Recenzje książek

powieść psychologiczna

DIAGNOZA – Anna Dembowska

Anna Dembowska pracuje w zespole scenarzystów TVN, tworząc wątki do serialowych hitów. Jest współautorką powieści. Mieszkała w różnych miastach, między innymi w Kutnie,  Krakowie, Moskwie, Sankt Petersburgu, a obecnie mieszka w Warszawie. Jako autorka zawodowo wymyśla mrożące krew w żyłach historie, a w wolnych chwilach odpręża się malując murale.

PREMIERA KSIĄŻKI 15.05.2019

Wydawnictwo EDIPRESSE KSIĄŻKI
stron 315

Diagnoza to thriller psychologiczny, którego fabuła oparta została na serialu TVN o tym samym tytule, chociaż serial to podobno kontynuacja tego co wydarzyło się w Szwecji.

Anna popełnia w szpitalu błąd lekarski, wycinając pacjentce zdrową nerkę i skazując tym młodą dziewczynę na kalectwo do końca życia. Partner Anny chcąc uchronić ją od odpowiedzialności wywozi ją i ich wspólne dzieci do Szwecji, gdzie kobieta ma dojść do siebie po załamaniu nerwowym i zacząć normalnie żyć. Niestety ucieczka z Polski to tylko kamuflaż, jednak w pewnym momencie Anna trafia na odział szpitala psychiatrycznego. Dlaczego Artman, znany polski lekarz postanawia nagle zmienić środowisko i nie dopuścić swojej partnerki do wykonywania zawodu? Co takiego ukrywa przed Anną Jan? Dlaczego w Szwecji Anna zostanie oskarżona o morderstwo młodej Polki?

Przyznam szczerze, że rzadko oglądam telewizję, chociaż o serialu „Diagnoza” słyszałam wiele dobrego i jestem przekonana, że po tej lekturze najpierw sięgnę po pierwszą część, a następnie skuszę się na film.

Ta książka to trudna w odbiorze emocjonalnym powieść, pokazująca nam jak łatwo jest zmanipulować człowieka. Mobbing będący niszczącą życie psychiczne młodej, ładnej, inteligentnej i zdolnej kobiety, w pewnym momencie powoduje, że nie wie ona co jest fikcją wymyśloną przez jej partnera i ojca jej dzieci, a co faktem.

Autorka w bardzo obrazowy sposób ukazuje fałsz jaki człowiek jest w stanie w sobie zakorzenić, do tego stopnia, że manipulowana osoba staje się więźniem własnego życia, a jej z pozoru „złota klatka” najgorszym miejscem w którym zamknięty jest szalejący umysł.

(…) Po pewnym czasie przebywania w pomieszczeniu ludzie przestają czuć smród, ale zapach wcale nie znika, po prostu ich mózg ignoruje zmysł powonienia. Tak samo Anna – potrafiła beztrosko bawić się w pokoju, gdzie pod stołem tykała bomba. (…)

Intrygująco ukazana toksyczna miłość, która jest częstą przyczyną nieszczęść wielu kobiet, z jednej strony adorowanych a z drugiej wyszydzanych. A wiara w dobroć swojego partnera i w jego dobre intencje często zasłania wszystko inne.

(…) Nie wiedziała, co ją czeka: czy będzie jeszcze gorzej, czy zacznie ją krytykować i poniżać, czy może kochać i przepraszać. Ona miał władzę. Przyjmowała jego wersję wydarzeń, w której to ona była winna. (…)

Strach bywa oprawcą i niszczycielem, czy naprawdę tak trudno go pokonać?

Jak już wspomniałam wcześniej, lektura jest dość trudna w odbiorze emocjonalnym, zwłaszcza dla kobiety. Pokazuje jednak, że odwaga jest potrzebna tak samo jak człowiek potrzebuje uczucia drugiego człowieka. Czasami wystarczy się do kogoś przytulić, aby zyskać spokój i pewność siebie, zwłaszcza w związku, który niszczy od środka. Ale najważniejsze jest to, aby zrozumieć, że dzieje się coś złego, nie akceptować tego, co tak niszczy, poniża i uwłacza człowieczeństwu.

