Recenzje książek

czytam polskich autorów

NA WŁASNYCH WARUNKACH – Agnieszka Łepki

Agnieszka Łepki jest absolwentką pedagogiki Uniwersytetu Śląskiego w Katowicach i studiów podyplomowych na Akademii im. Jana Długosza w Częstochowie.  Od roku 1997 zawodowo związana jest z pomocą społeczną, obecnie jako z-ca dyrektora Dziennego Domu „Senior-WIGOR” w Dąbrowie Górniczej. Prywatnie mama dorosłej córki. Jej pasje to książki, samochody, podróże i jesienią grzybobrania. Jako nastolatka pisała „do szuflady” i po wielu latach wróciła do pisania. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2019 wydając powieść „Inna”.

Na własnych warunkach to powieść obyczajowa z szczyptą dramatu i odrobiną humoru.

PREMIERA KSIĄŻKI 14 WRZEŚNIA 2021

Wydawnictwo REPLIKA
stron 399

Gloria, Paulina i Sandra to trzy przyjaciółki, które są ze sobą związane od lat. Każda z nich ma inne doświadczenia życiowe. Jedna z nich właśnie wróciła z Niemiec, aby na starość zamieszkać w Polsce, druga za wszelką cenę stara się znaleźć na stare lata partnera (a może miłość?) a trzecia jest typową „kurą domową” zepchniętą przez rodzinę na margines prawie niewolnictwa. W pewnym momencie zaczynają myśleć o sobie w kategorii „kobieta”, mają dość przymusu bycia darmowymi kucharkami, sprzątaczkami i wiecznymi bankomatami. Całe życie szły na kompromis, ale w końcu szala ich tolerancji się przelała. Czy uda im się ułożyć życie bez tych, którym „służyły” przez lata? Czy uda im się znaleźć na tyle odwagi, aby odejść? Czy uda im się jeszcze znaleźć miłość taką, która będzie je wspierać? Czy nauczą się wyznaczać granice rodzinie i znajomym?

Teoretycznie jest to komedia obyczajowa przy której czytelnik powinien się dobrze bawić. I chociaż nie przeczę, że momentami się bawiłam to ogólnie mogę powiedzieć, że jest to powieść obyczajowa z nutką ironicznego dramatu. Tak wiem, takie określenie pewnie w naszej mowie nie istnieje, ale tak właśnie tę książkę odebrałam. Dlaczego ironicznego? I dlaczego dramatu, skoro opis fabuły wyraźnie wskazuje na komedię?

Myślę, że autorka z dużym podejściem przepełnionym sarkastycznej goryczy podeszła do tematu przedstawiając polskie matki w wieku dość poważnym, które tak właściwie nie otrzymały od swoich dzieci żadnych czułości, a skazane zostały przez swoje pociechy na wieczny sponsoring i niewolnictwo. Zdaję sobie sprawę z tego, że w wielu rodzinach tak jest, ale nie możemy wszystkich kobiet szufladkować w jednym miejscu.

Trzy kobiety, trzy różne osobowości, które mają jeden problem – dzieci oczekujące z ich strony jedynie czystego bezwarunkowego poddaństwa.

Przyznam szczerze, że dwie z nich bardzo mi się podobały, chociaż ich poziom asertywności był różny, ale jednej nie tyle współczułam, co miałam ochotę mocno nią potrząsnąć i zawołać: kobieto, opamiętaj się!

(…) Sandra usiadła ciężko na krześle. Nagle rozbolała ją głowa. Potarła dłońmi skronie. Wychodzi na to, że wszyscy dookoła wspomagali Anię. Znalazła sobie sposób na życie – żerować na innych. (…)

Problemy przedstawione przez autorkę z pewnością występują w wielu rodzinach, a błędem ze strony ludzi młodych jest myślenie, że kobieta w wieku około 50 lat nie ma już żadnych marzeń, nie ma potrzeb seksualnych, nie pragnie namiętności tylko marzy o dogadzaniu rodzinie i czasie spędzonym z wnukami.

A właśnie dopiero w tym wieku kobiety nareszcie mogą egoistycznie pomyśleć o sobie i wreszcie pozwolić sobie na życiowy luz.

Dobrze, kiedy taka kobieta w miarę szybko uświadomi sobie, że jej szczęście jest tak samo ważne jak szczęście najbliższych. Ale kiedy nie myśli o sobie w sensie pozytywno-optymistycznym i nie pozwoli na zaryzykowanie dla siebie, to niestety, ale niszczy zarówno szacunek do siebie jak i innych w stosunku do niej.

