Recenzje książek

powieść obyczajowa

MAGICZNE MIEJSCE – Agnieszka Krawczyk

Źródło zdjęcia fot. Julita Pająk

Agnieszka Krawczyk jest mieszkanką Krakowa, absolwentką filologii polskiej UJ. Po studiach pracowała jako dziennikarka w krakowskich gazetach codziennych, oraz jako redaktorka w kilku krakowskich wydawnictwach. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2009 powieścią „Napisz na priv”. Jest autorką wielu bardzo poczytnych powieści kierowanych nie tylko do kobiet. Jest również współautorką trzech tomów opowiadań kryminalnych, dwóch antologii świątecznych oraz dwóch antologii opowiadań kryminalnych, które ukazały się jako ebooki. Wielu zna ją również jako założycielkę grupy pisarskiej „Zbrodnicze siostrzyczki”.

Magiczne miejsce to pierwszy tom serii o tej samej nazwie. To powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona została w małej polskiej wsi o nazwie Ida.

PREMIERA KSIĄŻKI 19 LUTEGO 2020 (WZNOWIENIE)

Wydawnictwo FILIA
stron 429

Witold Mossakowski, młody pracownik ministerstwa okazyjnie kupuje w niewielkiej polskiej miejscowości o nazwie Ida ziemię, wraz z zabudowaniami, wśród których znajduje się podupadający pałac. Dokonując tego zakupu, nie spodziewa się, że zarówno miejsce jak i okoliczni mieszkańcy skradną mu serce, zwłaszcza urocza pani sołtys. Zaprzyjaźnia się z kilkoma osobami wśród których jest między innymi hrabina Tyczyńska, dawna właścicielka pałacu, której mimo dość okazałego już wieku pasją jest destylacja perfum. Czy Młody prawnik osiedli się w Idzie na stałe, czy będzie ją traktował jedynie jako miejsce wypoczynku? Jak bardzo wpłynie na życie mężczyzny znajomość z Milą  Bielak, młodą panią sołtys? Czy wszyscy będą zadowoleni z tego, że obcy wprowadził się do ich miejscowości?

Przyznam szczerze, że chociaż autorka ma na swoim koncie dość pokaźną ilość książek, jest to moje pierwsze spotkanie z jej „piórem” jako z powieścią. Miałam już wcześniej przyjemność przeczytać opowiadania napisane przez nią w antologiach, ale to była tylko namiastka tego co może zaprezentować autor.

Kiedy zaczęłam czytać pierwszą część pomyślałam sobie, że właśnie teraz potrzebuję czegoś takiego, powieści obyczajowej lekkiej, łatwej i przyjemnej w czytaniu z dużą dawką humoru i odrobiną wzruszeń. Czytając ją czułam taki wewnętrzny spokój, uśmiechałam się i próbowałam wyobrazić to co odkrywała fabuła.

Pięknie przedstawiona wieś, w której nie dominuje bezrobocie, pijaństwo i bieda, ale życzliwość i zaradność mieszkańców. Ktoś może powiedzieć: bajka. Oczywiście sami z siebie nie osiągnęliby oni takiego statusu życia, ale na szczęście pojawiła się w ich społeczności osoba pełna ciepła, empatii, pomysłów i zaangażowania w zmiany. Mam tutaj na myśli młodą pani sołtys, której życie nie szczędziło dramatów, a która potrafiła świetnie odnaleźć się w tej małej miejscowości.

(…) – To Mila jest fantastyczna – powiedziała pani Tekla, krzątając się wokół kredensu, z którego wyciągnęła owsiane ciastka. – Pan nie zdaje sobie sprawy, jak tu było kiedyś. Zupełny marazm i bieda aż piszczała.  Teraz, choć nie jest bogato, ludzie mają więcej optymizmu, śmielej patrzą w przyszłość. (…)

Główny bohater przenosząc się z dużego miasta do małej wsi, odnalazł nie tylko spokój, ale również przyjaciół i… miłość. Zafascynowany ludźmi i skupiony na marzeniach stworzył coś, co przyniosło radość i spełnienie nie tylko jemu, ale również wielu innym.

(…) Właściwie nie miał żadnych przyjaciół. Brakowało mu na to czasu, a może i po prostu chęci. Teraz jednak czuł, że ci ludzie mogliby stać się mu bliscy. Odpowiadało mu ich poczucie humoru i ogólne, lekko niepoważne podejście do życia. (…)

Barwne osobowościowo postacie występujące w książce, począwszy od kilkuletniej dziewczynki, przyjaciół pracujących w szkole, pracowników poczty aż do byłej dziedziczki w wieku już mocno zaawansowanym to wyjątkowy dodatek do fabuły. Bez nich książka byłaby o wiele uboższa w emocje.

