Wydawnictwo frajda
ZAGADKI BABCI – praca zbiorowa
– I pamiętaj, że przyjdzie taki moment – chrząknęła – że pomyślisz: „Ona nie wie kim jestem”. Ale to będzie oznaczało, że akurat bawię się z tobą tutaj. – Puściła dłoń i postukała się w głowę. A potem w okolicę serca.
Sylwia Chutnik, Roksana Jędrzejewska-Wróbel, Grzegorz Kasdepke, Romasz Snojlik, Zofia Stanecka, Marcin Szczygielski, Ewa Winnicka ilustracje Oksana Draczkowska.
Zagadki babci to książka ilustrowana przez ukraińską artystkę zawierająca siedem opowiadań dla dzieci.
PREMIERA KSIĄŻKI 09 LISTOPADA 2022
- Czy babcia może być szefową gangu?
- Czy babcia może być wilkołakiem?
- Czy babcie potrafią grać w scrabble?
- Czy babcia ze złamaną nogą dalej będzie fajna?
- Czy babcia może ożenić się i być sternikiem na barce?
- Kto kradnie babci pamięć?
Na te i na wiele innych pytań znajdziecie odpowiedzi w cudownej książce, pięknie wydanej, w której oprócz tekstu znajduje się wiele ślicznych obrazków.
Autorzy tej książki czasami w zabawny, a czasami poważny sposób podeszli do bardzo trudnych tematów, na które rodzice nie zawsze chcą lub potrafią rozmawiać.
Jak na przykład wytłumaczyć kilkuletniemu dziecku, że babcia przypięła się łańcuchami z innymi ludźmi, żeby uratować stare, samotnie stojące drzewo gdzieś na pograniczu pustkowia a osiedla mieszkaniowego. Drzewo, to tylko drzewo, czy aż drzewo? Dla jednych przeszkadzający balast, a dla innych źródło życia i schronienia przed upałem.
(…) Babcia wcale nie wydaje jej się śmieszna, wręcz przeciwnie, wyprostowana, z pewną siebie miną wygląda jak prawdziwa wojowniczka. Eliza jeszcze nigdy, przenigdy nie była taka dumna. Jej babcia! Jej własna babcia broni drzewa! Nie boi się mówić, co myśli, i że ktoś na nią nakrzyczy! (…)
Można opowiadać dziecku bajki, ale jak wytłumaczyć, że ktoś dorosły nie zachowuje się tak jak powinien i wyje w lesie jak wilk, lub zachwyca się śmierdzącymi, świeżymi odchodami jakiegoś zwierzęcia?
(…) Ignacy przełknął z trudem kęs obiadu. Jego babcia rozmawia z wilkami, wyjąc, tropi je w lesie i cieszy się ze nalezienia ich kup, które z resztą z lubością wącha! A teraz jeszcze mówi o jakichś pułapkach. Na dzieci takie jak on? Kogo wilkołaki chwytają w pułapki?
A jeżeli ktoś nie ma ani babci, ani dziadka, czy to jest coś złego? Czy babcią może być tylko mama mamy lub taty? Przecież wymyślenie sobie babci, która w dodatku jest super babcią to nic złego, no chyba, że podciągnie się to pod kategorię „kłamstwo” bo wiadomo, że kłamać nie wolno i kłamstwo jest czymś złym. Ale już traktowanie obcej, samotnej starszej osoby jak prawdziwej babci jest czymś dobrym i szlachetnym, bo daje radość dwóm stronom.
Przyznam szczerze, że urzekły mnie te opowiadania, jeśli chodzi o mnie to nie mam oporów przed rozmowami z moją sześcioletnią wnuczką na żaden temat, nawet odnoszący się do związków jednopłciowych.
W opowiadaniu o babci, która ożeniła się ze swoją długoletnią przyjaciółką pięknie to zostało wytłumaczone i myślę, że dziecko, które przeczyta i zrozumie sens tej historii nie będzie miało oporów przed akceptacją takiego związku, bo będzie to dla niego tak samo normalne jak małżeństwo babci i dziadka.
(…) Babcia tworzyła udany związek od… od kiedy Karo pamiętała. Dziadka znała tylko przez chwilę, a potem pojawiła się Zosia. Żeby odróżnić je od siebie, mówiła o nich babcia i bucia. Nigdy się nie zastanawiała, czy może to być dla kogoś dziwne. To, że w taki sposób żyje jej rodzina. (…)
Cieszę się, że autorzy sięgnęli również po tematy zdrowotne. Kiedy złamałam biodro widziałam jak ważną czuła się moja wnuczka, kiedy prosiłam ją o pomoc. Czasami prosiłam ją o coś, co z łatwością sama bym zrobiła, ale ta powaga na jej twarzy, kiedy czuła się wówczas kimś ważnym dla mnie naprawiała moje małe oszustwo.
Dzieci nie zawsze i nie o wszystkim pamiętają chociaż powtarza się im to po kilka razy. Myślę, że wytłumaczenie dziecku, dlaczego dorosły człowiek nie pamięta czegoś co robił setki razy nie jest łatwą sprawą. Jestem jednak przekonana, że i ten problem udało się autorom wytłumaczyć.
Przyznam szczerze, że książka dostarczyła mi wielu emocji chociaż już dawno przestałam patrzeć na świat oczami dziecka. Ale w tej książce wszystkie opowiadania są pełne emocji, mądrych sformułowań i dobrych rad.
Moim zdaniem to cudowny zbiór opowiadań nie tylko dla najmłodszych i dobrze gdy te opowiadania dziecko przeczyta razem z osobą dorosłą, aby w razie konieczności otrzymać wytłumaczenie trudnych dla dziecka słów jak na przykład „nonszalancko” czy „szarmancko”.
Ta książka pozwala inaczej spojrzeć na świat, zobaczyć go zarówno oczami dziecka jak i starszej osoby i myślę, że zachwyci zarówno dzieci jak i dorosłych.
Zmienia się obraz stereotypowej babci, którą kiedyś postrzegano w ramach obowiązkowego fartuszka i pieczonych pierniczków, robótek na drutach, i siedzeniu w fotelu. Dzisiejsze babcie są zupełnie inne, odważne zarówno pod względem zachowania jak i ubioru i chociaż mają tyle samo lat co miały nasze babcie kiedyś, to są dużo młodsze (przynajmniej w zachowaniu).
To od nas, dorosłych zależy jaki stosunek do osoby starszej będzie miało nasze czy obce dziecko, bo to my pokazujemy im, że babcia czy dziadek to nie tylko staruszkowie, nad którymi musimy przejąć opiekę, bo są nieporadni życiowo, ale że to wciąż osoby pełne życia.
Polecam tę książkę zarówno dzieciom (od sześciu lat wzwyż), jak i dorosłym. Najlepiej jak przeczytacie tę książkę razem z dzieckiem, gwarantuję wówczas podwójną radość. Mnie się to udało i przeczytałam książkę razem z wnuczką i cieszę się, że po odłożeniu jej ona wciąż miała mnóstwo pytań, na które mogłam jej spokojnie odpowiedzieć.
Dziękuję wydawnictwu FRAJDA za tę książkę, która sprawiła zarówno mnie jak i moim wnuczkom ogromną frajdę.