Monthly Archives: styczeń 2013
WŚCIEKŁOŚĆ – Jonathan Kallerman
Wydawnictwo AMBER
rok wydania 2006, stron 319
ISBN 83-241-2374-1
Jest to pierwsza książka tego autora, którą miałam okazję przeczytać. I tu muszę się pochwalić, że wygrałam ją dzięki pewnej pani bibliotekarce ze Szwecji, która zaproponowała swoim czytelnikom „Lekką lekturę na ciężką zimę”. Wśród 14 szczęśliwców znalazłam się i ja.
Za dość mroczną, żeby nie powiedzieć koszmarną okładką kryje się prosty, ciekawy tekst małymi krokami wciągający czytelnika w fabułę książki.
Kryminał, który według mnie pozostaje bez całkowitego rozwiązania zagadki.
Autor pozostawia trochę czytelnikowi do domysłu, więc każdy może dopowiedzieć sobie dalszy ciąg. Jednakże prowadzenie śledztwo, przez dwóch sympatycznych panów – porucznika policji z wydziału zabójstw – Mila, oraz psychologa dziecięcego – Alexa, wprowadza rosnącą z każdą kolejną stroną ciekawość. Książka nie wciąga tak jak np. trylogia Millennium Stiega Larssona, ale w dość spokojny sposób nie pozwala na oderwanie się od jej kartek.
Morderstwo dwuletniej dziewczynki popełnione przez dwóch nastoletnich chłopców z patologicznego środowiska otwiera ciąg kolejnych przestępstw popełnionych przez osobę, która w wyjątkowy sposób stara się „pomóc” w dochodzeniu, kierując podejrzenia na inną osobę. Jak kostki domina przewracające się na stole, tak każde kolejne podejrzenie i każde kolejne przestępstwo staje się wskazówką do następnego przestępstwa. Śledztwo prowadzone jest spokojnie, aczkolwiek bardzo przemyślanie. Książkę nie czyta się z rosnącym poziomem adrenaliny, ale czyta się ją z ciekawością w oczekiwaniu na końcowy efekt. Dwie główne postaci, czyli panowie Milo i Alex łagodnie rozwiązując zagadkę sprzed lat wprowadzają czytelnika w kulisy śledztwa zapewniając cierpliwe poszukiwanie prawdy.
Mam nadzieję, że ta książka Jonathana Kellermana wprowadziła mnie w świat kolejnych zagadek rozwiązywanych przez psychologa dziecięcego Aleksa Delaware i z przyjemnością sięgnę po kolejną publikację tego autora.
Millennium cz. 3 – trylogia Stiega Larssona
Kolejną – trzecią, a zarazem ostatnią pozycję Millennium przeczytałam tak jak poprzednie, czyli jednym tchem.
Dalsze losy bardzo kontrowersyjnej i nieobliczalnej w zachowaniach Lisbeth Salander, oraz powrót do jej koszmarnej przeszłości spowodowały, że miałam kolejne nieprzespane noce. Książka bardzo wciągająca i chociaż w tej trzeciej części z początku jest sporo polityki, to sama fabuła w końcu staje się bardzo interesująca. Zwłaszcza podchody i intrygi prowadzone przez przyjaciela Lisbeth – dziennikarza wydawnictwa Millennium, Mikaela Blomkvista, osobę, która swoim przekonaniem o niewinności dziewczyny wciąga we własne śledztwo nie tylko współpracowników wydawnictwa, ale również agencję detektywistyczną, a nawet organizację rządową.
Ranna i przetrzymywana w szpitalu Lisbeth, w konspiracji z Mikaelem pomaga rozwiązać zagadkę dręczącą inną przyjaciółkę Mikaela. Potem następuje proces Lisbeth, który wydaje się być błahostką dla oskarżyciela. Niestety myli się on tak bardzo, że sam nie potrafi uwierzyć w to co się dzieje na sali sądowej. Procesem mogłaby się skończyć książka, ale oczywiście autor jeszcze na sam koniec postanowił podwyższyć trochę poziom adrenaliny czytelnika.
Polecam wszystkie trzy książki każdemu, zwłaszcza osobom, które lubią jak rosnący poziom adrenaliny przyjemnie pozwala na oderwanie się od szarej rzeczywistości życia.
Millennium cz. 2 – trylogia Stiega Larssona
Druga część trylogii Larssona wciągnęła mnie tak, że przez kilka dni moje życie ograniczało się tylko do czynności higienicznych i fizjologicznych, pracy zawodowej i czytania. Nie potrafiłam oderwać się od stron książki i wykorzystywałam dosłownie każdą minutę aby brnąć dalej. Już nawet nie przeszkadzały mi (tak jak czytając pierwszą część – „Mężczyźni, którzy nienawidzą kobiet„) zwroty angielskie. Dalsze losy dwójki przyjaciół, wyjątkowej i szalonej Lisbeth Salander oraz dziennikarza Mikaela Blomkvista tym razem powodowały, że adrenalina wciąż dominowała. Ktoś kto nie czytał pierwszej części, być może trochę stracił, ale w drugiej czyli „Dziewczyna, która igrała z ogniem” dowie się wszystkiego, ponieważ tekst zawiera dużo powtórek i nawiązań do pierwszej części.
Jedno co mnie odrobinę irytowało to zbyt dokładne opisy zarówno ludzi jak i przedmiotów. Na przykład: szafka – oczywiście miała tyle i tyle centymetrów, była kupiona w IKEA na obrzeżach takiego i takiego miasta, takiej i takiej dzielnicy itp. To samo dotyczyło ludzi. Jak już ktoś się pojawiał to bez względu na to czy był tylko krótką epizodyczną postacią czy jednym z głównych bohaterów autor poświęcał mu przynajmniej kilka stron typu: skąd pochodził, jak wyglądał, jakie skończył szkoły, gdzie pracował (wszystkie poprzednie miejsca pracy) itp. Niestety te właśnie często zbędne opisy spowodowały, że książka ma aż tyle stron.
Śledztwo prowadzone niezależnie przez policję, agencję detektywistyczną i wydawnictwo Millenium odkrywa coraz to mroczniejsze jego strony. Główna podejrzana, i poszukiwana listem gończym Lisbeth Salander również próbuje na własną rękę rozwiązać tajemnicę śmierci trzech brutalnie zamordowanych osób.
Książka trzyma w napięciu. Niezależnie jednak od tego (tu mam na myśli te zbędne opisy niestety) polecam książkę każdemu, kto lubi literaturę skandynawską i książki „z dreszczykiem emocji” i wywołujące podniesienie poziom adrenaliny.
Millennium cz. 1 – trylogia Stiega Larssona