Ida
MROCZNE LETNISKO – Anna Klejzerowicz
(…) Wszystkie opony zostały przebite, a szyby, reflektory i lusterko boczne potłuczone. Wokół było pusto i cicho. Nikogo na horyzoncie. Dzieci, które zgodnie z obietnicą miały pilnować samochodu, również nie było… (…)

Anna Klejzerowicz bywa dość częstym gościem w moim świecie książek, ale tym osobom, które trafiły do mnie po raz pierwszy przedstawię tę autorkę, chociaż myślę, że jest ona znana czytelnikom lubiącym dobre kryminały. Jest gdańską pisarką, publicystką, fotografką, autorką książek kryminalnych i nie tylko. Przez wiele lat współpracowała z Teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotografka i redaktorka publikacji teatralnych. Z wykształcenia jest mgr resocjalizacji.
MROCZNE LETNISKO to współczesna powieść kryminalna, której fabuła umiejscowiona została na Kaszubach.
PREMIERA KSIĄŻKI 07 LISTOPADA 2025

W prehistorycznym kamiennym kręgu na Kaszubach zostają znalezione bardzo okaleczone zwłoki młodego chłopca. Okoliczności wskazują na zabójstwo rytualne. Jednak gdy para dziennikarzy śledczych z działu historycznego trójmiejskiej gazety – Nina Kiryłło i Eryk Morski – docierają na miejsce, okazuje się, że sprawa jest o wiele bardziej skomplikowana, a korzenie tej zbrodni wcale nie sięgają starożytności. Nina i Eryk wynajmują domek letniskowy na wsi i próbują poznać lokalne środowisko. Niestety, nie zdają sobie sprawy z tego, że naruszyli ukryte miejscowe „gniazdo żmij”, co sprawia, że wkrótce sami znajdą się w tarapatach. Czy uda im się rozwikłać zagadkę tajemniczych śmierci w kaszubskim lesie? Czy za morderstwami stoją fanatycy starych wierzeń i rytualnie składanych ofiar na kamiennym ołtarzu? A może ktoś próbuje jedynie zastraszyć miejscową ludność?
Jeżeli nie znacie jeszcze pary gdańskich dziennikarzy: Niny Kiryłło i jej partnera Eryka Morskiego, to może najwyższy czas aby ich poznać.
Ta książka to kolejna powieść autorki, której bohaterami są dziennikarze z Gdańska. I chociaż nie zajmują się sprawami kryminalnymi a historycznymi to zawsze uwikłają się w jakąś historię kryminalną.
Ta historia jest mroczna, ponieważ każde morderstwo jest sytuacją mroczną i przerażającą, a gdy jest dokonane w kulcie rytualnym to trudno to sobie nawet wyobrazić.

Dziennikarze zainteresowani miejscem służącym niegdyś do obrzędów pogańskich odkrywają, że kamienne kręgi od lat będące częścią jednego z kaszubskich lasów są wykorzystywane współcześnie. Ale przez kogo? Przez szaleńców, satanistów, czy zwyrodniałych manipulantów.
Prowadzone przez Ninę i Eryka prywatne śledztwo dziennikarskie zaskakuje, szczególnie, że ludność zamieszkująca okoliczne miejscowości nie jest im przychylna.
Pobyt w małym domku letniskowym może być dla nich sielanką, mile spędzonym czasem na łonie natury bądź poważnym zagrożeniem. A kiedy dziennikarze zaprzyjaźniają się z jednym z mieszkańców, którego wielu uważa za wroga, może okazać się, że wszyscy znajdą się w niebezpieczeństwie.
Historia „mrocznego letniska” to kolejny kryminał Anny Klejzerowicz, który na chwilę oderwał mnie od życia codziennego, ponieważ fabuła wciągnęła mnie od pierwszych stron, aby na końcu nieźle zaskoczyć.
Tu nie ma nagłych zwrotów akcji ani typowej kryminalnej wulgarności i brutalności, ale jest mroczna kryminalna tajemnica od której trudno jest się oderwać zanim nie odkryje się jej fundamentów.
Autorka w bardzo obrazowy sposób ukazuje niełatwą wiejską rzeczywistość rodzin, które niezbyt dobrze radzą sobie zwłaszcza finansowo i poza sezonem letniskowym. Powszechnie królujący alkoholizm to nie tylko przyczyna upadku moralnego, to często bezsilność wynikająca z ubóstwa i braku chęci do normalnego życia. Ale wiejska społeczność to również mocno zakorzenione kliki, takie prawie wiejskie mafie, w których rządzą ci, którzy mają władzę nad bogobojnym, ciemnym ludem. To osoby nie mające skrupułów, aby eliminować ze społeczeństwa tych, którzy są dla nich niewygodni.
Takich wsi czy miejscowości zapewne jest w Polsce wiele i smutne jest to, że zamiast człowieczeństwa rządzi w nich bogobojność podsycana przez miejscowy kler, strach i obojętność urzędników. W tej książce jest to tak dosłownie pokazane, że momentami przyćmiewa opisy pięknej kaszubskiej przyrody, którą autorka z wyjątkową precyzją przedstawia.
Na początku wydaje się, że Nina i Eryk jadą na Kaszuby, aby opisać szczegóły zwykłego reporterskiego zlecenia, jednak to co odkrywają szybko przeradza się w mroczne odkrycie czegoś, na co zapewne nie byli przygotowani.
(…) Słyszałam, że tam się już od dawna działy różne dziwne rzeczy. Już wcześniej ginęli ludzie. Jakieś rytuały ktoś odprawia. Pan niczego nie słyszał, nie widział? (…)
Autorka powoli buduje napięcie, świetnie poruszając się między realizmem dziennikarskim prowadzonej sprawy a mrokiem i tajemnicą miejscowych mitów, w których dominują wątki sensacyjne. I chociaż dużą rolę odgrywa tutaj strona obyczajowa to jednak nie brakuje wątków kryminalnych.