(…) – Ci ludzie zajmują się przemocą na co dzień, wiele widzieli, potrafią dostrzec rzeczy ukryte. W ich odczuciu masz typowe symptomy ofiary przemocy, jeśli nie fizycznej, to psychicznej. (…)

Bardzo jestem ciekawa czy główna bohaterka wyjdzie z tego swojego kokonu psychicznego, nie wiem, czy autorka planuje kontynuowanie, chociaż bardzo bym chciała. Książka skończyła się tak jak skończyła, ale ja chętnie przeczytałabym kontynuację niektórych wątków.

Muszę przyznać, że chociaż nie oglądałam serialu, to wizerunki aktorów odgrywających główne role mignęły mi gdzieś przed oczami (może w reklamach) dlatego nie miałam trudności z wyobrażeniem sobie bohaterów pod względem wizualności. Bardzo podobały mi się wszystkie postaci pod względem osobowościowym, trzeba przyznać, że autorka świetnie je wykreowała.

No cóż, myślę, że połączenie intrygującej fabuły z ciekawie skonstruowanymi dialogami i wyrazistymi osobowościami bohaterów to mieszanka czegoś, co lubi każdy czytelnik.

I chociaż książka pod względem emocjonalnym bardzo mną wstrząsnęła, to nie ukrywam, że nie mogłam się oderwać od jej stron.

Polecam tę lekturę szczególnie osobom, które lubią zagłębiać się w thrillery medyczne, nie stronią od dramatów i lubią kryminały, bo w tej książce jest wszystkiego po trochę. To obyczajowo-kryminalna, trzymająca w napięciu powieść oparta na wątkach hitu TVN, ale odkrywająca to, czego widzowie nie zobaczą na ekranie.

Dziękuję wydawnictwu EDIPRESSE KSIĄŻKI za propozycję przeczytania tej powieści i nie zostaje mi nic innego jak sięgnąć po kontynuację, czyli pierwszą część wydaną.

PRZEBUDZENIE ZMARŁEGO CZASU /POWRÓT/ – Stefan Darda

Stefan Darda urodził się w 1972 roku w Tomaszowie Lubelskim, na Roztoczu, w byłym województwie zamojskim. Do roku 1991 mieszkał w Lubyczy Królewskiej, niewielkiej miejscowości tuż przy wschodniej granicy Polski. Po ukończeniu szkoły muzycznej i tomaszowskiego liceum im. Bartosza Głowackiego rozpoczął studia na Uniwersytecie Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wtedy to rozpoczęła się jego przygoda z muzyką folkową. Został członkiem znanego zespołu „Orkiestra pod wezwaniem Świętego Mikołaja”, z którą koncertował i nagrywał płyty do roku 1995. W trakcie studiów Stefan Darda kontynuował też przygodę z turystyką, która rozpoczęła się jeszcze w czasach szkoły podstawowej. Dzięki muzyce i pasji turystycznej był silnie związany z górami, które odwiedzał w każdej wolnej chwili. W 1998 roku przeprowadził się do Przemyśla, na Podkarpaciu, gdzie mieszka do dziś. Przygoda z pisaniem rozpoczęła się dla niego w 2003 roku, kiedy to napisał swój pierwszy wiersz. Dziś jest poczytnym pisarzem literatury grozy.

PREMIERA KSIĄŻKI 15.05.2019

Wydawnictwo AKURAT
stron 317

Przebudzenie zmarłego czasu /Powrót/ to pierwsza z czterotomowego cyklu powieść, łącząca kilka gatunków literackich; horror, powieść psychologiczną, fantastykę i kryminał.

