Recenzje książek

przyjaźń

BYŁ SOBIE PIES – W. Bruce Cameron

William Bruce Cameron urodził się w 1960 roku w Petoskey w Michigan w Stanach Zjednoczonych. Jest autorem licznych powieści, publicystą i satyrykiem. Był absolwentem Uniwersytetu Westminster. Zadebiutował w 2001 roku powieścią pod tytułem „8 Simple Rules for Dating My Teenage Daughter”. Pisał dla magazynów, takich jak „Midweek” na Hawajach oraz dla około pięćdziesięciu innych gazet w Stanach Zjednoczonych i Kanadzie. Został dwukrotnie nagrodzony w 2006 roku w kategorii „Humor” nagrodami The Robert Benchley Society Award oraz The National Society of Newspaper Columnists Award.

Był sobie pies to powieść o świecie widzianym z perspektywy psa.

Wydawnictwo KOBIECE rok 2019
stron 391

Bailey przychodzi na świat jako śliczny szczeniak, suki żyjącej wolno. Po pewnym czasie cała jego psia rodzina trafia do miejsca, w którym znajduje się kilkanaście innych psów, a ludzie są wobec nich przyjaźni i życzliwi. Tak zaczyna się opowieść psich losów sympatycznego psiaka, który opowiada swoje przygody od chwili urodzenia aż do śmierci, ale… co najdziwniejsze, po każdym swoim „odejściu” odradza się ponownie i zostaje kolejnym szczeniakiem, ale nigdy w nowej psiej rodzinie nie zapomina o poprzedniej. Pierwszym właścicielem Bailey’a jest chłopiec z którym łączy psa wielka przyjaźń. Czy pies w którymś ze swoich kolejnych wcieleń spotka jeszcze swojego chłopca? Jakie przygody czekają go w kolejnych odrodzeniach, i czy zawsze będzie on kochanym i drogim sercu przyjacielem swojego pana? Czy istnieje psia reinkarnacja, czy to tylko wybujała fantazja autora.

Przyznam szczerze, że słyszałam o tej książce wiele dobrego. Nie byłam w kinie, ale film też wielu moim znajomym się podobał.

Ponieważ jestem typową „psiarą” obecnie właścicielką dwóch czworonogów, chętnie sięgnęłam po tę powieść i przeczytałam ją dosłownie w kilka dni.

Ta książka jest niesamowita, jej fabuła bawi i wzrusza na zmianę. To pełna miłości opowieść o przyjaźni, wierności i odpowiedzialności. Nie dziwię się, że utrzymywała się na liście bestsellerów „The New York Times’a” przez 52 tygodnie i doczekała się swojej ekranizacji.

Świat widziany oczami psa jest nieco inny, od tego jakim my – ludzie – go postrzegamy.

Często nie zdajemy sobie sprawy z tego co czują nasi pupile w chwilach zagrożenia, czy podczas beztroskich zabaw. Ponieważ od kilkunastu lat w moim domu są psy, wiele zdążyłam się od nich nauczyć. Tak, uczymy się wzajemnie. Psy przede wszystkim nauczyły mnie miłości. Takiej bezinteresownej, szczerej, takiej pięknej.

W tej książce świat postrzegany przez psa jest czasami bardzo zabawnie pokazany, ale czasami jest bardzo dramatyczny.

Widzimy tutaj psi świat w dużej mierze stworzony przez człowieka, bo przecież jak wiele zależy od tego jak my – ludzie – traktujemy zwierzęta. Wiem, że są psy groźne i takie, które tylko nadają się do przytulania, ale czy wiemy co siedzi w głowie takiego czworonoga?

(…) – Nie ma złych psów, Bobby. Są tylko źli ludzie. Tu po prostu potrzeba miłości. – Czasami psy są zepsute w środku, Seniora. I nic nie jest w stanie ich już naprawić (…)

Jak już wspomniałam wcześniej, fabuła książki momentami rozbawia do łez, ale również wzrusza i przyznam szczerze, że chyba dawno tyle nie płakałam jak przy tej książce.