Osobowościowo bardzo podobała mi się Sandra, kobieta ceniąca siebie, która konsekwentnie potrafiła postawić się czyhającej na jej czas i pieniądze rodzinie. Potrafiła przy okazji wykrzesać z siebie maksimum kobiecości i pozwolić na piękny, spontaniczny romans.

(…) Sandra ze zdziwieniem spojrzała na czarny telefon. Nie czuła się winna. Wreszcie wykrzyczała całą frustrację, jaką nosiła w sobie od kilku miesięcy. (…)

Nie mogłam jednak pogodzić się z postawią Glorii, która nie potrafiła sprzeciwić się mężowi tyranowi, który prostackim zachowaniem i wymaganiami, każdego dnia upokarzał ją, a ona… Ona biernie mu na to pozwalała. Na szczęście do czasu, kiedy… no dobrze, nie będę spoilerować 😉

(…) Gloria została sama. Oparła się o blat wyspy i rozpłakała z bezsilności. Cała rodzina traktowała ją jak popychadło, która było tylko do roboty. Nikomu pewnie nie zrobiłoby różnicy, gdyby nagle zniknęła. (…)

Troszeczkę nie przypadł mi do gustu styl jakim pisze autorka, ale ważniejsza jest dla mnie fabuła, a ta mimo dość przyziemnie traktująca kobiety okazała się bardzo wciągająca.

Polecam tę książkę zarówno młodym czytelnikom jak i takim w wieku 50+. Myślę, że o takich problemach trzeba mówić, bo wciąż jeszcze jest wśród ludzi zbyt wiele osób pasożytniczo podchodzących do życia.

Dziękuję Wydawnictwu REPLIKA za możliwość przeczytania tej książki i poznania kolejnej polskiej autorki, która nie boi się pisać o sprawach ważnych robiąc to z lekkim humorem.

WYSŁUCHAJ MNIE – Paula Er

Paula Er jest autorką książki „Wolność jaskółki” powieści, która zdobyła tytuł książki marca 2018 roku w kategorii „proza polska” przyznawanej przez Magazyn Literacki Książki. O samej autorce niewiele udało mi się dowiedzieć, ale szanuję tę jej prywatność. W swoim dorobku pisarskim ma także książkę „Tam, gdzie milczą róże”, brała udział w tworzeniu powieści „Dowód dojrzałości”, a od 2014 roku prowadzi stronę na Facebooku „Wkurzona żona” na którym publikuje historie małżeńskie kobiet, które nie mają z kim porozmawiać o dręczących je problemach. Prywatnie mama dwójki cudownych dzieci.

Wysłuchaj mnie to dramat psychologiczny.

PREMIERA KSIĄŻKI 10 WRZEŚNIA 2021

Wydawnictwo NOVAE RES
Wydawnictwo ZACZYTANI
stron 313

Aneta ma wszystko, o czym wydaje się marzyć młoda kobieta – kochającego męża, wspaniałego synka, własny dom i rodziców zawsze chętnych do pomocy. Z radością oczekuje drugiego dziecka. Kiedy jednak rodzi się Emilka, wszystko idzie nie tak, jak powinno. Aneta, zamiast płakać ze szczęścia… wymiotuje, kiedy próbuje przytulić noworodka. Dziecko wydaje się jej obce, zimne i obrzydliwe. Kobieta nie czuje nic poza chłodem i odrazą, bólem głowy i całego ciała. Nie pomaga powtarzanie sobie, że jest silna, da sobie radę, przecież trzeba tylko wziąć się w garść. Tyle kobiet daje sobie radę… Mąż i rodzice nie są w stanie dostrzec jej prawdziwego problemu, najpierw jej zachowanie kładą na karb przemęczenia, potem lenistwa. Co musi się wydarzyć, żeby najbliżsi zobaczyli, z jakimi emocjami mierzy się młoda matka?

Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale przyznam szczerze, że nie wykluczam, że sięgnę jeszcze kiedyś po inne jej książki. Autorka porusza bowiem ważny problem, z którym nie wszyscy sobie potrafią poradzić.