Lubię styl jakim pisze autorka, jest on nieco sarkastyczny, i muszę przyznać, że mimo poruszanych w fabule mrocznych wątków jest z nutą lekkiego humoru, szczególnie odnoszącego się do wypowiedzeń i zachowania Niny. I myślę, że to książka, która zainteresuje czytelników lubiących nieco lżejsze kryminały, chociaż tak jak wspomniałam wcześniej, momentami jest wyjątkowo mrocznie.
Bardzo ucieszyło mnie pojawienie się w powieści jednego z wcześniejszych bohaterów powieści Anny Klejzerowicz, którego ja cały czas jestem gorącą fanką, a mam tu na myśli Emila Żądło. I chociaż Ninę i Eryka również polubiłam, to do Emila wracam z sentymentem.
Polecam tę książkę szczególnie miłośnikom kryminałów, ale myślę, że coś dla siebie znajdą tutaj również ci, którzy cenią sobie wątki tajemnicze. No i mamy tutaj nawet odrobinę romansu.

Dziękuję Wydawnictwu PURPLE BOOK za możliwość przeczytania tej książki w ramach współpracy barterowej, a Autorce dziękuję za kolejną wciągającą historię.
***Cytaty pochodzą z książki MROCZNE LETNISKO wydawnictwa PURPLE BOOK***
WARSZAWSKI NIEBOTYK – Maria Paszyńska
(…) Już niedługo uroczyście zostanie oddany do użytku „Warszawski Niebotyk”, jak zwykła określać dzieło Stefana prasa codzienna, na bieżąco relacjonująca postępy w budowie. Kto wie, dokąd jeszcze zaprowadzą tego uparciucha jego wielkie marzenia. (…)
Maria Paszyńska jest pisarką, felietonistką, varsavianistką, prawniczką i orientalistką. Ukończyła autorską klasę humanistyczną z rozwiniętym programem wychowania estetycznego w VII LO im. Juliusza Słowackiego w Warszawie, a następnie prawo na Uczelni Łazarskiego oraz iranistykę na Wydziale Orientalistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. By nauczyć się języka tureckiego, dwa lata studiowała turkologię. Przez kilka lat pracowała jako prawnik oraz przewodnik miejski po Warszawie. Choć urodziła się na Dolnym Śląsku, mówi o sobie, że jest adopcyjnym dzieckiem Warszawy. Zadebiutowała w 2015 roku powieścią „Warszawski niebotyk”, która znalazła się w finale I. edycji konkursu Promotorzy Debiutów organizowanego przez Instytut Książki i Fundację Tygodnika Powszechnego. Powieść „Owoc granatu. Dziewczęta wygnane” została nominowana w plebiscycie portalu lubimy czytać do miana Książki Roku 2018 w kategorii Powieść historyczna.
Autorka specjalizuje się w powieści historycznej.
Warszawski niebotyk to pierwsza część historii, której fabuła umiejscowiona została w przedwojennej Warszawie.
PREMIERA KSIĄŻKI 05 LUTEGO 2025 (wznowienie z roku 2015)