(…) I tę noc spędziliśmy wtuleni w siebie. Wyczuwałem leżącą nieopodal padlinę, coś starego, choć prawdopodobnie wciąż jadalnego, ale nie oddaliłem się od chłopca. Potrzebował mojego ciepła bardziej niż kiedykolwiek wcześniej. Opuszczały go siły; wprost czułem jak z niego wypływają. Nigdy w życiu bardziej się nie bałem. (…)

(…) Bardzo lubiłem Mamusię. Jedynym zastrzeżeniem, jakie do niej miałem, było to, że wychodząc z łazienki, zamykała klapę od mojej misy z wodą. Ethan zawsze zostawiał ją dla mnie otwartą. (…)

Moim zdaniem autor, ma bardzo wyostrzony zmysł obserwacji, który w połączeniu z fantazją stworzył tak przejmującą lekturę. W trakcie czytania książki przypominałam sobie filmy, których bohaterami były psy jak na przykład „Bella i Sebastian”, czy „ Beethoven”.

Czasami zastanawiamy się nad tym, że jedni ludzie potrafią porozumiewać się ze zwierzętami, nawet bez słów, a niektórzy nie potrafią dostrzec ani ich cierpienia, ani pragnienia, nie mówiąc już o braku okazywania uczuć.

Myślę, że tę nietypową lekturę powinien przeczytać każdy, a zwłaszcza ten, kto ma wielce obojętny stosunek do zwierząt. Przecież każdy pies, kot, czy inne zwierzę, to żywa istota, która tak jak człowiek odczuwa i radość i ból.

Ta książka, to lektura bardzo ciepła i wzruszająca, wyjątkowo chwytająca za serce. Świetnie wykreowani bohaterowie, zarówno ci ludzcy jak i psi w połączeniu z doskonale opisanymi obserwacjami życia z punktu widzenia psa, to coś od czego nie można się oderwać. Lekki styl, jakim pisze autor pozwala na to, że książki się nie czyta, ją się dosłownie pochłania.

Jeżeli ktoś nie miał jeszcze okazji sięgnąć po tę lekturę, to gorąco ją polecam. Poznajemy bowiem w niej psa, który jest maskotką, przyjacielem, psem obronnym, psem policyjnym i psem bezdomnym. Kilka wcieleń jednego psiaka, którego nie można nie pokochać.

Już wkrótce wejdzie do księgarń druga część psich opowieści, na którą czekam z bijącym sercem.

Cieszę się, że Wydawnictwo KOBIECE zdecydowało się wypuścić na rynek księgarski tak wartościową lekturę, która uczy, bawi, wzrusza ale przede wszystkim pozwala zobaczyć świat inaczej.

WIEWIÓRKA JULIA I MAGICZNY ORZESZEK – Anna Sakowicz & Emma Kiworkowa

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki, wstawione za jej zgodą.

Anna Sakowicz urodziła się w 1972 roku. Jest absolwentką filologii polskiej, filozofii i edukacji filozoficznej na Uniwersytecie Szczecińskim oraz edytorstwa współczesnego na Uniwersytecie im. kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. Uwielbia wędrówki po meandrach literatury, czarny humor oraz zabawę konwencją literacką. Mieszka w Starogardzie Gdańskim. Publikowała artykuły w prasie pedagogicznej. Prowadzi dwa blogi: Kura pazurem i Anna Sakowicz. Jeden z jej postów został nagrodzony w konkursie przez Onet.pl i Ambasadę Szwajcarii.

Emma Kiworkowa-Prokopowicz, urodziła sięw 1979 w Stawropolu – polsko-ormiańska doktor nauk medycznych, stomatolożka, ortodontka, filantropka i działaczka społeczna. Za swoją działalność charytatywną była wielokrotnie nagradzana. W 2008 została uznana „kreatywną w biznesie, sztuce i modzie” na gali Kobieta Roku „Glamour”. W 2015 odebrała Różę Gali, a w 2018 – „Supergwiazdę Plejady” podczas 3 Wielkiej Gali Gwiazd Plejady.

PREMIERA KSIĄŻKI 15.05.2019

Wiewiórka Julia i magiczny orzeszek to zbiór dwunastu opowiadań dla dzieci w wielu 7-12 lat, chociaż moja wnusia, która ma 3 latka też z przyjemnością ze mną tę książkę „czytała”.

