Recenzje książek

Daily Archives: 27 lutego, 2022

GAWĘDY MOJEGO ANIOŁA STRÓŻA – Małgorzata A. Jędrzejewska

Małgorzata A. Jędrzejewska urodziła się w 1962 roku. Jest nie tylko pisarką, ale również polonistką i bibliotekarką, socjoterapeutką, instruktorką teatralną i kulturalną, reżyserką i scenarzystką amatorskiego teatru młodzieżowego, a także koordynatorką projektów, lifecoache. Od kilku lat mieszka w Londynie.

Gawędy mojego anioła stróża to nieco ironiczna, nieco nostalgiczna forma dialogu.

PREMIERA KSIĄŻKI 21 STYCZNIA 2022

Wydawnictwo NowoCzesne
stron 239

Rzeczywistość pandemiczna spowodowała, że wielu ludzi zmuszonych zostało do doświadczenia przymusowej izolacji. Brak bezpośrednich kontaktów z ludźmi, zamknięcie w domach spowodowało, że wielu różnie zaczęło reagować na to, co dzieje się wokół nich. Nie wszyscy potrafili sobie z tym poradzić i wielu ludzi pogubiło się emocjonalnie i psychicznie. Małgosia również została zamknięta w czterech ścianach swojego mieszkania, jednak miała to szczęście, że mogła korzystać z przydomowego ogrodu, co w znacznej mierze pomogło jej trwać przy dość zgubnym dla życia nałogu, jakim jest uzależnienie od papierosów. Towarzystwa od jakiegoś czasu zaczął jej dotrzymywać w dziwny sposób zmaterializowany Anioł Stróż i to z nim główna bohaterka tej książki zaczęła prowadzić długie rozmowy, często zmuszające kobietę do refleksji i spojrzenia na pewne sprawy z zupełnie innej perspektywy, jaką wpajano jej przez lata. Czy Małgosia zrozumie istotę istnienia świata tak jak przekazał jej to Anioł? Czy długie rozmowy pozwolą jej na odnalezienie w sobie tego, czego przez lata szukała? Jakie znaczenie w życiu ludzi i Wszechświata mają takie wartości jak Wiara, Nadzieja, Miłość?

Biorąc do ręki tę niepozorną książeczkę, spoglądając na zabawną okładkę pomyślałam sobie, że jest to idealna lektura na odgonienie od siebie w tym trudnym czasie smutków napływających ze wszystkich stron. Czy moja przewidywanie się nie myliło?

Ta książka moim zdaniem jest świetną przypowieścią, parabolą, czymś w rodzaju literatury moralistyczno-dydaktycznej.

Autorka pozwoliła sobie na dość uproszczoną kompozycję postaci, chociaż zarówno główna bohaterka jak i jej Anioł Stróż pod względem osobowościowym (czy można powiedzieć, że anioł ma osobowość?) są raczej nietuzinkowi. Mamy tylko dwoje bohaterów, kobietę w średnim wieku i anioła.

Narracja prowadzona jest dwutorowo, raz w formie dialogu, a raz w formie opowieści, ale myślę, że w obu przypadkach służy właściwemu odczytaniu symbolicznego znaczenia przedstawienia świata i pokazania prawdy moralnej. Chociaż służy chyba również odczytaniu alegorycznemu, tu mam na myśli głównie przenośnię sugestywną, czyli obrazy przedstawiające nieco trudne do pokazania idee, myśli jak i symbole.

Dzięki gawędom anioła, główna bohaterka w dość wnikliwy sposób poznaje tworzenie świata, dotychczasowo znane albo od strony biblijnej albo historycznej. Tym razem poznaje to od strony bardziej filozoficznej, gdzie twórcami świata, a zarazem pierwszymi rodzicami są Energia i Wszechświat, powołujący do życia kolejnych potomków, wśród których jako pierwsi są Natura (córka Energii i Wszechświata) oraz bliźniaki Bóg i Szatan. Co ciekawe, obaj nie są przedstawieni tak jak ich odbiera większość ludzkości, a ten dobry wcale nie jest takim dobrym, a ten zły prawdziwym wcieleniem zła. Nie będę teraz tłumaczyła, dlaczego, ale jak ktoś ciekaw, to niech zerknie do książki.

Mogłabym powiedzieć, że jest to lektura lekka, miła i przyjemna, ponieważ czyta się ją szybko i bez uczucia znudzenia, ale… Jeśli chodzi o mnie to czasami wydaje mi się, że zbyt dogłębnie zanurzam się w fabuły niektórych książek.