Późną jesienią 1933 roku, w przedwojennej Warszawie, w przededniu rozejścia się ich życiowych dróg spotykamy pięciu młodych mężczyzn pochodzących z dość zamożnych rodzin, trzech braci Zasławskich oraz ich dwóch przyjaciół. W chwili, gdy świat stoi przed nimi otworem, gdy są przekonani, że mogą osiągnąć wszystko, czego zapragną, a miłość postrzegają jako piękną przygodę, ślepi są na zagrożenia wolno płynące spoza granic Polski. W kolejnych miesiącach życie weryfikuje ich sposób myślenia, prowadząc ku nieuniknionej dojrzałości, na którą nie zawsze chcą się zgodzić i na którą nie każdy z nich jest gotowy. Przeżywają swoje pierwsze miłości, bawią się i próbują ułożyć swoje dorosłe życia. Nie każdemu z nich dane jest spotkać tę jedną jedyną i nie każdemu z nich udaje się osiągnąć to o czym marzy. Któremu z nich się w pełni powiedzie? Jak na zachowanie w wielu przypadkach wpływa przyjaźń?
Po przeczytaniu kilku książek tej autorki pewność, że podczas czytania kolejnej będą mi towarzyszyły skrajne emocje, była dla mnie prawie pewna.
Tak jak wspomniałam w opisie fabuły, bohaterami tej książki jest kilku młodych mężczyzn, różnych od siebie i bliskich sobie zarazem. Wszyscy pochodzą z tak zwanych dobrych domów i przed każdym z nich otwierają się drzwi wielkich karier.
Autorka na przykładzie trzech rodzin pokazuje, jak toczyło się życie w przedwojennej Warszawie, gdzie przeplatały się radości beztroski z bolesnymi dramatami.

Młodzi ludzie, mimo że pochodzą z domów, w których miłość i wsparcie rodzicielskie połączone z luksusem mieszkania są na porządku dziennym nie są pozbawieni zasmakowania dramatu, czy płomiennej miłości, która będąc również z tych „zakazanych” może okazać się dramatem.
Wielka, szczera przyjaźń łącząca kilku z nich jest jakby wątkiem przewodnim tej powieści. Ale… kimże jest prawdziwy przyjaciel? Czy tylko tą osobą, która stoi za tobą murem bez względu na to co robisz? Czy tą osobą, która porządnie tobą potrząśnie, kiedy okazuje się, że zbłądziłaś/zbłądziłeś i ślepo odrzucasz wszystko co nie jest po twojej myśli?
Autorka zadbała o to, aby pokazać taką przyjaźń, która i pogłaszcze i zrani i to właśnie w historii jednego z braci Zasławskich mnie ujęło. Bo zakochany do szaleństwa w kobiecie, z którą nie miał realnych szans spędzić całego życia, Jan głuchy był na wszelkie przestrogi.
Młodzi mężczyźni idąc za głosem serca mogli wiele zyskać, robiąc wszystko, nawet posuwając się do małego oszustwa, aby zdobyć swoje ukochane, ale mogli również wiele stracić, zwłaszcza gdy serce z rozumem toczyły otwartą walkę.
Czy zakochany mężczyzna potrafi myśleć nie tylko o sobie i o ukochanej kobiecie nie biorąc pod uwagę innych w tym również najbliższych, przekonało się dwóch z braci Zasławskich.
Ale czy ingerencja kogoś w życie drugiego człowieka, bez względu na to, czy tym kimś jest brat czy przyjaciel, zawsze jest słuszna?

