

(…) Ingrid z żalem spojrzała na postrzępione kartki, uklękła i nie bez trudu zaczęła zbierać je z podłogi. Układała równo, po kolei, gładząc każdą, jakby tym swoim dotykiem przepraszała je za czyn męża. Nagle zamarła. To niemożliwe. Spojrzała jeszcze raz i westchnęła, bo oto odkryła tajemnicę sprzed lat, tajemnicę babci. (…)

Młoda dziewczyna okrutnie skrzywdzona przez los i ludzi wreszcie trafia na kogoś, kto ratuje ją obiecując życie w luksusie i dobroci serca, ale pieniądze szczęścia nie dają, a obiecana dobroć pryska jak bańka mydlana w obliczu teoretycznej życiowej porażki.

Mąż Ingrid marzył o synu, nie dla siebie, nie dla żony, ale dla Führera. Syna, którym mógłby się szczycić, dzięki któremu byłby ważny, a tymczasem żona, która ledwo uszła z życiem obdarowała go córkami i to od razu dwoma. A wiadomo jak postrzegano w Rzeszy kobiety.

Ta opowieść to obraz fałszywego piękna pokazywanego wszystkim, kochającego się małżeństwa żyjącego w bogactwie, a tak naprawdę będącego piekłem tonącym w alkoholu, agresji i przemocy, bólu fizycznym i psychicznym.

POLECAM tę książkę nie tylko miłośnikom historii wojennych, to opowieść, która z pewnością na długo zostanie w pamięci każdego czytelnika. Autorka bowiem porusza w niej wiele ważnych tematów, począwszy od zniewolenia psychicznego i fizycznego w małżeństwie, ślepej miłości do Hitlera i wiary w jego słowa, pracy robotników przymusowych będących niemal niewolnikami Niemców, po piękną przyjaźń i wiarę w drugiego człowieka.

(…) Bo to życie bywa różne, czasami piekielnie bolesne i nieprzyjemne, czasami samotne i bezduszne, ale u podstaw zawsze jest dobre i każde ma cel. I moje, i twoje. I Josefa, Każde. (…)

Dziękuję Autorce i wydawnictwu MARGINESY za możliwość przeczytania tej pięknej książki w ramach współpracy barterowej. I chociaż mam trochę żalu do Autorki za zakończenie, które mną wstrząsnęło i którego chyba nikt się nie spodziewa i zostawienie czytelników z niewiadomą oczekiwania na kolejny tom, to cieszę się, że mogłam poznać historię młodej Ingrid.

ŁABĘDŹ – Sylwia Trojanowska

Ludzka pamięć lubi wygładzać szorstkość niektórych wspomnień.

Sylwia Trojanowska urodziła się w 1974 roku, razem z mężem i synem mieszka w Szczecinie. Jest niepoprawną optymistką, pasjonatką pozytywnego myślenia i cieszenia się każdą chwilą. Wielbicielka podróży dalekich i tych całkiem bliskich. Uwielbia góry, obcowanie z przyrodą, muzykę filmową i dobrą herbatę (w dużych ilościach!). Kiedy nie pisze, spełnia się jako trener biznesu i coach. W swoim dorobku pisarskim ma takie książki jak „Wigilijna przystań”, „A gdyby tak…”, trylogię, w skład której wchodzą „Sekrety i kłamstwa”, „Prawdy i tajemnice”, oraz „Powroty i wspomnienia”.

Łabędź to powieść obyczajowa z historią przedwojenną i wojenną w tle, z dużą dawką dramatu i romansu.

PREMIERA KSIĄŻKI 26 STYCZNIA 2022

Wydawnictwo MARGINESY
stron 349

Jest rok 1938. Anna Łabędź mieszka z rodzicami i dwoma braćmi w podbydgoskim Fordonie, dziewczyna marzy o zawodzie pielęgniarki i bardzo skrupulatnie przygotowuje się do rozpoczęcia nauki. Aby jednak zarobić na czesne i zakwaterowanie w innym mieście zatrudnia się w miejscowej restauracji jako kelnerka. Pewnego dnia klientem jest przystojny Niemiec, który od pierwszej chwili zwraca uwagę na śliczną, młodą Polkę. Niestety los bywa przewrotny i krzyżuje plany Anny, ponieważ po nagłej śmierci matki dziewczyna nie ma sumienia zostawić ojca i braci bez pomocnej kobiecej ręki i na jakiś czas odkłada swoje marzenia o nauce. Zbliżająca się wielkimi krokami wojna również nie jest przychylna planom dziewczyny, zwłaszcza, że między nią a młodym Niemcem zaczyna rozwijać się uczucie, które oboje muszą przed światem ukrywać. Czy dramat wojenny pozwoli im na utrzymanie miłości? Kto i dlaczego jest największym sprzymierzeńcem dziewczyny, a kto jej największym wrogiem? Czy rodzina Łabędziów pozostanie w Fordonie, czy opuści miasteczko i przeczeka wojnę w bezpiecznym miejscu?

