Ewa Formella
Audiobooki – Ewa Formella
Jak wiecie jestem autorką książek, która sama czyta bardzo dużo. Ostatnio staram się przekonywać do audiobooków i mam bardzo mieszane uczucia.
Świetnie bawiłam się na przykład przy Molly – autorstwa Agnieszki Lingas-Łoniewskiej, gdzie rola lektorów podzielona została na dwie – męską Józef Włowski i damską Michalina Łabacz. Było to bardziej słuchowisko niż audiobook, oryginalny serial audio, ale wytrwałam i dzielnie dosłuchałam do końca. Książka nagrana w formie odcinków, przyznam szczerze, że pierwszy raz miałam okazję takiego słuchania audiobooka. Podobało mi się.
Kolejnym eksperymentem audio była książka Alka Rogozińskiego – Teściowe w tarapatach i tu muszę przyznać, że lektor Aneta Todorczuk świetnie sobie poradziła. Jej intonacja, modulowanie głosem, zmiany głosu odpowiednio dobrane do osób zachwyciły mnie i słuchałam z czystą przyjemnością, dość często wybuchając głośnym śmiechem.
Teraz słucham książki Alexy Lavendy – Żar Australii i… no właśnie… Trzymając kciuki za autorkę i jej kolejne książki, muszę przyznać, że chociaż fabuła dość ciekawa, mocno romantyczna, to absolutnie nie mogę jej słuchać. Pani Gertrude Rufmichan, która czyta książkę, robi to w sposób dla mnie nie do przyjęcia, akcentując w dziwny sposób słowa, tak jakby czytał je obcokrajowiec. I chociaż jestem bardzo ciekawa ciągu dalszego i losów głównej bohaterki, to musiałam zmienić sposób „czytania” z audiobooka na ebooka, bo kilka razy po prostu zasnęłam w trakcie słuchania. A kilka razy z irytacją wyłączyłam telefon. Szkoda, bo czasami ciekawa książka wiele traci, kiedy czyta ja nieodpowiednia osoba.
Rok 2021 jest przełomowym rokiem dla moich książek, które wydałam kiedyś jako self publishing. Dzięki wydawnictwu OFICYNKA, pięć z moich wcześniejszych książek będzie w tym roku wydanych jako audiobooki. Przy krótkim doświadczeniu z tą formą czytelnictwa bardzo obawiałam się, czy książki, które wzbudziły wśród czytelniczek tyle emocji, nie zostaną „zniszczone” przez lektorów. Ale myślę, że wypadną SUPER.
Dzisiaj 16 lutego jest PREMIERA pierwszego mojego audiobooka – PŁACZ WILKA. Czyta młoda aktorka Aleksandra Radwan, osoba z fantastyczną dykcją. Ta sama aktorka będzie czytała jeszcze dwie moje książki, póki co, jestem pełna zadowolenia i podziwu.
Jeżeli chcesz posłuchać to zapraszam na moją stronę na Facebooku – Ewa Formella – strona autorka
Ciekawa jestem, jak odbiorą to moje Czytelniczki i Czytelnicy.
Książek będzie można posłuchać na platformach STORYTEL i BOOKBEAT. Zapraszam.
PŁACZ WILKA coraz bliżej…
Moja najnowsza książka już prawie tuż, tuż. Tak właściwie to czuję już oddech mojego wilka. Mam nadzieję, że znajdzie się w moich rękach przed spotkaniem w Sopocie, bo chciałabym się pochwalić.
A coooo??????? Nie wolno???????
Pochwaliłam się na Facebooku zatwierdzonym projektem okładki i nawet nie przypuszczałam, że wzbudzę tym takie zainteresowanie. Jedni chwalili, inni krytykowali, a kilka osób (pisarek) nawet w korespondencji prywatnej przekazało mi swoje uwagi (pozytywne i negatywne) co do MOJEJ okładki.
Ciekawe…, osoby wydające swoją książkę w profesjonalnym wydawnictwie często nie mają wpływu na wygląd swojej książki, a mnie się czepiały…
Patronat medialny nad moją książką obejmą:
Ostatni już zabrali się za reklamę, i na swoim fan page na Facebooku wrzucili spot konkursowy, który umieścili na Youtube
Nie wiem, czy ktoś potrafi sobie wyobrazić jaka jestem dumna.
Na tylnej stronie okładki znajdą się również rekomendacje znanych pisarek.
Już nie mogę się doczekać kiedy książka fizycznie znajdzie się w moich rękach.
Pamiątka z Paryża ruszyła w świat
Idąc za przykładem niektórych moich koleżanek/znajomych autorek, postanowiłam wysłać jedną z moich książek w świat, i padło na „Pamiątkę z Paryża”. Krąży ta książka już po świecie, ale anonimowo. Wiem, że gościła w Wielkiej Brytanii, Niemczech, Francji, Szwecji, Kanadzie, a nawet poleciała do Australii, ale to jest za pośrednictwem „jedna pani, drugiej pani” albo „wędrującej książki”. Tym razem chciałabym wiedzieć GDZIE i u kogo jest książka, dlatego stworzyłam jej stronkę na facebooku https://www.facebook.com/pamiatkazparyza i… „wypuściłam”.
