Recenzje książek

muzablack

JEDEN KROK PRZED ŚMIERCIĄ – Mary Burton

Mary Burton to amerykańska pisarka, autorka bestsellerów „New York Timesa” i „USA Today”. W swoim dorobku literackim ma ponad 30 powieści. Jej nazwisko regularnie pojawia się w pierwszej dwudziestce rankingu Amazona w kategorii „najlepszy autor thrillerów z gatunku romantic suspens”. Słynie z bardzo profesjonalnego podejścia do pracy nad książką: przed rozpoczęciem pisania przeprowadza wywiady ze specjalistami, uczęszcza na seminaria kryminalistyczne i zajęcia na strzelnicy. Jest członkinią wielu organizacji zrzeszających pisarzy powieści kryminalnych. Mieszka w Wirginii, wraz z mężem i trzema jamnikami miniaturowymi. Więcej informacji o autorce i jej książkach można znaleźć na stronie: www.maryburton.com.

Jeden krok przed śmiercią to thriller psychologiczny z mocnym wątkiem kryminalnym.

PREMIERA KSIĄŻKI 27 PAŹDZIERNIKA 2021

Skomplikowane śledztwo w sprawie zabójstwa nastolatki, seryjny morderca kobiet i nieustraszona agentka FBI, która zrobi wszystko, by pokrzyżować mu szyki.

Wydawnictwo MUZA.SA.
stron 414

Agentka FBI Macy Crow niedawno została potrącona przez rozpędzoną półciężarówkę. Kierowca zbiegł z miejsca wypadku, a ona cudem uszła z życiem. Szybko wróciła jednak do pracy i właśnie stara się o posadę w elitarnym zespole profilerów. Podczas rozmowy kwalifikacyjnej dostaje do wykonania próbne zadanie: ma pojechać do pewnego miasteczka, by zająć się śledztwem w sprawie odnalezionych właśnie szczątków zaginionej piętnaście lat wcześniej uczennicy liceum. Jej partnerem zostaje miejscowy szeryf Mike Nevada, były kolega z Federalnego Biura Śledczego i dawny kochanek. Macy szybko odkrywa powiązania między sprawą Tobi, a kilkoma gwałtami z tego samego okresu. Agentka przesłuchuje ofiary i ponownie analizuje stare akta. Tropy wiodą ją do stalkera, który gwałcił i mordował prześladowane kobiety. Macy i Nevada rozpoczynają wyścig z czasem: muszą namierzyć sprawcę, zanim on znowu kogoś skrzywdzi. Przestępca wiele lat udoskonalał swoje umiejętności i jego celem staje się agentka FBI. Czy pierwsze zlecenie dla zespołu profilerów nie będzie zarazem ostatnim w karierze Macy?

Przyznam szczerze, że jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale po tej jednej książce wiem, że trafi ona do grona moich ulubionych pisarek. Ta powieść wciąga od pierwszej do ostatniej strony, trzymając czytelnika w nieustannym napięciu. Z całą pewnością to coś dla tych, którzy zachwycają się thrillerami z wątkiem miłosnym w tle.

Dynamiczne tempo i mrożąca krew w żyłach intryga kryminalna nie pozwalają na nudę, i tak właściwie trudno się od książki oderwać. Przynajmniej ja starałam się czytać w każdej pozwalającej mi na to chwili.

Świetnie wykreowani osobowościowo bohaterowie, począwszy od tajemniczego gwałciciela, poprzez mało znaczące dla fabuły postaci aż do głównej bohaterki, to moim zdaniem spory atut powieści.

(…) Przez piętnaście lat zawsze działał bardzo ostrożnie. Przeprowadzał się z miasta do miasta, ze stanu do stanu, wodząc za nos różne organy ścigania. Starannie dobierał ofiary, atakował w bezksiężycowe noce, nigdy nie nosił przy sobie telefonu i nie używał własnego samochodu. Nie zostawiał też żadnych śladów w internecie. (…) I zaspokajał swoje mordercze skłonności. (…)

Mnie postać agentki FBI wprost zachwyciła i myślę, że dzięki niej ta lektura będzie satysfakcjonującą nie tylko dla wielbicieli thrillerów, w których śledztwo prowadzi kobieta będąca przedstawicielką wymiaru sprawiedliwości, która jest nie tylko bardzo ambitna, nieustępliwa i nieustraszona i taka, która staje w obliczu śmiertelnego niebezpieczeństwa.