Znany przemyski fryzjer w dniu, w którym miał odebrać z zakładu karnego swojego siostrzeńca, popełnia samobójstwo. Policja przyjmuje to za fakt dokonany, jednak siostrzeniec Olgierda Langa uważa, że ktoś pomógł wujowi w tym desperackim czynie. Pozostawiony przez wuja list pożegnalny jeszcze utwierdza go w tym przekonaniu. Tropy prowadzą do najcenniejszego zabytku Muzeum Ziemi Przemyskiej, czyli do bizantyńskiej gemmy, określanej mianem amuletu. Czy Olgierd Lang odnalazł drugą gemmę? Kto i dlaczego utrudnia Jakubowi Domaradzkiemu prowadzenie prywatnego śledztwa? Czy odkrycie tajemnicy gemmy, może okazać się zagrożeniem dla życia młodego nauczyciela?

(…) Szczęśliwi umarli, którzy odeszli. Niech Bóg zmiłuje się nad tymi, którzy odejść nie mogą. (…)

Z twórczością tego autora po raz pierwszy zetknęłam się przy książce napisanej w duecie z Magdaleną Witkiewicz Cymanowski młyn i przyznam szczerze, zaintrygowała mnie twórczość tego pisarza.

Powieść zaczyna się i kończy, nawiązaniem do horroru, jednak całość fabuły bardziej kojarzy mi się z kryminałem, w którym prywatne dochodzenie prowadzi główny bohater.

Narracja jest w osobie pierwszej czasów teraźniejszego i przeszłego, tak że czytelnik ma wrażenie, że siedzi i słucha opowiadania, czy też zwierzeń jakiegoś człowieka.

Autor zadbał o wstawkę do fabuły w postaci gwary, którą posługuje się jeden z bohaterów dalszoplanowych, i muszę przyznać, że chociaż momentami trudno mi było czytać (a czasami nawet zrozumieć) poszczególne słowa, to dodatek ten efektownie odbijał się od całości.

(…) – Ja mu kazał, coby mi dryndnuł, jak tylku ci zobaczy. Może zejdziem na dół? Poszlibymy troszku hajci. Na spacyr, znaczy – dookreślił, widząc moją zaskoczoną minę. – Pugoda prima sort, szkoda chałupi siedzić. (…)

Z dokładnością przewodnika poznajemy Przemyśl jako miasto, odkrywając i zwiedzając razem z bohaterem kolejne ulice, budynki czy miejsca publiczne.

Fabuła wątku głównego dotyczy zmarłego w niewyjaśnionych okolicznościach znanego przemyskiego fryzjera i chociaż dla policji sprawa jest zamknięta, to dla krewnego „ofiary” cały czas jest jednym wielkim niedopowiedzeniem i wielką zagadką. Niestety w tym tomie czytelnik nie doświadczy rozwiązania tej zagadki, chociaż domniemania głównego bohatera wiele wnoszą do rozwikłania tajemnicy.

Fabuła prawie cały czas trzyma w napięciu, jak przystało na dobry kryminał, jednak dla mnie trochę mało jest w niej horroru, jakim ta powieść została określona.

Wielowątkowość nie jest tutaj nużącą przeszkodą, bo ciekawie łączące się wątki prowadzą do tego jednego – docelowego.

Miłośnicy horrorów mogą być lekko zawiedzeni, ponieważ więcej mamy tutaj z powieści obyczajowej, wprawdzie doprawionej odrobiną grozy, a nawet szczyptą fantastyki, ale pamiętajmy, że to dopiero pierwszy tom, więc kto wie, co zafunduje swoim czytelnikom autor w kolejnych częściach.

Intrygujący wątek tajemniczej śmierci wciąga, ale moim zdaniem i szokuje.

Chciałabym jednak zwrócić uwagę na inny wątek emocjonalnie dotykający pewnie wielu czytelników i tu mam na myśli historię chłopca, który kilka lat wcześniej uległ strasznemu wypadkowi, pozostając po nim, w pewnym sensie „roślinką”.

Ciekawym i szokującym zarazem jest wątek dotyczący pomówienia i oskarżenia młodego nauczyciela o pedofilię. Jak łatwo jest ludziom przypiąć łatkę tego złego, opierając się tylko na słowach innych.