Weź się w garść! Przestań się nad sobą użalać! To nie zmęczenie, to lenistwo! Musisz się ogarnąć! – Takie słowa nie działają, kiedy człowiek znajdzie się w szponach depresji. Ale tak naprawdę zrozumie to tylko ten, kto tego doświadczył.

Książka ma jakby dwie fabuły. Jedna odnosi się do kobiety, która po porodzie wpada w depresję, a druga opisuje dramat pewnej miłości sprzed lat.

Autorka bardzo obrazowo pokazała, co może się dziać z człowiekiem, kiedy dopadają go stany depresyjne. Nie pomaga ani chęć walki, ani mocne postanowienia. Ta choroba jest jak ośmiornica, która swoimi mackami obłapuje i psychikę, i ciało. Jest to choroba, która bezlitośnie niszczy człowieka, pozwalając mu jedynie na negatywne emocje zabierając mu te pozytywne.

(…) Poczuła otępiające zmęczenie. Dopadły ją wyrzuty sumienia. Dlaczego nie potrafiła poczuć radości z łaknącego jej bliskości syna. Przypomniała sobie, że przecież jeszcze niedawno była zupełnie inną kobietą. Radosną, samodzielną, dobrze zorganizowaną. A teraz? O wszystkim zapomniała, z niczym sobie nie radziła, a jedyne, na co miała ochotę, to sen. Ale najgorszy był brak chęci do życia. (…)

Bohaterką książki jest młoda kobieta, która ze wszystkich sił stara się być kochająca matką i żoną, ale zdradziecka choroba wręcz odpycha ją od nowonarodzonego dziecka. Najbliżsi niby dostrzegają, że dzieje się coś złego, ale składają to na karb zwykłego niewsypania i zmęczenia. A ona bardzo szybko uczy się maskowania swoich emocji pochłaniając coraz większe ilości psychotropów powoli uzależniając się od nich.

(…) Wycisnęła na dłoń dwa proszki i położyła głowę na poduszkę. W oczekiwaniu na sen myślała o kobiecie, która ukrywała się na fotografii w albumie rodziców. Dlaczego jej nie pamiętała? (…)

W depresji najważniejszym nie są jedynie lekarstwa, chociaż są bardzo potrzebne, tym co jest kluczowym, to zrozumienie i wsparcie ze strony najbliższych, chociaż jest to z pewnością bardzo trudne zarówno dla jednej jak i drugiej strony.

Czytając tę książkę próbowałam wczuć się w sytuację głównej bohaterki, kiedy ona płakała, płakałam razem z nią, bo niestety poznałam aż nazbyt dobrze na czym polega depresja. Jedni się zapijają, inni wpadają w lekomanię, a jeszcze inni zamykają się w sobie nie dopuszczając nikogo do siebie.

Drugim wątkiem w książce jest wspomnienie, które zostało wyparte ze świadomości głównej bohaterki, odnoszące się do jej dzieciństwa i pewnej tragedii, której ona była świadkiem. Kiedy w dorosłym już życiu ktoś próbuje jej przywrócić te wspomnienia z dzieciństwa, to wszystko zaczyna wyglądać zupełnie inaczej.  

(…) Nie rozumiała, czemu wciąż nie pamiętała nic z tamtego dnia. To nie miało najmniejszego sensu! Myśląc o tamtej małej dziewczynce, którą kiedyś była, wciąż czuła się od niej oderwana. Z jednej strony chciała, żeby ukryła się znów na zawsze w odmętach jej pamięci i już nigdy się z niej nie wyłoniła, a z drugiej pragnęła przywołać ją i pozwolić jej zostać. (…)

W tle choroby głównej bohaterki, autorka przedstawia nieszczęśliwą miłość, która zostaje zniszczona przez głupią intrygę, zazdrość i oszustwo. Miłość tragiczną i bolesną zarazem, która gdyby nie pewne osoby, mogła być piękną i szczęśliwą. Ale zniszczenie czyjegoś szczęścia nigdy nikomu nie wyjdzie na dobre. Tak też się stało w tym przypadku, kiedy zakochana w bracie przyjaciółki dziewczyna posuwa się do czegoś bardzo złego. Niszcząc jednak uczucie innej dziewczyny jednocześnie doprowadzając do tragedii, przekreśla drogę do własnego szczęścia.

Ta książka to smutna prawda o życiu, które boleśnie potrafi zranić. Ale jest to lektura potrzebna, ponieważ wciąż zbyt wielu ludzi lekceważy depresję. Takie powieści zaangażowane społecznie powinny znaleźć się na półkach w każdym domu.

