Recenzje książek

wojna

KLUCZE KRÓLESTWA – Archibald Joseph Cronin

Archibald Joseph Cronin urodził się w 1896 roku w Cardoss w Szkocji a zmarł w roku 1981 w Monteux. Był szkockim pisarzem tworzącym w języku angielskim, autorem wielu powieści realistycznych z gatunku obyczajowo-społeczne.

   Klucze królestwa_A.J. Cronin

Wydawnictwo PAX rok 1955

stron 354

Klucze królestwa to powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona jest częściowo w Szkocji, a częściowo w Chinach.

Franciszek już jako dziecko nie miał lekkiego życia. Jego rodzice zginęli kiedy chłopiec miał zaledwie kilka lat. Początkowo opiekę nad chłopcem przejął dziadek, nieświadomy, że jego żona zdecydowała się zająć sierotą tylko ze względów czysto finansowych czyli dla majątku pozostawionego przez jego rodziców. Kiedy jednak pieniądze się skończyły, Franciszek był bardziej przeszkodą w rodzinie niż członkiem rodziny. Na szczęście o losach chłopca dowiedziała się jedna z ulubionych ciotek chłopca i zdecydowanie przejęła opiekę na nim. Ciotka, kobieta bardzo miła i bogobojna marzyła tylko o tym, aby jej wychowanek został księdzem. Początkowo chłopiec ani myślał a stanie kapłańskim, jednak  z biegiem lat uznał, że jako ksiądz może wiele zdziałać, szczególnie dla biedoty. Niestety jego dość ekscentryczne podejście do posługi kapłańskiej nie podobało się zwierzchnikom kościoła i… postanowiono wysłać młodego księdza na misję do Chin do dalekiego Paintanu. Czy młody katolicki ksiądz poradził sobie w innej kulturze i całkowicie innym dla niego świecie? Co zdecydowało o podjęciu decyzji zostania kapłanem? Co przeżył w tym dziwnym kraju? 

Książkę otrzymałam w prezencie urodzinowym od jednej z moich podopiecznych, pani w wieku lat 90+. Przyznam szczerze, że z jednej strony bardzo ucieszył mnie ten prezent a z drugiej strony zaskoczył. Wiem jak trudno jest się rozstawać z ulubionymi książkami, a do takich moja podopieczna tę właśnie powieść zaliczała. Książka ta ma więcej lat ode mnie, jej pierwsze wydanie było w roku 1941, w Polsce pojawiła się w roku 1955, ale myślę, że jej fabuła wiele ma wspólnego ze współczesnym podejściem Kościoła do życia, władzy i ludzi.

Klucze królestwa_A.J. Cronin

Powieść ciekawa, bardzo piękna i… niezwykle wzruszająca. Autor bardzo obrazowo opisał zarówno okolice, w których w danym momencie ma miejsce jakiś wątek, ale również osoby występujące w powieści. Różnorodność charakterów i podejście różnych ludzi zarówno do religii (nie tylko katolickiej) jak i do drugiego człowieka, to z pewnością ciekawe akcenty tej powieści.

Życie głównego bohatera opisane od dni jego dzieciństwa po późną starość to taka analiza człowieczeństwa ukazana za pomocą myśli i czynów. Jak bardzo chcielibyśmy aby przedstawiciele Kościoła byli właśnie takimi ludźmi jak Franciszek. Ludźmi, dla których ważny jest przede wszystkim człowiek a nie władza i wartości materialne. Czytając tę powieść myślałam: jak wiele wspólnego ma ona z teraźniejszością, jak wielu księży okazuje się jedynie biznesmenami a nie faktycznymi wyznawcami nauk Chrystusa. Nie należę do ludzi głęboko wierzących, a właściwie to należę do osób rozgraniczających wiarę od praktyk kościelnych i mogę sobie wyobrazić jak ciężko musi być księżom, dla których ortodoksyjna wiara w Boga kłóci się z praktykami jakie stosuje Jego Kościół. Ile zakłamania jest w zachowaniach tych „przedstawicieli” Boga. Jak daleko sięga ta obłuda praktykowana w kościołach?