Myślę, że jeżeli ktoś zdecyduje się przeczytać ten pierwszy tom, to z niecierpliwością będzie czekał na kolejne, bo autor tak skonstruował fabułę, że zostawia swoich czytelników z wielkim niedosytem i ciekawością CO DALEJ?

(…) Niech Bóg zmiłuje się nad tymi, którzy odejść nie mogą i strażnikami pozostaną, aż ich pokuta się dopełni. A zaraz potem przypomniałem sobie jeszcze jedno: Kuba nie szukaj. Strzeż się kamiennych oczu. W tej samej chwili Ludwik Zięba drgnął i skierował twarz w moją stronę. (…)

Polecam tę książkę miłośnikom zarówno dobrych kryminałów, jak i czytelnikom preferującym powieści obyczajowe i psychologiczne. Myślę, że usatysfakcjonowani będą również miłośnicy horrorów, chociaż tego gatunku w tej pierwszej części autor trochę oszczędził.

Dziękuję wydawnictwu AKURAT za propozycję przeczytania tej powieści i już nie mogę się doczekać kontynuacji.

TRZECIA KSIĘGA – Adam Abler

Adam Abler to pseudonim Adama Zaremby – Śmietańskiego, który urodził się w 1954 roku, a dzieciństwo spędził w Ghanie w towarzystwie lokalnego szamana, gdzie narodziła się jego potrzeba i wrażliwość opisywania zarówno duchowości jak i rzeczywistości. W Polsce postawił na własny biznes i odniósł sukces. W Katowicach zbudował jeden z nowocześniejszych w kraju szpitali.

Trzecia księga to powieść łącząca w sobie thriller z powieścią psychologiczną, filozofią i powieścią historyczną.

(…) – Cztery są rzeczy, których nie można cofnąć: kamień, który został rzucony, słowo, które zostało wypowiedziane, okazja, której się nie wykorzystało, i czas, który przeminął. (…)

Wydawcictwo Oficynka rok 2018
stron 367

Abelie jest młodą kobietą, wychowanką domu dziecka, która pewnego razu postanawia zatrudnić się jako asystentka Paola – znanego pisarza. Dyspozycyjność jej jest jednak uzależniona od tego, że musi ona zamieszkać w domu swego pracodawcy. Podczas redagowania tekstów Paola, Abelie odkrywa niezwykłe podobieństwo między książką pisaną przez mistrza, a własną, którą od jakiegoś czasu pisze. Ponadto kobieta odczuwa niezwykłe podobieństwo między sobą a główną bohaterką książki. Jest coś co łączy pisarza z Abelie oprócz pracy, to tajemniczy druk, który jest łakomym kąskiem dla wielu, ponieważ posiada wielką wartość materialną. Czy kobiecie uda się uchronić pamiątkową księgę otrzymaną po swojej mamie, przed ludźmi, którzy zdolni są do posunięcia się bardzo daleko, aby ją zdobyć? Jak ułożą się stosunki między Abelie i Paolem, czy ich zależność będzie oparta tylko na pracy? Kim tak naprawdę była przeorysza Teresa, żyjąca kilka pokoleń przed Abelie?

(…) Skończyła czytać, czując, jakby cały świat wokół był nierealny. Jakie jest prawdopodobieństwo, że profesor pisał książkę o przeoryszy Teresie, że ona przejęła pisanie tej powieści i że oboje byli przez cały ten czas właścicielami nieznanego dzieła świętej Teresy. (…)

Ta książka jest dość specyficzna. Dużo w niej jest opisów dotyczących życia bohaterów, ale nie brakuje w niej również ciekawych dialogów.

Fabuła została napisana dwutorowo i przenosi czytelnika do dwóch różnych okresów czasowych.

Fabuła pierwsza to historia życia zakonnicy Teresy, żyjącej kilka stuleci przed głównymi bohaterami, czyli Abelie i Paolo. Mamy w niej nieco nostalgii i romantyzmu, oraz wiele ciekawych wątków dotyczących życia przeoryszy.