Czyta się ją na dosłownym wdechu, ja pochłonęłam tę książkę zaledwie w dwa wieczory, a to już chyba o czymś świadczy.

Polecam z całego serca.

Dziękuję Wydawnictwu Zaczytani za możliwość poznania tej lektury, którą polecam wszystkim, którzy jeszcze nie zdają sobie sprawy z tego jak podstępnym tworem chorobowym jest depresja.

DAMA CIĘŻKICH OBYCZAJÓW – Marta Obuch

Marta Obuch to autorka komedii kryminalnych, poetka, fotograf, dziennikarka. Urodziła się w roku 1975 w Częstochowie, gdzie uczęszczała do Ogólnokształcącego Liceum Wojskowego. Po zdaniu matury zamieszkała w Katowicach. Tam ukończyła filologię polską na Uniwersytecie Śląskim oraz fotografię cyfrową w Śląskiej Akademii Fotografii. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2007 powieścią Precz z brunetami! Jej książki to między innymi Odrobina fałszerstwa (2008), Diabelska ewolucja (2009), Miłość, szkielet i spaghetti (2012), Łopatą do serca (2013) oraz Szajba na peronie 5. (2014). Jest laureatką konkursów poetyckich, drukowała swoje wiersze w wydawnictwach pokonkursowych oraz w Miesięczniku Społeczno-Kulturalnym ŚLĄSK. Dwukrotnie nominowana do nagrody Pazur na Festiwalu Literatury Kobiecej ,,Pióro i Pazur’’ w Siedlcach (2013 – Miłość, szkielet i spaghetti; 2014 – Łopatą do serca: nominacja czytelniczek). Ceni sobie humor Joanny Chmielewskiej, dlatego poszła w jej ślady. Obecnie mieszka w Katowicach, gdzie uczy fotografii, prowadzi firmę fotograficzną, a w wolnym czasie pisze powieści. Uwielbia gotować i oglądać dobre filmy.

Dama ciężkich obyczajów to komedia kryminalno-romantyczna, której fabuła umiejscowiona została w Katowicach.

PREMIERA KSIĄŻKI 30 CZERWCA 2021

Wydawnictwo FILIA
stron 407

Wrażliwa wiolonczelista zostaje przez przypadek wzięta za prostytutkę, a pracujący pod przykryciem policjant, zwany Wiśnią za faceta ze światka przestępczego. Ani jedno, ani drugie nie chce się przyznać kim tak naprawdę jest, choć oboje podejrzewają, że coś w ich znajomości nie gra. Kiedy ciocia Laili zostaje okradziona z oszczędności swojego życia, jej dwie siostrzenice postanawiają na własną rękę pomóc jej odzyskać pieniądze. Aby zrealizować swój plan wchodzą do paszczy lwa, a konkretnie do rezydencji pewnego znanego śląskiego bandyty. Czy podjęta przez panie ryzykowna współpraca z gangsterami pomoże odzyskać utracone pieniądze? Czy można się zakochać w kimś, kogo się dobrze nie zna, ale komu się w jakimś sensie ufa? Do czego potrzebna była wiolonczelistce rura do tańca go-go? I czy groźna pantera zamknięta w klatce w ogrodzie bandyty jest naprawdę tak groźna, czy jest coś co zwierzę uspokaja?

Komedia kryminalna to taki gatunek powieści, po który sięgam zawsze i chętnie. Poznałam już kilku fantastycznych autorów tego gatunku chociaż przyznam szczerze, że kiedyś kilkakrotnie próbowałam „podchodzić” do książek „królowej polskiej komedii kryminalnej” pani Joanny Chmielewskiej i jakoś nie mogłam się do jej książek przekonać. 😉

Kiedy sięgnęłam po tę książkę, niby spodziewałam się dobrej zabawy (rekomendacje moich znajomych, którzy mają już książkę za sobą mnie do tego skłaniały), ale nie spodziewałam się tego, że będę się prawie cały czas śmiała w trakcie czytania.