Sześcioletnia Zosia i siedmioletni Franio to dwoje przyjaciół mieszkających w tym samym bloku. Kiedyś Zosia otrzymała od swojej babci magiczny orzeszek, którym jak się trzy razy zastukało w szybkę, to przywoływał rudą wiewiórkę Julię, obdarzoną magicznymi mocami. Troje przyjaciół odwiedzają tajemniczy świat bajkowy, między innymi krainę widzimisów, walczą z gangiem kun, które chcą skrzywdzić wiewiórkę, oraz dzielnie stawiają czoło groźnemu panu dozorcy i jego kotu Daktylowi. Ich przygody to takie małe śledztwa, a oni sami czują się detektywami. Jakie przygody spotkają Zosię, Franka i Julię? Kto pomoże małym detektywom? I dlaczego gang kun tak bardzo nie lubi wiewiórki Julii?

Odkąd zostałam babcią, bardzo chętnie sięgam po książeczki dla dzieci, a ponieważ moja wnuczka bardzo lubi słuchać, jak jej coś czytam lub opowiadam, to oczywiście z tego korzystam.

(…) Istnieją takie rzeczy, które się nawet dorosłym nie śniły, a potrafią przydarzyć się dzieciom. Wystarczy uruchomić wyobraźnię, a zwykłe przedmioty nabiorą magicznej mocy, zwierzęta zaczną mówić, a ludzie staną się odrobinę lepsi… (…)

Ta książeczka jest niezwykle ciekawa, uczy i bawi jednocześnie. Autorki pięknie zadbały o narrację i stworzyły fabułę, która nawet mnie, dorosłą osobę zaciekawiła.

Powoli budowane napięcie często wpływa na wyobraźnię dziecka, i tu były takie momenty, że wnuczka przytulała się do mnie i mówiła: „babciu boję się”.

(…) Żadne z nich nie wiedziało, w którą stronę powinni iść. Gdzie podziała się kuchnia i blaszka po cieście? Dlaczego znaleźli się nagle w środku lasu? Przecież dzieciom zabraniało się takich wypraw! A Julia nie ułatwiała rozmyślań, ponieważ cały czas biegała wte i wewte. (…)

Ale sporo jest też humoru. W fabułę przygód Zosi i Franka wprowadzone zostały postacie ze znanych bajek dla dzieci jak na przykład Czerwony Kapturek, którą spotkały w czasie jednej z przygód w tajemniczym lesie. Cudowne Widzimisie i ich zdolności magiczne pewnie będą dla niejednego dziecka groszkiem zazdrości.

Smutne sytuacje bardzo często opisane są w zabawny dla dorosłego człowieka sposób, ukazując, że TEN dorosły jest nie tylko miłym, kochającym i odpowiedzialnym, ale również wrażliwym i czasami zmęczonym wybrykami swojego dziecka.

(…) – Dorosłym też się zdarza. Pamiętam, jak płakał mój tata. Umarł mu wtedy brat. – A twojej mamie kto umarł? – Cierpliwość – odpowiedziała Zosia. – I co teraz? Będzie pogrzeb tej cierpliwości? – dziwiła się wiewiórka. (…)

Po tym fragmencie moja wnuczka popatrzyła na mnie nieco smutnym wzrokiem i powiedziała: „ty babciu też kiedyś płakałaś bo byłam niegrzeczna”. To prawda, czasami moja cierpliwość też „umierała”.

(…) Mojej mamie też się wyczerpały! – zauważył. – Wczoraj jak odrabiałem lekcje, krzyknęła, że nie ma już za grosz cierpliwości. Dziwny zbieg okoliczności – zastanowił się. To z pewnością jest sprawa dla małych detektywów! Należało sprawdzić, co działo się z tą cierpliwością, że ciągle brakowało jej dorosłym. (…)

Odpowiednio przekazane dziecku pewne informacje, czasami potrafią zdziałać cuda i dać takiemu małemu człowiekowi sporo do myślenia. A dobrych rad nigdy za wiele, bo uczyć się życia należy zawsze i wszędzie, nawet poprzez książeczki, które są przecież bardzo dobrą pomocą edukacyjną dla dzieci w każdym wieku.

Ta niezwykła książeczka jest czymś w rodzaju poradnika. Jej fabuła bawi, uczy, ostrzega przed nieodpowiednim zachowaniem. Uczy dzieci postrzegania dobra i zła w sposób nie tyle ciekawy, co odpowiedzialny. Ale przede wszystkim jest to książeczka o wielkiej przyjaźni nie tylko samych dzieci, ale również dzieci i zwierząt.