Fabuła druga to współczesność i życie dotyczące pisarza i jego asystentki, z odrobiną erotyki i seksu oraz sporą dawką filozofii, głównie w dialogach, w których bohaterowie prowadzą iście filozoficzne dyskusje.

Na okładce książki zostało napisane: „znacznie więcej niż thriller”. No cóż, mnie ta książka nie „porwała” tak jak prawdziwy thriller, ja nawet nie jestem w stanie określić tej powieści jako taki gatunek. Moim zdaniem jest to bardziej powieść psychologiczna.

Jeśli mam być szczera, to bardziej zainteresowała mnie fabuła dotycząca przeoryszy Teresy niż fabuła współczesna dotycząca pisarza i jego asystentki, chociaż wpleciony w nią wątek starej księgi, o którą zabiega, a właściwie zainteresowanych jest nią wiele osób, jest nieco intrygujący i sensacyjny.

Główni bohaterowie nie są osobowościowo wykreowani zbyt wyraźnie i jak dla mnie, to cały czas krąży wokół nich jakieś niedopowiedzenie.

Mamy tutaj mocne wątki psychologiczno-filozoficzne, poruszane zwłaszcza w rozmowach bohaterów. Myślę, że dla wielu czytelników będą bardzo ciekawe, mnie jednak one nie wciągały tak, jak pewnie oczekiwał tego autor, chociaż muszę przyznać, że tematy tych rozmów były czasami ważne z punktu widzenia historycznego lub filozoficznego.

Zainteresował mnie natomiast wątek dotyczący reinkarnacji, który został przedstawiony zarówno jako coś w rodzaju spostrzeżeń naukowych jak i jako coś w rodzaju duchowości.

(…) I jeszcze jej fantazje, że mogłaby być wcieleniem przeoryszy. Pojawiła się kolejna myśl: trzeba sprawdzić, czy święta Teresa tak samo jak ta wymyślona przez nią żyła w szesnastym wieku. (…)


Ciekawym okazał się również wątek dotyczący leczenia za pomocą gongów. Dla nas, ludzi żyjących szybko, w ciągłym pośpiechu, trudna być może do zrozumienia jest metoda leczenia wywodząca się od tybetańskich mnichów. I przyznam szczerze, że po skończeniu lektury nie mogłam się oprzeć ciekawości i oczywiście zaczęłam przeszukiwać Internet, aby dowiedzieć się więcej na temat medytacji i wspomnianych w powieści gongów.

Jak już wspomniałam wcześniej, ta książka jest dość specyficzna. Fabułę łączy pewnego rodzaju intryga sprzed wieków powracająca w świat współczesności mocnym uderzeniem sensacji. Momentami książka trzyma czytelnika w napięciu, chociaż są również momenty nieco nużące.

Z całą pewnością jest to pewnego rodzaju historia namiętności ukazana zarówno na przykładzie uczucia łączącego zakonnicę i księdza, jak i dwojga samotnych, współcześnie żyjących ludzi.

Są tajemnice, jest romans i nieco erotyki, ale jest też poruszonych wiele tematów niekoniecznie związanych bezpośrednio z fabułami. Z pewnością dla jednych ciekawszy będzie wątek dotyczący emocji łączących głównych bohaterów (zarówno tych żyjących współcześnie, jak i tych żyjących przed wiekami), a dla drugich ciekawszym będzie wątek dotyczący tajemnicy starej księgi.

Polecam tę książkę szczególnie osobom, które nie zamykają swojego czytelnictwa tylko na lekturach lekkich, łatwych i przyjemnych, ale lubią zagłębić się w historię czy filozofię.

Dziękuję wydawnictwu Oficynka za propozycję przeczytania tej powieści i zachęcam po sięgnięcie po nią chociażby z powodu ciekawych wątków historycznych i sporej dawki filozofii.