Ksiądz, opisany w książce to człowiek, jakiego chcielibyśmy spotykać na co dzień, i mam tu na myśli nie tylko katolików, ale ogółem wszystkich ludzi. Ksiądz, który uważa, że „do nieba idzie więcej ateistów niż katolików” to przecież hańba dla kościoła. Ale ileż w tym prawdy… oczywiście biorąc pod uwagę wiarę w piekło i niebo.

Książka napisana jest prostym aczkolwiek bardzo ciekawym językiem, chociaż od czasu do czasu w słownictwie znajdują się wyrazy już nie używane albo inaczej obecnie wymawiane. Ale biorąc pod uwagę rok powstania tej powieści, to nie ma się czemu dziwić.

Fabuła przeplatana interesującymi i ciekawie skonstruowanymi dialogami wciąga niemalże od pierwszej strony i nie pozwala na dłuższe przerwy w czytaniu, bo… ciekawość – „co będzie dalej” jest silniejsza. Wiele wzruszających scen oczywiście działało na mnie dość emocjonalnie i nie wstydzę się przyznać do tego, że od czasu do czasu musiałam skorzystać z chusteczki. Ale jeżeli ktoś pomyśli, że to mroczna i ciężka książka to będzie w błędzie, chociaż wiele wątków nie należy do zabawnych. Znajdują się w treści również śladowe ilości humoru, trudno nazwać je wesołymi ale… oddziaływały na całość dość optymistycznie.

Jedynym minusem podczas czytania były dla mnie „uciekające” kartki, i pożółkłe ze starości strony na których nie zawsze czcionka była czytelna. Ale i tak uważam, że trafiła mi się perełka do mojej biblioteki.

Jeżeli komuś uda się dostać tę powieść to gorąco polecam ją do przeczytania. Myślę, że wielu czytelników znajdzie w niej coś dla siebie. Jest w niej nie tylko opis życia nietypowego księdza, ale jest pięknie opisana miłość, przyjaźń i przede wszystkim niewiele znana nam kultura ówczesnych Chin. W tej książce znajdzie czytelnik przygodę, dramat wojenny, ale przede wszystkim odnajdzie wiarę w Człowieka.

NIE CZAS NA MIŁOŚĆ – Agnieszka Walczak-Chojecka

To moje drugie spotkanie książkowe z Agnieszką Walczak-Chojecką, ale dla tych, którzy nie czytali mojego wcześniejszego wpisu, przypomnę trochę postać autorki. Urodziła się  w 1968 roku. Od najmłodszych lat  „bawiła się” literaturą i będąc w wieku pięciu lat ułożyła swój pierwszy wiersz. Swoje teksty publikowała między innymi w „Poezji” i „Nowym wyrazie”. Pisała również słowa piosenek, współpracując m.in. z Piotrem Rubikiem w początkach jego kompozytorskiej kariery. W czasie studiów na Filologii Słowiańskiej UW zajmowała się tłumaczeniami literatury z języka serbskiego, którego nauczyła się mieszkając ponad cztery lata w Belgradzie. Współpracowała również z III programem Polskiego Radia oraz pisała do „Magazynu Muzycznego” i „Brawo Best”. Jako pisarka zadebiutowała powieścią „Dziewczyna z Ajutthaji”. Niezbyt grzeczna historia”. Pisanie książek tak ją wciągnęło, że kolejne jej książki ukazują się jak przysłowiowe grzyby po deszczu.

Agnieszka Walczak Nie czas na miłość_Agnieszka Walczak Chojecka

Wydawnictwo FILIA rok 2016

stron 389

Nie czas na miłość to dramat wojenny, którego fabuła umieszczona jest na terenach byłej Jugosławii a częściowo także w Warszawie.