(…) Czy można się obudzić jako wiolonczelistka, a położyć spać jako prostytutka? Lilianna Warzęcha, zwana przez przyjaciół Lidką, sprawdziła na własnej skórze, że owszem można. Jak na skończoną trzydziestkę dziewczątko było z niej drobne, blade jak tik tak i drżące na wietrze niczym kwiat jaśminu, zupełnie jakby matka chowała przed nią w dzieciństwie witaminę D, na skutek czego do bidulki przyplątała się krzywica. (…)

Ciekawa intryga kryminalna, interesująco zarysowane postacie i przezabawne dialogi to musi być dobra książka i dobra zabawa. I chociaż momentami wydawała mi się mocno infantylna, to dzięki tej infantylności była chyba bardziej zabawna.

Świetnie moim zdaniem wykreowane postacie zarówno pań jak i panów, i tu mam na myśli zarazem tych ze świata przestępczego jak i policji, to z pewnością duży plus dla książki. A dwie odmienne osobowościowo kuzynki to dla mnie prawie wisienka na torcie.

Trzy panie postanawiają same rozwiązać problem natury kryminalnej, co z tego wyniknie?

(…) Za szybko szło tym paniom dochodzenie do wniosków, zdecydowanie za szybko. (…)

Powieść ta, to świetny antydepresant. Przy tej lekturze nie można się nudzić, a uśmiech nie schodzi z twarzy.

Ciekawym dodatkiem do fabuły jest humorystycznie przedstawiona akcja odchudzania jednej z bohaterek. Myślę, że w samym odchudzaniu najważniejszy nie jest drastyczny spadek wagi, ale samoakceptacja.

Ta prawdziwa komedia pomyłek i niedopowiedzeń, a także ciekawych gierek słownych z całą pewnością każdemu poprawi humor. Czytanie tej lektury to czysta przyjemność nie tylko dzięki barwnemu językowi jakim pisze autorka, ale również dzięki pełnym humoru dialogom.

Polecam tę książkę szczególnie tym, którym nastrój ostatnio trochę szwankuje. Ta książka pozwoli zapomnieć o wszystkim i porządnie się zrelaksować.  

Dziękuję wydawnictwu FILIA za możliwość przeczytania tej książki i myślę, że nazwisko autorki jeszcze nieraz pojawi się wśród powieści, które przeczytam.

MAGICZNE MIEJSCE – Agnieszka Krawczyk

Źródło zdjęcia fot. Julita Pająk

Agnieszka Krawczyk jest mieszkanką Krakowa, absolwentką filologii polskiej UJ. Po studiach pracowała jako dziennikarka w krakowskich gazetach codziennych, oraz jako redaktorka w kilku krakowskich wydawnictwach. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2009 powieścią „Napisz na priv”. Jest autorką wielu bardzo poczytnych powieści kierowanych nie tylko do kobiet. Jest również współautorką trzech tomów opowiadań kryminalnych, dwóch antologii świątecznych oraz dwóch antologii opowiadań kryminalnych, które ukazały się jako ebooki. Wielu zna ją również jako założycielkę grupy pisarskiej „Zbrodnicze siostrzyczki”.

Magiczne miejsce to pierwszy tom serii o tej samej nazwie. To powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona została w małej polskiej wsi o nazwie Ida.

PREMIERA KSIĄŻKI 19 LUTEGO 2020 (WZNOWIENIE)

Wydawnictwo FILIA
stron 429

Witold Mossakowski, młody pracownik ministerstwa okazyjnie kupuje w niewielkiej polskiej miejscowości o nazwie Ida ziemię, wraz z zabudowaniami, wśród których znajduje się podupadający pałac. Dokonując tego zakupu, nie spodziewa się, że zarówno miejsce jak i okoliczni mieszkańcy skradną mu serce, zwłaszcza urocza pani sołtys. Zaprzyjaźnia się z kilkoma osobami wśród których jest między innymi hrabina Tyczyńska, dawna właścicielka pałacu, której mimo dość okazałego już wieku pasją jest destylacja perfum. Czy Młody prawnik osiedli się w Idzie na stałe, czy będzie ją traktował jedynie jako miejsce wypoczynku? Jak bardzo wpłynie na życie mężczyzny znajomość z Milą  Bielak, młodą panią sołtys? Czy wszyscy będą zadowoleni z tego, że obcy wprowadził się do ich miejscowości?

Przyznam szczerze, że chociaż autorka ma na swoim koncie dość pokaźną ilość książek, jest to moje pierwsze spotkanie z jej „piórem” jako z powieścią. Miałam już wcześniej przyjemność przeczytać opowiadania napisane przez nią w antologiach, ale to była tylko namiastka tego co może zaprezentować autor.