(…) Zwłoki znajdowały się obok szerokiego pobocza. Ofiara była ubrana w luźny T-shirt i leżała na plecach, z nogami i rękami związanymi czerwonym sznurem. Długie, ciemne włosy wyglądały tak, jak gdyby ktoś specjalnie ułożył je z tyłu głowy. (…)

Kiedy czytałam momentami przychodziły mi na myśl powieści Nory Roberts, podobny styl pisania, mocne wątki kryminalne i delikatny romans w tle.

Autorka opisując jakieś zdarzenie lub sytuację, w której znaleźli się jej bohaterowie nie oszczędza na szczegółach, dlatego bardzo dokładnie możemy wyobrazić sobie to co chce w danym momencie przedstawić. Nie ma tutaj jednak długich i nudnych opisów, a czyta się szybko między innymi dzięki sporej ilości dialogów, które poprowadzone są tak, że wszystko staje się jeszcze bardziej intrygujące.

Wątek sensacyjny to w dużej mierze śledztwo policyjne prowadzone dość wnikliwie, ale bardziej metodą dedukcji, przeczuć i intuicji. Kobiecy punkt widzenia ma tutaj bardzo ważny aspekt. Chociaż doświadczenie zawodowe szeryfa również jest bardzo ważne.

Poszukiwany sprawca jakby bawi się z policją w kotka i myszkę, dokonuje swoich czynów prawie pod nosem mieszkańców i policji i robi to od wielu lat będąc jednocześnie i członkiem społeczności i nieuchwytnym mordercą. Wszystko to sprawia, że im bliżej końca tym fabuła staje się bardziej wciągająca i nieprzewidywalna.

Samo zakończenie może być wielkim zaskoczeniem, chociaż ktoś mógłby powiedzieć, że tak właściwe mogło być przewidywalne. Myślę jednak, że wielu czytelników nie spodziewało się tak mocnego akcentu tego zakończenia.

Czytając tę książkę zastanawiałam się nad tym jak mylny może być obraz człowieka. Ktoś, kogo uważamy za osobę znaną i cenioną w okolicy, za kogoś kto przynosi dumę swojemu otoczeniu może okazać się psychopatycznym mordercą, człowiekiem o mocno „poszarpanej” emocjonalnie osobowości.

Polecam tę powieść zarówno miłośnikom dobrych kryminałów jak i thrillerów psychologicznych, ale myślę, że czytanie tej książki sprawi przyjemność nawet osobom preferującym romanse, chociaż takiego mocno odczuwalnego romansu tutaj nie mamy, to głównym bohaterom cały czas towarzyszy pewnego rodzaju nutka erotyzmu.

Dziękuję Wydawnictwu MUZA.SA za możliwość poznania kolejnej świetnej autorki thrillerów.

NIKT NIE MUSI WIEDZIEĆ – Katarzyna Bonda

Katarzyna Bonda jest osobą, którą zna każdy czytelnik, a nawet ci, którzy jej książek nie czytają wiedzą, kim jest. Urodziła się w 1977 roku w Białymstoku, wychowała w Hajnówce, w rodzinie o korzeniach białoruskich. Z wykształcenia jest dziennikarką i scenarzystką, ale postanowiła zostać autorką kryminałów, co udało jej się całkiem dobrze, ponieważ wszystkie jej książki zdobyły statusy bestsellerów. Zanim została znaną pisarką, wydała trylogię kryminalną z Hubertem Meyerem, ale największą sławę przyniosła jej chyba seria z profilerką Saszą Załuską. Jej książki zdobyły wiele nagród, a prawa do wydań zagranicznych zostały sprzedane do 12 krajów. Wiem, że pisarka ma równie wielu fanów co pseudo krytyków, ale myślę, że i jedni i drudzy motywują ją do bycia tym, kim jest. A jest osobą bardzo drobiazgową, otwartą na ludzi i z dużym poczuciem humoru, o czym można się przekonać uczestnicząc w spotkaniach autorskich.

