thriller psychologiczny
KOCIARZ – Kristen Roupenian
Kristen Roupenian urodziła się w 1981 roku. Jest amerykańską pisarką, doktorantką Harvard University. Kilka lat swojego życia spędziła w Kenii, gdzie w ośrodku dla sierot zajmowała się edukacją w zakresie HIV/AIDS. Obecnie jest wykładowczynią historii i literatury postkolonialnej. Wykłada również w Boston Area Rape Crisis Center, fundacji przeciwko przemocy seksualnej.
Premiera książki 24 kwietnia 2019
Kociarz to zbiór 12 opowiadań, książka – zjawisko.
Podobno książka została okrzyknięta globalnym fenomenem na miarę swoich czasów. Czasów przemian społecznych, które fascynują i niepokoją. Najpierw do mnie dotarł fragment, po przeczytaniu którego nie mogłam się doczekać całości.
Opowiadania w tej książce są różne gatunkowo i dotyczą różnych dziedzin życia. Mamy tutaj thrillery psychologiczne, opowiadania z nutką horroru, zjawiska nadprzyrodzone, platoniczną miłość podszytą erotyzmem z dużą dawką podniecenia i wybujałymi fantazjami seksualnymi.
Nie mogę powiedzieć, że książka mnie zachwyciła, i myślę, że czekając na całość, spodziewałam się czegoś innego.
Niektóre z tekstów mają fabuły typowo realistyczne, dość wiernie odzwierciedlające współczesny świat (opowiadanie Kociarz), ale niektóre to czysta fantastyka (opowiadanie Szramy), a jeszcze inne utrzymane są w fabule baśniowej (opowiadanie Lustro, wiadro i stara kość)
Muszę jednak przyznać, że autorka zafundowała swoim czytelnikom dość błyskotliwe teksty, stworzyła przesycone czarnym humorem obrazy przedstawiające współczesne społeczeństwo. Pokazała jak skomplikowane są zależności między płcią, seksem i władzą, jak brutalne często występują relacje między ludźmi.
Opowiadania te z jednej strony fascynują, z drugiej przerażają, momentami budząc nawet pewnego rodzaju wstręt antagonicznie występujący z zachwytem.
Myślę, że gdyby ta książka była tematem w jakimś Klubie Czytelnika, to wywołałaby ostrą dyskusję. Z całą pewnością opowiadania te znalazłyby zarówno wielu zwolenników, jak i przeciwników.
Moim zdaniem celem wydania tych opowiadań było udowodnienie nieumiejętności porozumiewania się we współczesnym społeczeństwie, które funkcjonuje obecnie głównie w świecie wirtualnym.
Nie zawiodłam się, ale też nie zachwyciłam. Czasami mam wrażenie, że im głośniej się jakąś książkę rekomenduje, tym jest ona gorsza. Przyznam szczerze, że jednak to nie moje klimaty. Zbyt dużo wulgarnej erotyki, a zbyt mało pozytywnego przesłania.
Polecić mogę tę książkę osobom, które zaczytują się w fantastyce, czy lubią książki z dreszczykiem w tle.
ZJAZD ABSOLWENTÓW – Guillaume Musso
Guillaume Musso, to jeden z moich ulubionych zagranicznych pisarzy. Jego książki biorę do czytania bez rekomendacji innych, bo wiem, że nigdy nie pożałuję. To francuski powieściopisarz, który urodził się w 1974 roku w Antibes. Z wykształcenia jest ekonomistą, tytuł licencjata otrzymał na uniwersytecie w Nicei, studia kontynuował w Montpellier. Z zawodu jest nauczycielem, który przez kilka lat nauczał w liceum w Lotaryngii, a także na uniwersytecie w Nancy. Swoją pierwszą powieść wydał w 2001 roku, a jego druga powieść wydana w roku 2004 sprzedała się we Francji w ponad 2 000 000 egzemplarzy i została przetłumaczona na 24 języki. Prawa do jej ekranizacji wykupiła wytwórnia Fidelite Productions. Łączny nakład jego powieści, przełożonych na 42 języki przekroczył 35 milionów egzemplarzy.