Kiedy zaczęłam czytać pierwszą część pomyślałam sobie, że właśnie teraz potrzebuję czegoś takiego, powieści obyczajowej lekkiej, łatwej i przyjemnej w czytaniu z dużą dawką humoru i odrobiną wzruszeń. Czytając ją czułam taki wewnętrzny spokój, uśmiechałam się i próbowałam wyobrazić to co odkrywała fabuła.

Pięknie przedstawiona wieś, w której nie dominuje bezrobocie, pijaństwo i bieda, ale życzliwość i zaradność mieszkańców. Ktoś może powiedzieć: bajka. Oczywiście sami z siebie nie osiągnęliby oni takiego statusu życia, ale na szczęście pojawiła się w ich społeczności osoba pełna ciepła, empatii, pomysłów i zaangażowania w zmiany. Mam tutaj na myśli młodą pani sołtys, której życie nie szczędziło dramatów, a która potrafiła świetnie odnaleźć się w tej małej miejscowości.

(…) – To Mila jest fantastyczna – powiedziała pani Tekla, krzątając się wokół kredensu, z którego wyciągnęła owsiane ciastka. – Pan nie zdaje sobie sprawy, jak tu było kiedyś. Zupełny marazm i bieda aż piszczała.  Teraz, choć nie jest bogato, ludzie mają więcej optymizmu, śmielej patrzą w przyszłość. (…)

Główny bohater przenosząc się z dużego miasta do małej wsi, odnalazł nie tylko spokój, ale również przyjaciół i… miłość. Zafascynowany ludźmi i skupiony na marzeniach stworzył coś, co przyniosło radość i spełnienie nie tylko jemu, ale również wielu innym.

(…) Właściwie nie miał żadnych przyjaciół. Brakowało mu na to czasu, a może i po prostu chęci. Teraz jednak czuł, że ci ludzie mogliby stać się mu bliscy. Odpowiadało mu ich poczucie humoru i ogólne, lekko niepoważne podejście do życia. (…)

Barwne osobowościowo postacie występujące w książce, począwszy od kilkuletniej dziewczynki, przyjaciół pracujących w szkole, pracowników poczty aż do byłej dziedziczki w wieku już mocno zaawansowanym to wyjątkowy dodatek do fabuły. Bez nich książka byłaby o wiele uboższa w emocje.

Autorka w piękny sposób pokazała, że dysponując sporymi pieniędzmi, niekoniecznie trzeba być wielkomiejskim snobem. Czasami wydając oszczędności, a nawet zaciągając kredyty można zainwestować pieniądze w coś przynoszącego nie tylko zysk, ale przede wszystkim radość i to nie tylko jednostce, ale i wielu ludziom.

Bardzo podobało mi się przedstawienie społeczności wiejskiej, w której ludzie kreatywnie i z pasją podchodzą do życia wspólnie tworząc coś, co pozwala im nie tylko na zarabianie pieniędzy, ale daje sporo satysfakcji.

Moim zdaniem ciekawym zabiegiem pisarskim jest wplatanie w dialogi cytatów z innych książek czy filmów. Widać, że autorka jest osobą bardzo oczytaną i obeznaną w wielu dziedzinach. A może to był po prostu porządny research.

(…) – Olbrot? – zainteresował się Witold. – Ten z Moby Dicka? – A widząc, że pani Tekla nie bardzo rozumie, wyjaśnił: – Marynarze ze statku „Pequod”, opisanego w powieści, polują na wieloryby. Główną „zdobyczą” był właśnie olbrot, niezwykle cenna substancja pozyskiwana, o ile pamiętam, z głowy kaszalota. (…)

Mamy tutaj wplecione w fabułę główną różnorodne, dodające pewnego kolorytu wątki, które wpływają na to, że czytając trudno się od powieści oderwać. Między innymi w bardzo interesujący sposób przedstawiony jest hobbystyczny proces tworzenia wód zapachowych albo ciekawy wątek dotyczący poszukiwania zaginionych statków. Ale jest również pewnego rodzaju wiara w zjawiska nadprzyrodzone, a konkretnie mówiąc w duchy, gdzie wybranym osobom ukazuje się tajemnicza postać.

Jak wspomniałam wcześniej „pióro” tej pisarki poznałam dzięki antologiom, ale teraz dopiero miałam okazję poznać ją jako autorkę powieści i myślę, że moja przygoda z jej twórczością dopiero się rozpoczęła.

