Skandynawia
GDY MORZE CICHNIE – Jorn Loer Horst
Jorn Lier Horst urodził się w 1970 roku w Norwegii w gminie Bamble. Jest byłym policjantem i pisarzem, autorem cyklu powieści kryminalnych, w których głównym bohaterem jest William Wisting. Mieszka z Stavern, niedaleko Larviku. Od 2012 ukazują się również jego powieści kryminalne przeznaczone dla młodszych czytelników, w tzw. serii CLUE i w serii Biuro Detektywistyczne numer 2. W 2013 jego powieść „Psy gończe” (Jakthundene) została wyróżniona Nagrodą Rivertona, a w 2016 kolejna jego książka „Jaskiniowiec” (Hulemannen) otrzymała nagrodę The Petrona Award jako najlepsza skandynawska powieść roku.
Wydawnictwo Smak Słowa rok 2017
stron 335
Gdy morze cichnie to kryminał policyjny, którego fabuła umiejscowiona została w współcześnie w okolicach pewnej miejscowości norweskiej.
Stavern poza sezonem jest niezbyt zaludnionym, cichym miasteczkiem. Kiedy na schodach miejskiej apteki zostaje znaleziony nieprzytomny mężczyzna, postrzelony w brzuch, a wkrótce potem policja znajduje zwęglone kości na pogorzelisku domku letniskowego, to już wiadomo, że w miasteczku dzieje się coś niedobrego. William Wisting i policjanci z nim współpracujący mają nie lada problem. Po odnalezieniu kolejnych zwłok śledztwo zaczyna się gmatwać, ale wolno posuwa się do przodu. Czy niespodziewane zdarzenia mają ze sobą coś wspólnego? Kto jest odpowiedzialny za śmierć młodej dziewczyny i dlaczego komisarz musiał wyjechać aż do Hiszpanii?
Jest to moja pierwsza książka tego autora, którą przeczytałam. I chociaż nie przepadam za pisarzami skandynawskimi, to wiem już, że sięgnę kiedyś po kolejne powieści tego autora. Książka trafiła w moje ręce dzięki wymianie książkowej na naszym szóstym spotkaniu A może nad morze? Z książką. I cieszę się, że ją wzięłam, ponieważ nie tylko lubię kryminały, ale lubię poznawać również nowych pisarzy.
Moim zdaniem jest to wciągająca powieść, w której fabuła świetnie współgra z ciekawymi dialogami. Wartka akcja mająca miejsce w malowniczych okolicach, to dla mnie dobra powieść kryminalna. Autor w ciekawy sposób zapewnia czytelnikowi zaangażowanie się w fabułę wprowadzając sporą ilość niespodzianek prowadzących do rozwikłania zagadki, a właściwie zagadek kryminalnych co nie pozwala na nudę. Prawie od pierwszej do ostatniej strony zapewnia wartką akcję, a końcówka książki to już po prostu eksplozja działań.
Myślę, że jest to nie tyle lektura intrygująca i wciągająca, co pozwalająca czytelnikowi na chwilę na przeniesienie się do skandynawskich klimatów i zakątków, aby pobyć w norweskich fiordach, czy wśród norweskich wzgórz. Nieczęsto zdarza się w powieściach kryminalnych, aby autor tak zręcznie łączył intrygę kryminalną z malowniczymi opisami miejsc. Tu mamy i jedno i drugie.
(…) Nad Bergen i siedmioma okolicznymi wzgórzami świeciło słońce. Krzywe domy na Bryggen zdawały się pochylać jeszcze bardziej nad Vaggen, tak aby ich fasady mogły skorzystać z tak niezwykłego w tych stronach zjawiska pogodowego jak ciepły, słoneczny dzień. (…)
Bohaterowie są wyraziści i ciekawi nie tylko pod względem wizualnym, ale przede wszystkim osobowościowym.
Podobało mi się również słownictwo, brak wulgaryzmów, tak często obecnych w wielu powieściach kryminalnych i to, że autor nie idealizuje policjantów. Ukazuje ich jako ludzi z krwi i kości, którzy nie zawsze radzą sobie z problemem. Za pośrednictwem grupy policjantów krok po kroku poznajemy zarówno ich zmagania jak i sukcesy. Nie zawsze jest tak, że śledztwo idzie „jak po maśle”, często jest tak, że wiele wątków się na siebie nakłada a jednak nie można dobrnąć do konkretnego zakończenia sprawy. Nie wiem jak autor prowadzi śledztwa w swoich pozostałych książkach, ale styl i odkrywanie kolejnych czynników śledczych w tej części, mnie się podobały.
Jeżeli ktoś nie zna jeszcze książek tego autora, to polecam, chociaż podobno jest to jedna z jego słabszych książek. No cóż, może się wkrótce o tym przekonam, ponieważ mam w planach przeczytanie innych powieści z komisarzem Wistingiem. Tu mamy odrobinę wszystkiego, jest wątek sensacyjny, romansowy, polityczny i terrorystyczny, a to wszystko w malowniczo zaprezentowanych okolicach norweskich miejscowości.