Recenzje książek

thriller psychologiczny

WYMARZONA RODZINA – Marcel Moss

(…) Jeszcze parę lat temu nie przyszłoby mi do głowy, że moje życie tak się potoczy. To niesamowite, jak łatwo ludzie, którzy są dla siebie najważniejsi, stają się sobie zupełnie obcy. (…)

Marcel Moss to pseudonim tajemniczego autora facebookowego profilu ZWIERZENIE. Jego książki „Nie odpisuj” i „Nie patrz” podbiły listy bestsellerów i sprowokowały czytelników i internautów do gorących dyskusji na ważne tematy społeczne, takie jak przemoc fizyczna i psychiczna, „hejt” w Internecie czy samotność i anonimowość w sieci.

Wymarzona rodzina to thriller psychologiczno-kryminalny.

PREMIERA KSIĄŻKI 21 MAJA 2025

Wydawnictwo FILIA, stron 320

Clarice ma 38 lat, wiedzie życie, o którym zawsze marzyła: ma kochającego męża Federico, duży dom i pracę, która sprawia jej satysfakcję. Spełnia się też jako mama małej Jenny. Gdy pewnego dnia wyznaje mężowi, że znów jest w ciąży, oboje nie posiadają się ze szczęścia. Kobieta wierzy, że nikt i nic nie będzie w stanie zburzyć jej poukładanego życia. Życia, które jest fikcją, wymysłem aplikacji MyDreamFamily i istnieje wyłącznie na ekranie jej smartfona. W aplikacji pozwalającej użytkownikom tworzyć symulacje idealnego życia. Prawdziwa kobieta nienawidzi swojego nieporadnego męża, wścibskich teściów i stresującej pracy kuratora rodzinnego. Początkowo traktuje MyDreamFamily jako sposób na ucieczkę od trudnej codzienności. Z czasem jednak wirtualny świat zaczyna jej zastępować prawdziwe życie a rzeczywistość miesza się z wyobrażeniem stworzonym przez aplikację. Gdy jej internetowy mąż proponuje jej wyjście poza symulację, kobietę dopadają wątpliwości, a kiedy dochodzi do spotkania, które jest zupełnie czymś innym niż sobie wyobraziła, dopada ją przerażenie. Czy kobieta dalej będzie ciągnęła wymyślone przez siebie życie czy wróci do tego rzeczywistego?

Kiedyś usłyszałam, że Marcel Moss jest mistrzem thrillera. Nie wiem, może tak jest, skoro określili twórczość tego autora inni czytelnicy. Ale przeczytałam zaledwie cztery jego książki, już mogę z czystym sumieniem przyznać, że jego powieści są mocne emocjonalnie i pod względem psychologicznym.

Ta książka jest lekturą bardzo wciągającą, ale w porównaniu z POLANĄ czy GROTĄ jest moim zdaniem najsłabszą, chociaż nie przeczę, że jest dość mocnym thrillerem psychologicznym, chociaż moc thrillera poznajemy właściwie na samym końcu powieści.

Fabuła kipi erotyzmem i to zarówno takim fantazyjnym, spełniającym oczekiwania bohaterów jak i takim brutalnym.

Wątek psychologiczny jest dość zagadkowy, ale jest również czymś w rodzaju przestrogi.

Mamy tutaj dwa małżeństwa, które mówiąc wprost nie należą do szczęśliwych. Małżonkowie zamiast szczerej rozmowy wybierają ucieczki: w pozamałżeński seks, w światy wirtualne, w alkohol, w utwierdzanie w sobie nieszczęścia nieudanego związku.

I właśnie jedna z tych ucieczek, niby bezpieczna, pełna przyjemnych doznań, ucieczka do wirtualnego świata stworzonej przez kogoś aplikacji może stać się czymś bardzo niebezpiecznym. Czymś co może okazać się realnym zagrożeniem.