Jest rok 1991, na Bałkanach wybucha wojna bratobójcza, i po dwóch stronach barykady wojennej zostają postawieni przyjaciele, których inne są poglądy, inna religia. To co kiedyś ich łączyło może zostać zerwane jak pajęcza nić. Jednak jest grupa osób, które mimo wojny nadal pozostają w wielkiej przyjaźni, ba… łączy ich nawet miłość. Dragan jest Serbem a Jasmina Chorwatką, teoretycznie powinni ze sobą walczyć, ale czy można walczyć z uczuciem silniejszym niż opętanie wojenne? Czy można walczyć z miłością? Można, ale po co, kiedy przynosi ona więcej pożytku niż szkody. Między Draganem i Jasminą to uczucie wydaje się bardzo silne do momentu, kiedy na jaw wychodzą pewne sprawy z przeszłości. Czy przeszłość pokona teraźniejszość? Czy dwoje zakochanych w sobie młodych ludzi przetrwa zawieruchę wojenną i zwalczy demony życia, które wkradły się do ich serc? Czy wszyscy ludzie walczyli z bronią w ręku w tej okrutnej i bezsensownej wojnie? Oczywiście, można zadać jeszcze więcej pytań, ale aby znaleźć na nie odpowiedzi wystarczy sięgnąć po książkę. A uwierzcie mi – naprawdę warto.

Jak wspomniałam na początku, jest to moje drugie spotkanie z twórczością tej autorki i przyznam, że jestem mile zaskoczona. Zamiast długiej opinii o książce mogłabym napisać tylko, że „zarwałam” przez nią kilka nocy, wstając do pracy bardzo niewyspaną, i że dwa razy zamiast wysiąść na docelowym przystanku, wysiadłam jeden dalej bo tak się zaczytałam. Takie słowa same mówią za siebie. Jak wiadomo, w kręgach czytelniczych krąży opinia, że „dobra książka sama się obroni, a złej nie pomoże najlepsza rekomendacja”. I tu muszę przyznać, że TA książka nie potrzebuje chyba zbyt wielu „ochów” i „achów”, bo kto po nią sięgnie przekona się, iż był to wybór jak najbardziej trafny.

Zanim jednak kogoś przekonam do tej lektury uprzedzę, żeby zaopatrzył się w paczkę chusteczek. Autorka nie skąpiła wzruszających scen, zarówno tych smutnych i tragicznych jak i tych budzących nadzieję. To książka trudna, jeżeli chodzi o samą historię, ale czyta się ją dosłownie jednym tchem.

Ta powieść to ogrom emocji towarzyszących zarówno bohaterom jak i czytelnikowi. Wzruszające sceny wojenne przeplatane scenami walki o miłość, niby antagonistycznie ustosunkowane do siebie a jednak… są bliskie sobie a zarazem tak bardzo realne i prawdziwe. Ciekawie wplecione w fabułę, malowniczo ukazane miejsca pięknych terenów a także miejsca wojennych zniszczeń, są tak opisane, że trudno nie uruchomić wyobraźni aby „zobaczyć” je.

Sporo włączonych w tekst nazw serbskich, podpartych przypisami przybliża do tej bałkańskiej realności. Nas Polaków, którzy mamy w pamięci historie pierwszej i (głównie) drugiej wojny światowej nie często intrygują sytuacje gdzieś poza naszymi granicami. Przyznam szczerze, że w latach dziewięćdziesiątych byłam zajęta utrzymaniem rodziny i wychowaniem małych dzieci a tamta wojna obiła mi się jedynie o uszy dość ogólnikowo; ale cieszę się, że teraz mogłam przybliżyć sobie tamtą rzeczywistość. To smutne, bo przecież nadal w wielu regionach świata wciąż trwają wojenne zawieruchy.

