Recenzje książek

Spotkanie autorskie z Magdaleną Witkiewicz

Jesień to dla mnie czas spotkań autorskich. W tym kierunku dużo się zaczyna dziać, a ja z przyjemnością na takie spotkania chodzę. W piątek 15 września byłam w gdańskim Empiku, na spotkaniu autorskim z Magdaleną Witkiewicz. Tę pisarkę znam już do wielu lat, jej pierwsza książka, którą przeczytałam był „Milaczek” i od tej właśnie lektury zakochałam się w książkach Magdaleny. Przyznam szczerze, że nie wszystkimi się zachwyciłam, ale na każdą kolejną czekam z niecierpliwością.

Piątkowe spotkanie było promocyjnym, dla najnowszej książki „Ósmy cud świata”.

Ósmy cud świata_baner

Przyznam szczerze, że książki tej jeszcze nie mam, ale z pewnością wkrótce ją nabędę. Jestem natomiast świeżo po lekturze wcześniejszej: „Czereśnie zawsze muszą być dwie”, ale o tej książce będzie w kolejnym wpisie.

Dlaczego lubię chodzić na spotkania z Magdaleną Witkiewicz?

Ktoś może powiedzieć, że dlatego, że znam ją osobiście i jestem z nią na stopie koleżeńskiej, więc WYPADA. Może i tak. Ale lubię spotkania z nią, dlatego, że jest ona osobą bardzo pozytywną, zawsze uśmiechniętą, a ja lubię spotykać się z ludźmi, którzy na wszystko patrzą z humorem.

Z pewnością nie każdy tak uważa, wiem, że ta pisarka ma tyle samo fanek i fanów co przeciwników. Od kilku osób słyszałam dość niepochlebne opinie o niej, ale każdy ma prawo do własnego zdania i ja będę zawsze twierdzić, że takich ludzi lubię spotykać.

Na spotkaniu Magdalena Witkiewicz wprowadziła nas (czytelników) w kulisy swojej najnowszej książki, której fabuła umiejscowiona gdzieś w Azji. Opowiadała jak zainspirowała się do napisania tej książki będąc w Wietnamie na promocji swoich trzech (o ile dobrze pamiętam) książek, wydanych właśnie w języku wietnamskim. To piękne, że możemy chwalić się naszymi rodzimymi pisarkami w tak dalekich krajach.

Myślę, że autorka zachęciła do przeczytania tej książki nie tylko mnie i z całą pewnością wkrótce „Ósmy cud świata” zawita na mojej półce.

Zachęcam wszystkich, aby chodzili na spotkania autorskie nie tylko swoich ulubionych pisarzy. Na takim spotkaniu, można lepiej poznać pisarza i dowiedzieć się sporo ciekawostek zarówno dotyczących książek jak i życia prywatnego.

I chociaż uwielbiam Magdalenę Witkiewicz za „Milaczka”, „Panny roztropne” czy „Moralność pani Piontek” to po te jej „poważne” powieści sięgam równie chętnie.

Spotkanie z Magdaleną Witkiewicz

Spotkanie z Magdaleną Witkiewicz

Jak widać, nie tylko ja uwielbiam takie spotkania autorskie

Spotkanie z Magdaleną Witkiewicz

Jedna z uczestniczek spotkania poprosiła mnie o zrobienie wspólnego z zdjęcia z pisarką, kobieta była jednak tak wzruszona osobistym kontaktem z Magdą, że… rozpłakała się. Mam nadzieję, że z tych kilku zdjęć, które pstryknęłam, chociaż jedno jest z uśmiechem 🙂

Spotkanie z Magdaleną Witkiewicz

Tym razem, aby nie stać w długiej kolejce po autograf „wyskoczyłam” jako jedna z pierwszych

Za zdjęcia bardzo dziękuję Karolowi, gdyby nie on, pewnie nie miałabym pamiątki z tego spotkania, bo mój aparat w telefonie zawsze nawala  w takich sytuacjach. Karol Kłos – pisarz, latarnik i fotograf amator, jak się pojawi ze swoim aparatem, to zawsze można liczyć na fajne fotki.

Subskrybuj
Powiadom o
guest
0 komentarzy
Komentarz w treści
Wyświetl wszystkie komentarze
Napisz do mnie
wrzesień 2017
P W Ś C P S N
 123
45678910
11121314151617
18192021222324
252627282930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/