Czy można się zakochać w awatarze? Czy można uprawiać seks z osobą, która jest kimś wymyślonym? Czy można tak zaangażować się w życie zbudowane na fantazji, że myli się rzeczywistość z życiem wirtualnym?

Autor bardzo dokładnie odpowiada na te pytania, ale jeżeli ktoś chce poznać odpowiedzi musi sięgnąć po książkę i ją przeczytać.

Książkę „czyta się” dość szybko, chociaż uważam, że szybciej bym ją zakwalifikowała do obyczaju niż thrillera, ponieważ tak jak wspomniałam wcześniej wątek grozy i napięcia znajduje się na końcu powieści.

Fabuła podzielona jest na rozdziały, bohaterami, których są różne osoby nie mające ze sobą nic wspólnego.

Uważam, że bohaterowie są… dość nudni, nieco bezpruderyjni, a wątki odnoszące się do seksu trochę rozczarowujące zbytnią wulgarnością.

Za mało mi było w tej książce „Mossa” którego „pióro” poznałam w innych powieściach, może dlatego nie zachwyciłam się tą lekturą co nie znaczy, że nie sięgnę po kolejne książki autora, ale przyznam szczerze, że chyba spodziewałam się czegoś innego.

Świetnie natomiast autor przedstawił problemy małżeńskie i to jak trudno czasami ludziom jest je pokonywać. Gdzie zamiast szczerej rozmowy stosuje się uniki i ucieczki w alkohol, w przygodny seks, milczenie a nawet w agresję. A czasami wystarczy zwykła rozmowa, w której jedna czy druga strona wyłuszczy swoje żale, zawiedzenia czy oczekiwania.

Z całą pewnością fabuła daje do myślenia. Ostrzega przed zawieraniem znajomości wirtualnych, czy przed angażowaniem się w związki z kimś, kogo tak naprawdę dobrze się nie zna.

Jeżeli ktoś lubi książki psychologiczne, w których poruszane są trudne, a może nawet skomplikowane relacje między ludźmi to ta książka może okazać się właśnie tą, którą powinien przeczytać.

Polecam ją zatem miłośnikom takich właśnie powieści.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA, że miałam okazję przeczytać kolejną powieść Marcela Mossa dzięki współpracy barterowej.

MŁODA WDOWA – Sonia Rosa

(…) Wszystko jest w porządku, córeczko. – Nagle ojciec mnie przytula. – Czasem świat jest dobry – mruczy ustami w moich włosach. – Musisz tylko w to uwierzyć. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Sonia Rosa to pseudonim literacki Katarzyny Misiołek, która jest autorką powieści społeczno-obyczajowych i kryminałów z cechami thrillera psychologicznego. Pisze również pod pseudonimem Daria Orlicz. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Przez kilka lat mieszkała w Rzymie, który do dziś jest bliski jej sercu. Była tłumaczką, radiową pogodynką i hostessą, obecnie współpracuje z kilkoma dużymi wydawnictwami prasowymi i książkowymi. Uwielbia literaturę i kino grozy, klimaty postapo, biografie i mroczne thrillery. Kocha fotografować, podróżować i… kupować buty.  

Młoda wdowa to thriller psychologiczny.

PREMIERA KSIĄŻKI 29 MAJA 2025

Wydawnictwo FILIA, stron 398

Marta i Dominika to dwie młode wdowy, które poznały się na legnickim cmentarzu. Ich przypadkowa znajomość szybko zamieniła się w przyjaźń, jednak z czasem Dominika zaczęła przyłapywać nową koleżankę na niedomówieniach i półprawdach. Mąż Marty, Bernard, podobno został zamordowany w wyjątkowo przerażających okolicznościach. Marta niechętnie o sobie mówi, a za jej pozorną otwartością skrywa się wiele sekretów. Pomiędzy przyjaciółkami dochodzi do pierwszych nieporozumień, aż w końcu Marta nagle przestaje się do Dominiki odzywać. Urażona i odrzucona Dominika usiłuje nawiązać kontakt, ale kiedy milczenie przyjaciółki się przedłuża, odpuszcza. Kilka miesięcy później wydarza się coś, co sprawia, że Dominika ponownie zaczyna interesować się byłą przyjaciółką, odkrywa, że Marta, okazuje się być kimś zupełnie innym, niż wcześniej zapewniała. Kim jest poznana na cmentarzu młoda wdowa? I czy przypadkowa znajomość zawarta w letni słoneczny poranek może okazać się dla Dominiki niebezpieczna? W życie obu pań wkradają się kłamstwa, manipulacje i gry pozorów. Wkrótce jedna z przyjaciółek będzie musiała stoczyć walkę o własne życie. Czy wyjdzie z niej zwycięsko?

