UWIERZ W CUDA – Aleksandra Rochowiak
Z cyklu: CORAZ BLIŻEJ ŚWIĘTA
(…) Z ustawionego na parapecie głośnika płynęła kolęda „Bóg się rodzi”, śnieg za oknem nie przestawał sypać, a radość w sercach dwóch rodzin zdawała się nie mieć końca. Magia świąt rozgościła się w nich na dobre wypełniając stare mury domu Zielińskich spokojem i sielanką. (…)
Aleksandra Rochowiak z wykształcenia jest nauczycielką wychowania przedszkolnego. Z pasji nałogową czytelniczką. Marzenia o pisaniu towarzyszyły jej już od nastoletnich lat, jednak z ich spełnieniem czekała aż do trzydziestki. Uzależniona od kawy, literatury i komedii romantycznych. Lubi dobrze zjeść, śmiać się do utraty tchu i śpiewać na całe gardło. Kocha muzykę lat siedemdziesiątych, a w szczególności twórczość Eltona Johna. Zadebiutowała powieścią pt. „Spotkajmy się o północy”.
Uwierz w cuda to piękna powieść świąteczna z odrobiną dramatu i romansu.
PREMIERA KSIĄŻKI 23 PAŹDZIERNIKA 2024
Amelia i Dawid są młodym małżeństwem. Kiedy otrzymują w spadku dom po babci, rezygnują z życia w stolicy na rzecz niewielkiego miasteczka z nadzieją, że to właśnie tam odnajdą spokój. Wraz z przeprowadzką decydują się na kolejny ważny krok i rozpoczynają starania o dziecko. Nie spodziewają się jednak, że na drodze do ich szczęścia stanie przeciwnik, którego nie uda im się pokonać. Po latach, pogodzeni z losem żyją w małżeństwie pełnym miłości i wzajemnego szacunku, jednak Amelia, która tak bardzo pragnęła zostać matką, niekiedy nie radzi sobie z ziejącą w jej sercu pustką. By ją wypełnić, w okresie przedświątecznym zostaje wolontariuszką w pobliskim sierocińcu. Spędza wiele czasu za murami Domu przy Cichej, przekazując mieszkającym tam dzieciom wiedzę na temat tradycji bożonarodzeniowych i wkładając wiele wysiłku, by obudzić w ich serduszkach miłość do tego wyjątkowego okresu. Moc świątecznej magii niespodziewanie dotyka również Dawida, który wraz z żoną pomaga przetrwać trudne chwile dzieciom, gdy te, pozbawione miłości i wsparcia najbliższych, szykują się do wigilijnej wieczerzy. Jak na Dawida i Amelię wpłynie miesiąc spędzony za murami Domu przy Cichej?
Aleksandra Rochowiak jest autorką, o której do tej pory nie słyszałam, ale pierwsza jej książka, która trafiła w moje ręce sprawiła, że chętnie sięgnę po inne powieści tej pisarki.
Kolejna piękna, a zarazem lekka, łatwa i przyjemna lektura z motywem świątecznym, chociaż autorka w niej porusza dwa trudne tematy.
Czytając tę książkę na zmianę uśmiechałam się i wycierałam spływające ze wzruszenia łzy cieknące po moich policzkach.
Jest pięknie, bardzo zimowo i świątecznie, ponieważ czytelnik towarzyszy bohaterom tej opowieści kilku świętom Bożego Narodzenia, w kilku latach.
Jak już wspomniałam wcześniej autorka poruszyła w powieści dwa bolesne dla wielu tematy. Jednym z nich jest problem bezpłodności, który jak wiadomo najbardziej dotyka młodych małżonków, którym do pełni szczęścia brakuje tylko ukochanego dziecka.
Wielu ludzi nie zdaje sobie sprawy z tego jak bolesne potrafią być słowa, raniące takich rodziców, którzy muszą pogodzić się z myślą, że nigdy tymi rodzicami nie zostaną z powodów czysto medycznych. Spontaniczne rzucenie zapytania: „A kiedy u was pojawi się dziecko?” czy „najwyższy czas na powiększenie rodziny” może być bardzo bolesne dla zapytanych, którzy zanim oswoją się z myślą, że nie dane im biologiczne rodzicielstwo przeżywają prawdziwy dramat.
Nikt nie powinien ingerować w życie innych, bo wiele spraw jest tak intymnych, że nie powinno się ich poruszać.
Drugim trudnym tematem poruszonym przez autorkę jest dom dziecka i emocje, którym nie trafili się kochający rodzice. I chociaż opiekunki często dwoją się i troją, aby takim dzieciom zapewnić spokój, bezpieczeństwo i chociaż namiastkę miłości, to nie zawsze to wystarcza.
(…) Musisz oddzielić emocje od poczucia obowiązku, powtarzała w myślach, jednocześnie jakoś radząc sobie z wulkanem uczuć, który niespodziewanie eksplodował w jej wnętrzu. (…)
I chociaż fabuła jest dość przewidywalna, to przyznam szczerze, że do końca nie byłam pewna jak zachowają się i co postanowią młodzi małżonkowie. Czy będą w stanie zaryzykować, czy zdominują ich serca emocje wywołane spotkaniami z dziećmi opuszczonymi przez biologicznych rodziców.
(…) Jej serce dotkliwie pulsowało i niemal rozpadło się na dwie połówki. Co powinna powiedzieć w takiej sytuacji? Jak dodać otuchy chłopcu, który marzy jedynie o kochającym domu? Miejscu, w którym ktoś otoczy go opieką i będzie traktować z szacunkiem? (…)
Moim zdaniem autorka pięknie przedstawiła walczące w małżeństwie emocje. Zarówno Amelia jak i Dawid musieli dojrzeć do pewnych decyzji.
I chociaż małżeństwo Amelii i Dawida ukazane jest być może zbyt idealnie, to myślę, że jak dwoje ludzi się kocha, to żadne przeszkody nie zakłócą szczerej miłości.
Polecam tę pełną ciepła i świątecznych wrażeń opowieść nie tylko na ten magiczny czas jakim jest okres przedświąteczny i świąteczny. To moim zdaniem jedna z piękniejszych powieści jakie ostatnio przeczytałam.
Dziękuję Wydawnictwu FILIA za poznanie „pióra” kolejnej polskiej autorki i dziękuję za to, że mogłam tę powieść przeczytać w ramach współpracy barterowej.