Dobre rady czasami pozwolą uwolnić się z więzów zakazanych uczuć, ale czasami mogą doprowadzić do tragedii, o czym możemy się przekonać czytając tę powieść.
Warszawa lat 30-tych jest tutaj jakby bohaterką drugoplanową. Autorka bowiem z wyjątkową dokładnością oprowadza nas po tej Warszawie, po ulicach, parkach, miejscach publicznych wspominając jednocześnie o zmianach architektonicznych jakie zachodzą w tym mieście, chociażby o budowie jednego z najsłynniejszych budynków, czyli warszawskim niebotyku. Nie znam Warszawy więc nie mogę stwierdzić czy wszystkie te miejsca opisane w książce wówczas istniały czy zrodziły się jedynie w wyobraźni autorki, ale „przemieszczając” się razem z bohaterami czułam się tak jakbym tam była.
To epicka i zarazem bardzo poruszająca opowieść o miłościach, dramatach, radościach młodych ludzi, bardzo związanych z rodzinami, odważnych i pełnych nadziei. Ich losy są burzliwe a wiele wątków wywołuje skrajne emocje. Niejeden z nich znajdując się u progu dorosłego życia musi zmierzyć się z problemami na które (mimo dojrzałego wieku) nie jest gotowy. Jedni przyjmują je z otwartością, a drudzy z rozpaczą.
Co przyniesie los braciom Zasławskim i ich przyjaciołom w kolejnych tomach dowiem się wkrótce. I chociaż przede mną jeszcze dwie książki już mogę całość gorąco polecić.
A tytułowy warszawski niebotyk? Jest, chociaż jedynie wspomniany w powieści, pokazany jako wielka duma budowniczych i warszawiaków.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA, że miałam okazję przeczytać książkę dzięki współpracy barterowej.
***Cytat pochodzi z książki WARSZAWSKI NIEBOTYK wydawnictwa FILIA***
KRAKOWSKA KOŁYSANKA – ŚCIEŻKA KU OCALENIU – Joanna Nowak
(…) Do dziś w snach nawiedzało go wspomnienie uciekającego dzieciaka powalonego strzałem w plecy. Z jego rozkazu. Piątka niewinnych zginęła w imię wyższych celów. Dla ratowania sierocińca poświęcał nieznajomych, którzy teraz powracali do niego niczym echo w wyrzutach sumienia. (…)
Joanna Nowak pochodzi ze Strzelna, jest absolwentką administracji na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Z zawodu jest księgową, a z zamiłowania pisarką. Jest miłośniczką dobrej książki, psów i kotów oraz kuchni meksykańskiej i włoskiej. Autorka między innymi trylogii obyczajowej SIOSTRY Z ULICY WIŚNIOWEJ.
ŚCIEŻKA KU OCALENIU to trzecia część trylogii KRAKOWSKA KOŁYSANKA. O dwóch wcześniejszych przeczytasz TU.
PREMIERA KSIĄŻKI 12 SIERPNIA 2025

Dochodzi do ostatecznej likwidacji krakowskiego getta. Aaron i Sara giną od niemieckich kul.
Julia wraz z trójką dzieci trafia do ośrodka Lebensborn, w którym pracuje jako sprzątaczka. Obserwuje, jak wiele polskich dzieci zostaje zabieranych przez niemieckie rodziny i nie chce, żeby podobny los spotkał jej podopiecznych. Pojawienie się Olka daje szansę na ucieczkę.
Po tygodniach brutalnych przesłuchań Wiktoria trafia do obozu w Płaszowie. Na miejscu spotyka mamę i Martina, przed którym początkowo się ukrywa. Aigner bez wiedzy Wiktorii przenosi ją do pracy z kamieniołomu do zakładu krawieckiego. Pojawienie się Baumana w obozie wywołuje strach Wiktorii, bowiem kapitan wciąż dyszy żądzą zemsty. Razem z ocalonym więźniem Aigner organizuje ucieczkę kobiet z Płaszowa, ale nie wszystko przebiega zgodnie z planem. Czy uda się Wiktorii uciec z obozu i czy spotka jeszcze kiedyś ukochanego? Co stanie się z Julią, czy dzieci, z którymi ją zabrano pozostaną z nią?
Trylogię Krakowska kołysanka zamyka właśnie ta książka, której fabuła jest tak samo piękna jak dwie wcześniejsze i tak samo dramatyczna.
Sierociniec zostaje zamknięty, a prowadzące go Polki rozdzielone. Jak można przeczytać w opisie jedna z nich trafia do ośrodka Lebensborn, a inne do obozu. O organizacji Lebensborn wciąż wielu ludzi nie wie nic lub wie niewiele, dobrze, że autorka o tym wspomina w swojej książce, bo przecież oblicza wojny to nie tylko łapanki, Pawiak, obozy, getta i egzekucje niewinnych ludzi. To również dramaty wielu kobiet i dzieci.

Kiedy Wiktoria trafia do obozu ktoś próbuje jej pomóc, chociaż ta pomoc nie jest tak efektowna jak powinna, ale daje nadzieję.
Autorka pokazuje jak marnymi czasami pionkami okazują się w nazistowskim świecie wysoko postawieni oficerowie, którzy teoretycznie mają ogromną władzę nad innymi, ale w niektórych przypadkach ta władza jest niczym. Wojna wyzwalała w ludziach i oprawców i przyjaciół, i nigdy nie było pewnym kto kim się stanie.
Moim zdaniem to niesamowite zakończenie trylogii, w której głównymi bohaterami są ból, okrucieństwo, ale i nadzieja, która mimo wszystko leciutko się tli bez względu na okoliczności.
(…) Był coraz słabszy. Kiedyś zależało mu na walce z Trzecią Rzeszą. Dziś pozwalał, aby pociągała nim za sznurki niczym marionetką. Choroba ukochanej uświadomiła mu, że zamiast przeć do przodu, cofał się do punktu wyjścia, który zostawił za sobą po poznani Edmunda i nabraniu przekonania do walki z dotychczasowymi sprzymierzeńcami. (…)
Ta książka jest tak przepełniona emocjami, że chociaż nie potrafisz się od niej oderwać masz ochotę na jakiś czas ją odłożyć, aby złapać oddech.
Pięknie poprowadzona fabuła to nie tylko z precyzją budowane napięcie, zaskakujące zwroty akcji, to historia opowiedziana z ogromną odpowiedzialnością za szczegóły i emocje.
Autorka potrafi bardzo umiejętnie zaangażować czytelnika i pozwolić na odbieranie bohaterów w tak niesamowity sposób, że jednych masz ochotę zamordować a innych przytulić.