Czytając tę książkę, przez dłuższy czas nie byłam pewna co myśleć o jej fabule, która początkowo wydawała mi się spokojnie toczącymi się przypadkowymi wątkami, niby nic konkretnego się nie działo, ot zwyczajne życie trochę naiwnie myślącej młodej kobiety, która nie zdążyła nacieszyć się małżeństwem, zbyt wcześnie owdowiałej. A jednak cały czas podświadomie czułam, że „coś wisi w powietrzu”. I to COŚ ZŁEGO.

Nie mogłam się również zdecydować, czy lubię Dominikę – jedną z głównych bohaterek – czy raczej mnie ona irytuje. Właściwie to nie ona sama, ale jej naiwność i zachowania. Ale moim zdaniem świadczy to tylko o tym, że autorka świetnie wykreowała osobowość Dominiki, ponieważ nie jest ona ani nudna, ani „mdła”, ani bezbarwna, chociaż wydaje się taka zwyczajna.

To trudne, myślę, że nie każdy potrafi stworzyć taką postać, która z jednej strony jest bardzo przeciętną, a z drugiej niezwykle zagadkową.

(…) Czuję się jak miotany jesiennym wiatrem liść, który porusza się wyłącznie dzięki podmuchom wichury, bezwolny i nic nie znaczący. Nie wiem, dokąd zmierzam. (…)

Narracja jaką została napisana powieść nie należy do moich ulubionych, ponieważ jest w pierwszej osobie czasu teraźniejszego, ale muszę przyznać, że tym razem nawet mocno mi nie przeszkadzała w odbiorze fabuły, bo w pewnym momencie czytania, będąc gdzieś w połowie książki zorientowałam się, że nie mogę się od tej lektury oderwać i irytuję się, gdy ktoś mi przerywa czytanie.

Tekst podzielony jest na kilka części, w dwóch narratorką jest Dominika, w jednej Marta, a w jednej – ostatniej – pewien mężczyzna, który odgrywa dość istotną rolę w powieści.

I tak jak pierwsza część wydała mi się spokojna chociaż nieco zagadkowa, to druga część, której narratorką jest Marta, dosłownie „wbiła mnie w fotel” i spowodowała szybsze bicie serca.

Autorka porusza w swojej powieści kilka bardzo ważnych tematów. Jednym z nich jest dwulicowe zachowanie jednej z bohaterek uchodzącej za młodą wdowę. Jej zmienne nastroje sprawiają, że myślimy o niej: „typowa manipulantka”. Co powodowało, że Marta raz była zadowoloną z życia, pełną energii kobietą, momentami nawet zbyt frywolną, a raz albo tonęła w smutku, albo znikała na kilka dni, a nawet tygodni?

Kolejnym ważnym i dość dramatycznie przez autorkę opisanym wątkiem jest życie w bardzo toksycznym związku, w którym zamiast uczucia jest przemoc i strach, rządzące człowiekiem do tego stopnia, że w myślach roją się bardzo negatywne plany.

Mamy tutaj również coś na miarę kobiecej przyjaźni, ale na ile ona była szczera i warta poświęcenia musicie przeczytać sami.