Autorka w piękny sposób pokazała, że dysponując sporymi pieniędzmi, niekoniecznie trzeba być wielkomiejskim snobem. Czasami wydając oszczędności, a nawet zaciągając kredyty można zainwestować pieniądze w coś przynoszącego nie tylko zysk, ale przede wszystkim radość i to nie tylko jednostce, ale i wielu ludziom.

Bardzo podobało mi się przedstawienie społeczności wiejskiej, w której ludzie kreatywnie i z pasją podchodzą do życia wspólnie tworząc coś, co pozwala im nie tylko na zarabianie pieniędzy, ale daje sporo satysfakcji.

Moim zdaniem ciekawym zabiegiem pisarskim jest wplatanie w dialogi cytatów z innych książek czy filmów. Widać, że autorka jest osobą bardzo oczytaną i obeznaną w wielu dziedzinach. A może to był po prostu porządny research.

(…) – Olbrot? – zainteresował się Witold. – Ten z Moby Dicka? – A widząc, że pani Tekla nie bardzo rozumie, wyjaśnił: – Marynarze ze statku „Pequod”, opisanego w powieści, polują na wieloryby. Główną „zdobyczą” był właśnie olbrot, niezwykle cenna substancja pozyskiwana, o ile pamiętam, z głowy kaszalota. (…)

Mamy tutaj wplecione w fabułę główną różnorodne, dodające pewnego kolorytu wątki, które wpływają na to, że czytając trudno się od powieści oderwać. Między innymi w bardzo interesujący sposób przedstawiony jest hobbystyczny proces tworzenia wód zapachowych albo ciekawy wątek dotyczący poszukiwania zaginionych statków. Ale jest również pewnego rodzaju wiara w zjawiska nadprzyrodzone, a konkretnie mówiąc w duchy, gdzie wybranym osobom ukazuje się tajemnicza postać.

Jak wspomniałam wcześniej „pióro” tej pisarki poznałam dzięki antologiom, ale teraz dopiero miałam okazję poznać ją jako autorkę powieści i myślę, że moja przygoda z jej twórczością dopiero się rozpoczęła.

Po skończeniu tego tomu, natychmiast zabrałam się za tom 2, bo bardzo polubiłam bohaterów i póki co, nie mam zamiaru się z nimi rozstawać na dłużej.

Odrobinę dyskomfortu w trakcie czytania sprawiało mi zaglądanie do przypisów, które w tej książce znajdują się na ostatnich stronach, ale mimo tej drobnej niedogodności polecam książkę zarówno paniom jak i panom. Chociaż myślę, że paniom ona się bardziej spodoba 😉

Dziękuję Wydawnictwu FILIA za możliwość przeczytania tej książki, którą polecam bardzo ciepło. Myślę, że bez względu na płeć czy wiek, każdy wyniesie z tej lektury coś miłego.

OGNISTE SERCA – Ewa Popławska

Ewa Popławska urodziła się w 1994 roku. Pochodzi ze Słupska, ale na co dzień mieszka w Gdańsku. Studiowała filologię polską i dziennikarstwo otrzymując tytuły magistra. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2017 powieścią „Anita”. Oprócz literatury, interesuje się językiem węgierskim i skokami narciarskimi. Realistka, która uwielbia grzebać w historii. Kocha zwierzęta, a zwłaszcza psy.

Pod złą gwiazdą to druga część sagi, powieści obyczajowo-historycznej, której fabuła umiejscowiona została w XVII wieku na terenach Gdańska i okolic.

PREMIERA KSIĄŻKI 27 LIPCA 2021

Wydawnictwo OFICYNKA
stron 366

Wanda, młoda mieszczka kiedyś mieszkająca w Łodzi, po ucieczce z miasta i długiej tułaczce trafia na samotnego mężczyznę, Schulza, który proponuje jej małżeństwo i opiekę. Zamieszkują we wsi Stare Szkoty pod Gdańskiem i wiodą z pozoru spokojne życie wieśniaków. W pamięci Wandy pozostaje jednak twarz przystojnego chorążego Konrada Jezierskiego, którego spotkała przed laty, i który bezwzględnie zagościł w jej sercu. Kiedy do ogarniętego sporami Gdańska przybywa król Jan III Sobieski pragnący rozwiązać lokalne konflikty, a wraz z nim przyjeżdża zaufany chorąży Konrad Jezierski, w Wandzie rozbudza się skrywana latami namiętność. Niezrównoważenie i dążenie do bogactwa męża Wandy doprowadza do tragedii, w której ona, jako żona winowajcy posądzona jest o współudział i może stracić życie wraz z mężem. Córka kobiety, mądra i rezolutna Ludwika zwraca się o pomoc do Konrada Jezierskiego. Czy przyboczny króla zdoła uratować Wandę i jej córkę? Co takiego wydarzyło się w Gdańsku, że żona Schulza musi się ukrywać? Jakie niebezpieczeństwa czekają na kobietę i jej córkę? Jak wizyta króla Jana III Sobieskiego wpłynie na mieszkańców Gdańska?