Po skończeniu tego tomu, natychmiast zabrałam się za tom 2, bo bardzo polubiłam bohaterów i póki co, nie mam zamiaru się z nimi rozstawać na dłużej.

Odrobinę dyskomfortu w trakcie czytania sprawiało mi zaglądanie do przypisów, które w tej książce znajdują się na ostatnich stronach, ale mimo tej drobnej niedogodności polecam książkę zarówno paniom jak i panom. Chociaż myślę, że paniom ona się bardziej spodoba 😉

Dziękuję Wydawnictwu FILIA za możliwość przeczytania tej książki, którą polecam bardzo ciepło. Myślę, że bez względu na płeć czy wiek, każdy wyniesie z tej lektury coś miłego.

OGNISTE SERCA – Ewa Popławska

Ewa Popławska urodziła się w 1994 roku. Pochodzi ze Słupska, ale na co dzień mieszka w Gdańsku. Studiowała filologię polską i dziennikarstwo otrzymując tytuły magistra. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2017 powieścią „Anita”. Oprócz literatury, interesuje się językiem węgierskim i skokami narciarskimi. Realistka, która uwielbia grzebać w historii. Kocha zwierzęta, a zwłaszcza psy.

Pod złą gwiazdą to druga część sagi, powieści obyczajowo-historycznej, której fabuła umiejscowiona została w XVII wieku na terenach Gdańska i okolic.

PREMIERA KSIĄŻKI 27 LIPCA 2021

Wydawnictwo OFICYNKA
stron 366

Wanda, młoda mieszczka kiedyś mieszkająca w Łodzi, po ucieczce z miasta i długiej tułaczce trafia na samotnego mężczyznę, Schulza, który proponuje jej małżeństwo i opiekę. Zamieszkują we wsi Stare Szkoty pod Gdańskiem i wiodą z pozoru spokojne życie wieśniaków. W pamięci Wandy pozostaje jednak twarz przystojnego chorążego Konrada Jezierskiego, którego spotkała przed laty, i który bezwzględnie zagościł w jej sercu. Kiedy do ogarniętego sporami Gdańska przybywa król Jan III Sobieski pragnący rozwiązać lokalne konflikty, a wraz z nim przyjeżdża zaufany chorąży Konrad Jezierski, w Wandzie rozbudza się skrywana latami namiętność. Niezrównoważenie i dążenie do bogactwa męża Wandy doprowadza do tragedii, w której ona, jako żona winowajcy posądzona jest o współudział i może stracić życie wraz z mężem. Córka kobiety, mądra i rezolutna Ludwika zwraca się o pomoc do Konrada Jezierskiego. Czy przyboczny króla zdoła uratować Wandę i jej córkę? Co takiego wydarzyło się w Gdańsku, że żona Schulza musi się ukrywać? Jakie niebezpieczeństwa czekają na kobietę i jej córkę? Jak wizyta króla Jana III Sobieskiego wpłynie na mieszkańców Gdańska?

Kiedy przeczytałam pierwszą część, tak bardzo zaangażowałam się w losy głównej bohaterki, że nie mogłam się powstrzymać przed tym, aby dowiedzieć się: co dalej. I nie ukrywam, że kończąc tę, najchętniej zabrałabym się za czytanie kontynuacji. Czekam więc na trzecią część z niecierpliwością.

Autorka w bardzo ciekawy sposób zabiera czytelników do starego Gdańska, miejsca, które kiedyś ogrodzone zostało od sąsiadujących z nim terenów murami i bramami. Do dziś wiele z tych bram istnieje będąc zabytkowymi ozdobami miasta, ale wiele z nich niestety uległo zniszczeniu.

(…) Ludwika przebiegła przez zwodzony mostek i przeszła pod imponującą rozmiarem i bogactwem Bramę Wyżynną. Ominęła Bramę Więzienną, a wraz z nią odwach, pozdrawiając wartowników. Przeciskając się przez tłum, weszła pod Bramę Długouliczną przez niektórych możnych nazywaną Złotą. (…)

Ciekawie tu zostało pokazane życie zarówno chłopstwa, czyli mieszkańców wsi sąsiadujących z bogatym miastem jak i mieszczaństwa oraz ludzi z tak zwanych wyższych sfer.