(…) Siedzę w samochodzie, podjadając wyjęte ze schowka żelki, i myślę o Marcie. Moja nowa przyjaciółka przyciąga mnie i odpycha, a przynajmniej tak to odbieram. Są dni, kiedy zachowuje się tak, jakbyśmy były siostrami, później nagle znika, zupełnie tracąc mną zainteresowanie i znowu wraca. (…)

Thrillery jak wiadomo nie należą do lektur lekkich, łatwych i przyjemnych, ale myślę, że ten kto lubi taki gatunek powieści nie zawiedzie się fabułą tej książki.

Pod względem psychologicznym to powieść, która jest czymś w rodzaju przestrogi, aby nie angażować się w związki i nie ufać każdej napotkanej na swej drodze osobie, która wydaje się być kimś miłym i cudownym. Ludzie potrafią „grać”, wielu potrafi świetnie maskować swoje złe strony o czym przekonały się bohaterki tej powieści.

To mocna pod względem emocjonalnym książka i chociaż thrillery czytuję sporadycznie to tę książkę, jak i inne powieści tej autorki gorąco POLECAM nie tylko miłośnikom tego gatunku. Myślę, że podczas czytania nikt się nie będzie nudził.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA za możliwość przeczytania tej powieści w ramach współpracy barterowej.

BYŁY SOBIE ŚWINKI TRZY – Daria Orlicz

(…) Kto zdoła powstrzymać mordercę, zanim umrze kolejna kobieta? (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Daria Orlicz to pseudonim literacki Katarzyny Misiołek, autorki powieści społeczno-obyczajowych i kryminałów z cechami thrillera psychologicznego. Pisze również pod pseudonimami: Sonia Rosa. Jest absolwentką Wyższej Szkoły Pedagogicznej. Przez kilka lat mieszkała w Rzymie, który do dziś jest bliski jej sercu. Była tłumaczką, radiową pogodynką i hostessą, obecnie współpracuje z kilkoma dużymi wydawnictwami prasowymi i książkowymi. Uwielbia literaturę i kino grozy, klimaty postapo, biografie i mroczne thrillery. Kocha fotografować, podróżować i… kupować buty.  Pochodzi z Krakowa, ale od kilku lat mieszka w Trójmieście.

Były sobie świnki trzy to thriller psychologiczno-kryminalny.

PREMIERA KSIĄŻKI 09 KWIETNIA 2025

Wydawnictwo Harper Collins, stron 281

W okolicach Płocka, pod bramą nieczynnej od lat rzeźni zostały znalezione trzy martwe, otyłe kobiety ze świńskimi maskami na twarzach. Za wycieraczką jednego z radiowozów morderca pozostawił zdjęcie ofiar zrobione polaroidem i list. Ofiary nazywa w nim „świnkami”. Nie kończy jednak tym jednym morderstwem i wkrótce dochodzi do jeszcze jednej brutalnej zbrodni – obok przydrożnej kapliczki ten sam sprawca podrzuca następne ciało. Wśród mieszkańców okolic wybucha panika. Policja robi wszystko, żeby znaleźć zwyrodnialca, który z każdym dniem czuje się coraz pewniej. Pojawiają się zgłoszenia zaginięć kolejnych kobiet. Co kieruje tym szaleńcem, czy zabójca odbiera im życie z powodu ich otyłości? Znana youtuberka Lena „Osa” Osowska, kobieta również z widoczną nadwagą, widzi narastającą w mieście psychozę. Wszystko wskazuje na to, że zabójca nie zamierza przestać. Czy jest zbyt sprytny, żeby dać się złapać, czy może zacznie popełniać błędy i wpadnie w ręce policji?

Poznałam już „pióro” Katarzyny Misiołek, poznałam „pióro” Soni Rosy i wreszcie przyszedł czas, aby poznać również Darii Orlicz. I uczciwie przyznam, że ta ostatnia bardzo mnie zaskoczyła. Autorka kiedyś mnie uprzedzała, że Daria Orlicz pisze krwawe kryminały, czyli książki do których nie lgnę jak pszczoła do miodu, ale wiadomo, że ciekawość ludzka nie ma granic, więc…

Fabuła tej książki jest nie tyle drastyczna co bardzo dramatyczna, a tym dramatem jest głównie postrzegana przez społeczność otyłość.