No właśnie, czasami jest jakieś „ale”, które zaburza obiektywny pogląd całości.

Wprawdzie fabuła nie jest pozbawiona humoru wplecionego w dialogi głównej bohaterki z aniołem, to odczuwalny sarkazm, czy też ironia z jaką to autorka odnosi się do niektórych aspektów życia na Ziemi bywają dość dramatycznym przekazem.

(…) – Samą Starość, owszem, masz w pakiecie – przestał się śmiać, złagodniał – ale wiek to tylko cyfra, a to, jak będziesz funkcjonować, zależy od ciebie. Kiedy przestaniesz się ruszać, kiedy przestaniesz mieć pasje i zainteresowania, kiedy nie będzie ci na niczym zależało, kiedy odpuścisz wszystko, co cię nakręca, wtedy nadejdzie starość. Mentalna. A ta jest chyba gorsza niż fizyczna. (…)

Energia i Wszechświat tworzyli, a właściwie to powoływali do życia kolejne swoje dzieci, potem te dzieci powoływały kolejne i kolejne na podstawie zapisów DNA, a jak nam wiadomo, ten osobliwy chemiczny związek organiczny jest nośnikiem informacji genetycznej różnych organizmów, zarówno tych żywych jak i wirusów. DNA to coś co możemy otrzymać w bardzo pozytywnym kontekście jak i bardzo negatywnym. Stąd na świecie jest zarówno sporo „dzieci” Energii i Wszechświata przekazujących ludziom dobro, ale nie brakuje wśród nich tych, którzy szerzą zło.

W swojej powieści autorka przedstawiła zarówno Energię jak i Wszechświat jako coś odpowiedzialnego tak za dobro jak i za zło.

(…) Milczenie i Wstyd byli nietypową parą. Nikt nie wiedział, jakim cudem zaistniało ich wspólne dziecko, skoro nawet nie rozmawiali ze sobą, ale stało się. Na świecie pojawił się Gwałt. Bardzo szybko dołączył do drużyny Boga i Szatana, stając się jednym z bardziej niegodziwych narzędzi w ich rękach. (…)

Ciekawe rozmowy prowadzone przez bohaterkę i jej Anioła Stróża zmuszają do refleksji i do zastanowienia się nad tym, co tak właściwie DLA NAS w życiu jest ważne.

Czytając tę książkę uśmiechałam się, ale i też często wpadałam w zadumę analizując to o czym pisze autorka. Ileż w tym prawdy, często bolesnej, czasami pełnej wiary. I to jest tak jak z tymi wilkami, wygra ten, którego będziesz karmił.

Dzisiaj, w obliczu pandemii, wojny w Ukrainie i tych wszystkich złych bodźców docierających do nas z wszystkich stron, tak naprawdę zaczynamy się zastanawiać nad tym jak często zamykamy oczy widząc coś złego, zamykamy ze strachu, z obojętności, ze znudzenia, i nie potrafimy sami przed sobą przyznać, że krzywdzimy tym głównie siebie.

(…) Bo faktycznie Bóg i Szatan zaanektowali Ziemię dla siebie. Tam było tyle stworzeń, którym można było zawrócić w głowie, że bawili się coraz lepiej. Tylko, oczywiście, nie podobało im się, że ludzie czczą ich siostrę. (…)

No cóż, miało być pogodnie, humorystycznie, lekko, a wyszło jak wyszło. Nie zawsze to co zabawne jest zabawne. Może ta książka obrazi osoby ortodoksyjnie katolickie, bo pokazuje, że nie wszystko jest takim jakim próbuje nam pokazać Kościół, ale z całą pewnością wielu po przeczytaniu tej książeczki zastanowi się nad wartościami jakie kierują naszym życiem i co tak właściwie dla nas LUDZI oznaczają WIARA, NADZIEJA, MIŁOŚĆ.

Dziękuję Autorce za tę książkę, dziękuję za chwile refleksji i słowa, które pozwoliły mi dotrzeć tam, gdzie nie chciałam patrzeć.

POLECAM tę książkę właśnie ku refleksji, z pewnością dla wielu będzie ona czystym relaksem, ale myślę, że to jest jedna z tych książek, która nie powinna pozostać BEZ ECHA.

Napisz do mnie
luty 2022
P W Ś C P S N
 123456
78910111213
14151617181920
21222324252627
28  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/