Zjazd absolwentów to kryminał psychologiczny, którego fabuła umiejscowiona została w większości na Lazurowym Wybrzeżu, we francuskiej miejscowości Sophia Antipolis.
PREMIERA KSIĄŻKI 31 LIPCA 2019
Po pięćdziesięciu latach w liceum założonym przez Laicką Misję Francuską dla dzieci pracowników zagranicznych, organizowany jest zjazd absolwentów. Thomas, Maxime i Vinca byli jej absolwentami w roku 1992. Od tego czasu nie kontaktowali się ze sobą, każdy z mężczyzn poszedł w innym kierunku, a dziewczyna… zniknęła bez śladu. Kiedy do Thomasa i Maxima docierają wieści, że szkoła ma zostać rozebrana, a ktoś brutalnie ich zastrasza podsyłając anonimy z groźbami, mężczyźni czują się coraz mniej bezpieczni. Łączy ich pewien sekret sprzed lat, o którym trudno jest im zapomnieć. Co wydarzyło się w 1992 roku? Co stało się z Vinki, dziewczyną, w której kochał się Thomas? Czyje zwłoki mogą być zamurowane w ścianach szkoły i czy Thomas i Maxime mają z tym coś wspólnego?
Nie ukrywam, że na kolejną powieść tego autora czekałam z niecierpliwością i na szczęście nie zawiodłam się jej fabułą.
Musso świetnie potrafi połączyć intrygę kryminalną z nutką romansu i przepleść to wątkami sensacyjnymi i psychologicznymi. W tej powieści mamy tego wszystkiego sporo.
Narracja prowadzona jest dwutorowo, w dwóch ramach czasowych, przenosząc czytelnika ze współczesności roku 2017 do przeszłości roku 1992. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, co wpływa na dość specyficzny odbiór powieści, bowiem czytając miałam wrażenie, że słucham zwierzeń autora. Było to na tyle realistyczne, ze główny bohater jest pisarzem i bardzo wiele łączy go z autorem.
Książka od początku przykuwa uwagę, przyciąga swoją fabułą na tyle, że trudno jest się oderwać od jej stron. Być może kilku czytelników będzie rozczarowanych, dodatkowymi wątkami wplecionymi w wątek główny, a dotyczącymi innych, drugo- i trzecioplanowych bohaterów, ale tak właśnie pisze Musso. A jego specyficzny styl pisania pokochało wielu. Aby dać odpocząć czytelnikowi, przenosi na chwilę w zupełnie inne miejsca i do innych ludzi, innych zdarzeń, które jednak świetnie łączą się w całość tworząc idealną sieć różnych powiązań.
Dobra fabuła nie byłaby tak wciągająca, gdyby nie dobrze wykreowane postacie, których osobowości są tak różne, a zarazem tak wyraziste, że można wręcz zagłębić się w ich wizerunkach psychologicznych.
Dawno, dawno temu, oglądałam w telewizji serial „Miasteczko Twin Peaks”, tam również w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła młoda dziewczyna, jeżeli ktoś oglądał ten serial to może sobie go przypomni czytając najnowszą książkę Musso. Skrzętnie skrywana tajemnica, która łączy kilkoro ludzi nie tylko wzmaga ciekawość , ale powoduje wręcz cały czas obecne napięcie.
Sensacja goni sensację, zaskakujące zwroty akcji powodują czasami lekki mętlik w głowie, ale wszystko to sprawia, że książkę czyta się jednym tchem.
Główny bohater walczy z wyrzutami sumienia i z lękiem, który prześladuje go, odkąd ktoś wyraźnie go zastrasza, ktoś kto wie co wydarzyło się 25 lat wcześniej.