Kiedy przeczytałam pierwszą część, tak bardzo zaangażowałam się w losy głównej bohaterki, że nie mogłam się powstrzymać przed tym, aby dowiedzieć się: co dalej. I nie ukrywam, że kończąc tę, najchętniej zabrałabym się za czytanie kontynuacji. Czekam więc na trzecią część z niecierpliwością.

Autorka w bardzo ciekawy sposób zabiera czytelników do starego Gdańska, miejsca, które kiedyś ogrodzone zostało od sąsiadujących z nim terenów murami i bramami. Do dziś wiele z tych bram istnieje będąc zabytkowymi ozdobami miasta, ale wiele z nich niestety uległo zniszczeniu.

(…) Ludwika przebiegła przez zwodzony mostek i przeszła pod imponującą rozmiarem i bogactwem Bramę Wyżynną. Ominęła Bramę Więzienną, a wraz z nią odwach, pozdrawiając wartowników. Przeciskając się przez tłum, weszła pod Bramę Długouliczną przez niektórych możnych nazywaną Złotą. (…)

Ciekawie tu zostało pokazane życie zarówno chłopstwa, czyli mieszkańców wsi sąsiadujących z bogatym miastem jak i mieszczaństwa oraz ludzi z tak zwanych wyższych sfer.

Moją uwagę przyciągnęły przedstawione w tej powieści uczucia łączące ludzi pochodzących z różnych klas społecznych. Piękna i szczera dziecięca przyjaźń między Florkiem a Ludwiką, chłopcem z dobrego i bogatego mieszczańskiego domu a córką chłopską. Przyjaźń pełna zaufania i odwagi, spontaniczna i piękna, chociaż nie pozbawiona ryzyka. Postać dziewczynki zachwyciła mnie głównie osobowościowo. Cudowne dziecko, odważne i pełne optymizmu. Ciekawe świata, ale również bardzo empatyczne. Polubiłam Ludwikę od pierwszych stron.

(…) Podświadomie czuł, że różnice pochodzenia są dla ludzi ważne, ale on, Florek, jeszcze nie wiedział dlaczego. A ponieważ nie wiedział, traktował znajomość z Ludwiką jak kolejne zakazane marzenie. Nie czuł się przy tym lepszy od niej, nie potrzebował rywalizacji. Dzięki temu budowali rzadko spotykaną znajomość ludzi różnych stanów, wolną od wzajemnej niechęci. (…)

Autorka przedstawia również w swojej powieści miłość. Taką trudną, zakazaną i bardzo bolesną, kiedy dwoje ludzi wywodzących się z dwóch skrajnych środowisk, zdaje sobie sprawę z łączących ich uczuć. Tęsknota za normalnym, pełnym romantyzmu i pożądania afektem jest czymś tak trudnym do realizacji, że często serce musi stoczyć trudną walkę z rozsądkiem.

(…) Jezierski znajdował ukojenie w tych historiach, wiedział bowiem, że świat miłości nie odróżnia podziałów klasowych, a strzała amora może ugodzić w serce nawet najbardziej opornego człowieka. Cóż jednak z tych tłumaczeń, skoro od dziecka przyzwyczajał się do swojego statusu? (…)

Poruszona zostaje tutaj również kwestia polityczna, kiedy król odwiedza dumny i skonfliktowany Gdańsk, w którym ma pomóc doprowadzić ład. Trudne politycznie decyzje mogą przysporzyć mu wielu wrogów.

Książka jest bardzo ciekawa zarówno pod względem historycznym jak i obyczajowym.

Z całą pewnością jest to cudowna podróż do Gdańska i jego okolic przeniesiona w czasie do XVII wieku, kiedy panował król Jan III Sobieski.

Rozdziały przemiennie przedstawiają raz pobyt zaufanego poddanego króla, chorążego Konrada Jezierskiego, a raz życie Wandy, teraz żony chłopa, a kiedyś łódzkiej mieszczki, której wcześniejsze losy bliżej poznajemy w pierwszej części „Pod złą gwiazdą”.

