Rok 2013 – Literatura obca
SLUMDOG, MILIONER Z ULICY – Vikas Swarup
Vikas Swarup – pisarz, urodzony w rodzinie prawniczej w Allanabad, jest indyjskim dyplomatą, który podbił serca czytelników wzruszającą opowieścią o biednym chłopcu, która bardzo szybko zyskała sobie sławę bestselleru.
W 1986 roku Vikas Swarup dołączył do elitarnego Indian Foreign Service (IFS). Z racji zajmowanych stanowisk dyplomatycznych, dużo podróżuje po świecie.
Pruszyński i S-ka rok 2009
ISBN 978-83-7648-006-0
stron 275
Slumdog, milioner z ulicy, którego oryginalny tytuł brzmi Q&A to jego debiutancka powieść, która zarówno wstrząsnęła, jak i zachwyciła nie tylko czytelników Indii, ale na całym świecie.
Opowiada o biednym, osieroconym chłopcu, któremu udało się spełnić największe marzenie wszystkich, którzy nie tylko mieszkają w slumsach, ale i tych, do których los nigdy się nie uśmiechnął.
Opisane losy i życie Ram Mohammada Thomasa, oraz krótkie epizody z jego osiemnastoletniego życia, wspaniale uzupełniają odpowiedzi, na zadawane mu w teleturnieju „Kto wygra miliard” pytania. Niestety łatwość z jaką pokonuje on kolejne etapy teleturnieju, zaczyna być dla organizatorów podejrzana, dlatego po skończonej grze, zamiast wypłacić chłopcu wygraną, oskarżają go o oszustwo. Aresztowany, i osadzony w obskurnym więzieniu, po wielogodzinnych torturach, jest już gotów przyznać się do czegoś, czego nie zrobił, ale prawie w ostatniej chwili zostaje zwolniony, dzięki pewnej prawniczce, która ukrywając przed nim swoją prawdziwą tożsamość, postanawia mu pomóc zarówno w oczyszczeniu z zarzutów, jak i w odebraniu wygranej.
Ram Mohammad Thomas, zanim odpowiada na kolejne pytanie zadane w teleturnieju, przedstawia swojej wybawczyni ciąg wydarzeń – wspomnień, które naprowadziły go do wybrania poprawnej odpowiedzi. I tak, dzięki tym opowieściom udowadnia swoją niewinność.
W książce znajdujemy zarówno wątek miłosny, kryminalny jak i historyczny. Ciekawie i w bardzo prosty sposób opisane kolejne losy Thomasa wciągają od pierwszej strony. Między czytelnikiem, a bohaterem zaczyna tworzyć się jakaś dziwna więź, i przewracając kolejne strony, ma się ochotę złapać tego chłopca w ramiona i zawołać „jestem z tobą”. Odważny, a zarazem żyjący w ciągłym strachu młody człowiek, dąży do osiągnięcia swojego celu nie bacząc na nic. Za pomocą słów widzimy Indie, w których czytelnik poznaje zarówno tę gorszą część, czyli slumsy biedotę, głód i cierpienie, jak i tę część bogatą, znaną z filmów bollywoodzkich.
W treści zawarte są wszystkie emocje, jakie może czuć człowiek: smutek, żal, radość, zazdrość, nienawiść, szczęście, odwagę i skromność. Przewodzi czytelnika prawdziwa przyjaźń i twarda nienawiść, szczera miłość i walka o nią, oraz wielka wrażliwość na krzywdę innych.
Polecam książkę każdemu, bo każdy znajdzie w niej coś dla siebie, bez względu na to ile ma lat, ale szczególnie polecam ją rówieśnikom Thomasa, aby przekonali się jakie wartości w życiu ceni się najbardziej.
Kilka lat temu książka została zekranizowana, a film odniósł taki sam sukces jak sama opowieść spisana przez Vikas’a Swarup’a. Gdyby ktoś zapytał mnie, co mi się bardziej podobało czy film czy książka, nie wiem czy potrafiłabym na to pytanie odpowiedzieć. Film urzekł mnie przepiękną muzyką i kolorami Indii, a książka… samą treścią i zawartymi w niej mądrościami.
HANDLARZ ŚMIERCIĄ – Sara Blaedel
Książka przywędrowała do mnie od Kasi z moja-pasieka.blogspot.com jako wędrująca książka.
Autorką książki jest Sara Blædel urodzona w 1964 roku – dziennikarka prasowa i telewizyjna, znana przede wszystkim jako duńska królowa kryminałów. Z wykształcenia jest grafikiem, ale jej zainteresowanie kryminałami przyczyniło się do tego, że założyła własne wydawnictwo, publikujące głównie kryminały zagraniczne.
Handlarz śmiercią jest typowym kryminałem. Nie jest powieścią wciągającą od pierwszych stron, ale potrafi przykuć uwagę czytelnika.