To książka o silnych i empatycznych kobietach, które nie boją się zaryzykować własnego życia w obronie innych. Ale to również piękna opowieść o miłości, trudnej, ryzykownej i teoretycznie zakazanej.
Myślę, że ta książka dla wielu stanie się czymś co wzbudzi refleksje i pozwoli zastanowić się nad tym, gdzie przebiegają granice nienawiści, i czym tak naprawdę jest bohaterstwo? Czy ono również ma jakieś granice?
Ta historia z pewnością zostanie ze mną na długo ponieważ po jej przeczytaniu przez kilka dni nie mogłam się od niej uwolnić i gdy tylko brałam do ręki kolejną książkę, myślami wciąż powracałam do krakowskiej kołysanki.
Być może ktoś uzna, że niektóre wątki są mało wiarygodne jak na przykład ucieczka z obozu wycieńczonych i osłabionych życiem w tym przybytku kobiet, czy cudowne ozdrowienie jednego z bohaterów ciężko ranionego, w miejscu i okolicznościach, w których raczej na szybką pomoc nie miał szans, ale i tak uważam, że ta książka warta jest przeczytania.
Książki, których tłem jest wojna często pokazują jak polityka czy ideologia są w stanie zmienić się w nienawiść do drugiego człowieka.
To jest powieść, która boli, ponieważ autorka z wyjątkową wrażliwością przepełniona emocjami przedstawia brutalność wojennej rzeczywistości, w której okrucieństwo oficerów gestapo czy upadlający stosunek do drugiego człowieka w obozach, lub bezwstydna kolaboracja były na porządku dziennym. Ale z drugiej strony były zachowania ludzi, dla których priorytetem było człowieczeństwo oparte na odpowiedzialności za drugiego człowieka.
POLECAM całą trylogię i chociaż uprzedzam, że nie będzie miło, lekko i przyjemnie i wielu czytelniczkom przydadzą się chusteczki to gwarantuję, że fabuły tych książek wciągną każdego.

Dziękuję Wydawnictwu REPLIKA, że miałam okazję przeczytać Krakowską Kołysankę w ramach współpracy barterowej, a autorce dziękuję za kolejne piękne książki.
***Wszystkie cytaty pochodzą z książki ŚCIEŻKA KU OCALENIU wydawnictwa REPLIKA***
WIDUNKA – Joanna Tekieli
(…) – Kto wie? – powiedziała. – Może właśnie to, że widzisz bezsens tych różnych wierzeń, czyni cię widunką? Może dostałaś taki dar po to, by walczyć z tym co nie przynosi ludziom żadnej korzyści? (…)
Joanna Tekieli jest z urodzenia i zamiłowania Krakowianką. Ukończyła polonistykę. Uwielbia dobrą kawę, kocha ciszę, czytanie książek i piesze wędrówki po górach i dolinach. Jest autorką powieści z cyklu o pensjonacie „Leśna Ostoja”, „Dębowe uroczysko”, „Szlak Srebrnych Mgieł” i innych.
WIDUNKA to powieść obyczajowa napisana trochę baśniowo.
PREMIERA KSIĄŻKI 23 KWIETNIA 2025