Nikt nie musi wiedzieć to kryminał policyjny, w którym głównym bohaterem jest policyjny psycholog, Hubert Meyer.

PREMIERA KSIĄŻKI 05 MAJA 2021

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 382

Hubert Meyer właśnie zaczął urlop, ale nie dane mu będzie spędzić czasu na błogim „nicnierobieniu”, ponieważ kolega-policjant wpakował się w kłopoty i potrzebuje jego pomocy. Nieoficjalnie Meyer nie może zająć się sprawą kolegi, ale aby pomóc i skierować śledztwo na lewe tory, potrzebna jest „przykrywka” będąca zastępczą sprawą nad którą mężczyzna razem z panią prokurator będą pracować. Wybór pada na morderstwo w Mosznej, gdzie na drodze do zamku porzucono zmasakrowane ciało młodego chłopaka. Ale to nie koniec, dawna kochanka Meyera prosi go o pomoc w rozwiązaniu zagadki śmierci jej syna, który był hodowcą węży, podejrzewając, że syn został zamordowany. Tak więc urlop Huberta zapowiada się bardzo intensywnie. Co łączy profilera z synem byłej kochanki i czy były policjant rozwiąże zagadkę jego śmierci?  Jak bardzo pogrążony jest kolega Huberta i dlaczego zastrzelił Japę, niebezpiecznego gangstera? Jak bardzo zaangażuje się Meyer w śledztwo w Mosznej i czy odkryje coś co umknęło miejscowej policji?

Hubert Meyer powrócił po 10 latach i od razu autorka zaangażowała go w trzy śledztwa prowadzone jednocześnie.

Kto czytał wcześniejsze książki z tym policyjnym psychologiem, temu nie muszę polecać tej lektury, ponieważ kiedy głównym bohaterem jest ten mężczyzna, to wiadomo, że nie będzie nudno.

(…) – Milczenie nie zawsze popłaca – odcięła się. – Czasami jest największym złem, jakie robi sobie człowiek. A to, co powiedziałam, jest prawdą, nie sekretem. (…)

Niespodziewane zwroty akcji i intrygujący bohaterowie, a do tego wciągające dialogi i ciekawe przemyślenia Meyera, to w pewnym sensie mieszanka wybuchowa i z pewnością atrakcyjna dla miłośników powieści kryminalnych.

Jak na dobry kryminał przystało fabuła wciąga od pierwszej strony. Autorka jednak nie lubi skupiać się na jednym wątku, tak i w tej powieści mamy aż trzy równocześnie prowadzone śledztwa, które nie mają wspólnego mianownika, bo każde dotyczy zupełnie innego zabójstwa.

Jest jednak wiodące śledztwo, dotyczące śmierci młodego chłopaka w Mosznej i na nim właściwie skupia się cała uwaga. Chociaż ta sprawa miała być czymś w rodzaju zmylenia działania w innej sprawie.

Ale jak to Meyer, kiedy coś zacznie to lubi skończyć po swojemu, a że w trakcie prowadzonych działań operacyjnych pojawiają się nowe ofiary i nowi podejrzani to fabuła z każdym kolejnym rozdziałem robi się coraz ciekawsza.

(…) – Widzę, że niewiele wiesz o profilowaniu albo już zapomniałaś, jak pracuję. Zawsze weryfikuję zgromadzone dane i przesłuchuję ludzi. Detektywów nie interesują kwestie, które są mi potrzebne, więc w aktach ich nie ma. (…)

Czytelnik ma okazję „wejść” również trochę w prywatną sferę psychologa dotyczącą głownie jego byłych kochanek, z którymi wbrew pozorom ani nie jest zaprzyjaźniony, ani nie jest na wojennej ścieżce.

Ciekawy jest tok rozumowania profilera i jego dość kontrowersyjne metody dochodzenia prawdy.

Myślę, że kto zdecyduje się na sięgnięcie po ten kryminał nie pożałuje swojej decyzji i zabierając się za czytanie nie będzie mógł oderwać się od stron książki.