Na terenie Kopenhagi odkryto prawie jednocześnie dwa zabójstwa. Jedną z ofiar jest młoda dziewczyna zamordowana w kopenhaskim parku, a drugą, znaleziony na tyłach hotelu Royal dziennikarz. Jednocześnie więc zaczynają się dwa śledztwa, w których między innymi bierze udział policjantka Luis Rick. Książka nie jest jednak typowym, klasycznym kryminałem, z morderstwem, śledztwem itp. ponieważ w wykrycie mordercy dziennikarza zaczyna mieszać się przyjaciółka Luis, dziennikarka – Camilla. Obie kobiety konsultują się ze sobą w wielu sprawach do momentu, kiedy Camilla próbuje na własna rękę rozwikłać zagadkę, która wniosła do śledztwa kolejne morderstwo dziennikarza. Obaj zamordowani zajmowali się przestępczością zorganizowaną w handlu narkotykami. Kobiety bardzo różnią się temperamentem, co często prowadzi między przyjaciółkami do pewnego rodzaju konfliktów. Sprawa zaczyna się komplikować, kiedy Camilla zostaje poproszona przez komisarz Birte Jensen, o pomoc, w usidleniu jednego z narkotykowych bossów.
Nieoczekiwany zwrot akcji powoduje, że adrenalina zaczyna rosnąć i wtedy nie można się już od książki oderwać.
Podoba mi się okładka książki, która dodaje jej tajemniczości. Treść jest spokojna i napisana w bardzo lekkim stylu. Czyta się ją łatwo i przyjemnie. Chwilami trochę irytowały mnie zbyt krótkie zdania, napisane w formie typowo informacyjnej. Autorka potrafi w bardzo skromny, a zarazem dosadny sposób przedstawić każda osobę, co powoduje, że od początku czuje się więź z bohaterami, zwłaszcza jeśli chodzi o obie panie, czyli Luis i Camillę.
Książka jest na swój sposób wciągająca i myślę, że jej fabuła zainteresuje zarówno młodzież, jak i osoby w każdym wieku. Polecam książkę każdemu, kto lubi literaturę kryminalną.
HISTORIA HEATHCLIFFA – Emma Tennant
Wydawnictwo C&T
ISBN 978-83-7470-168-6
stron 146
Właśnie skończyłam czytać książkę liczącą zaledwie 146 stron treści i mimo tak niewielu kartek czytałam tę lekturę z pewnym ociąganiem. Kiedy książka wpadła w moje ręce, „zapaliłam” się do niej, pamiętając jeszcze treść „Wichrowych Wzgórz” którą dosłownie pochłonęłam, tak bardzo wciągnęła mnie, zapewne jak niejedną kobietę.
Szukałam w Internecie informacji na temat autorki „Historii Heathcliffa” – Emmy Tennant, ale niestety nie znalazłam nic konkretnego, a strony poświęcone tej pisarce były w języku angielskim. Cóż, znajomość tego języka nie jest moją mocną stroną, więc sobie odpuściłam.
Książkę, jak dla mnie czyta się dość trudno, chociaż są fragmenty bardzo wciągające i nawiązujące do „Wichrowych Wzgórz”, aczkolwiek nie tak wyobrażałam sobie treść tej opowieści. Chwilami miałam ochotę odłożyć książkę i już do niej nie wrócić. Lubię jednak zakończyć to, co zaczynam, więc jakoś dotrwałam do końca.
Męczyło mnie czytanie, ponieważ tekst napisany jest bardzo długimi zdaniami, gdzie trudno było złapać oddech. Treść jak dla mnie zestawiona dość chaotycznie i kiedy wracałam do wątku po kilku dniach, to miałam trudność w odnalezieniu się w fabule.
Za ciekawą i tajemniczą okładką znajduje się jednak mało interesująca zawartość jak dla przeciętnego czytelnika. Być może jest ona godna zainteresowania jakiegoś badacza literatury, ale dla kogoś, kto lubi ciekawą powieść, do jakich zaliczam „Wichrowe Wzgórza”, „Historia Heathcliffa” nie jest przeze mnie polecana.
Książka przedstawia rzekome oświadczenia i wspomnienia osób znających bohaterów „Wichrowych Wzgórz”, oraz relacje z wizyt niejakiego Henry’ego Newby na wrzosowiskach, w celu dotarcia do prawdy o Hethcliffie. Poddaje wątpliwościom autentyczność autorstwa powieści „Wichrowe Wzgórza” na podstawie znalezionych na aukcji w Yorku fragmentów pewnej powieści i pakietu nieznanych dotąd listów, łącznie z zaprzysiężonymi oświadczeniami pana Henry’ego Newby – podającego się za bratanka Thomasa Cautleya Newby, czyli pierwotnego wydawcy „Wichrowych Wzgórz”.
MAIGRET I SĄD PRZYSIĘGŁYCH – G. Simenon
Georges Joseph Christian Simenon żyjący w latach 1903-1989, to pochodzący z Belgii znany pisarz powieści kryminalnych piszący w języku francuskim.
Podobno potrafił napisać 60-80 stron dziennie co zaowocowało w ciągu całego jego życia ponad 450 powieściami i opowiadaniami. Nakład jego książek, który wyniósł około 550 mln egzemplarzy największą popularnością na całym świecie cieszył się właśnie cyklem powieści o komisarzu Maigrecie (75 powieści + 28 opowiadań).