Mali bohaterowie są oczywiście postaciami pozytywnymi, chociaż zdarzają się również ci źli (gang kun), ale nawet tych złych nie da się tak do końca znielubić, chociaż uważam za bardzo wartościowe to, że dziecko czytając tę książeczkę musi nauczyć się poznawania dobra i zła w kontekście nie tylko postaci, ale również zachowań.

Oprócz bardzo ciekawej treści mamy również cudowne ilustracje, które są autorstwa Huberta Grajczaka.

Na końcu książeczki na małego czytelnika czeka niespodzianka w postaci samoprzylepnych kwadracików z bohaterami, które można wykorzystać jako grę Memory.

Polecam tę książeczkę całym sercem, myślę, że ja i moja wnusia będziemy wracać do niej często, ponieważ bardzo polubiłyśmy Zosię, Frania i Julkę a także inne postacie towarzyszące tej trójce małych detektywów. Jedno muszę przyznać… bohaterowie tej książeczki nie mają czasu na nudę, co jest piękne w obliczu dzisiejszej komputeryzacji oraz telewizji i zaślepienia nią dzieci. Myślę, że niejedno dziecko po przeczytaniu tych historyjek zapragnie pobawić się w detektywa, zamiast spędzać czas przed ekranem laptopa czy tabletu.

Moim zdaniem każde dziecko lubi takie opowiastki, pełne zwrotów akcji, wciągających historii czasami z szczyptą dreszczyku, a czasami garstką magii. To cudowna lekcja przyjaźni, empatii i lojalności. Mam nadzieję, że niejeden mały czytelnik otrzyma tę książeczkę w prezencie na Dzień Dziecka.

Książka została przygotowana przy współpracy Fundacji Wiewiórki Julii.

Dziękuję Wydawnictwu EDIPRESSE KSIĄŻKI za propozycję przeczytania tej książeczki, którą będę polecała nie tylko dzieciom, ale również ich rodzicom i dziadkom.

PODARUJ MI JUTRO – Ilona Gołębiewska

Ilona Gołębiewska to młoda polska autorka, która trafiła na półki czytelniczek dość znienacka, i pnie się po szczeblach drabiny pisarskiej szybko i z bardzo pozytywnym echem. Urodziła się w 1987 roku. Od najmłodszych lat marzyła aby zostać nauczycielką oraz pisarką i marzenia te się spełniły. Na co dzień pracuje ze studentami, prowadzi zajęcia terapeutyczne dla dzieci i młodzieży, a także skutecznie szkoli dorosłych i odkrywa nowe smaki życia wraz z seniorami. Jest również poetką. Debiutowała w 2012 roku tomem poezji „Traktat życia”. Autorka wielu książek i artykułów oraz bajek, baśni, opowiadań dla dzieci i młodzieży. Mieszka w Warszawie, ale gdy pisze, ucieka do starego drewnianego domu na mazowieckiej wsi, w którym czas się zatrzymał.

Jej książki to literatura napawająca czytelnika takim optymizmem, że nie można przejść obok tego obojętnie. Zapraszam do wcześniejszych wpisów Powrót do starego domuTajemnice starego domuPamiętnik ze starego domu.

PREMIERA KSIĄŻKI 15.05.2019

Wydawnictwo MUZA.SA
stron 466

Podaruj mi jutro to współczesna powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona została w urokliwym miejscu jakim jest Lipowe Wzgórze.

Aniela Horczyńska jest światowej sławy malarką i cudowną starszą panią, która mieszka w rodzinnej posiadłości istniejącej już od pokoleń. Po drugiej wojnie światowej dworek został odebrany rodzinie Anieli, i dopiero jej udało się odzyskać rodzinne włości. W swojej rezydencji kobieta postanawia założyć Akademię Sztuk Anielskich i przy pomocy przyjaciół udaje jej się to z zaskakującym efektem. Niestety nad rodziną Anieli wisi dramat pomówienia, który odnosi się do jej ojca, oskarżonego kiedyś o zdradę i wydanie na pewną śmierć swoich kompanów w oddziału partyzanckiego, w czasie pogromu którego zginął również przyjaciel rodziny Horczyńskich, a zarazem sąsiad, którego syn pała wobec kobiety nienawiścią i chęcią zemsty. Czy uda się Anieli oczyścić dobre imię ojca i odnaleźć winnego tamtej wojennej tragedii? Czy Aniela znajdzie wreszcie miłość, na którą czekała całe życie? Z jakimi trudnościami musi się zmierzyć kobieta, która u schyłku swego życia ma wokół siebie wielu przyjaciół, ale brakuje wśród nich tych najbliższych jej sercu osób?