Jest bowiem trochę intrygująco, trochę groźnie, mocno psychologicznie i po prostu ciekawie.

(…) Podjął decyzję o ucieczce, zanim do jego stóp doczołgał się drugi, znacznie większy osobnik. Hubert widział jego ogromne zęby jadowe i nieruchome oczy. W jednej chwili pojął o czym mówiła Sabina. Gdyby ten potwór ukąsił go teraz, to nawet gdyby znalazł w sobie siłę, by sięgnąć po telefon, niekoniecznie dożyłby do przyjazdu karetki. (…)

Polecam tę lekturę tym, którzy nie mieli jeszcze okazji przeczytać żadnej z książek w których główną postacią jest policyjny profiler, ci którzy zdążyli już poznać Meyera zapewne z przyjemnością sięgną po lekturę. A zakończenie zapewne zaskoczy niejednego czytelnika.

Dziękuję Wydawnictwu MUZA. SA za propozycję przeczytania tej książki i nie ukrywam, że wiadomość o tym, że Hubert Meyer wrócił bardzo mnie ucieszyła.  

ZAWALCZ O MNIE – Corinne Michaels

Corinne Michaels to amerykańska pisarka, autorka romansów z list bestsellerów „New York Timesa”, „USA” i „Wall Street Journal”. Debiutowała w roku 2014. Jej książki są pełne emocji, humoru i niegasnącej miłości. Uwielbia rzucać swoim bohaterom kłody pod nogi i łamać im serca. Pisać książki zaczęła podczas długich miesięcy rozłąki z mężem służącym na misjach. Prywatnie jest szczęśliwą żoną byłego oficera marynarki wojennej i mamą dwójki dzieci. Mieszka w Wirginii.

Zawalcz o mnie to druga z czterech części powieść o braciach Arrowood. Jest to romans zbudowany na pewnego rodzaju dramacie.

PREMIERA KSIĄŻKI 07 KWIETNIA 2021

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 351

Declan jest najstarszym z braci Arrowood. Kiedy miał dziesięć lat zakochał się w Sydney i w wieku szesnastu lat złożył jej obietnicę, że zawsze będą już razem. Niestety pewien incydent mający miejsce w przeszłości zburzył nie tylko mur obietnicy, ale mocno nadszarpnął uczucie łączące dwoje młodych ludzi. Declan zerwał z Sydney i opuścił rodzinną miejscowość tak jak jego trzej bracia. Śmierć ojca i pozostawiony przez starego Arrowooda testament po raz kolejny wywrócił życie czterech braci do góry nogami. Aby zatrzymać farmę, każdy z nich musi spędzić pół roku w znienawidzonym przez siebie domu. Nadeszła kolej Declana. Czy wrócą wspomnienia i namiętności pozostawione w Sugarloaf? Czy Sydney Hastings zechce wybaczyć Declanowi nagłe porzucenie? Czy jest coś co może zatrzymać najstarszego z braci w miejscu, do którego nigdy już nie miał zamiaru wracać?

(…) – Nie wyobrażasz sobie, jak bardzo mnie zranił. Kochał mnie i odszedł. Miał być tym, kto nigdy mnie nie zostawi. We wspomnieniach mojego dzieciństwa nie ma ani jednego dnia bez braci Arrwoodów, a potem… zniknęli. Ot, tak… (…)

Kiedy skończyłam czytać pierwszy tom serii – Wróć do mnie, to wiedziałam, że moja przygoda z braćmi Arrowood dopiero się zaczęła. I przyznam szczerze, że z niecierpliwością czekałam na kolejną część.

Drugi tom jest trochę inny, może mniej drastyczny od poprzedniego, chociaż nie brakuje w nim momentów przez które czytelnik wstrzymuje oddech.

Muszę jednak przyznać, że Sydney, główna bohaterka, początkowo trochę mnie irytowała. Ciągle powtarzała jak bardzo kocha Declana, rozpaczliwie mu tę miłość udowadniając i z jednej strony narzucając się mu, a z drugiej jawnie wątpiąc w jego uczucie. Taki trochę misz-masz. A on? On też nie tak do końca nie był pewien tego co czuje, oboje chyba nie potrafili zaufać sobie ponownie i zrozumieć co jest dla nich najważniejsze.