Wiele z powieści i opowiadań doczekało się ekranizacji gdzie w postać komisarza Maigret często wcielali się wybitni aktorzy francuscy np. Jean Gabin czy Philippe Noiret.
Wydawnictwo C&T
ISBN 978-83-7470-165-5
stron 115
„Maigret i sąd przysięgłych”, to właściwie opowiadanie, bo książeczka zawiera tylko 110 stron treści. Komisarz Maigret zeznając jako świadek w czasie procesu mężczyzny oskarżonego o podwójne, brutalne morderstwo starszej pani i jej czteroletniej podopiecznej nie ukrywa, że ma wątpliwości dotyczące dokonanej przez oskarżonego zbrodni. Po zakończonym procesie kontynuuje śledztwo, które w końcu doprowadza go do prawdy. Nie wierząc w winę oskarżonego – Gastona Meurant’a, przedstawia mu swoją wizję i tym nakłania go do rozwiązania zagadki i samemu odkrycia szczegółów, jakie doprowadzą go do finału śledztwa.
Chociaż efektem końcowym jest rozwiązanie zagadki, dla mnie jednak ta książka pozostała bez konkretnego zakończenia. Czytelnik może się jedynie domyślać tego, co kierowało zabójcę kobiety i dziecka do dokonania tego czynu, i jaki jest udział osób trzecich w tej zbrodni, w tym przypadku żony Gastona Meurant’a , czyli głównego oskarżonego.
Książka napisana jest prostym i bardzo łagodnym językiem, powodując, że czyta się ją szybko i łatwo. Ot, lekka lektura do podróży czy chwilowego oderwania się od rzeczywistości życia, przeznaczona dla każdego, kto lubi lekkie powieści kryminalne. Jeśli chodzi o mnie, to nie zaliczyłabym jej do książek typu „wciągające” i „z dreszczykiem”, ale z pewnością jak tylko wpadnie mi w ręce inna książka tego autora, szczególnie w roli głównej z komisarzem Maigretem, to ją również przeczytam. Sympatyczna postać tego policjanta i jego sposób prowadzenia śledztwa oraz jego przemyślenia i tok rozumowania zachęcają do sięgnięcia po kolejną książkę.
O tej książce napisała również polska pisarka powieści kryminalnych Alicja Minicka w swoim artykule na eiobie http://www.eioba.pl/a/43wz/komisarz-maigret.
WŚCIEKŁOŚĆ – Jonathan Kallerman
Wydawnictwo AMBER
rok wydania 2006, stron 319
ISBN 83-241-2374-1
Jest to pierwsza książka tego autora, którą miałam okazję przeczytać. I tu muszę się pochwalić, że wygrałam ją dzięki pewnej pani bibliotekarce ze Szwecji, która zaproponowała swoim czytelnikom „Lekką lekturę na ciężką zimę”. Wśród 14 szczęśliwców znalazłam się i ja.
Za dość mroczną, żeby nie powiedzieć koszmarną okładką kryje się prosty, ciekawy tekst małymi krokami wciągający czytelnika w fabułę książki.
Kryminał, który według mnie pozostaje bez całkowitego rozwiązania zagadki.
Autor pozostawia trochę czytelnikowi do domysłu, więc każdy może dopowiedzieć sobie dalszy ciąg. Jednakże prowadzenie śledztwo, przez dwóch sympatycznych panów – porucznika policji z wydziału zabójstw – Mila, oraz psychologa dziecięcego – Alexa, wprowadza rosnącą z każdą kolejną stroną ciekawość. Książka nie wciąga tak jak np. trylogia Millennium Stiega Larssona, ale w dość spokojny sposób nie pozwala na oderwanie się od jej kartek.
Morderstwo dwuletniej dziewczynki popełnione przez dwóch nastoletnich chłopców z patologicznego środowiska otwiera ciąg kolejnych przestępstw popełnionych przez osobę, która w wyjątkowy sposób stara się „pomóc” w dochodzeniu, kierując podejrzenia na inną osobę. Jak kostki domina przewracające się na stole, tak każde kolejne podejrzenie i każde kolejne przestępstwo staje się wskazówką do następnego przestępstwa. Śledztwo prowadzone jest spokojnie, aczkolwiek bardzo przemyślanie. Książkę nie czyta się z rosnącym poziomem adrenaliny, ale czyta się ją z ciekawością w oczekiwaniu na końcowy efekt. Dwie główne postaci, czyli panowie Milo i Alex łagodnie rozwiązując zagadkę sprzed lat wprowadzają czytelnika w kulisy śledztwa zapewniając cierpliwe poszukiwanie prawdy.
Mam nadzieję, że ta książka Jonathana Kellermana wprowadziła mnie w świat kolejnych zagadek rozwiązywanych przez psychologa dziecięcego Aleksa Delaware i z przyjemnością sięgnę po kolejną publikację tego autora.