Te historie ludzi, którym przyszło żyć w tych trudnych latach to przede wszystkim historie otoczone tragedią, śmiercią, bólem i strachem. Ale autorka pięknie ujęła to wplatając w ten okrutny pejzaż, obrazy walki inną niż wojskowa broń, siłę kobiet, które mimo głodu i biedy potrafiły dumnie unosić głowy, dbać o swój wygląd zewnętrzny, dbać o uczucia i… o kulturę. To była ich walka, inna ale udowadniająca, że nie wszystko można zniszczyć.

Tak jak zachwyciłam się samą fabułą tak trochę zdegustowana jestem okładką, jak dla mnie zbyt szablonową. Dziewczyna z okładki w ogóle nie kojarzy mi się z główną bohaterką, a chyba powinna. No i… drobne błędy w tekście, przeoczenia, które z pewnością kilku czytelnikom sprawią lekki dyskomfort w czytaniu. Tu niestety mały minusik dla wydawnictwa. Na szczęście ja, tak bardzo wciągnęłam się w fabułę, że te drobne przeoczenia korektora potraktowałam z przymrużeniem oka.

Najbardziej jednak jestem zniesmaczona faktem, że na dalszy ciąg tej pięknej historii przyjdzie mi czekać nie wiadomo jak długo. Tak bardzo zaangażowałam się w losy Dragana i Jasminy, że czekanie na kolejne części Sagi Bałkańskiej to dla mnie istna katorga. Mam nadzieję, że autorka przez wzgląd na takie czytelniczki jak ja pospieszy się z wydaniem kolejnej części.

Polecam tę lekturę zarówno miłośnikom historii wojennych, jak i innym czytelnikom bez względu na wiek i płeć. W tej pięknej, chociaż nostalgicznej powieści można znaleźć wątek sensacyjny, wątek kryminalny ale przede wszystkim cudowny wątek miłosny. Jestem przekonana, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie i z pewnością nie pożałuje decyzji sięgnięcia po tę właśnie książkę.

Dziękuję autorce za możliwość przeczytania tej książki, a zainteresowanych odsyłam do jej strony internetowej.

http://www.walczak-chojecka.pl/

 Polecam również inną książkę tej autorki, którą miałam możliwość przeczytać i mam nadzieję, że na mojej półce z książkami wkrótce znajdą się pozostałe jej powieści.

Gdy zakwitną poziomki_Agnieszka Walczak Chojecka

OSTATNI POCIĄG DO PARYŻA – Michele Zackheim

Michelle Zackheim urodziła się w Reno, w Nevadzie a dorastała w Compton w Kalifornii. Jest autorką czterech książek ale znana jest również jako artystka-malarka. Przez wiele lat pracowała w sztukach plastycznych, jako malarka fresków. Mieszka w Nowym Jorku. Uważa, że ludzie tacy jak ona mogą naprawić świat. Czy mogą?

 Ostatni pociąg do Paryża

Dom Wydawniczy PWN sp. z o.o. rok 2015 (wydanie II)

stron 315

Ostatni pociąg do Paryża to powieść historyczna oparta na prawdziwej historii.

Jest rok 1935. Rose Manon, Amerykanka z Nevady, pracuje jako dziennikarka. Jest córką amerykańskiej Żydówki, jednak nie potrafi zaakceptować swojego pochodzenia. Praca jest jednocześnie jej pasją. Szybko zdobywa wymarzony awans na stanowisko korespondenta zagranicznego i zostaje wysłana do Paryża. Tam zostaje uwikłana w zagadkę zaginięcia jej kuzynki. W uznaniu jej profesjonalizmu szef wysyła ją do Berlina, gdzie staje w obliczu miłości i… zbliżającej się wojny. Gdy wybucha II wojna światowa, staje przed nie lada dylematem, ponieważ niespodziewanie w jej życiu pojawia się matka. Rose musi wybrać, kto będzie jej towarzyszem w ostatnim pociągu do Paryża. Ukochany Leon, który również jest pochodzenia żydowskiego, czy matka, która nigdy nie była bliska jej sercu, ale jest jej najbliższą rodziną.