Książki tej autorki to lektura nietuzinkowa, chociaż miłośnicy tego typu literatury być może stwierdzą, że takich książek jest na rynku czytelniczym mnóstwo. Jeśli chodzi o mnie, to myślę, że żadna z kolejnych powieści tej autorki nie zostanie przeze mnie przyjęta obojętnie. Dlaczego?

Autorka ma bardzo poetycki styl pisania, co sprawia, że podczas czytania jej powieści, człowiek wycisza się i wpada w błogi nastrój.

(…) Czarne jak smoła nocne niebo raz po raz darzyło świat istną symfonią dźwięków i obrazów, jedynie potwierdzając, że matka natura jest największą mistrzynią tworzenia spektakularnych widowisk. Porywisty wiatr z minuty na minutę coraz mocniej uderzał w ogromne połacie lasu, który zdawał się uginać pod jego naporem. (…)

Ta książka to mieszanka nostalgii, wzruszeń, humoru i intrygujących zdarzeń.

Główna bohaterka to osoba pełna optymizmu i potrafi tym optymizmem skutecznie zarazić innych. Jako osoba zawodowo mająca kontakt z osobami starszymi, wiem jak ważne są dla nich chwile, które pozwalają na spełnianie marzeń, chwile w których króluje poczucie, że jest się dla kogoś ważnym, pożytecznym. Aniela jest kobietą, taką jak wiele starszych pań, ale nie poddaje się, uparcie dąży do celu wciągając w to ludzi ze swojego otoczenia. A ludzie ci ją kochają, właśnie za ten jej optymizm, jej wielkie serce dla innych i empatię, która towarzyszy jej na każdym kroku. O ile piękniejsze jest życie takiej starszej osoby, kiedy ma ona świadomość tego, że kocha i jest kochana, chociaż często jej najbliższe sercu osoby tego nie chcą zauważać. To trudna sztuka, ukrywanie własnych słabości, ale jakże ważna dla innych.

(…) Tu się tak do końca nie zgodzę… pewnie, że się boję, i to nie wiesz nawet jak. Ale wolę spróbować, niż umrzeć z poczuciem, że mogłam coś zrobić, a się nie odważyłam. Chcę teraz dać coś innym. Miałam… w sumie to mam wspaniałe życie, chcę się podzielić (…)

Autorka nie szczędzi czytelnikom wzruszeń i chociaż stara się w fabułę wpleść odrobinę humoru, to jednak tych wzruszeń jest tutaj sporo, które przeplatają się w różnych wątkach.

Jednym z takich wątków jest choroba nowotworowa jednej z bohaterek i uświadomienie jak ważne w życiu są profilaktyka i samokontrola. Autorka moim zdaniem porusza sumienia wielu ludzi, otwiera świadomość na to, jak często człowiek lekceważy siebie i swoje zdrowie unikając wizyt kontrolno-profilaktycznych u lekarzy i nie myśli o tym, że w jego organizmie może zadomowić się ciężka choroba.

Każdą chorobę można przezwyciężyć albo się jej poddać, ważne jest jednak, aby mieć tę świadomość, że coś się w życiu zaniedbało. Bardzo często po wygraniu z takim dramatem zdrowotnym człowiek dostaje jakby nowe życie, i wtedy dopiero zaczyna je tak naprawdę doceniać.

(…)- Pani Kalino, proszę powiedzieć, co tak naprawdę jest najważniejsze w życiu? – zapytał nagle Rakoczy (…) – Jak to co? Codzienność! Każdy nowy dzień to nowa szansa. Trzeba wstać z wysoko podniesioną głową i powiedzieć, że zrobimy wszystko, co tylko zamarzy nasza głowa. Trzeba kochać siebie, być dobrym dla tego człowieka, którego widzimy codziennie w lustrze. Nie ma nikogo ważniejszego na tym świecie. (…)

Kolejnym wątkiem zasługującym na uwagę jest wątek miłosny. Piękny, wzruszający i… taki niecodzienny. Bo czyż można spokojnie mówić o miłości, która trwa kilkadziesiąt lat, oderwana od rzeczywistości kochanków, których los brutalnie rozdzielił w najpiękniejszym momencie ich życia? Nie jest ważne czy masz lat 19 czy 80+, każda miłość jest piękna, pod warunkiem, że jest szczera i prawdziwa.