(…) Może tak musiało być, może to miało się skończyć śmiercią i strachem. Ja też muszę z tym skończyć. Skończyć na zawsze z cierpieniem, które mnie męczy od lat. Otwieram okno. W twarz uderza mnie lodowate zimno, Wdrapuję się na parapet, ale nie mogę skoczyć. Noc dotyka mnie – i odpycha. Śmierć ze mnie rezygnuje. (…)
Wczytując się w fabułę czytelnik ma okazję zagłębić się w psychiki różnych osób, które świadomie lub nie, interpretują różne sytuacje, różne wydarzenia. I nie strach przed wydaniem się mrocznej tajemnicy sprzed lat nimi kieruje, ale odpowiedzialność i troska za drugiego człowieka.
Muszę przyznać, że zakończenie książki zaskoczyło mnie bardzo. Autor po raz kolejny udowodnił, że wszystko może okazać się zupełnie, niż sobie to poukładaliśmy. Prawda może okazać się kłamstwem, a kłamstwo prawdą.
(…) Cóż, uczucia i natura ludzi są bardzo skomplikowane. Życie nie idzie prostą drogą, często wchodzi na kręte ścieżki, gdzie podskórnymi wodami płyną pragnienia, których spełnienia wykluczają się wzajemnie. Życie jest kruche, raz cenne, raz nic niewarte, raz zanurzone w lodowych wodach osamotnienia, a raz w gorącym źródle miłości. Przede wszystkim zaś nie mamy nad nim kontroli. Byle drobiazg może spowodować katastrofę. Wyszeptane słowo, błyszczące spojrzenie, zapraszający uśmiech – wszystko to może wznieść nas na szczyty albo strącić w przepaść. (…)
Przez cały czas czytelnik musi się domyślać tego co się stało, powoduje to, że momentami napięcie rośnie, aby wreszcie dotrzeć do maksimum.
Autor nie szczędzi również piękna, wprowadzając czytelnika w klimat Lazurowego Wybrzeża i oprowadzając po pięknych dzielnicach miasta.
No cóż, myślę, że ten, kto sięgnie po najnowszą powieść tego autora, nie będzie rozczarowany. Każdy znajdzie w niej bowiem coś dla siebie.
Dziękuję Wydawnictwu ALBATROS za kolejną powieść tego autora, którego chyba wszystkie książki są na listach bestsellerów, dziękuję za propozycję przeczytania tej powieści, która sprawiła, że po raz kolejny „zarwałam” kilka nocy.
KSIĘŻYCOWA KOŁYSANKA – Katarzyna Misiołek
Katarzyna Misiołek, to autorka powieści społeczno-obyczajowych i kryminałów z cechami thrillera psychologicznego. Pisze również pod pseudonimem Daria Orlicz. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Przez kilka lat mieszkała w Rzymie, który do dziś jest bliski jej sercu. Była tłumaczką, radiową pogodynką i hostessą, obecnie współpracuje z kilkoma dużymi wydawnictwami prasowymi i książkowymi. Uwielbia literaturę i kino grozy, klimaty postapo, biografie i mroczne thrillery.
Księżycowa kołysanka to dramat psychologiczny z wątkami obyczajowymi i kryminalnymi.
PREMIERA KSIĄŻKI 05.06.2019
Agata jest kobietą 40+, matką nastoletniego syna, rozwódką i kobietą spełnioną zawodowo. Po rozwodzie nie potrafi sobie jednak ułożyć życia z żadnym mężczyzną. Przed laty, kiedy Agata była jeszcze młodą mężatką wspólnie z mężem i dwójką przyjaciół zakupili stary dom nad jeziorem, w którym każdego roku wszyscy spędzali wakacje. Po rozwodzie, kobieta przyjeżdżała tam tylko z synem, ale pewnego lata postanowiła zabrać ze sobą mężczyznę, którego poznała przypadkowo, a który wydawał jej się prawie idealnym parterem do życia. Podczas ich pobytu, nad jeziorem doszłodo tragedii, i pewne wypadki potoczyły się w niespodziewanie złym kierunku. Czy Agata ułoży sobie wreszcie życie u boku jakiegoś mężczyzny? Co stało się nad jeziorem w pewną letnią noc?
Chociaż w domowej biblioteczce mam trzy książki tej autorki, to przyznam szczerze, że ta jest pierwszą, którą przeczytałam. Wiele słyszałam o książkach napisanych przez tę autorkę i… chyba czułam przed nimi jakiś dystans.