(…) Lubię być singlem. Fajnie nie martwić się o nic i nikogo. Nie chcę być uwiązany. Na samą myśl o dzieciaku rzuciłbym się w przepaść. Nigdy nie zostanę ojcem, już tego dopilnuję. (…)

No właśnie, ale czy uda się Declanowi dotrzymać danej sobie obietnicy? A może jednak wydarzy się coś, co zburzy tak mocno zbudowaną deklarację?

Autorka powoli buduje napięcie, lecz w pewnym momencie rzuca dość emocjonalne wyzwanie, które na jakiś czas mocniej oddziałuje na czytelnika trzymając go w dość mocnej niepewności.

Myślę, że do sukcesu pozytywnego odbioru książki w dużej mierze przyczyniają się dobrze wykreowane osobowości bohaterów. A to się chyba autorce udało.

Narracja powieści jest w pierwszej osobie, ale fabuła przedstawiona jest z pozycji dwóch głównych bohaterów. I tak przeplatają się rozdziały, w których narratorem jest Sydney z rozdziałami dotyczącymi Declana.

(…) Cała ta sytuacja – od mojego wyjazdu do Nowego Jorku aż do teraz – wydaje się surrealistyczna. Wszechświat musi to jakoś wyprostować, zanim stracę rozum, bo więcej ciosów nie zniosę. (…)

Dużym plusem fabuły jest pięknie pokazana przyjaźń między ludźmi często znającymi się od dziecka, lecz mimo upływu lat mocno związanymi taką przyjacielską nicią.

Również więź braterska łącząca czterech braci, którzy dość szybko stracili matkę pozostając pod opieką zrozpaczonego, a zarazem despotycznego i brutalnego ojca zasługuje na uwagę. Jej siła i miłość to z pewnością podstawa dobrych relacji między braćmi.

POLECAM tę serię zarówno miłośnikom romansu, jak i mocnych wrażeń. Myślę, że każdy znajdzie w niej coś dla siebie. A ja przyznam szczerze, że już nie mogę doczekać się kolejnej części i tego, aby poznać następnego z braci Arrwood. Niezbyt często zdarza mi się sięgać po książki, od których nie mogę się oderwać, a ta lektura właśnie do takich należy.

Dziękuję Wydawnictwu MUZA.SA za propozycję przeczytania tej książki, mam nadzieję, że znajdzie ona wielu czytelników.

FATALNE KŁAMSTWO – Valerie Keogh

Valerie Keogh to brytyjska autorka thrillerów i kryminałów, specjalizująca się w self-publishingu. Samodzielnie wydała dziewięć powieści, które spotkały się z rewelacyjnym przyjęciem przez czytelników. Wychowała się na powieściach Agathy Christie. Przez wiele lat pracowała jako pielęgniarka, ale zdecydowała się spełnić swoje marzenia, wrócić na uniwersytet, uzyskać dyplom magistra literatury i zająć się pisaniem książek.

Fatalne kłamstwo to thriller psychologiczny.

PREMIERA KSIĄŻKI 23 MARCA 2021

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 302

Beth, Megan i Joanne poznały się na studiach. Mimo dzielących je różnic osobowościowych bardzo szybko się zaprzyjaźniły stając się nierozłącznymi. Kiedy po zakończeniu studiów wyjechały aby spędzić wspólny weekend wydarzyło się coś, co wszystkie trzy postanowiły zatrzymać w tajemnicy.  Czas płynął, kobiety sporadycznie spotykały się ze sobą, każda z nich twardo stanęła na własnych nogach, ale piętno tajemnicy sprzed lat mogło zburzyć ich dotychczasową przyjaźń. Wiedziona wyrzutami sumienia Megan postanawia zrzucić z siebie ciężar i wyjawić swojej życiowej partnerce prawdę o pewnej feralnej nocy. Niestety wyznanie prawdy uruchomiło efekt domina i… na jjaw zaczęły wychodzić kolejne tajemnice. Co wydarzyło się dwadzieścia lat wcześniej i dlaczego musiało to pozostać sekretem? Czy szczerość może zburzyć mocny mur przyjaźni? Która jeszcze z trzech kobiet okłamała swoje przyjaciółki? Jak daleko można posunąć się w kłamstwie?