Myślę, że fabuła tej książki pochłonie wielu czytelników. Mamy w niej bowiem poruszonych sporo ciekawych wątków od wspomnianych wcześniej historycznego i romantycznego, po kryminał i dramaty tamtych czasów.

(…) Oszołomiony Konrad patrzył na ciżbę. Wcześniej nie przebywał długo w miastach i nie znał zwyczajów prostych ludzi. Nie patrzył w stronę powieszonej, instynktownie unikając obrazu śmierci. (…) Było to coś innego niż okrucieństwa, do których przywykł. Nikt nie fetował śmierci na placu boju w tak beztroski i ordynarny sposób. (…)

Na uwagę zasługuje moim zdaniem również to, że autorka pięknie wplatała w treść wyrazy staropolszczyzny, których słowniczek możemy znaleźć na końcu książki. I tak dzięki temu “zabiegowi literackiemu” poznałam między innymi takie słowa jak: suplika, sztokfisz, płanetnicy czy murwa.

Polecam tę powieść szczególnie miłośnikom historii, ale takich fabularyzowanych. Nie określę wieku czytelnika, ponieważ uważam, że nie zawiedzie ona ani młodych osób, ani starszych. Mnie przykuła na kilka wieczorów i teraz wypatruję już informacji o ostatniej, trzeciej części.

Duża wiedza autorki pod względem historycznym i ciekawa konstrukcja fabuły są godne pochwały.

Dziękuję Wydawnictwu OFICYNKA za możliwość przeczytania tej sagi i czekam z niecierpliwością na dalsze losy Wandy i Ludwiki, które musiały opuścić Gdańsk w dość… nietypowych okolicznościach.

DOTYK LATA – Anna Rybkowska

Anna Rybkowska jest poznanianką, studiowała kulturoznawstwo WNS UAM. Jej pasją jest fotografia, podobno zepsuła już kilka aparatów. Jest zauroczona kulturą żydowską, odwiedza stare cmentarze i dawno zapomniane bożnice. Uwielbia słuchać muzyki i ma ogromny szacunek do muzyków, gdyż nuty od zawsze stanowiły dla niej zbiór równie niedostępnych sensów, co chińskie znaki czy kabała. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2009 powieścią „Nell” wygrywając ogólnopolski konkurs wydawnictwa Red Horse na powieść kobiecą. Jest autorką takich książek jak: „Jednym tchem”, „Zwolnij kochanie”, „Odszedł ode mnie” czy „Lawendowy kapelusz”.

Dotyk lata to kontynuacja powieści obyczajowych „Uśmiech zimy” i „Smak wiosny”.

(Zapraszam do wcześniejszych wpisów)

PREMIERA KSIĄŻKI 27 LIPCA 2021

Wydawnictwo REPLIKA
stron 351

Berenika jest kobietą w średnim wieku, rozwódką mieszkającą razem ze swoimi schorowanymi rodzicami, matką dwójki dorosłych dzieci i babcią. Pewnego dnia otrzymuje nieoczekiwany spadek po Maksymilianie, znanym artyście malarzu, a jej byłym kochanku, o którym niestety nie ma miłych wspomnień. Otrzymuje posiadłość w maleńkiej podlaskiej wsi, lecz aby zatrzymać spadek musi zamieszkać tam przez rok. Dostaje również tajemniczy pendrive z zapiskami i nagraniami mężczyzny. Berenika zostawia wszystko i przenosi się do „swojego” nowego domu. Miało być sielsko, ale okazuje się, że dom skrywa wiele tajemnic i zaczynają się w nim dziać różne dość zagadkowe rzeczy. Berenika przetrwała już zimę i wiosnę, po rozstaniu z kolejnym kochankiem wpadła w depresję i tak właściwie nie wie jak długo wytrzyma jeszcze w tajemniczym domu. Pod dach domu, w którym musi spędzić rok, przyjęła schorowanych rodziców, nie może narzekać na nudę i cały czas czuje pewnego rodzaju presję życiową. Co takiego stało się w przeszłości Bereniki, że chociaż romans z malarzem jest przykrym wspomnieniem, to on zapisał jej w spadku swoją tajemniczą posiadłość? Kim są ludzie zjawiający się nagle w progach jej tymczasowego domostwa? Co jeszcze odkryje kobieta w domu i otaczających go okolicach?

Kto czytał dwie wcześniejsze części, tego z pewnością nie muszę namawiać na kontynuację. Ale jeżeli ktoś nie miał okazji poznać wcześniejszych losów głównej bohaterki, to śmiało może sięgnąć po tę, ponieważ autorka w dość czytelny sposób nakreśla fabuły tego co działo się w dwóch poprzednich książkach.