Ta powieść napisana została dwutorowo, narracja w pierwszej osobie czasu przeszłego przenosi czytelnika z KIEDYŚ do TERAZ. Tak zatytułowane są poszczególne rozdziały, w których poznajemy życie głównej bohaterki od czasów jej wczesnego małżeństwa, po najnowsze wydarzenia z jej życia obecnego. Przemiennie przenosimy się ze wspomnień czasu, kiedy była młodą mężatką i matką kilkuletniego synka, po czym wracamy do teraźniejszości, w której jest już rozwódką z nastoletnim synem i ma romans z nieco młodszym od siebie mężczyzną.
Czytając tę lekturę czytelnik ma wrażenie, jakby słuchał zwierzeń Agaty.
Sama główna bohaterka, jest osobą bardzo inteligentną chociaż momentami mało przewidującą, żeby nie powiedzieć dość infantylną. Przyznam szczerze, że miałam takie chwile, kiedy chciałam porządnie nią potrząsnąć. Jej dążenie do związków damsko-męskich jest chwilami bardzo irytujące.
Ale jest również wspaniałą matką wyrozumiałą i traktującą syna bardziej jak przyjaciela niż kogoś nad kim ma władze jako rodzic.
Przy okazji wspomnienia tego jaką matka jest główna bohaterka, chciałabym zwrócić uwagę na świetnie ukazany przez autorkę kontrast matek wychowujących dzieci w podobnym wieku i w podobnych warunkach rodzinnych. Przypatrując się poczynaniom wychowawczym drugiej kobiety, przyjaciółki Agaty, zauważamy jak różne mogą być relacje dorosłych z dziećmi. I tu na przykładzie dwóch matek, dwóch nastolatków uświadamiamy sobie, że metoda wychowawcza typu nakazy-zakazy jest mniej skuteczna niż metoda wychowawcza na zasadzie partnerskiej.
Autorka w swojej powieści świetnie pokazuje przyjaźń między kobietami (i nie tylko), w której na granicy cienkiej linii balansuje wypalenie się tej przyjaźni z emocjonalnym przywiązaniem do danej osoby.
(…) Czy nadal przyjaźnię się z Baśką? Tak, w pewien sposób na pewno, ale czy z ręką na sercu nazwałabym ją moją najlepszą przyjaciółką? Znamy się od lat, ale chyba odrobinę z tej znajomości wyrosłam. Baśka jest tak ode mnie różna, jak różnią się pomiędzy sobą ogień i woda, czerń i biel. Ja otwarta na nowości, ona konserwatywna. Ja energiczna, ona wiecznie zmęczona, przytłoczona obowiązkami, niezadowolona. Ja potrafiąca uwolnić się od przeszłości, ona tkwiąca u boku faceta, z którym nie jest do końca szczęśliwa. Ale może zbyt surowo ją oceniam? – pomyślałam. (…)
Moim zdaniem, bardzo realistycznie pokierowane są w tej powieści dialogi, które świetnie współgrają z fabułą.
Jest również nieco erotyki, momentami dość odważnej ale w większości bardzo zmysłowej, co dodaje oczywiście pewnego rodzaju delikatnej pikanterii.
Muszę jeszcze podkreślić, że chociaż główna bohaterka momentami bardzo mnie irytowała, to jej osobowość została przedstawiona bardzo ciekawie. Co również mogę powiedzieć o innych osobach wplecionych w historie opowiedziane przez Agatę.
Polecam tę książkę zwłaszcza matkom nastoletnich dzieci, bowiem podejście wychowawcze pokazane tutaj w bardzo kontrastowy sposób może wpłynąć na zachowania wobec własnych pociech. Polecam również tę lekturę kobietom, poszukującym miłości, tej prawdziwej, takiej „nie opuszczę cię aż do śmierci”, dlatego, że nie zawsze są one wstanie zobaczyć coś, co może być zagrożeniem nie tylko dla związku, ale i dla osoby. Zaślepienie i zauroczenie, często wydaje się spełnieniem marzeń, i usuwa w cień wszelkie wątpliwości, a ludzie… często potrafią takie zauroczenie czy zaślepienie wykorzystać.