(…) Trzy dziewczyny: jedna szczera i obcesowa, druga niepewna i podejrzliwa, trzecia skupiona i zdeterminowana. Prawdopodobnie nigdy by się nie zaprzyjaźniły, gdyby nie przypadkowe spotkanie w księgarni i niezręczna sytuacja w kafejce. (…)

Nie ukrywam, że fabuła to dość drobiazgowo przemyślana, ale i dość skomplikowana intryga, która od początku trzyma czytelnika w napięciu. A zakończenie zapewne będzie sporą niespodzianką dla każdego.

Krótkie rozdziały czyta się szybko, chociaż początek nie zapowiada tego „przyspieszenia”, które następuje po kolejnym rozdziale. Nie można zaprzeczyć, że autorka prawie cały czas trzyma czytelnika w ryzach ciekawości powoli budując napięcie.

(…) Dwadzieścia lat. To bardzo długo jak na życie w kłamstwie. Miała nadzieję, że Trudy się nie myli i wszystko będzie lepiej, kiedy prawda wyjdzie na jaw. (…) Może lepiej dla Trudy, która znała tylko historię tego kłamstwa. Jeśli chodzi o Joanne i Beth, Megan nie była już taka pewna. One tam były, widziały ją i tuliły, gdy wyła z bólu. Jak się poczują, kiedy spróbuje im wytłumaczyć, że płakała z całkiem innego powodu? (…)

Poznajemy bohaterki po dwudziestu latach od pewnego zdarzenia, które miało miejsce, kiedy kobiety były studentkami. I chociaż każda z nich w taki czy inny sposób ułożyła sobie życie, zarówno osobiste jak zawodowe, to ich myśli od czasu do czasu wracały jednak do przeszłości.

(…) – Zaufanie to co innego, Megan. Zniszczysz je, a ono już nigdy, przenigdy, nie wróci do poprzedniego stanu. Dobra, możesz spróbować je posklejać, może przez jakiś czas będzie nawet jakoś się trzymać, ale nigdy nie będzie już takie mocne, jak było, a w końcu bez wątpienia się rozpadnie. (…)

Muszę przyznać, że autorka odważnie, ale i bardzo życiowo podeszła do niektórych tematów. Ciekawie przedstawiła miłość dwóch kobiet nie zwracając uwagi na to jak może to być postrzeżone przez osoby nietolerancyjne w stosunku do homoseksualizmu.

Efektownie został poruszony również temat pracoholizmu i zaangażowania emocjonalnego w pracę, które często jest przyczyną rozpadu związków. I tak na przykładzie policjantki Beth poznajemy nie tylko jej bezgraniczne zaangażowanie się w prowadzenie spraw, ale również stronę emocjonalną kobiety, która dla dobra „sprawy” jest w stanie popełnić przestępstwo.

Fabuła cały czas trzyma w napięciu i tak jak wspomniałam na początku, zakończenie będzie sporym zaskoczeniem dla wielu. Ale o to chyba właśnie chodzi w dobrej powieści z gatunku thrillea czy kryminału.

Nie ukrywam, że na ciekawie przedstawioną fabułę duży wpływ mają również intrygująco przedstawione osobowości bohaterów, a tutaj mamy i jedno, i drugie. A kiedy dołączymy do tego bardzo realistycznie skonstruowane dialogi, to… całość wydaje się naprawdę warta uwagi.

Polecam tę książkę szczególnie fanom dobrego thrillera psychologicznego. Jest tutaj również spora dawka kryminału, są wątki obyczajowe, nawet odrobina romansu, ale to co trzyma czytelnika w niepewności, w ciekawości, to z pewnością ciekawie przekazana intryga.

Myślę, że chociaż jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, to jeżeli natrafię na inną jej książkę, nie będę się wahała przed sięgnięciem po nią.

Dziękuję Wydawnictwu MUZA. SA za propozycję przeczytania tej książki, myślę, że gdyby nie zwrócono mi uwagi na tę powieść, to mogłaby ona obok mnie przejść bez jakiegokolwiek odzewu.

