Wspominki z życia pewnej dziewczynki
Kilka lat temu na urodziny mojej siostry chciałam przygotować prezent, który byłby nietypowy. Postanowiłam zabawić się w pisarkę. Ponieważ pamięć moja była już trochę niedysponowana poprosiłam o pomoc rodzinę. Napisałam coś w rodzaju książki, co miało wpłynąć na dobry nastój solenizantki i przypomnieć jej dawne, piękne czasy. Ozdobiłam to wszystko starymi zdjęciami od momentu narodzin do chwili (prawie) obecnej.
Myślę, że pomysł się spodobał, chociaż ktoś powiedział mi, że nazmyślałam w tym swoim dziele.
Kiedy dałam do przeczytania to (jeszcze w formie dziewiczej) kilku moim znajomym, to usłyszałam od nich, że warto by było tekst opublikować. Niestety wtedy jeszcze nie byłam na etapie pisarki jaką się czuję dzisiaj, więc trochę sobie ten tekst poleżał „w mojej szufladzie”.
Oczywiście osoba, która miała dostać dzieło jako prezent urodzinowy swoje dostała, oprawione jak praca magisterska, ale nie liczy się oprawa ale pomysł.
I tak, po latach ten tekst doczekał się opublikowania (za zgodą oczywiście samej bohaterki), a ja mogę z czystym sumieniem powiedzieć, że jest to moje pierwsze poważne dzieło pisarskie.