Czasami zlekceważenie czyjegoś zachowania może doprowadzić do tragedii, może odcisnąć się bolesnym, nieodwracalnym piętnem na życiu człowieka.
To nie jest lektura z tych lekka, łatwa i przyjemna. To przejmująca, pełna emocji i wzruszeń opowieść o przyjaźni, która mimo swojego piękna potrafi być trudna i wymagająca. To opowieść o poszukiwaniu szczęścia, szukaniu miłości i ciepła drugiego człowieka nie tylko w sensie erotycznym. To opowieść o konsekwencjach codziennych wyborów, przeoczeń i złych podszeptów życiowych, którym daleko do kobiecej intuicji, a bliżej do zwykłych ludzkich pragnień.
Dziękuję Wydawnictwu Książnica za możliwość przeczytania tej książki i polecam ją, szczególnie czytelniczkom, które lubią połączenie powieści obyczajowej, z romansem, kryminałem i wątkami psychologicznymi.
OSZUKANA – Magda Stachula
Magda Stachula urodziła się w 1982 roku. Mieszka w Krakowie i jest absolwentką judaistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego. Przez kilka lat pracowała w firmie zajmującej się importem kamer do monitoringu wizyjnego. Obraz z kamery zainstalowanej w tramwaju, który jeździ po czeskiej Pradze, był inspiracją do powstania w roku 2016 jej debiutanckiej książki – thrillera psychologicznego – „Idealna”. Książka ta bardzo szybko zyskała status bestsellera i została wydana zarówno w Czechach jak i we Włoszech. Rok później ukazała się kolejna książka tej autorki „Trzecia”, a w 2018 na rynek księgarski weszła książka „W pułapce”.
Oszukana to współczesny thriller psychologiczno-kryminalny.
PREMIERA KSIĄŻKI 15.05.2019
Lena ma 23 lata i interesuje się fotografią. Pewne zdarzenie w jej życiu spowodowało, że dziewczyna musiała zacząć się ukrywać. Zawiedziona i oszukana przez swojego chłopaka, postanawia zamieszkać u (niby) przypadkowo poznanego mężczyzny, który wzbudził jej zaufanie i ukryć się w jego wielkim domku letniskowym nad jeziorem, w otoczeniu lasu. Nikodem jest dwadzieścia lat starszy od Leny, i pewnego razu oznajmia jej, że darzy ją silnym uczuciem. Nie pyta o nic, utrzymuje ją finansowo i dba jak o największy skarb. Pewnego dnia Lena odkrywa mroczną tajemnicę swojego chłopaka, która ma związek z traumatycznymi wydarzeniem z jej życia. Czy uda jej się dowiedzieć w co i dlaczego został zamieszany Nikodem? Dlaczego Lena cały czas musi się ukrywać? Czy Lena i Nikodem stworzą idealny związek, czy będą zmuszeni się rozstać? I kim jest dla Leny Emil, chłopak z Krakowa?
(…) Gdy w kółko powtarza się kłamstwa, w końcu zaczyna się w nie wierzyć. Każdego ranka, gdy tylko otworzę oczy, mówię sobie, że to wszystko, co tak dobrze znam i o czym nie mogę zapomnieć, spotkało inną dziewczynę, nie mnie. (…)
Ta książka jest moim pierwszym spotkaniem z twórczością tej autorki, ale już wiem, że nie ostatnim.
Powieść została napisana dość specyficznie. Narracja w osobie pierwszej czasu teraźniejszego przywołuje myśl, że wszystko dzieje się tu i teraz. Krótkie rozdziały powodowały, że książkę czytałam na zasadzie „jeszcze jeden rozdział i idę spać” nie mogąc jednocześnie oderwać się od fabuły.
Poznajemy pewne historie widziane oczami trójki bohaterów. I tak, autorka przenosi czytelnika ze świata Leny, kobiety skrywającej przed światem jakąś tajemnicę do świata Emila chcącego tę tajemnicę poznać, a w kolejnej części ze świata Leny do świata Nikodema, który nie jest nieskazitelnym mężczyzną, ale kimś kto wie o Lenie więcej niż ona jest w stanie przypuszczać.