Tragiczna w skutkach i chora nienawiść do osób będących innymi, w tym przypadku osób z dużą nadwagą sprawiła, że komuś zachciało się walczyć z tą przypadłością. Nienawiść zrodziła agresję do tego stopnia, że zabicie i wizualne upokorzenie ofiary dało prawie orgazm zadowolenia, a niechęć do osób otyłych zaszczepiona w dzieciństwie zamieniła się w obsesję.

To smutne jak ludzie potrafią stygmatyzować innych, jak potrafią być okrutnie złośliwi wobec tych, którzy nie są idealni. Nie jest ważne to, że dana osoba jest bardzo dobrze wykształcona, zna kilka języków, świetnie radzi sobie w pracy i w życiu, jest dobra, empatyczna i życzliwa, ważne jest tylko to, że jest gruba i wyglądem odbiega od przeciętnego człowieka, a bardziej przypomina świnkę czy hipopotama. ☹

Niektórzy ludzie są przekonani, że stygmatyzacja osób z otyłością powinna być tak samo traktowana surowo jak rasizm czy antysemityzm. Dlaczego więc tak mało ludzi walczy z tego typu mową nienawiści?

Fabuła tej książki z pewnością na długo pozostanie w pamięci wielu czytelniczek i czytelników, ponieważ jest bardzo mocna w odbiorze dzięki świetnie poprowadzonemu wątkowi psychologicznemu.

Głównym bohaterem jest psychopata, człowiek chory, karmiący swoją nienawiść do osób otyłych satysfakcją zadawania cierpienia i napawania się ich upokorzeniem.

W tej książce skrajne emocje walczą z chęcią ukarania tego oprawcy.  Ale jak często wpływ na dorosłe życie człowieka ma jego dzieciństwo, jego wychowanie w duchu nienawiści. Czy w pełni można zatem winić tego człowieka, że stał się tym kim się stał, skoro od najmłodszych lat karmiony był nienawiścią?

Gdyby główny bohater w dzieciństwie otrzymał więcej miłości, a nie od małego uczony był nienawiści, z pewnością byłby innym – normalnym – człowiekiem.

To jest książka dla osób o mocnych nerwach, ponieważ autorka nie szczędzi tutaj drastycznych opisów, a przecież wystarczy odrobina wyobraźni, aby te obrazy odtworzyć.

Ale to również świetny obraz psychologiczny zarówno człowieka obsesyjnie ogarniętego nienawiścią do osób otyłych, jak również obraz ludzi zmagających się z otyłością.

Pomijając zagrożenia zdrowotne osób z nadwagą, to należy podziwiać takie osoby, które nie tylko dobrze się czują w tym swoim większym ciele, co jeszcze potrafią pokazać, że i duże może być piękne.

Mnie ta książka na kilka dni odrzuciła od słodyczy, nie dlatego, że zmagam się z otyłością, bo myślę, że jeszcze daleko mi do tego, ale sama myśl, że ktoś miałby mnie nienawidzić tylko dlatego, że mam kilka kilogramów więcej – odstraszała.

Polecam tę lekturę miłośnikom dobrych kryminałów i thrillerów, nie nadaje się ona do czytania przez miłośniczki ckliwych romansów, ale myślę, że i tak warto ją przeczytać, chociażby dla świetnie poprowadzonej linii psychologicznej.

GROTA – Marcel Moss

(…) Karolina momentalnie się spięła i zacisnęła zęby. Intuicja podpowiadała jej, że wkrótce wydarzy się coś złego, na co musi być zawczasu przygotowana. A gdy ojciec położył dłoń na jej kolanie i zaczął ją powoli przesuwać do góry, zastygła w bezruchu. (…)

Marcel Moss to pseudonim tajemniczego autora facebookowego profilu ZWIERZENIE. Jego książki „Nie odpisuj” i „Nie patrz” podbiły listy bestsellerów i sprowokowały czytelników i internautów do gorących dyskusji na ważne tematy społeczne, takie jak przemoc fizyczna i psychiczna, „hejt” w Internecie czy samotność i anonimowość w sieci.