Powieść jest dość specyficzna, z pewnością wiele czytelniczek/czytelników uzna, że jest mocno chaotyczna w swoim przekazie, ale jest również świetną rozrywką, ponieważ nie brakuje w niej ani wątków wzruszających ani pełnych dobrego humoru.

Z całą pewnością znajdziemy w niej mocny obraz dezorientacji życiowej a przy tym spory chaos fabuły, w której poruszane są często bardzo trudne tematy, między innymi pociąg do alkoholu, opieka nad schorowanymi rodzicami, samotność czy też żal za upływającym życiem.

(…) Niewiele chwil później, tuż po spełnieniu, mężczyzna wymknął się z pokoju do siebie, niesłusznie podejrzewając, że zasnęła. Poczuła niemiłe ukłucie. Tak bez jednego słowa? Wszystko odbyło się w ciszy, jakby uznał, że nie warto zagadywać. Że już nie trzeba. Stało się, było bosko, wystarczy. (…)

Autorka z dużą ironią, a nawet mocnym sarkazmem opisuje życie swojej głównej bohaterki, która chyba niezbyt potrafi odnaleźć się w nowej rzeczywistości. Czy jest typową kobietą w średnim wieku? Z całą pewnością jest kobietą z krwi i kości, która walczy z emocjami, ma pragnienia natury seksualnej, ale też potrafi znaleźć porozumienie z każdym bez względu na wiek. Ma nałogi z którymi momentami nawet nie próbuje walczyć, ale ma też w sobie wiele empatii zarówno do ludzi jak i zwierząt.

(…) Piła, tak, chyba się wklepała w alkoholizm. Wystarczyło kilka miesięcy i dobrze zaopatrzona w wino piwnica. Zawsze miała skłonność do alkoholu, ale trzymała się, bo potrafiła zachować kontrolę. Tu szybko popłynęła, wcale nie za sprawą Bruna. (…)

Chyba nie mogę tego jasno określić. Ale z pewnością wiele kobiet odnajdzie w niej siebie.

Sama historia jest dość specyficzna. Trochę tajemnicza, trochę pokomplikowana, trochę wzruszająca i trochę zabawna. Ale myślę, że im bliżej końca tym ciekawiej.

(…) Nieraz idealnie pasowało jej oszustwo Jakuba i gdyby przyjąć, że ją robił w konia, to owe mistyfikacje mógł z kimś ukartować, bo miał okazję i sposobność. Za moment wszystko wydawało jej się przekonywujące ze strony Bruna, który nagle zniknął, a może nadal tu jest i śledzi jej poczynania? (…)

Muszę jednak przyznać, że postać głównej bohaterki może być dla niektórych trochę kontrowersyjna. Nie jest to bohaterka z tych: młoda, ładna, inteligentna, bogata, myślę, że możemy ją śmiało zaliczyć do bohaterek nieco skomplikowanych osobowościowo.

Przyznam jednak, że ta część serii „Ślady życia” chyba najmniej mnie zafascynowała fabułą. W wiośnie i zimie czułam jakiś specyficzny magnetyzm, a tę czytałam dość obojętnie, chociaż nie mogę powiedzieć, że się nudziłam.

Jest w niej coś, co przeciętnemu czytelnikowi trudno jest ogarnąć, bo mamy tutaj i magię, pełną tajemniczych zdarzeń i zwrotów, ale mamy również brutalny realizm życia, chociaż momentami przedstawiony dość ironicznie. Mieszają się ze sobą te dwa światy, ale nie można zaprzeczyć, że jednak powieść ta ma swój specyficzny klimat, który wciąga czytelnika w dość ciekawy nastrój.

Polecam tę książkę czytelniczkom/czytelnikom lubiącym takie pomieszanie nostalgii, magii, tajemnicy i życia.

Nie powiem, żeby była to książka lekka, łatwa i przyjemna, bo taka nie jest, trzeba się dość dobrze wczytać, żeby z łatwością przechodzić do kolejnych wątków.

Dziękuję Wydawnictwu REPLIKA za propozycję przeczytania tej powieści i czekam na finisz, czyli ostatnią część, w której mam nadzieję rozwiążą się wszystkie nierozwiązane do tej pory sprawy.

DOTYK – Ilona Gołębiewska

Ilona Gołębiewska jest jedną z tych polskich pisarek, których nie muszę przedstawiać na swoim blogu, bowiem gościła już na nim wiele razy. Ale dla tych, którzy dopiero teraz odwiedzili to moje małe królestwo książek napiszę tylko, że mieszka w Warszawie, ale gdy tylko może ucieka na mazowiecką wieś. Urodziła się w 1987 roku. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także szkoli dorosłych i seniorów. Jest nie tylko pisarką, ale i poetką, która debiutowała w 2012 roku tomem „Traktat życia”. Przez czytelników okrzyknięta została „prawdziwą mistrzynią emocji”.