PODARUJ MI JUTRO – Ilona Gołębiewska

Ilona Gołębiewska to młoda polska autorka, która trafiła na półki czytelniczek dość znienacka, i pnie się po szczeblach drabiny pisarskiej szybko i z bardzo pozytywnym echem. Urodziła się w 1987 roku. Od najmłodszych lat marzyła aby zostać nauczycielką oraz pisarką i marzenia te się spełniły. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i odkrywa nowe smaki życia wraz z seniorami. Jest również poetką. Debiutowała w 2012 roku tomem poezji „Traktat życia”. Autorka wielu książek i artykułów oraz bajek, baśni, opowiadań dla dzieci i młodzieży. Mieszka w Warszawie, ale gdy pisze, ucieka do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi, w którym czas się zatrzymał.

Jej książki to literatura napawająca czytelnika takim optymizmem, że nie można przejść obok tego obojętnie. Zapraszam do wcześniejszych wpisów Powrót do starego domuTajemnice starego domuPamiętnik ze starego domu.

PREMIERA KSIĄŻKI 15.05.2019

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 466

Podaruj mi jutro to współczesna powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona została w urokliwym miejscu jakim jest Lipowe Wzgórze.

Aniela Horczyńska jest światowej sławy malarką i cudowną starszą panią, która mieszka w rodzinnej posiadłości istniejącej już od pokoleń. Po drugiej wojnie światowej dworek został odebrany rodzinie Anieli, i dopiero jej udało się odzyskać rodzinne włości. W swojej rezydencji kobieta postanawia założyć Akademię Sztuk Anielskich i przy pomocy przyjaciół udaje jej się to z zaskakującym efektem. Niestety nad rodziną Anieli wisi dramat pomówienia, który odnosi się do jej ojca, oskarżonego kiedyś o zdradę i wydanie na pewną śmierć swoich kompanów w oddziału partyzanckiego, w czasie pogromu którego zginął również przyjaciel rodziny Horczyńskich, a zarazem sąsiad, którego syn pała wobec kobiety nienawiścią i chęcią zemsty. Czy uda się Anieli oczyścić dobre imię ojca i odnaleźć winnego tamtej wojennej tragedii? Czy Aniela znajdzie wreszcie miłość, na którą czekała całe życie? Z jakimi trudnościami musi się zmierzyć kobieta, która u schyłku swego życia ma wokół siebie wielu przyjaciół, ale brakuje wśród nich tych najbliższych jej sercu osób?

Książki tej autorki to lektura nietuzinkowa, chociaż miłośnicy tego typu literatury być może stwierdzą, że takich książek jest na rynku czytelniczym mnóstwo. Jeśli chodzi o mnie, to myślę, że żadna z kolejnych powieści tej autorki nie zostanie przeze mnie przyjęta obojętnie. Dlaczego?

Autorka ma bardzo poetycki styl pisania, co sprawia, że podczas czytania jej powieści, człowiek wycisza się i wpada w błogi nastrój.

(…) Czarne jak smoła nocne niebo raz po raz darzyło świat istną symfonią dźwięków i obrazów, jedynie potwierdzając, że matka natura jest największą mistrzynią tworzenia spektakularnych widowisk. Porywisty wiatr z minuty na minutę coraz mocniej uderzał w ogromne połacie lasu, który zdawał się uginać pod jego naporem. (…)

Ta książka to mieszanka nostalgii, wzruszeń, humoru i intrygujących zdarzeń.

Główna bohaterka to osoba pełna optymizmu i potrafi tym optymizmem skutecznie zarazić innych. Jako osoba zawodowo mająca kontakt z osobami starszymi, wiem jak ważne są dla nich chwile, które pozwalają na spełnianie marzeń, chwile w których króluje poczucie, że jest się dla kogoś ważnym, pożytecznym. Aniela jest kobietą, taką jak wiele starszych pań, ale nie poddaje się, uparcie dąży do celu wciągając w to ludzi ze swojego otoczenia. A ludzie ci ją kochają, właśnie za ten jej optymizm, jej wielkie serce dla innych i empatię, która towarzyszy jej na każdym kroku. O ile piękniejsze jest życie takiej starszej osoby, kiedy ma ona świadomość tego, że kocha i jest kochana, chociaż często jej najbliższe sercu osoby tego nie chcą zauważać. To trudna sztuka, ukrywanie własnych słabości, ale jakże ważna dla innych.