Myślę jednak, że po przeczytaniu tej książki wielu zastanowi się nad tym, czy warto i czy powinno się żyć z jakimś obciążającym sumienie kłamstwem.  I co jest lepsze, czy mimo wszystko nawet bolesna prawda, czy ciągłe udawanie, że coś nigdy się nie wydarzyło.

W ZAMKNIĘCIU – Kate Simants

Kate Simants – brytyjska dziennikarka i autorka thrillerów psychologicznych. Pracowała jako dziennikarka śledcza dla Channel 4 i BBC. Po dziesięciu latach pracy w brytyjskim przemyśle telewizyjnym, specjalizującym się w dokumentach śledczych, pokazach policyjnych i tajnych pracach, Kate przeniosła się z Londynu do Bristolu. Po odejściu z mediów poświęciła się pisaniu książek. Uzyskała tytuł magistra twórczego pisania na Uniwersytecie Brunel (2007), a następnie w Crime Fiction na University of East Anglia (2018), gdzie została laureatką Stypendium UeA Literary Festival Scholarship. Powieść LOCK ME IN – „W zamknięciu” to jej literacki debiut, który zebrał świetne recenzje. Książka znalazła się w finale nagrody CWA Debut Dagger Award 2019. Nominowana do nagrody 2015 Crime Writers’ Association Debut Dagger została opublikowana przez HarperCollins.

PREMIERA KSIĄŻKI 10 MARCA 2021

W zamknięciu to współczesny thriller psychologiczny, którego fabuła umiejscowiona została w Londynie.

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 511

Elli jest z pozoru normalną nastolatką, która chce żyć tak jak jej rówieśniczki. Mieszka z matką, z którą łączą ją dobre relacje. Jednak pod osłoną nocy jej alter ego wyzwala w niej kogoś, kto nie panuje nad tym co robi, dziewczyna wpada w furie, jest agresywna i nieprzewidywalna, raniąc nawet najbliższe osoby. Matka Ellie, aby uchronić ją przed zrobieniem czegoś złego, każdej nocy zamyka ją w pokoju na klucz. Kiedy pewnego ranka Ellie budzi się, zauważa na swoim ciele siniaki i zadrapania. Zamek w drzwiach do jej pokoju został wyłamany, a w kącie leżą ubłocone ubrania. Dziewczyna nie pamięta niczego z swojego prawdopodobnego nocnego wypadu. Żeby było bardziej dramatycznie, okazuje się, że właśnie tej nocy zaginął Matt – chłopak Ellie. Czy to ona przyczyniła się do jego zaginięcia? Dlaczego matka Eliie decyduje się na częste przeprowadzki, przed kim lub przed czym ucieka wmawiając im, że tylko chce córkę chronić? Czy jest ktoś, kto nie wierzy w chorobę Elli? Dlaczego policjant prowadzący przed laty inną sprawę, w której Ellie miała prawdopodobny udział nie wierzy w winę dziewczyny? Co wydarzyło się przed laty w życiu dziewczyny, że ma ona koszmarne sny?

Ta książka jak na porządny thriller przystało, to moim zdaniem bomba emocjonalna.  I uważam, że jak na debiut jest po prostu niesamowita. Gratuluję autorce takiego mocnego debiutu. Jest to moim zdaniem ambitna, wielowarstwowa powieść, która wciągnie każdego od pierwszej strony.

(…) Był pewien obronny szczegół. Jeden mały dopisek, z którym nie spotkał się ani wcześniej, ani później i z którym najchętniej nie spotkałby się nigdy, choćby dlatego, że właśnie to on zdyskredytował ją w oczach prokuratury i rozwalił cały akt oskarżenia przeciwko Coxowi: Elleie Power cierpiała na zaburzenia dysocjacyjne tożsamości. (…)

Książka została napisana dość specyficznie. Narracja w jednych rozdziałach jest w pierwszej osobie czasu teraźniejszego, a narracja w innych jest w trzeciej osobie czasu przeszłego. Rozdziały przeplatają się, a od czasu do czasu następują również przerywniki będące jakby zapisem sesji terapeutycznej z udziałem hipnozy.