Dotyk to powieść obyczajowa z nutką romansu, odrobina dramatu i szczyptą kryminału.

PREMIERA KSIĄŻKI 28 LIPCA 2021

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 413

Majka i jej dwoje przyjaciół pracują wspólnie w firmie, którą sami założyli. PodSZEWKA i jej produkty należą do bardzo wyczekiwanych przez klientki. Przeszłość trójki przyjaciół nie należy do różowych, ponieważ w pewnym momencie życia coś mocno zakłóciło ich spontaniczną młodość. Ale tak już w życiu bywa, że raz jest się na wozie, raz pod wozem. Majka jest dość kontrowersyjną osobą, uwielbia brawurę i prowadzi dość szalone życie. Kiedy po rozstaniu z długoletnim partnerem znów coś zaczyna się w jej życiu rozpadać, dziewczyna trafia na Michała, mężczyznę będącego całkowitym przeciwieństwem szalonej i często bezmyślnie zachowującej się dziewczyny. Oboje są poranieni, zagubieni z bagażem problemów. Czy znajdą wspólny język? Czy ich odmienne charaktery przyciągną ich do siebie czy odsuną od siebie? Jak wybrnie dziewczyna z kolejnych kłopotów, które najwidoczniej ją kochają? Czy przeszłość Majki będzie dla Michała przeszkodą w związku?

Lubię książki Ilony Gołębiewskiej i po każdą kolejną sięgam z przyjemnością, ale ta zdecydowanie nie była dla mnie. Być może zbyt wiele książek o podobnej tematyce ostatnio przeczytałam i trochę się nimi przesyciłam. Nie twierdzę jednak, że książka mnie nudziła, momentami nawet bardzo ciekawiła, chociaż wiele wątków było jak dla mnie przewidywalnych w swoich zakończeniach.

I chociaż przeczytałam książkę w bardzo krótkim czasie i nie mogę powiedzieć o niej, że była zła, to czegoś mi w niej zabrakło. Tak jakby była dla mnie mało emocjonalna.

Spodobał mi się jednak pomysł na fabułę. Autorka ukazuje trójkę młodych ludzi, którzy w młodzieńczej nieodpowiedzialności i naiwności popełnili w swoim młodym życiu wiele złych rzeczy, ale kara jaką ponieśli pomogła im stanąć na nogach jako ludzie sukcesu. Ciężką pracą, kreatywnością i głowami pełnymi pomysłów stworzyli miejsce pracy dla siebie i udowodnili, że są czegoś warci.

(…) Oszukiwanie przyjaciół było dla niej czymś strasznym. Miała wyrzuty sumienia, ale i przeświadczenie, że to na razie jedyne wyjście. (…)

Autorka poruszyła również w swojej powieści wątek samotności na emigracji zawodowej. Jak wielu ludzi wyjeżdżając do pracy za granicę nie zdaje sobie sprawy z tego, ile złego może wyrządzić rozłąka. Często zarabiając duże pieniądze, które powinny zapewnić szczęście, ludzie tracą to co cenniejsze w życiu, czyli miłość i zaufanie do drugiego człowieka.

Bardzo efektownie przedstawiony został w powieści wątek miłości, który pokazał, że prawdziwe uczucie budowane jest nie dla czegoś, ale pomimo. Człowiek, który kocha jest w stanie wybaczyć wiele, zapomnieć o czymś co kiedyś było złego w życiu partnerki/partnera, bo przecież każdy ma prawo popełniać błędy. Dobrze, kiedy zrozumie, że zrobił źle i zawalczy, aby zła przeszłość nie miała szansy wrócić. Czy głównej bohaterce to się udało?

Ciekawie wykreowane osobowości postaci to zawsze plus dla fabuły. I tu muszę przyznać, że zarówno postać dziewczyny – głównej bohaterki jak i pozostałe osoby zostały pokazane bardzo wyraziście. Myślę, że sam fakt, że nie polubiłam Majki i do samego końca nie poczułam do niej sympatii, chociaż autorka próbowała „wybielić” jej dość skomplikowany charakter, świadczy o tym, że postać ta została wykreowana w bardzo przemyślany sposób.

(…) – No widzisz, jednak mówiłam prawdę. Nie ma już dawnej Majki. Ma teraz inne, lepsze życie, fajną pracę, przyjaciół i święty spokój. Nawet ty tego nie zepsujesz. (…)

Główna bohaterka mnie irytowała i momentami miałam ochotę mocno nią potrząsnąć. Ale za to pozostali bohaterowie, przyjaciele Majki i młody budowlaniec wzbudzili we mnie bardzo pozytywne uczucia.