(…) Dziwne… Mogłam nie pamiętać, jak byłam ubrana przed tygodniem, co jadłam poprzedniego dnia, kto zagadnął mnie kwadrans temu na spacerze. Za nic w świecie nie potrafiłam jednak zapomnieć o tym, co tak bardzo chciałam pogrzebać w odmętach pamięci. O swoim życiu w Szczecinie. (…)

Jeżeli ktoś skojarzy tytuł książki z łabędziem jako ptakiem, to od razu muszę go wyprowadzić z błędu, ponieważ Łabędź to nazwisko polskiej rodziny, chociaż te królewskie ptaki również występują w treści. Epizodycznie.

Historia Anny zaczyna się w roku 2000, ale przenosi czytelnika do roku1938. Fabuła odnosząca się do życia rodziny przeplatana jest wątkami dotyczącymi przedwojennego życia społecznego i politycznego. Między innymi autorka wspomina incydent kojarzący się z Nocą Kryształową, kiedy niechęć do Żydów i Niemców zaczęła się w Polsce nasilać. Empatyczna postawa głównej bohaterki i jej braci udowodniła, że nie wszyscy podzielali te same poglądy i dla wielu człowiek był po prostu człowiekiem bez względu na narodowość czy wyznanie.

Biorąc do ręki tę książkę spodziewałam się sporego ładunku emocjonalnego, ale to co odebrałam z niej przeszło chyba wszelkie granice.

Powieści odnoszące się do okresu przedwojennego i wojennego przeważnie bywają dla mnie bardzo mocno oddziaływujące na uczucia, szczególnie wtedy, gdy ja jako czytelniczka zaczynam odczuwać swoistą więź z bohaterami.

Znając „pióro” autorki byłam pewna, że książka mnie nie zawiedzie i muszę przyznać, że po skończeniu jej czuję niedosyt, który jeszcze bardziej wzmógł się po przeczytaniu jednego zdania: Koniec części I. Bardzo się cieszę, że autorka ma w planach kontynuację, bo jestem ciekawa dalszego losu Anny – głównej bohaterki, którą na początku książki poznajemy jako kobietę w dość zaawansowanym wieku, gotową opowiedzieć swoją historię i przedstawić Gustawa Guderiana w innym świetle niż zrobił to pewien reporter.

Ktoś mógłby powiedzieć, że historia Anny i Gustawa jest taka jak wiele do tej pory opisanych i tak właściwie ma prawo zniknąć w ogromie wydawanych w ostatnim czasie romansów wojennych, ale myślę, że ktoś, kto przeczyta tę powieść długo zatrzyma w swojej pamięci tę historię dlatego, że wojna została tu pokazana nie tylko z punktu widzenia polityczno-społecznego, ale przede wszystkim z punktu widzenia czysto człowieczego.

(…) Stali w bramie, nie patrząc sobie w oczy, ale zerkając na siebie i czując, że dzieje się coś dziwnego, że coś narasta, i to tak ekscytującego i niepokojącego zarazem, że ani ona, ani on nie potrafili tego nazwać inaczej niż zauroczeniem. (…)

Autorka pokazuje Niemców nie tylko od tej złej strony jako bezwzględnych nazistów i okupantów, ale również takich, którym ta wojna się nie podoba, którzy mimo nacisków i politycznych przesłanek potrafili pozostać ludźmi gotowymi nieść pomoc potencjalnemu wrogowi, w którym widzieli przede wszystkim człowieka. Tu mam na myśli zarówno Niemca Gustawa Guderiana jak i sąsiada rodziny Łabędziów.

Wojna w wielu ludziach rozbudziła agresję, chociaż przecież nie ona była winna temu, że człowiek stawał się bestią, która potrafi krzywdzić drugiego człowieka dla czystej satysfakcji. Alkohol, przemoc, rządza władzy czy strach potrafią przyjaciela zamienić we wroga. O czym między innymi czytamy w tej powieści.

Cudowny wątek odnoszący się do silnych więzów rodzinnych, miłości, która kieruje się odpowiedzialnością za drugiego człowieka i nie pozwoli mu zostawić rodziny w potrzebie. Jest zarówno murem obronnym jak i delikatnym dotykiem pocieszenia.

(…) Tak daleko, jak sięgała pamięcią, podglądanie łabędzi było dla ich rodziny najczęstszą rozrywką. Ojciec lubił żartować, że nazwisko zobowiązuje, i wszyscy się z nim zgadzali. Jak mogli nie kochać łabędzi, skoro sami byli jak one – kochający się i lojalni wobec siebie. (…)

Myślę jednak, że wiele osób czytających tę powieść będzie kibicowało romantycznemu wątkowi, który mimo okoliczności rozwinął się w piękną, choć zakazaną miłość Polki i Niemca. Ktoś może powiedzieć: ale to już było. Tak, było, ale cudownie jest przeczytać o tym jeszcze raz, zobaczyć radość tam, gdzie królują strach i łzy. Miłość zawsze jest piękna, jeśli jest szczera i prawdziwa, ale ta opisana w TEJ książce jest nie tylko piękna, ale i wzruszająca i… taka, bardzo, bardzo prawdziwa, chociaż jest fikcją jak twierdzi autorka.

POLECAM tę książkę tym, którzy jeszcze nie zdążyli poznać „pióra” Sylwii Trojanowskiej, bo ci którzy je znają książki polecać nie muszę.

Książkę otrzymałam i przeczytałam dzięki uprzejmości serwisu Sofario.com, za co bardzo dziękuję.

Napisz do mnie
październik 2024
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28293031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/