Granice niewielkiej osady Wikliniec wyznaczają rzeka i ogromna puszcza. Mieszkańcy żyją z uprawy roli, zajmują się także wyplataniem koszy z wikliny, od której osada wzięła nazwę. Mira, młoda mieszkanka Wiklińca, ma głowę pełną pomysłów i marzeń. Uważa, że wiele ustalonych dawno temu zwyczajów i zasad jest niesprawiedliwych i bezsensownych. Chciałaby zmian, bo nie wystarczy jej odpowiedź, że tak było od zawsze. Dlatego starszyzna patrzy na nią z niechęcią i rosnącą irytacją, aż wreszcie, by stłumić buntowniczą naturę Miry, postanawia wydać dziewczynę za mąż, za statecznego wdowca. Mira nie zamierza jednak potulnie zgodzić się na swaćbę. Czy odejdzie z Wiklińca, by poszukać sobie innego miejsca do życia?
Po książki tej autorki sięgam, gdy czuję, że potrzebuję lektury lekkiej, ciekawej i przyjemnej dlatego kiedy zobaczyłam zapowiedź tej powieści wiedziałam, że chętnie ją przeczytam.
Ostatnio bardzo mnie wciągnęła trylogia Bianki Kunickiej „Szeptucha”, dlatego moja ciekawość do książek opowiadających o słowiańskich osadach i życiu Słowian przed wielu, wielu laty została rozbudzona.

Joanna Tekieli przenosi czytelników do bardzo odległych czasów, kiedy to ludzie żyli w osadach, w których rządziła starszyzna i przeróżne gusła, a wiara w wielu bogów była tak silna, że nawet pójście do lasu mogło być uznane za coś niestosownego, co owych bogów rozgniewa.
Czytając tę powieść pomyślałam, jak wiele a zarazem niewiele zmieniło się w wierze od tamtych czasów. Jak ślepo czasami poddajemy się normom wymyślonym przez drugiego człowieka, jak wielu rzeczy unikamy uważając je za niestosowne czy karygodne.
Ale tysiące lat temu tak jak i teraz żyli ludzie, którzy próbowali przeciwstawić się ogólnie przyjętym normom narzuconym przez innych.
(…) Każdy może się pomylić, dlatego nie wolno ślepo wierzyć w wszystko tylko dlatego, że od lat się to powtarza. I wbrew pozorom, bardzo łatwo jest odróżnić cenną tradycję od tej, którą lepiej puścić w zapomnienie, czyli głupiady. (…)
Mira, bohaterka tej powieści należała do tych kobiet, które potrafiły się postawić starszyźnie. Ciekawa świata i życia poza osadą uciekła wyruszając w drogę przyjmując za opiekuna i przewodnika wędrownego dziada. Ten desperacki i trochę nierozważny krok sprawił, że zobaczyła i nauczyła się tak wiele, że zaczęto nazywać ją Widunką. A przecież różniła się od innych młodych kobiet z osady tylko tym, że myślała zgodnie z logiką nie poddając się ślepym zasadom często przeczącym nawet samej naturze.
To opowieść o ciekawości świata i odwadze, ale to również historia pięknej przyjaźni i szacunku dla drugiego człowieka.

Spotykając na swej drodze różnych ludzi, dziewczyna potrafiła z każdej znajomości wyciągnąć coś dobrego. Patrząc na świat nie tylko oczyma, ale i sercem potrafiła pomagać bezinteresownie co często sprawiało, że postrzegano ją jako osobę ponadprzeciętnie mądrą. Logiczne podejście do wielu spraw stawiało ją na piedestale zaufania.
Autorka w piękny sposób pokazała, jak ważne w życiu jest to, aby szukać prawdy nie tam, gdzie nam ją narzucają, ale tam, dokąd prowadzą serce i rozum. Ślepa wiara nie zawsze prowadzi do prawdy w dobrym kierunku, czasami trzeba zaryzykować i podeprzeć się logiką.
Mira wyruszyła w drogę samotnie, z odwagą w sercu zapewne nie do końca świadoma czyhających na młodą kobietę niebezpieczeństw. Ale powróciła do osady bogatsza nie tylko o wiedzę i przeżycia, ale w towarzystwie osób, które w czasie jej wędrówki były dla niej oparciem.
Bardzo jestem ciekawa dalszego ciągu tej historii. Polubiłam jej bohaterów i chętnie dowiem się jak potoczyły się ich dalsze losy.
To opowieść o bardzo odległych nam czasach, o wierzeniach, które prowadziły ludzi przez życie i o strachu przed nieznanym. To także piękna przygoda jakiej doświadczyła młoda nieco zbuntowana dziewczyna o bardzo romantycznej duszy i ciekawym podejściu do świata.
Znajdziecie w tej książce i dramat i przygodę i romans. A czytając być może poczujecie siłą podświadomości zapach lasu i przeróżnych ziół.
(…) Jeszcze kilka tygodni temu uznałby, że to niemożliwe, ale dziś, po wędrówce z Mirą, przekonał się, że ta dziewczyna stała się mu bardzo bliska. Choć początkowo był niechętny jej towarzystwu i traktował jak intruza, z biegiem dni przekonywał się, że miło jest mieć obok siebie kogoś, z kim można rozmawiać o świecie, podziwiać piękno przyrody albo po prostu milczeć. (…)

Ta książka sprawi, że zrelaksujecie się i przy okazji pogłębicie wiedzę o naszych praprzodkach, którym często do życia wystarczała skromnie urządzona chata, ciężka praca i odrobina rozrywki przy ognisku.
Polecam tę powieść tym, którzy chcą mile spędzić czas z lekturą lekką, łatwą i przyjemną, bo taka właśnie jest ta historia.
Dziękuję Wydawnictwu FILIA za możliwość przeczytania tej książki w ramach współpracy barterowej, a autorce dziękuję za kolejną piękną historię.