Polecam tę książkę szczególnie młodym czytelnikom, bo to jest lektura o młodych ludziach.

Znajdziemy w niej interesujący, dość osobliwy romans, ale także ciekawy wątek kryminalny. Myślę, że jest to również nietuzinkowa powieść psychologiczna ukazująca problemy młodych ludzi, którzy czasami przez dobór nieodpowiedniego towarzystwa mogą bardzo zniszczyć swoje życie. Na uwagę z punktu widzenia psychologicznego zasługuje szczególnie postać głównej bohaterki.

Dziękuję wydawnictwu MUZA. SA za propozycję przeczytania tej lektury i wiem, że chociaż ja uznałam, że książka mnie nie wpędziła w euforię czytelniczą, to znajdzie ona wiele czytelniczek, które się jej fabułą zachwycą.

POD ZŁĄ GWIAZDĄ – Ewa Popławska

Ewa Popławska urodziła się w 1994 roku. Pochodzi ze Słupska, ale na co dzień mieszka w Gdańsku. Ukończyła licencjat z filologii polskiej. Obecnie studiuje dziennikarstwo na Uniwersytecie Gdańskim. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2017 powieścią „Anita”. Oprócz literatury, interesuje się językiem węgierskim i skokami narciarskimi. Realista, która uwielbia grzebać w historii. Kocha zwierzęta, a zwłaszcza psy.

Pod złą gwiazdą to pierwsza część sagi, powieści obyczajowo-historycznej, której fabuła umiejscowiona została w XVII wieku na terenach Łodzi i okolic.

PREMIERA KSIĄŻKI 08 LIPCA 2020

Wydawnictwo OFICYNKA
stron 347

Sobótkowie to niezbyt zamożna rodzina mieszkająca w miejscowości Łódź. W dość niespokojnych czasach zapaści polskiej gospodarki i kultury XVII wieku, próbuje godnie przeżyć. Córka Wanda kilka lat wcześniej została obiecana synowi sąsiadów – Wielisławowi Żelichowskiemu, pochodzącemu z rodziny zamożniejszej niż Sobótkowie. Niespodziewanie na drodze życia Wandy staje przystojny, młody szlachcic i serce dziewczyny zaczyna bić tylko do niego. Czy drogi młodych skrzyżują się? Czy w czasie podziałów i braterskich wojen możliwa jest miłość ludzi pochodzących z różnych środowisk? Do czego zdolny jest wzgardzony przez ukochaną mężczyzna? Jak kształtowały się losy ludzi żyjących w tamtym czasie?

Ta książka to piękna podróż w czasie. Fabuła powieści jest ciekawa zarówno pod względem historycznym jak i obyczajowym.

Zwyczaje, poglądy i zachowania ludzi zamieszkujących wsie i małe miasteczka są opisane tak realistycznie, że z łatwością można wciągnąć się w to życie, nie tylko sympatyzując z niektórymi bohaterami.

Ciekawie pod względem historycznym przedstawiony został konflikt polityczny, gdzie po dwóch przeciwnych stronach do walki stają ojciec i syn.

Mamy okazję podpatrzeć nie tylko życie zwykłych ludzi, mieszczan, szlachty, ale również poznać dworskie intrygi wymyślane przez samego króla, który zdolny jest do wszystkiego aby zatrzymać w swoich szeregach kogoś cennego i oddanego.

Miłość w każdym czasie bywa taka sama, dla jednych jest uczuciem pięknym, czasami niedostępnym, a dla innych czymś w rodzaju kontraktu. Tutaj mamy miłość, która balansuje na granicy mezaliansu, gdzie młoda dziewczyna z ubogiej rodziny zakochana jest w bogatym panu. Miłość bez przyszłości, a jednak silniejsza niż rozsądek.

(…) Serce Wandy przepełniała rozpacz, ilekroć uświadomiła sobie, że pewnie już nigdy nie spotka szlachcica o kędzierzawych włosach i lisim, długim nosie. Gdyby jednak kiedyś go ujrzała i tak mogłaby się mu najwyżej ukłonić. (…)

Moim zdaniem, stworzenie fabuły, w której przeplatają się dwa różne wątki – miłość i polityka, chyba nie należy do łatwych. Jeżeli chodzi o miłość, to oczywiście można puścić wodze fantazji i szarżować do woli. Natomiast jeśli chodzi o politykę czy historię, to trzeba mieć ogromną wiedzę historyczną, kiedy pisze się o tak dalekiej przeszłości. Ale przy dobrym researchu staje się to możliwe.