Moją uwagę przyciągnęły przedstawione w tej powieści uczucia łączące ludzi pochodzących z różnych klas społecznych. Piękna i szczera dziecięca przyjaźń między Florkiem a Ludwiką, chłopcem z dobrego i bogatego mieszczańskiego domu a córką chłopską. Przyjaźń pełna zaufania i odwagi, spontaniczna i piękna, chociaż nie pozbawiona ryzyka. Postać dziewczynki zachwyciła mnie głównie osobowościowo. Cudowne dziecko, odważne i pełne optymizmu. Ciekawe świata, ale również bardzo empatyczne. Polubiłam Ludwikę od pierwszych stron.

(…) Podświadomie czuł, że różnice pochodzenia są dla ludzi ważne, ale on, Florek, jeszcze nie wiedział dlaczego. A ponieważ nie wiedział, traktował znajomość z Ludwiką jak kolejne zakazane marzenie. Nie czuł się przy tym lepszy od niej, nie potrzebował rywalizacji. Dzięki temu budowali rzadko spotykaną znajomość ludzi różnych stanów, wolną od wzajemnej niechęci. (…)

Autorka przedstawia również w swojej powieści miłość. Taką trudną, zakazaną i bardzo bolesną, kiedy dwoje ludzi wywodzących się z dwóch skrajnych środowisk, zdaje sobie sprawę z łączących ich uczuć. Tęsknota za normalnym, pełnym romantyzmu i pożądania afektem jest czymś tak trudnym do realizacji, że często serce musi stoczyć trudną walkę z rozsądkiem.

(…) Jezierski znajdował ukojenie w tych historiach, wiedział bowiem, że świat miłości nie odróżnia podziałów klasowych, a strzała amora może ugodzić w serce nawet najbardziej opornego człowieka. Cóż jednak z tych tłumaczeń, skoro od dziecka przyzwyczajał się do swojego statusu? (…)

Poruszona zostaje tutaj również kwestia polityczna, kiedy król odwiedza dumny i skonfliktowany Gdańsk, w którym ma pomóc doprowadzić ład. Trudne politycznie decyzje mogą przysporzyć mu wielu wrogów.

Książka jest bardzo ciekawa zarówno pod względem historycznym jak i obyczajowym.

Z całą pewnością jest to cudowna podróż do Gdańska i jego okolic przeniesiona w czasie do XVII wieku, kiedy panował król Jan III Sobieski.

Rozdziały przemiennie przedstawiają raz pobyt zaufanego poddanego króla, chorążego Konrada Jezierskiego, a raz życie Wandy, teraz żony chłopa, a kiedyś łódzkiej mieszczki, której wcześniejsze losy bliżej poznajemy w pierwszej części „Pod złą gwiazdą”.

Myślę, że fabuła tej książki pochłonie wielu czytelników. Mamy w niej bowiem poruszonych sporo ciekawych wątków od wspomnianych wcześniej historycznego i romantycznego, po kryminał i dramaty tamtych czasów.

(…) Oszołomiony Konrad patrzył na ciżbę. Wcześniej nie przebywał długo w miastach i nie znał zwyczajów prostych ludzi. Nie patrzył w stronę powieszonej, instynktownie unikając obrazu śmierci. (…) Było to coś innego niż okrucieństwa, do których przywykł. Nikt nie fetował śmierci na placu boju w tak beztroski i ordynarny sposób. (…)

Na uwagę zasługuje moim zdaniem również to, że autorka pięknie wplatała w treść wyrazy staropolszczyzny, których słowniczek możemy znaleźć na końcu książki. I tak dzięki temu “zabiegowi literackiemu” poznałam między innymi takie słowa jak: suplika, sztokfisz, płanetnicy czy murwa.

Polecam tę powieść szczególnie miłośnikom historii, ale takich fabularyzowanych. Nie określę wieku czytelnika, ponieważ uważam, że nie zawiedzie ona ani młodych osób, ani starszych. Mnie przykuła na kilka wieczorów i teraz wypatruję już informacji o ostatniej, trzeciej części.

Duża wiedza autorki pod względem historycznym i ciekawa konstrukcja fabuły są godne pochwały.

Dziękuję Wydawnictwu OFICYNKA za możliwość przeczytania tej sagi i czekam z niecierpliwością na dalsze losy Wandy i Ludwiki, które musiały opuścić Gdańsk w dość… nietypowych okolicznościach.

Napisz do mnie
maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/