Kryminalne przypadki Konrada Masternowicza
CZŁOWIEK PIES – Marta Giziewicz
Następnie obróciłem się na bok i będąc już bardziej uważny, wymierzyłem cios w jego szczękę. Zaskowyczał, a potem zawarczał na mnie – jak pies.
Marta Gizieiwicz studiowała archeologię i historię, ma sentyment do staroci, zakurzonych miejsc i budynków z przeszłością. W wolnych chwilach, których nie spędza na pisaniu powieści, lubi malować, czytać i oglądać filmy.
Człowiek pies to kryminał retro, drugi tom serii: „Kryminalne przypadki Konrada Masternowicza”.
PREMIERA KSIĄŻKI 29 LIPCA 2021
Konrad Masternowicz po powrocie z Petersburga, gdzie rozwijał swoją dobrze zapowiadającą się karierę zostaje zaproszony do majątku hrabiostwa Rzeckich. Spotyka tam znanego już doktora Duchownego oraz jego córkę Weronikę, w której kiedyś się zadurzył, a która, jak się okazuje, jest zaręczona z niejakim Tadeuszem Wysockim. Konrad jest nieco zdezorientowany tą sytuacją, gdyż myślał, że Weronika darzy go uczuciem. Jednak Konradem szybko zaczyna interesować się osamotniona w małżeństwie hrabina Rzecka. Konrad nie wie, jak poradzić sobie z tą sytuacją, jednak szybko musi skierować swoje myśli na nieco inną sprawę. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie hrabia Rzecki, detektyw podejrzewa morderstwo, musi zrobić wszystko, aby wyjaśnić zagadkę jego śmierci, a także dwóch innych osób, zanim sam zostanie postawiony za nie przed sądem, ponieważ to on właśnie jest głównym podejrzanym. Zwłaszcza, że nieoczekiwanie Konrad zostaje spadkobiercą majątku hrabiostwa i jedynym opiekunem dzieci hrabiny i hrabiego Rzeckich. Kim jest człowiek zachowujący się jak zwierzę i czy to on właśnie stoi za brutalnymi morderstwami w majątku Rzeckich? Czy Masternowicz obroni się przed zarzutami? Dlaczego Weronika postanowiła zaręczyć się z mężczyzną, którego tak właściwie nie darzy uczuciem?
Kryminały retro to gatunek książek, które chętnie przygarniam, a po przeczytaniu pierwszego tomu „Kryminalnych przypadków Konrada Masternowicza” – Karety, wiedziałam, że z przyjemnością powrócę do młodego detektywa.
Ta książka to moim zdaniem połączenie kryminału z thrillerem.
Ciekawie osadzona fabuła w majątku hrabiostwa jest nie tylko wciągająca pod względem kryminalnym, ale również psychologicznym. Autorka wplotła w nią również odrobinę romansu, a właściwie to zadatków na romans.
(…) – Z całym przekonaniem zaprzeczam. Proszę nie wmawiać mi, że się całowaliśmy, to słowo bowiem oznacza, że chęć była obopólna. A ja tylko próbowałem pani pomóc, gdy pani zemdlała, pani zaś wykorzystała moją chwilę nieuwagi i pocałowała mnie. (…)
W tej powieści ukazane zostało nie tylko puste, pozbawione wartości życie bogatych ludzi, dla których pieniądze są nie tyle oznaką bogactwa co kaprysem, ale przedstawiono tu także życie wieśniaków, wierzących w zabobony, piętnujących ludzi upośledzonych fizycznie czy psychicznie.
Pierwszoosobowa narracja jest w formie pamiętnika, który spisał główny bohater, ale nie brakuje w niej dialogów i opisów momentami dość brutalnych w swoim przekazie.
Przyznam szczerze, że początkowo trochę się gubiłam w wątkach, ale im dalej przechodziłam w czytaniu tym bardziej fabuła mnie wciągała.
Historia opisana w tej powieści obfituje w kilka zbrodni, do postaci poznanych w pierwszym tomie dołącza kilka nowych i tak właściwie do samego końca nie wiadomo, kto tak naprawdę jest winny, bo podejrzanych jest wielu i każdy z nich miał motyw. A świetnie wykreowane postacie, moim zdaniem są dopełnieniem fabuły.
Ta książka jest wciągającą lekturą i myślę, że zadowoli nie tylko miłośników kryminałów retro. Ma w sobie wszystko to, co cenię w dobrych kryminałach, czyli ciekawych bohaterów, sporo intryg i zagadek sprawiających, że akcja jest barwna i nie nudzi czytelnika, a do tego uzupełnieniem są dialogi i powiedzonka bohaterów, momentami nieco humorystyczne.
Autorka ma bardzo przyjemny styl pisania co dodatkowo wpływa na płynność czytania bez uczucia znudzenia. Po mistrzowsku buduje napięcie i tym wciąga w fabułę.
(…) A Jana i Irenę chętnie zabrałbym ze sobą, o ile pisane mi będzie wrócić do Warszawy. Chyba że życie inaczej się potoczy. Ach, jak trudno cokolwiek zaplanować. Los często woli ułożyć plan inaczej. (…)
Konrad Masternowicz w swoim działaniu i dedukcji przypomina mi Sherlocka Holmes’a, do wielu spraw podchodzi psychologicznie i logicznie nie pozwalając sobie wmówić czegoś nierzeczywistego. A ponieważ w tej części jest jednym z głównych podejrzanych, to udowodnienie swojej niewinności i rozwiązanie zagadek staje się priorytetem jego wypoczynku w majątku hrabiostwa Rzeckich.
Polecam tę książkę nie tylko osobom zaczytującym się w kryminałach retro, myślę, że wielu znajdzie w tej książce coś dla siebie i pozwoli sobie na oryginalny relaks z książką. Proponuję jednak zacząć czytanie od pierwszego tomu, w którym bliżej można poznać młodego policjanta.
Dziękuję Wydawnictwu OFICYNKA za propozycję przeczytania tej książki, muszę przyznać, że z przyjemnością poznałabym dalsze losy tego bohatera.