Grota to thriller psychologiczno-kryminalny.

PREMIERA 29 STYCZNIA 2025

Wydawnictwo FILIA, stron 363

W mrocznym lesie Runowskim zostaje odnalezione poćwiartowane ciało 14-letniego Marcina Służewskiego. Mieszkańcy pobliskiej wsi wpadają w panikę. Pojawiają się głosy, że mordu dokonał słowiański demon Strzyga, który raz w roku wychodzi z ukrycia i poluje na ludzi. Potwierdzać ma to fakt, iż szczątki znaleziono nieopodal budzącej grozę Czarciej Groty, którą rzekomo zamieszkuje Strzyga. Prowadzący śledztwo komisarz Sambor Malczewski wie jednak, że nie ma groźniejszej bestii niż człowiek. Mężczyzna zagłębia się w historię rodziny Służewskich i odkrywa niepokojące fakty. Wpada też na trop, który prowadzi go do mieszkającej na obrzeżach lasu i izolującej się od świata patologicznej rodziny Renderów. Im dłużej ich obserwuje, tym więcej przerażających rzeczy dowiaduje się na ich temat. Czy ktoś z rodziny Renderów mógł mieć coś wspólnego z zamordowaniem Marcina?
Do jakich potworności dochodzi w domu w którym mieszka ojciec z dwoma córkami? I jakie tajemnice skrywa Czarcia Grota?

Kolejna książka Marcela Mossa sprawiła, że ponownie pochłonęła mnie dość mroczna i bardzo dramatyczna fabuła, która momentami była tak bolesna, że musiałam na chwilę książkę odkładać, aby uspokoić emocje.

Autor odważnie porusza tematy, które wielu po prostu zamiata pod dywan i jak trzy małpki, które za pomocą rzeźby odzwierciedlają japońskie przysłowie: „nie widzę złego, nie słyszę nic złego, nie mówię nic złego”, chociaż to zło jest na tyle widoczne, że powinno się na nie zareagować. Ale strach ma wielkie oczy i czasami lepiej udawać niż zrobić coś wbrew temu strachowi.

Zaczynając czytać tę powieść nie przypuszczałam, że wzbudzi ona we mnie tyle emocji, a nawet doprowadzi do łez.

To mocny thriller psychologiczny z równie mocnym wątkiem kryminalnym, to lektura, od której trudno się oderwać jednocześnie pragnąc, aby szybko się skończyła. Aby skończył się koszmar bohaterów.

Autor porusza w powieści dramatyczne w skutkach wątki kazirodztwa i zniewolenia psychicznego, które doprowadzają do tego, że ofiara (ofiary) zamiast próbować uwolnić się z toksycznej rodzinnej relacji staje w obronie oprawcy.

(…) Choć Marcin nie wierzył w te absurdalne historie, czuł, że w domu Renderów działo się coś niedobrego. Gdy jakiś czas temu próbował o to wypytać Maję, ta natychmiast spuściła głowę i zamknęła się w sobie. (…)

Opisana w książce rodzina jest patologią w pełnym negatywnym tego słowa znaczeniu, zwyrodnialec, o którym większość wie, że nim jest, chodzi spokojnie po świecie i jest nietykalny.

Jak bardzo można wpłynąć na czyjąś psychikę, jak bardzo można zniszczyć komuś tę psychikę, że ten ktoś jest zdolny zamordować jedyną przychylną osobę? Odrzucić oferowaną pomoc i odwrócić dobro tak, że staje się złem.

W tej książce mamy kilka wątków, które zasługują na uwagę, ale dominującymi z całą pewnością są życie młodego chłopca po śmierci cierpiącej psychicznie matki i życie patologicznej rodziny zmuszonej do życia z mordercą i psychopatą.

