Daily Archives: 26 lipca, 2018
WRÓĆ DO TRIORY – Jolanta Kosowska
Jolanta Kosowska urodziła się na Opolszczyźnie i prawie całe życie związana była z Wrocławiem, Opolem i Sobótką. Jest absolwentką wrocławskiej Akademii Medycznej i studiów podyplomowych na Akademii Wychowania Fizycznego. Z zawodu jest lekarką, specjalistką w trzech dziedzinach medycyny. Od kilku lat mieszka i pracuje w Dreźnie, a swój czas dzieli między pracę zawodową, podróże i pisanie powieści. Jako pisarka zadebiutowała w roku 2012 powieścią ”Niepamięć”.
Wydawnictwo Novae Res rok 2018
stron 362
Wróć do Triory to współczesna powieść obyczajowa, z wątkami dramatycznym i romantycznym i… legendarnym.
Triora to mała miejscowość, chętnie odwiedzana przez turystów, główmie w związku ze starą legendą przypominającą pogrom rzekomych czarownic. To właśnie w tej miejscowości na stosach spłonęło kilkadziesiąt niewinnych kobiet. Marcin jest młodym, skonfliktowany ze szkołą nauczycielem historii, będącym niekonwencjonalnym wykładowcą, w dość przypadkowy sposób związanym z trójką młodych ludzi – cierpiącym na chorobę nowotworową młodym muzykiem, byłym narkomanem wrogo nastawionym do z całego świata i byłą uczennicą, której bardzo tajemnicze pochodzenie zaprowadzi go do Triory. Kiedy w dość tajemniczych okolicznościach dziewczyna wyjeżdża zostawiając swojemu chłopakowi, choremu na nowotwór zagadkową wiadomość, ten po jakimś czasie zaczyna się o nią mocno niepokoić. Zwierzając się Marcinowi, niejako nakłania go do wszczęcia poszukiwań dziewczyny. Młody nauczyciel postanawia pojechać do miejscowości, którą udaje mu się zidentyfikować po przesłanej do muzyka pocztówce, aby dowiedzieć się przyczyn tak nagłego wyjazdu Weroniki. Na miejscu jednak napotyka na mur milczenia. Czuje, że wszyscy mieszkańcy wioski znają dziewczynę, ale nikt nie ma ochoty mu pomóc. Kiedy dochodzi do dramatycznych wydarzeń i młody nauczyciel o mało nie traci życia, to okazuje się, że… No cóż, dalej nie zdradzę. Jeżeli ktoś zechce się dowiedzieć musi sięgnąć po książkę. Między innymi dowie się, co wspólnego mają ze sobą te cztery wymienione wcześniej osoby i jaką rolę w fabule książki odgrywa dziewczyna z tak zwanego „dobrego domu”.
Przyznam szczerze, że do nieznanych mi autorów podchodzę dość sceptycznie. Z wydawnictwem, które wydało książkę miałam niestety w przeszłości przykre doświadczenia i może między innymi również do tej książki podeszłam z bardzo dużą rezerwą.
Nie ukrywam, że w pewnym momencie złapałam się na tym, że wszystko wokół przestało się dla mnie liczyć. Tak wciągnęłam się w fabułę, że nie potrafiłam oderwać się od książki.
Autorka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła i już teraz wiem, że z przyjemnością sięgnę po inne jej powieści.
Niby książka o młodzieży, zarówno tej trudnej, jak i tej walczącej o swoje być albo nie być. I myślę, że w tym przypadku, właśnie młodym czytelnikom poleciłabym tę powieść. Ale sam fakt, że autorka poruszyła w swej książce tyle ważnych tematów, ważnych nie tylko dla młodych, ale przede wszystkim dla ludzi w moim wieku, którzy niejedno już w życiu widzieli, świadczy o tym, że nie można określić jednej grupy dla odbiorów tej historii.
Wiele wzruszających momentów z całą pewnością wywoła u niejednego czytelnika łzy, ale to przecież samo życie.
Bardzo podobał mi się poruszony przez autorkę wątek wychowawczy, dotyczący bogatych, zajętych prowadzeniem swoich firm rodziców, którzy oślepieni wizją gromadzenia pieniądza nie mają czasu dla własnego dziecka. Ile taki rodzin jest wśród nas, w których rodzice wolą zapłacić komuś obcemu za czas poświęcony ich dziecku. Kupują ten czas tak jak kupują nowe samochody, wycieczki zagraniczne czy inne luksusy, nie zdając sobie sprawy z tego, że dla ich dziecka to nie jest żaden luksus. Samotność i opuszczenie towarzyszące takiemu dziecku na każdym kroku, to coś bardzo bolesnego, co często ma negatywne skutki w przyszłości. Pieniądze ułatwiają życie, ale nie zastąpią czułości, miłości i zwykłego zainteresowania.
Autorka porusza również wątek nauki i wychowania młodzieży poprzez uczenie się. Niekonwencjonalne metody uczenia być może są zbyt drażniące dorosłych a w szczególności zadufanych rodziców, ale czy nie jest ważne jak, byleby trafiło do głowy nastolatka? Pamiętam jednego z nauczycieli języka angielskiego z czasów mojego liceum, niestety pan profesor był z nami tylko pół roku, ponieważ zmarł. Ale tyle ile wbił mi do głowy przez te pół roku, to więcej niż uczyłam się przez kolejne kilka lat.
Bardzo ważny wątek poruszony przez autorkę to wątek choroby, zarówno choroby nowotworowej jak i uzależnienia od narkotyków. Każda z tych chorób wynika z innych przyczyn, ale każda tak samo ważna, z którą nie zawsze można walczyć tylko i wyłącznie farmakologicznie. W każdej z tych chorób ogromnym wsparciem jest drugi człowiek, który potrafi uświadomić, że choroba to nie koniec świata.
Jak wspomniałam wcześniej o Triorze, to mała miejscowość odwiedzana przez rzesze turystów dzięki legendzie o czarownicach, a właściwie o kobietach uznanych za czarownice. Przyznam szczerze, że po skończeniu książki zaczęłam szperać w Internecie i doczytywać. Bardzo ciekawie przedstawione społeczeństwo tej malowniczej miejscowości, cały czas pielęgnujące tę starą legendę to magnes przyciągający chyba każdego. Obiecałam sobie, że kiedyś pojadę do Triory. To musi być niesamowite miejsce.
Polecam tę powieść nie tylko na wakacje. To cudowna historia opisana z dużą dawką tajemniczości, empatii i ciekawostek nie tylko związanych z Triorą i legendą o czarownicach, ale przede wszystkim informacji dotyczących oddziaływania na psychikę człowieka choroby nowotworowej i uzależnienia od narkotyków. To pięknie ukazany świat brutalnie odbieranego tak zwanego „wyścigu szczurów”, którego celem jest z jednej strony wzbogacenie się, w którym liczy się tylko pieniądz i prestiż, a z drugiej strony niszczenie wszystkich i wszystkiego, co nie jest zgodne z tym co moje.
Myślę, że dużymi plusami tej powieści, oprócz oczywiście oryginalnej fabuły są ciekawie przedstawione osobowości bohaterów, oraz bardzo realistyczne i wciągające dialogi, a także malownicze opisy miejsc.
Gwarantuję, że przy tej książce nikt nie będzie się nudził. A fabuła wciągnie tak, że bez znaczenia będą drobne literówki w tekście.
Dziękuję Autorce za możliwość przeczytania tej powieści i zapraszam wszystkich do Triory.