Autorka cały czas trzyma czytelnika w napięciu, dawkując małymi porcjami tajemnicę jaką skrywa główna bohaterka. Czytelnik musi się domyślać, czy chodzi o zbrodnię, czy tylko o usiłowanie jej dokonania. Bo to, że chodzi o czyjąś śmierć, to wiadomo prawie od początku.
Często jedno zdarzenie potrafi wywrócić życie człowieka do góry nogami, i chociaż człowiek chce o nim zapomnieć, to emocje nie pozwalają mu na to. Tak było również w przypadku Leny.
(…) Czy to kiedyś się skończy? Powinnam inaczej wtedy postąpić, jeden głupi ruch i spirala zła wciągnęła mnie w swoje tryby. Muszę kręcić się według zasad, bo inaczej zostanę zmiażdżona. (…)
Ta książka to świetny obraz psychologiczny człowieka, który przeżył w swoim życiu jakiś koszmar, z którego nie potrafi się otrząsnąć, i który wraca do niego jak bumerang. Dominujący strach, zarówno przed tym co było, jak i przed tym co może nastąpić, potrafi skutecznie paraliżować i blokowywać normalne funkcjonowanie w społeczeństwie.
To również świetny obraz psychologiczny człowieka, który ma na swoim sumieniu jakieś ciężkie przewinienie, które jest jego zmorą uniemożliwiającą zapomnienie, czy mieczem, który wisi w powietrzu i w każdej chwili może spaść i zniszczyć wszystko co się osiągnęło.
Biorąc do ręki tę książkę, z piękną, wytłaczaną okładką (szkoda, że nie potrafię jej tutaj zaprezentować) nie myślałam, że opisana w niej historia będzie tak wstrząsająca. Myślę, że fabuła jest ciekawym przykładem na to, jak często nie zdajemy sobie sprawy z tego z kim obcujemy, kogo obdarzamy bezgranicznym zaufaniem. Nawet najlepszy przyjaciel, najczulszy chłopak może okazać się kimś zupełnie innym, kimś, kogo powinno się unikać zamiast dążyć do pogłębiania znajomości. I odwrotnie, czasami kogoś ignorujemy, lub traktujemy na luzie, a ta osoba może okazać się bardziej wartościowa od innych.
Autorka bardzo obrazowo i ciekawie przedstawia emocje towarzyszące bohaterom, to nie jest łatwe. Co innego jest wywołać różnego rodzaju emocje w czytelniku, a co innego wpleść je w osobowości bohaterów książki.
Ta książka to złodziej czasu, bowiem jak już ktoś zacznie ją czytać, to z pewnością nie będzie się mógł od niej oderwać, ponieważ każdy rozdział kończy się pewnego rodzaju niedopowiedzenie, na które zapewne wielu czytelników będzie chciało znać odpowiedź jak najszybciej .
(…) Skąd znała hasło? Podejrzała je gdy korzystałem z laptopa w kuchni? Poza tym było banalnie proste, dla kogoś kto mnie zna. MilesDavis – pisane razem. Google miał rację, sugerując, że poziom trudności jest słaby. Lista pytań, która widnieje na ekranie mojego laptopa, sprawia, że przez chwilę czuję się jak bohater filmu mrożącego krew w żyłach widzów. (…)
Polecam tę książkę przede wszystkim miłośnikom dobrych kryminałów i thrillerów. Myślę, że kto zdecyduje się na przeczytanie tej lektury, nie będzie tego żałował. Tylko lepiej zacząć czytać w taki dzień, kiedy można sobie pozwolić na całkowite oddanie się książce, bo ostrzegam… trudno się oderwać od jej stron. A zakończenie… chyba zaskoczy wielu.
Dziękuję Wydawnictwu EDIPRESSE KSIĄŻKI za propozycję przeczytania tego wciągającego thrillera, po którym wzrosła moja lista książek, które chciałabym przeczytać.