To kolejna książka, której głównym bohaterem jest komisarz Sambor. Człowiek dociekliwy i odważny, często działający spontanicznie i bardzo ryzykownie. Prowadząc śledztwo w sprawie śmierci 14-letniego chłopca odkrywa mroczne strony mieszkańców miejscowości i okolic, do których wrócił po latach.

Morderstwo chłopca jest tak makabryczne, że ktoś próbuje przekonać ludzi, że chłopiec stał się ofiarą słowiańskiego demona mieszkającego w okolicznych lasach. Ale Sambor już dawno wyrósł z opowieści o demonach i wie, że najgroźniejszym demonem jest człowiek. To co odkrywa w czasie prowadzonego śledztwa wydaje się tak niewiarygodne, że nawet prokuratorowi trudno uwierzyć w to, do czego zdolny jest człowiek.

Autor bardzo obrazowo pokazuje patologiczne zachowania ludzi, przemoc fizyczną i psychiczną i bestialstwo do jakiego może ktoś się posunąć.

To nie jest książka dla tych, którzy lubią spokojne, wręcz sielskie powieści obyczajowe. To emocjonalna petarda, która z pewnością wielu czytelnikom nie da spokojnie zasnąć. Nie wiem, kiedy ponownie odważę się sięgnąć po kolejną książkę tego autora, ale sięgnę na pewno.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA, że mogłam przeczytać tę książkę dzięki współpracy barterowej i POLECAM tę lekturę czytelnikom o mocnych nerwach.

POLANA – Marcel Moss

(…) Tymczasem Lilia usiadła po turecku na ziemi i z satysfakcją obserwowała, jak dom, w którym spędziła siedemnaście lat życia, zamieniał się właśnie w zgliszcza. Nie wiedziała jeszcze, czy podjęła słuszną decyzję, ratując brata. Być może pewnego dnia tego pożałuje. (…)

Marcel Moss to pseudonim tajemniczego autora facebookowego profilu ZWIERZENIE. Jego książki „Nie odpisuj” i „Nie patrz” podbiły listy bestsellerów i sprowokowały czytelników i internautów do gorących dyskusji na ważne tematy społeczne, takie jak przemoc fizyczna i psychiczna, „hejt” w Internecie czy samotność i anonimowość w sieci.

Polana to thriller psychologiczno-kryminalny.

PREMIERA KSIĄŻKI 10 KWIETNIA 2024

Wydawnictwo FILIA, stron 428

Mieszkańcami wsi Runowo położonej w sąsiedztwie Puszczy Gorzowskiej wstrząsa zaginięcie mężczyzny – Artura Krynickiego, który wyszedł pewnego wieczoru z domu i już nie wrócił. Jednym z głównych podejrzanych staje się lokalny biznesmen, u którego Krynicki miał niespłacony dług. Ten jednak nie przyznaje się do winy. Miesiąc później z pobliskiej rzeki zostają wyłowione zwłoki kobiety. Śledczy przypuszczają, że należą do skonfliktowanej z mieszkańcami wsi Lilii Malczewskiej. Uznawana za nawiedzoną kobieta od dawna żyła na uboczu i nie utrzymywała z nikim kontaktu. Na zidentyfikowanie zwłok do Runowa przybywa Sambor Malczewski – brat bliźniak Lilii, który od blisko trzydziestu lat nie miał z siostrą kontaktu. Były policjant niechętnie podejmuje się rozwiązania zagadki śmierci siostry. Im bardziej zagłębia się w jej przeszłość, tym więcej szokujących faktów odkrywa. Czego nie mówią Malczewskiemu mieszkańcy Runowa?
Jaki związek ze śmiercią Lilii ma rodzinna tragedia sprzed lat? I jakie tajemnice skrywa pewna polana w mrocznym lesie, do którego ludzie tak bardzo boją się wchodzić?