(…) Tu się tak do końca nie zgodzę… pewnie, że się boję, i to nie wiesz nawet jak. Ale wolę spróbować, niż umrzeć z poczuciem, że mogłam coś zrobić, a się nie odważyłam. Chcę teraz dać coś innym. Miałam… w sumie to mam wspaniałe życie, chcę się podzielić (…)

Autorka nie szczędzi czytelnikom wzruszeń i chociaż stara się w fabułę wpleść odrobinę humoru, to jednak tych wzruszeń jest tutaj sporo, które przeplatają się w różnych wątkach.

Jednym z takich wątków jest choroba nowotworowa jednej z bohaterek i uświadomienie jak ważne w życiu są profilaktyka i samokontrola. Autorka moim zdaniem porusza sumienia wielu ludzi, otwiera świadomość na to, jak często człowiek lekceważy siebie i swoje zdrowie unikając wizyt kontrolno-profilaktycznych u lekarzy i nie myśli o tym, że w jego organizmie może zadomowić się ciężka choroba.

Każdą chorobę można przezwyciężyć albo się jej poddać, ważne jest jednak, aby mieć tę świadomość, że coś się w życiu zaniedbało. Bardzo często po wygraniu z takim dramatem zdrowotnym człowiek dostaje jakby nowe życie, i wtedy dopiero zaczyna je tak naprawdę doceniać.

(…)- Pani Kalino, proszę powiedzieć, co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu? – zapytał nagle Rakoczy (…) – Jak to co? Codzienność! Każdy nowy dzień to nowa szansa. Trzeba wstać z wysoko podniesioną głową i powiedzieć, że zrobimy wszystko, co tylko zamarzy nasza głowa. Trzeba kochać siebie, być dobrym dla tego człowieka, którego widzimy codziennie w lustrze. Nie ma nikogo ważniejszego na tym świecie. (…)

Kolejnym wątkiem zasługującym na uwagę jest wątek miłosny. Piękny, wzruszający i… taki niecodzienny. Bo czyż można spokojnie mówić o miłości, która trwa kilkadziesiąt lat, oderwana od rzeczywistości kochanków, których los brutalnie rozdzielił w najpiękniejszym momencie ich życia? Nie jest ważne czy masz lat 19 czy 80+, każda miłość jest piękna, pod warunkiem, że jest szczera i prawdziwa.

Moim zdaniem ważny jest wątek dotyczący rodziny, a tak właściwie relacji między matką a córką. Wiem, że bywają takie sytuacje, przekonałam się podczas wielu lat mojej pracy z seniorami, że dzieci odsuwają od siebie swoich rodziców, i chyba żadne wytłumaczenie nie jest w takiej sytuacji dobre. Można popełnić w życiu wiele błędów rodzicielskich, ale kto tych błędów nie popełnia? Każdy rodzic w pewnych chwilach zadaje sobie pytanie, czy zrobił dla swojego dziecka wszystko tak jak należy, albo tak jak tego oczekiwało jego dziecko. Nie wszyscy seniorzy mają tyle szczęścia w tym odsunięciu rodzinnym co bohaterka tej powieści, która ma wokół siebie wielu przyjaznych ludzi. Często ten senior zostaje sam, a samotność niestety zabija częściej niż najgorsza choroba, dobrze jak można ją sobie zrekompensować książką, telewizją czy muzyką, ale są ludzie, którym nic nie zrekompensuje uczucia i pustki jakie ranią ich serce.

Wiele mogłabym jeszcze napisać o tej cudownej książce, ale myślę, że lepiej będzie jak każdy odbierze fabułę po swojemu.

Z całą pewnością mogę zapewnić, że jest to lektura, która wzruszy, trochę rozbawi, doda w niektórych wątkach dreszczyku grozy i zrelaksuje nawet najbardziej wybrednego czytelnika. To książka o przyjaźni, miłości, tęsknocie, radości z życia, spełnianiu marzeń i… wybaczaniu.