Moim zdaniem ważny jest wątek dotyczący rodziny, a tak właściwie relacji między matką a córką. Wiem, że bywają takie sytuacje, przekonałam się podczas wielu lat mojej pracy z seniorami, że dzieci odsuwają od siebie swoich rodziców, i chyba żadne wytłumaczenie nie jest w takiej sytuacji dobre. Można popełnić w życiu wiele błędów rodzicielskich, ale kto tych błędów nie popełnia? Każdy rodzic w pewnych chwilach zadaje sobie pytanie, czy zrobił dla swojego dziecka wszystko tak jak należy, albo tak jak tego oczekiwało jego dziecko. Nie wszyscy seniorzy mają tyle szczęścia w tym odsunięciu rodzinnym co bohaterka tej powieści, która ma wokół siebie wielu przyjaznych ludzi. Często ten senior zostaje sam, a samotność niestety zabija częściej niż najgorsza choroba, dobrze jak można ją sobie zrekompensować książką, telewizją czy muzyką, ale są ludzie, którym nic nie zrekompensuje uczucia i pustki jakie ranią ich serce.

Wiele mogłabym jeszcze napisać o tej cudownej książce, ale myślę, że lepiej będzie jak każdy odbierze fabułę po swojemu.

Z całą pewnością mogę zapewnić, że jest to lektura, która wzruszy, trochę rozbawi, doda w niektórych wątkach dreszczyku grozy i zrelaksuje nawet najbardziej wybrednego czytelnika. To książka o przyjaźni, miłości, tęsknocie, radości z życia, spełnianiu marzeń i… wybaczaniu.

(…) Oboje byli zgodni co do jednego. Przeszłość jest częścią każdego z nas, nie można jej zapomnieć, wyprzeć, ukryć. Jednak trwanie w niej przypomina zamknięcie się w więzieniu. Ten, kto nie potrafi zaprzyjaźnić się z bieżącą chwilą, puścić w niepamięć mroki przeszłości, ten nigdy nie zazna, czym jest szczęście. (…)

Na koniec dodam jeszcze tylko, że miłym akcentem są wstawione na końcu książki przepisy, między innymi na syrop z kwiatów lipy, Lipówkę podlaską czyli nalewkę na kwiatach lipy czy galaretkę z kwiatów lipy. A ponieważ w moim ogrodzie mam trzy dorodne drzewa lipy, to w tym roku mam zamiar skorzystać z tych przepisów. (Nastaw płynny na nalewkę już przygotowałam) 🙂

Cóż mi pozostało, chyba tylko zaproszenie do spędzenia kilku wspaniałych godzin na Lipowym Wzgórzu w towarzystwie świetnie wykreowanych osobowościowo postaci. Ciekawe dialogi są dopełnieniem całości, a jak ktoś wyostrzy wyobraźnię, to z całą pewnością poczuje nawet ten cudowny zapach kwiatów lipy.

Bardzo dziękuję Wydawnictwu MUZA.SA za propozycję przeczytania tej powieści, i polecam ją na równi z wcześniejszymi powieściami tej autorki.

ŚMIAŁY PODRYW – Scarlett Cole

Scarlett Cole, to młoda pisarka, która jest obywatelką zarówno Wielkiej Brytanii jak i Kanady. Jak sama mówi o sobie, jest typowym mieszczuchem, dlatego fabuły jej książek umiejscowione są w dużych miastach tętniących życiem, takich jak Miami czy Los Angeles.

Wydawnictwo AKURAT
PREMIERA KSIĄŻKI 17 KWIETNIA 2019
stron 346

Śmiały podryw to trzecia część cyklu Tatuaże, romans, współczesna powieść psychologiczno-sensacyjno-erotyczna, której fabuła umiejscowiona została na terenie Stanów Zjednoczonych.