***Wszystkie cytaty pochodzą z książki WIDUNKA, wydawnictwo FILIA***
ZACZAROWANY LAS MĄDROŚCI czyli BajkiNaDobranoc
Zaczarowany Las Mądrości to wyjątkowa kraina, do której dziecko wróci w każdej wysłuchanej lub przeczytanej bajce na dobranoc. Został stworzony z myślą o młodych słuchaczach, łączy magię z porządkiem i przewidywalnością. Dzięki czemu dziecko może poczuć się w nim pewnie i bezpiecznie, jak w dobrze znanym miejscu. To świat pełen charakterystycznych punktów, takich jak Dąb Mądrości, Drzewo Wspomnień, Polanka Zgody czy Zakamuflowany Zakątek. Każde z nich ma swój klimat i znaczenie, tworząc nie tylko bajkową scenerię, ale też wspólny kontekst dla różnych historii. W Lesie Mądrości obowiązuje też jego własna waluta – złote kamyczki. To prosty, zrozumiały dla dziecka sposób nagradzania dobra, współpracy i samodzielnego myślenia. Dzięki takim stałym elementom świat bajek staje się znajomy i przewidywalny. Nie zmienia się z opowieści na opowieść, dlatego dziecko z czasem traktuje go jak swój własny, bezpieczny i magiczny świat.

Będąc najpierw mamą czytającą swoim dzieciom do snu, a teraz wnuczkom, które chętnie spędzają u mnie noce wiem jak ważne jest, aby dziecko przed snem wyciszyło się i zasypiało w spokoju. Większość bajek na dobranoc kończyłam czytać, kiedy dzieci zamykały oczy nieświadoma tego, że dopiero wtedy zaczynają przeczytane przeze mnie historie działać w ich myślach i sercach.
Kiedy poznałam stronę BajkiNaDobranoc.com bardzo się ucieszyłam. Dzisiaj w dobie internetu możesz sobie pozwolić na czytanie dziecku bajek nie mając przy sobie żadnej książeczki. Ba, możesz czytać sama, ale możesz też włączyć dziecku audiobooka, zapewniam, że obie wersje cudownie wyciszają.
W ZACZAROWANYM LESIE MĄDROŚCI ukryte są niezwykłe opowieści. Ale to nie są zwykłe bajki, ponieważ ich pomysłodawcy zadbali o to, aby były to bajki edukacyjne. Są one oparte na badaniach naukowych, które pomagają wyciszyć emocje, budują więź i uczą rzeczy naprawdę ważnych.
Chyba dopiero jako babcia w pełni doceniłam jak pięknym może być bajka na dobranoc, która jest najlepszym sposobem na wspólne zakończenie dnia. W wielu domach wszystko dzieje się w biegu, rodzice zmęczeni po długim dniu nie zawsze potrafią docenić to co mają na wyciągnięcie ręki. A przecież wystarczy zatrzymać się na chwilę i razem z dzieckiem pobyć chwilę w bajce, z pewnością daje to gwarancję zakończenia dnia spokojniej, inaczej a co najważniejsze RAZEM.
Bajki na dobranoc bez względu czy dziecku czyta je ktoś bliski czy obcy (tu mam na myśli lektora) to chwile, które są ważne, ponieważ tworzą wspomnienia, które zostają z dzieckiem na całe życie. A to dokładnie potrafi zmienić każdy wieczorny rytuał.