Po przeczytaniu książki 99 ofiar Tytusa Mayera postanowiłam poznać inne powieści tego autora, o których słyszałam wiele pochlebnych opinii. Z tego co zdążyłam zauważyć Marcel Moss napisał 35 powieści, więc mam przed sobą spore wyzwanie czytelnicze. Wprawdzie nie przepadam za mrocznymi kryminałami, ale ciekawość czasami zwycięża.

Głównym wątkiem tej powieści jest odnalezienie prawdy odnoszącej się do zagadkowej śmierci młodej kobiety będącej siostrą byłego policjanta. Ale w trakcie prowadzenia śledztwa wychodzą na jaw inne sprawy, które nieco to śledztwo komplikują.

(…) Nagle uszła z niego cała złość, a serce wypełniły mu żal i współczucie do Lilii. Czuł się przez nią skrzywdzony i wielokrotnie życzył jej wszystkiego, co najgorsze, ale byli przecież rodzeństwem. Może dalekim od ideału, ale jednak rodzeństwem. Sambor nie mógł pozwolić, by jej śmierć pozostała niepomszczona. (…)

Początek książki nie porwał mnie wartkością zdarzeń, nie było wielu zwrotów akcji i takiego trzymania w napięciu, ale dość szybko wytypowano potencjalnych winnych, jedynie trudno było te winy udowodnić.

Autor przedstawia środowisko małej miejscowości, w której znajduje się tak zwane gniazdo żmij, czyli dom lokalnego biznesmena organizującego bardzo spektakularne imprezy, których uczestnikami są wysoko postawieni politycy, gangsterzy i dziewczyny do towarzystwa.

Muszę przyznać, że z pewnością dużym plusem tej powieści są świetnie wykreowani bohaterowie oraz bardzo autentycznie poprowadzone dialogi.

Momentami jest tajemniczo nawet na granicy fantazji, a momentami mrocznie, ale są również fragmenty pełne emocji, od których trudno jest się oderwać.

(…) Miał nadzieję, że zapamięta dom pozytywnie: jako pełen szczęścia, uśmiechu i miłości. Niestety aktualny stan budynku idealnie oddawał to, co stało się z jego rodziną. Obiema rodzinami. Pozostało po nich wielkie rumowisko i on: dwukrotnie złamany przez życie człowiek, który każdego dnia zmuszał się do tego, by wstać z łóżka. (…)

Główny bohater musi zmierzyć się z traumami będącymi dla niego dosłownie demonami przeszłości i to zarówno tymi, których doświadczył w dzieciństwie, jak i tych, które dopadły go już w życiu dorosłym. Dwie tragedie w życiu jednego człowieka potrafią pozostawić cały czas bolące rany w jego psychice.

 W wątek kryminalny wpleciona jest pewna tajemnica i legenda odnosząca się do leśnej polany o dość mrocznej sławie.

Autor ciekawie łączy elementy kryminalne, psychologiczne i obyczajowe tworząc powieść, od czytania której trudno jest się oderwać. Tutaj świat mistyczny przeplata się z tym realnym, a towarzyszące czytającemu napięcie powoduje, że książkę czyta się lekko, a zarazem z nutą ciekawości i zaangażowania w fabułę.

Muszę przyznać, że dla mnie najbardziej wciągające było około 80-100 ostatnich stron.

Lubię książki, w których autor przeplata retrospekcje z teraźniejszością i pozwala na poznanie pewnych wątków z różnych perspektyw.

Po raz kolejny się przekonałam, że chociaż do tej pory uważałam, że nie przepadam za tego rodzaju lekturami, to z przyjemnością sięgnę po kolejne powieści tego autora.

Polecam tę książkę nie tylko miłośnikom kryminałów czy thrillerów, myślę, że ta lektura spodoba się również takim jak ja, którzy uważają, że nie przepadają za mrocznymi fabułami.

Dziękuję Wydawnictwu FILIA, za możliwość poznania twórczości Marcela Mossa i przeczytania książki w ramach współpracy barterowej.

Napisz do mnie
listopad 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/