Pixie pracuje w studiu tatuażu Second Circle Tattos w którym została zatrudniona po tym, jak dwóch właścicieli studia znalazło ją ledwo żywą przed drzwiami. Dred Zander jest obcesowym, bezczelnym i bardzo pewnym siebie muzykiem rockowym, mężczyzną od którego Pixie powinna trzymać się jak najdalej. Los jednak sprawia, że tych dwoje ludzi zbliża się do siebie. Niestety przeszkodą w ich związku są ich przeszłości, a w szczególności przeszłość Pixie, która dopada ją w najmniej odpowiednim momencie. Pewnego dnia dochodzi do spotkania z ojczymem Pixie, w czasie którego padają oskarżenia wobec dziewczyny tak mocne, że Dred zrywa z dziewczyną. Czy szalony muzyk i zastraszona dziewczyna połączą się? Co takiego wydarzyło się w przeszłości tych młodych ludzi, że najchętniej wcześniejsze lata wymazaliby z pamięci?

Przyznam szczerze, że książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Czytałam wcześniejsze części i tak właściwie powinnam wiedzieć, czego się spodziewać, ale…

Patrząc na okładkę można pomyśleć, że ta książka to obleśny erotyk. Tymczasem fabuła tej powieści to po prostu splot dramatycznych wspomnień dwójki młodych ludzi, którzy zagubieni w buncie, strachu, okrucieństwach dotykających młodego człowieka , odnajdują się wzajemnie, jednocześnie odnajdując siebie.

(…) Zalały ją wspomnienia, jak siedziała na tym przeklętym stołku. Arnie wybierał się na ryby z dwoma kumplami, ale najpierw zaprosił tych obcych mężczyzn do przyczepy. Patrzyli i śmiali się, kiedy ją obnażył przed nimi, a potem spokojnie zaplótł jej długie włosy. Taak. Nic dziwnego, że potrzebowała prochów, żeby to wytrzymać. (…)

Mimo traumatycznych przeżyć, młodzi ludzie zaczynają postrzegać świat nie tylko z perspektywy złego dotyku, ale odkrywają ten dobry dotyk, odkrywają miłość, o której wcześniej nawet nie śnili.

(…) Co on takiego ma w palcach? Może to ciepło z kominka tak ją rozgrzewa albo sposób, w jaki te palce przesuwały się pieszczotliwie i drażniąco po jej plecach i zatrzymywały centymetr nad paskiem dżinsów. (…)

Czytając tę książkę, momentami czułam wręcz fizyczny ból, jakiego doświadczyli w przeszłości bohaterowie tej powieści.

Romans przedstawiony jest tutaj jako splot wzlotów i upadków emocjonalnych i fizycznych. Niestety traumy z przeszłości często bywają ostrym kolcem , który rani w najmniej odpowiedniej chwili.

Autorka zaprzecza wszelkim stereotypom. Pokazuje osoby uzależnione od narkotyków czy agresji w sposób nie tyle pozytywny, co napełniający nadzieją.

Jak bardzo uczucie zakochania może sprawić, że człowiek zaczyna pewne rzeczy postrzegać inaczej. Jak pewne zdarzenia mogą zmienić osobowość, głęboko zakorzenioną w człowieku.

Na przykładzie Dreda i Pixie widzimy, że kiedy wchodzi w grę uczucie, kiedy zaczyna rodzić się poczucie odpowiedzialności za drugą osobę, wiele rzeczy do tej pory priorytetowych, przestaje być ważnych.

Zwróciłam uwagę również na pięknie przedstawiony związek rodzicielski, który pozwala uwierzyć w to, że miłość do dziecka potrafi roztopić wszystkie lody strachu przed stabilizacją życiową, i zmianami dotychczasowego życia. Wbrew pozorom, wielu młodych ludzi boi się tej stabilizacji, boi się „uwiązania” do drugiej osoby.

Ta książka nie należy do lekkich lektur, chociaż czyta się ją szybko i płynnie. Różne wątki w komunikacji z świetnie wykreowanymi postaciami i wciągającymi dialogami są połączeniem, które nie pozwala na oderwanie się od stron książki.

Książka jest dość nieprzewidywalna, zwroty akcji powodują, że nie wiadomo jak potoczy się fabuła zarówno dotycząca romansu, jak i wątków sensacyjnych, jakich w tej książce nie brakuje.

Autorka bardzo odważnie podeszła do opisów seksu i erotyki, posługując się, moim zdaniem, nieco zbyt wulgarnym nazewnictwem organów płciowych.

Świetnie przedstawiona została w tej powieści walka między miłością, taką czystą – duchową, a pożądaniem.