- Wieczorna bajka pomaga się WYCISZYĆ, pomaga dziecku uspokoić się po emocjonującym dniu i łagodnie przejść od aktywności do snu.
- Wieczorna bajka daje poczucie BEZPIECZEŃSTWA, bo to właśnie stały rytuał wieczornego czytania buduje w dziecku poczucie przewidywalności i stabilności a bajka na dobranoc staje się bezpieczną przystanią, dzięki której dziecko kończy dzień w spokoju i z poczuciem bycia w pełni zaopiekowanym przez ukochane osoby.
- Wieczorna bajka ROZWIJA JĘZYK I SŁOWNICTWO, pozwala poznać bogaty język ponieważ czytane czy słuchane historie wprowadzają nowe słowa, uczą dziecko budowania zdania, zachęcają do opowiadania i komunikowania się.
- Wieczorna bajka WZMACNIA WIĘŹ Z RODZICEM/OPIEKUNEM, bo czytanie opowieści na dobranoc to więcej niż tylko słowa. Jesteśmy tylko my – ja i dziecko, a to budzi zaufanie, bliskość i więzy, które z całą pewnością pozostaną na długo.
- Wieczorna bajka POBUDZA WYOBRAŹNIĘ, która w przeciwieństwie do oglądanych często bajek w telewizji czy na tablecie /telefonie pozwala dziecku tworzyć w jego małej główce własne obrazy. To jego wyobraźnia maluje sceny, wymyśla głosy, układa kolory i jednocześnie pozwala w pełni wykorzystać kreatywność samodzielnego myślenia.
- Wieczorna bajka ZASTĘPUJE ekrany czymś wartościowym, dlatego warto zamiast kolejnego odcinka na YouTube czy bajki w telewizji pozwolić sobie i dziecku na spokojną opowieść, która i łączy i uspokaja, ponieważ takie wieczorne historie angażują wyobraźnię i emocje dziecka znacznie głębiej niż ekran, NIE PRZEBODŹCOWUJĄ układu nerwowego.
Dlatego uważam, że opowieści na dobranoc ze strony BajkiNaDobranoc.com są inne niż wszystkie.
Koniecznie zajrzyj na stronę BajkaNaDobranoc.com czeka tam 18 DARMOWYCH bajek, które podzielone są na 6 tematycznych kategorii. Każda z nich rozwija inne obszary życia dziecka i wspiera konkretne kompetencje. Znajdziesz tam:
- bajki o relacjach
- bajki o emocjach
- bajki o zdrowiu
- bajki o finansach
- bajki o samorozwoju
- bajki o nauce
W każdej bajce na dobranoc dziecko spotka te same postacie. To zamysł celowy, nie przypadek, ponieważ dzięki temu dziecko szybko się z bohaterami zaprzyjaźnia, łatwiej rozumie historie i skuteczniej zapamiętuje to, czego uczą te bajki edukacyjne. Każda postać ma swój charakter, ściśle dopasowany do natury danego zwierzęcia, pozwala to poruszać szeroki zakres tematów: od odwagi i przyjaźni po pomyłki i współpracę.
Drodzy dorośli, zatrzymajcie się na chwilę i spędźcie kilka minut wieczoru tylko z dzieckiem, razem zajrzyjcie do ZACZAROWANEGO LASU MĄDROŚCI i poznajcie kilka cudownych i bardzo mądrych zwierzątek:

1. Liska Dobruska, który jest sercem tych bajek, w każdej historii wyrusza w podróż pełną emocji i wyzwań.
2. Sówkę Wiedzulkę, będącą mądrą mentorką, która zadaje pytania zamiast dawać odpowiedzi i zjawia się zawsze wtedy, gdy trzeba coś zrozumieć. Nie poucza i nie mówi, co robić, ale zamiast tego zadaje pytania, które prowadzą bohatera do własnych przemyśleń.
3. Mrówkę Pomocówkę, która jest lojalną towarzyszką, która przypomina, że warto pomagać. Zawsze coś przynosi, coś podpowie, coś znajdzie.
4. Żabkę Fajtłapkę, będącą zabawną psotnicą, która uczy przez pomyłki. Żabka jest pełna energii, zawsze coś zgubi, coś pomyli albo w coś wpadnie. Ale to właśnie ona pokazuje, że błędy są naturalne i potrzebne, uczy dystansu do siebie i pokazuje, że każda pomyłka to okazja do nauki, a nie powód do wstydu.
5. Dzika Psotnika, który jest mistrzem zamieszania, przypomina, że każdy może się zmienić, wpada z impetem, coś przewróci, coś zepsuje, czasem kogoś wystraszy, ale nigdy celowo, on po prostu najpierw działa, potem myśli.
Każdą bajkę można wysłuchać w wersji audio, pobrać w pliku PDF, oraz następnego dnia dać dziecku kolorowankę.
POLECAM tę stronę każdemu, komu bliskie jest szczęście i spokojny sen dziecka. Odwiedzając stronę BajkaNaDobranoc.com dowiecie się jak powstają TE bajki na dobranoc? A wspólnie spędzony czas z dzieckiem i z Bajkami Na Dobranoc będzie chwilą wyciszenia i dla dorosłego i dla dziecka.




