(…) Oboje byli zgodni co do jednego. Przeszłość jest częścią każdego z nas, nie można jej zapomnieć, wyprzeć, ukryć. Jednak trwanie w niej przypomina zamknięcie się w więzieniu. Ten, kto nie potrafi zaprzyjaźnić się z bieżącą chwilą, puścić w niepamięć mroki przeszłości, ten nigdy nie zazna, czym jest szczęście. (…)

Na koniec dodam jeszcze tylko, że miłym akcentem są wstawione na końcu książki przepisy, między innymi na syrop z kwiatów lipy, Lipówkę podlaską czyli nalewkę na kwiatach lipy czy galaretkę z kwiatów lipy. A ponieważ w moim ogrodzie mam trzy dorodne drzewa lipy, to w tym roku mam zamiar skorzystać z tych przepisów. (Nastaw płynny na nalewkę już przygotowałam) 🙂

Cóż mi pozostało, chyba tylko zaproszenie do spędzenia kilku wspaniałych godzin na Lipowym Wzgórzu w towarzystwie świetnie wykreowanych osobowościowo postaci. Ciekawe dialogi są dopełnieniem całości, a jak ktoś wyostrzy wyobraźnię, to z całą pewnością poczuje nawet ten cudowny zapach kwiatów lipy.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu MUZA.SA za propozycję przeczytania tej powieści, i polecam ją na równi z wcześniejszymi powieściami tej autorki.

WIĘCEJ NIŻ POCAŁUNEK – Helen Hoang

Wydawnictwo MUZA 

PREMIERA KSIĄŻKI czerwiec 2019

Według trzydzistoletniej Stelli świat powinien się rzązić jedenie prawami logiki. Tworzenie algorytmów wydaje jej się zdecydowanie prostrze niż relacje z mężczyznam. Wizja bliskości budzi w niej niechęć, a na myśl o całowaniu robi jej się niedobrze. Do wprowadzenia zmian w swoim życiu Stella zabiera się nietypowo. Uzanje, że do ćwiczeń najlepiej nada się profesjonalista, czyli mężczyzna do towarzystwa. Kiedy poznaje Michaela, przystojnego wrażliwaca nierozpieszczanego przez życie w jej głowie zaczyna się robić mętlik. Wynajęty przez Stellę w charakterze nauczyciela podchodzi do swojej pracy bardzo poważnie. Czy uda się Stelli zapanowąć nad wstrętem dotyczącym dotykania? Czy lekcje jakie udziela jej Michael będą dotyczyły tylko nauki pocałunku?

Już wkrótce pojawi się na rynku księgarskim powieść, która być może wstrząśnie czytelnikami. Jak zdążyłam się zorientować wśród osób, które przeczytały piersze trzy rozdziały książki, fabuła budzi rózne emocje.

Czasami czyjś debiut pisarski pozostaje bez echa, a czasami jest to wielkie BUM!!! Moim zdaniem, ta książka jest właśnie taką bombą literacką i to nie tylko dla kobiet.

Wprawdzie miałam okazję poznać zaledwie trzy rozdziały tej książki, która ukarze się na polskim rynku czytelniczym dopiero 5 czerwca, ale już czuję, że fabuła tej książki na długo pozostanie w mojej pamięci i to nie tylko dlatego, że książkę napisała osoba, u której zdiagnozowano autyzm, ale głownie dlatego, że dzięki tej lekturze, czytelnik będzie mógł bliżej poznać zachowania czy uczucia i towarzyszące mu emocje kogoś, kto zmaga się z chorobą Aspergera.

Myślę, że ta trochę zabawna, trochę poważna i odrobinę seksowna, żeby nie określić erotyczna powieść, znajdzie wiele czytelniczek i wielu czytelników.

Zapowiada się odwrócona wersja Pretty Woman, w której kobieta chce nauczyć się własnej seksualności.

Napisz do mnie
grudzień 2024
P W Ś C P S N
 1
2345678
9101112131415
16171819202122
23242526272829
3031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/