(…) W oddali, gdzie okiem sięgnąć, stały siły Lubomirskiego. Choć Jezierski wytężał wzrok, nie zobaczył byłego hetmana wśród dowodzących. Było jednak wielu wybitnych żołnierzy i potężne pospolite ruszenie z Wielkopolski i spod Krakowa. (…)

Autorka jakby balansuje między różnymi wątkami, raz przyciąga fabułą obyczajową, potem przechodzi na coś w rodzaju romansu (chociaż czystym romansem tego nie mogę nazwać, to bardziej jak romantyczne marzenia), następnie czytelnik zostaje wrzucony w wir wątku historyczno-politycznego, i może „posmakować” również odrobinę przygody. Gdyby ktoś jednak pomyślał, że zrobi mu to trochę zamętu w głowie, to uspokajam, ja to odebrałam bardzo spokojnie.

„Pióro” autorki jest lekkie, ale precyzyjne w przekazie treści. Moim zdaniem nie ma narracyjnej nudy, chociaż wszelkiego rodzaju opisy górują nad dialogami. Ale z całą pewnością nie jest nudno.

Jestem mile zaskoczona wiedzą historyczną i darem przekazywania tej wiedzy za pośrednictwem treści. Jeśli chodzi o mnie to z przyjemnością zagłębiłam się w ten XVII wiek, chociaż były wątki, które mnie wzruszyły i poruszyły.

Fabuła jest dość barwna, czasami wywołująca niepokój, czasami bardzo intrygująca, a czasami po prostu wzruszająca. To opowieść o ludziach i ich problemach. Wcale znów nie tak odległych od problemów współczesnego człowieka. W każdej epoce byli, są i będą ludzie skazani na skrajne ubóstwo, jest klasa średnia i wszechwładna socjeta. I od zawsze przepaść między ludźmi bywa. Być może teraz biedota ugruntowuje się inaczej niż wówczas, kiedy ludzie z powodu najazdów i wojen tracili cały swój majątek.

Ciekawie moim zdaniem zostali przedstawieni bohaterowie tej powieści. Ale jak wiadomo, dobrze skonstruowane osobowościowo postacie to spory plus dla powieści.

Mnie przyciągnęły trzy postacie: Wanda, jedna z głównych bohaterek, dziewczyna zaradna, romantyczna, pogubiona w uczuciach do możnego panicza, ale uczynna i uprzejma. Z jednej strony skryta a z drugiej niezwykle energiczna. Zbuntowana i nieprzewidywalna w zachowaniach, które często są buntem, wobec tego co dzieje się pod względem społecznym jak i obyczajowym.

Drugą postacią był Wiesio, wzgardzony i poniżony niedoszły mąż Wandy, kochający dziewczynę miłością wielką, ale toksyczną. Tak jakby nie mógł poradzić sobie z uczuciem, które go zawiodło, Urażona duma, zazdrość i żądza zemsty potrafiła pchnąć go do czegoś co nie tylko zniszczyło reputację i dobre imię dziewczyny, ale doprowadziło do tragedii.

Jest tutaj również dziecko, którego los bardzo mnie wzruszył. Mały Staszek był dla mieszkańców miasteczka kimś gorszym niż bezdomny pies. Nie mogłam zrozumieć tego, że można tak traktować dziecko, które nie było przecież winne temu, że przyszło na świat jako nieślubne, wydane na świat przez kobietę żyjącą w niewyobrażalnej nędzy.

Na uwagę zasługuje moim zdaniem również to, że autorka pięknie wplatała w treść wyrazy staropolszczyzny, których słowniczek możemy znaleźć na końcu książki. I tak dzięki temu „zabiegowi literackiemu” poznałam między innymi takie słowa jak: kramnica, pogłówne, rekuza, fasa czy zamtuz 😉

Polecam tę powieść osobom lubiącym powieści historyczne, ale myślę, że nie zawiedzie ona również tych, którzy zaczytują się w literaturze obyczajowej. Jeżeli liczy ktoś na gorący romans, to może trochę czuć się zawiedziony. Z całą pewnością jest to ciekawa powieść, od której trudno się oderwać.

Dziękuję Wydawnictwu OFICYNKA za możliwość przeczytania tej powieści i cieszę, się, że na mojej półeczce „do przeczytania” czeka już druga część tej sagi, bo jestem bardzo ciekawa dalszych losów jej bohaterów. Zdradzę również, że wkrótce pojawi się kolejna, trzecia część.

Wydawnictwo OFICYNKA rok 2020, 2021

Napisz do mnie
styczeń 2025
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/