Ta książka, to opowieść o miłości, wojnie, francuskim antysemityzmie, trudnej relacji między matką a córką, i o antysemityzmie po obu stronach niemiecko-francuskiej granicy. Europa w latach 1939-1945 nie była dla nikogo bezpiecznym miejscem, nawet dla kogoś kto posiadał chroniące go dokumenty.

Fabuła powieści jest niezwykle romantyczna, choć do końca nie wiadomo, czy doczekamy się szczęśliwego zakończenia. Autorka zmysłowo opisała problem zarówno antysemityzmu jak i uczucia dwojga ludzi, starając się zmobilizować czytelnika do udzielenia odpowiedzi na pytania: czy można myśleć o miłości, czy można kochać, gdy świat wokół rozpada się na kawałki? Czy da się połączyć miłości i antysemityzm?

Bohaterowie musieli dokonać ważnych wyborów pomiędzy ludźmi, których pokochali, a swoją rodziną. Ten trudny wybór pomiędzy miłością a powinnością mógł zaważyć na całym ich życiu. Ale oni musieli zdecydować, co jest w danej chwili ważniejsze.

Książka składa się z dwóch etapów: lata dziewięćdziesiąte, kiedy główna bohaterka jest już kobietą dość wiekową przeplatane są wspomnieniami z okresu przedwojennego i czasu II wojny światowej.

Rose – główną bohaterkę, poznajemy jako uznaną przez środowisko całego niemal świata dziennikarkę, która odpoczywając w swoim domu z ogrodem wspomina przeszłość i próbuje analizować swoje dawne życie.

Książka napisana jest w formie pamiętnika i chwilami miałam wrażenie, że siedzę w drugim fotelu i słucham relacji z życia tej kobiety, życia, które było nie tyle burzliwe co często niebezpieczne i tragiczne.

Zagłębiając się w te przemyślenia „łapałam” się na tym, że odbieram narratorkę z głęboką sentymentalnością. Jej życiowe mądrości wywoływały we mnie mieszane uczucia, czasami był to żal a czasami złość.

Muszę jednak przyznać, że odebrałam główną bohaterkę bardzo pozytywnie, chociaż były momenty, że miałam ochotę niż wstrząsnąć.

Tę powieść czyta się jak najlepszy thriller, ale fabuła mobilizuje czytelnika do wielu przemyśleń. To piękna opowieść nie tyle o miłości co o tolerancji i walce o przetrwanie, nie tylko w zawierusze wojennej ale przetrwanie w życiu.

Opisy zarówno Paryża jak i Berlina zostały przedstawione tak malowniczo, że nawet człowiek pozbawiony wyobraźni szybko potrafiłby się przenieść na tamte ulice, do tamtych kawiarenek czy hoteli.

Sięgnęłam po tę powieść z dwóch powodów: przyciągnęła mnie okładka, [nie wiem co ze mną jest, ale zawsze przyciągają mnie zdjęcia w sepii] i oczywiście przyciągnął mnie „Paryż” w tytule. Kto mnie zna, ten wie, że nazwa tego miasta działa na mnie jak magnes.

Nie zawiodłam się. Książka z mojego punktu widzenia okazała się bardzo ciekawa, sporo dialogów, które przyspieszały czytanie no i wciągająca fabuła. Jednego czego mi w tej powieści brakowało, to podziału treści na rozdziały. Lubię, kiedy w książce są rozdziały a najbardziej lubię jak są niezbyt długie. Ale to tak na marginesie.

Myślę, że z czystym sumieniem mogę polecić książkę zarówno czytelnikom preferującym romans, jak i sensację. Najbardziej zadowoleni jednak będą ci, którzy wczytują się w powieści wojenne. Tym razem przygotowania do wojny i sama wojna zostały ukazane ze strony innej niż nasza Polska historia, czy okazały się inne? No cóż, myślę, że najlepiej przekona się o tym  ten, kto zdecyduje się przeczytać tę lekturę.

Napisz do mnie
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/