Powoli budowane napięcie i powoli, ale w zaskakujący sposób prowadzone śledztwo zdecydowanie przykuwają uwagę.

Główni bohaterowie to postacie zróżnicowane osobowościowo, trzeba jednak przyznać, że bardzo ciekawie przedstawione. Trochę tajemniczo, trochę zagadkowo, trochę intrygująco, ale zdecydowanie nie nudnie. Moim zdaniem ciekawie przedstawione osobowości bohaterów są jakby dopełnieniem fabuły, scalającym zdarzenia. Ale jednocześnie główni bohaterowie – tu mam na myśli policjanta i dziewczynę – mimo iż teoretycznie znajdują się po przeciwnych stronach prawa, są pewnego rodzaju furtką zaufania wobec siebie.

I tak jak pozytywnie odebrałam postacie policjanta i dziewczyny, tak z irytacją działała na mnie postać matki Ellie. Z jednej strony kochająca i troskliwa, a z drugiej nieco zagadkowa i wręcz odpychająca, fałszywa i dwulicowa.

Z każdym kolejnym rozdziałem, czytelnik ma wrażenie, że to co sobie wyobraził na początku i co zostało mu przedstawione, rozmywa się we mgle kłamstw i tajemnicy.

(…) Pamiętam ostatnią rzecz, którą mi powiedział, bo było to stwierdzenie, które usłyszałam od Matta. Nie bierz nic na wiarę (…)

Interesujący pomysł na fabułę, która przykuwa uwagę prawie cały czas „skacząc” z jednego policyjnego śledztwa do drugiego. I w pewnym momencie zaczynamy odkrywać jak bardzo oba śledztwa są ze sobą powiązane. To teraźniejsze i to spędzające sen z powiek policjanta będącego zaangażowanym w coś co miało miejsce wiele lat temu.

W wątek główny dotyczący prowadzonego śledztwa dotyczącego zaginięcia chłopaka Ellie, wpleciony jest marginalny wątek dotyczący życia prywatnego sierżanta. I tu muszę przyznać, że autorka ciekawie przedstawiła relacje byłych małżonków i relacje ojca z córką pozostającą pod opieką matki. Nie ukrywam, że postawa ojca-policjanta nieco mnie irytowała, ale zdaję sobie sprawę z tego, że wielu mężczyzn traktujących swoją pracę priorytetowo potrafi zachować się tak jak ów tatuś.

Ne da się ukryć, że fabuła trzyma w napięciu. Jestem zaskoczona tym, że ponad pięćset stronicową książkę pochłonęłam w tak krótkim czasie. Ale tak już jest, kiedy człowiek nie może oderwać się od czytania nawet w późnych godzinach nocnych, kiedy powtarzając sobie „jeszcze jeden rozdział i…” i czyta prawie do świtu.

Książka jest debiutem i jeżeli kolejne książki tej autorki będą tak wciągające jak ta, to myślę, że bardzo szybko zostanie ona okrzyknięta autorką bestsellerów. Powieść bowiem porywa czytelnika od pierwszej strony nie tylko wciągającą fabułą, ale również świetnym stylem jakim pisze autorka.

Zaskakujące zakończenie zapewne dla jednych będzie wielką niespodzianką, ale dla innych może okazać się potwierdzeniem domysłów.

To książka o manipulacji, urojeniach, strachu, o bolesnych wspomnieniach, ale również o sile wiary w drugiego człowieka, bez względu na to czy ten człowiek życzy dobrze czy źle.

(…) Tak, przepraszam, moje alter ego, to ona czasami tak jakby przejmuje ster. Budzę się w nocy, ale tak jakbym nie budziła się naprawdę, to nie ja, to ona. (…)

Polecam tę powieść szczególnie miłośnikom dobrych kryminałów i dobrych thrillerów. Myślę, że kto zdecyduje się po nią sięgnąć nie pożałuje swojej decyzji.

Dziękuję Wydawnictwu MUZA.SA za propozycję przeczytania tej książki, która mam nadzieję, nie zniknie w morzu powieści wydawanych na polskim rynku.

Napisz do mnie
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/