Jakież było moje (miłe) zaskoczenie, kiedy zobaczyłam, że fanpage książki w ciągu sześciu dni otrzymał 113 „Lubię to”, z czego ponad połowa to są ludzie, których nie znam, i zgłosiło się 9 osób do przeczytania. To miłe i chyba jestem z tego powodu bardzo dumna.
To nieważne, że moje książki nie sprzedają się w tysiącach egzemplarzy i nie są eksponowane na „górnych półkach” w Empiku. Są czytane i chcą być czytane, a to już daje mi ogromną satysfakcję i mobilizuje do dalszego pisania.
Może ktoś zechce dołączyć?
Każdemu, kto ma ochotę sięgnąć po którąś z moich książek, proponuję wcześniej, aby zapoznał się z fragmentem, aby „nie kupować kota w worku”. Fragment można przeczytać chociażby na mojej stronie internetowej http://www.ewaformella.pl/
Mój syn twierdzi, że nie mam zdolności do wypromowania się, bo każdemu z góry daję możliwość wycofania.
Ale… czy to jest ważne?
Piszę książki, bo lubię je tak samo pisać jak czytać. Robię to dla własnej przyjemności, a jeżeli przyniesie ona radość komuś innemu, to fajnie.
To moja podwójna satysfakcja.
Wyzwanie „JUTRO”
Czy podejmiecie rękawicę, którą rzucą Wam trzy pisarki?
POMYSŁ AUTORKI – EWA BAUER
„Drodzy miłośnicy literatury wszelakiej!
Na blogach literackich bardzo popularne są wyzwania czytelnicze. Wiele osób bierze w nich udział dla samej satysfakcji wykonania wyzwania. A czy podejmiecie rękawicę, którą rzucą Wam trzy pisarki?
Ewa Bauer, Ewa Formella i Marta Łukomska- Grzebuła mają przyjemność ogłosić
Wyzwanie Czytelnicze pod hasłem „JUTRO”
A oto zasady wzięcia udziału w zabawie:
1/ Wyzwanie trwa od 1 września 2013 r. do 31 grudnia 2013 r.
2/ W ramach Wyzwania powinno się przeczytać jak największą liczbę książek, które w tytule zawierają słowo „JUTRO” (w dowolnych odmianach czy językach). Ilość nie ma znaczenia, ale daje satysfakcję
1-4 dobrze!
5-7 świetnie!
8 i więcej – doskonale!
3/ Przyjmujący Wyzwanie winni zgłosić się w grupie WYZWANIE „JUTRO” na facebooku (jeśli ktoś nie posiada tam konta, powinien zgłosić się na book@ewabauer.pl) i tam wpisywać tytuły przeczytanych książek z podaniem kolejnego numeru przeczytanej książki
4/ Przyjmujący Wyzwanie zamieści na swoim blogu (jeśli go nie posiada, to na profilu facebook) informację o Wyzwaniu oraz linki do naszych stron autorskich:
Niezależnie od satysfakcji, jaką daje ukończenie Wyzwania, mamy dla Was dodatkową atrakcję. Tym, którzy oprócz satysfakcji, mieliby ochotę na nagrodę, proponujemy konkurs:
Podejmujący Wyzwanie powinien napisać odpowiedź na pytanie, dlaczego autor przeczytanej przez niego książki dał taki właśnie tytuł (mile widziane odniesienia do treści książki) oraz przesłać tę odpowiedź na mail: book@ewabauer.pl. Można napisać na temat każdej przeczytanej w ramach wyzwania książki.
Na koniec każdego miesiąca trwania Wyzwania, spośród nadesłanych w danym miesiącu odpowiedzi wylosujemy jedną, która zostanie nagrodzona książką.
Po zakończeniu wyzwania opublikujemy informację, kto ile przeczytał książek (wraz z podaniem linków do blogów, jeśli ktoś sobie życzy) oraz wybrane (a może wszystkie) odpowiedzi konkursowe, a także ranking najbardziej popularnych pozycji.
Dlaczego taki temat Wyzwania? Bo tak się złożyło, że wszystkie trzy bardzo lubimy słowo „Jutro” , co widać w tytułach naszych powieści:
„Dzień, który nie miał jutra” – Marta Grzebuła
„Jutra nie będzie” – Ewa Formella
„W nadziei na lepsze jutro” i „Kruchość jutra” – Ewa Bauer
Nie martwcie się, to nie jedyne książki. Na Biblionetce jest 166 pozycji z tym słowem, na Lubimy czytać 104.