I chociaż jest to trzeci tom cyklu Tatuaże, to książkę można czytać niezależnie od wcześniejszych części, ponieważ w każdej z nich są inni bohaterowie, których łączy jedno – studio tatuaży – SECOND CIRCLE TATTOS.

Polecam tę książkę zarówno młodym jak starszym czytelnikom, jest to letrura, która zdowoli zarówno kobiety jak i mężczyzn. Polecam również wcześniejsze tomy, obok tych książek nie mozna przejść obojętnie.

Dziękuję Wydawnictwu AKURAT za możliwość przeczytania tej książki. Myślę, że zarówno ta książka, jak i cały cykl TATUAŻE, również w Polsce okaże się bestsellerem tak jak w innych krajach.

KRÓLOWA GWIAZD – Agnieszka Walczak-Chojecka

Agnieszka Walczak – Chojecka gościła na moim blogu już wiele razy, ponieważ jej książki czytuję w miarę regularnie. Osoby, które chcą dowiedzieć się więcej o tej autorce zapraszam do moich wcześniejszych wpisów: Gdy zakwitną poziomki, Dziewczyna z Ajutthai, Nie czas na miłość, Nie czas na zapomnienie, lub na stronę internetową pisarki.

Agnieszka Walczak Chojecka   Królowa Gwiazd_Agnieszka Walczak Chojecka

Zdjęcie pisarki z prywatnego albumu autorki bloga. 

Wydawnictwo Edipresse Książki

Premiera książki 17 października 2018

stron 337

Królowa Gwiazd to powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona została współcześnie na pięknej wyspie Malta.

Cztery przyjaciółki Malwina, Mirka, Klaudia i Dominika postanawiają wybrać się na festiwal filmów fabularnych odbywający się na Malcie. Każda z kobiet ma nadzieję poznać osobiście znanego reżysera i zauroczenie go swoją osobą na tyle, aby wybrał ją do swojego kolejnego filmu. Każda z kobiet jest inna i chociaż łączy je wielka przyjaźń, to dzieli rywalizacja. Klaudia, ku swojemu przerażeniu odkrywa, że jest w ciąży i to z chłopakiem, z którym jednorazowy, nic nieznaczący seks zaowocował bardzo dla niej niekorzystnie. Dominika jest mężatką, ale jej mąż zaangażowany z realizację własnych ambicji zawodowych jest przeciwny realizacjom aktorskim żony, woli ją mieć w domu, aby opiekowała się jego chorym bratem. Mirka jest aktorką, której matka ma wygórowane ambicje i za wszelką cenę chce zrobić z córki gwiazdę numer jeden. Nie zraża jej nawet fakt, że córka talentu aktorskiego ma tyle co nic. Malwina, chcąc wyrwać się z szarej rzeczywistości zaciąga pożyczkę u niezbyt uczciwych ludzi i nie wie jak uda jej się spłacić dług, w który wciągnęła również swojego schorowanego ojca, znając zamiary wierzycieli, którzy z pewnością nie należą do osób, które egzekwują wierzytelności na drodze sądowej. Czy czterem młodym aktorkom uda się zdobyć wymarzoną rolę? Jakie przygody czekają na nie na pięknej Malcie? Czy wyjazd na Maltę okaże się korzystny dla wszystkich, czy tylko dla jednej z nich?

Decydując się na przeczytanie tej książki, byłam ciekawa jak autorka przedstawi tę trudną rywalizację przyjaciółek. Wszak wiadomo jest, że wielu ludzi zrobi wszystko, aby dostać się na szczyt. Potrafi poświęcić zdrowie, przyjaciół a nawet własną reputację. Czy szczera przyjaźń może pomóc czy zaszkodzić?

Autorka bardzo ciekawie przedstawia każdą z kobiet, skupiając się na ich nietuzinkowych osobowościach. Pokazuje młode kobiety, które są silne psychicznie, przebojowe i… czasami bezwzględne wobec siebie. Ale pokazuje również siłę, jaka łączy ich więzami przyjaźni. I chociaż czasami więzy te zostają nadszarpnięte, to jednak w obliczu niebezpieczeństwa nic nie jest cenniejszego od sumienia, które każe stanąć po jednej stronie.

Te dziewczyny, walczące o główną rolę w filmie, są jednocześnie zwykłymi kobietami, które kochają, cierpią, marzą. Czy ich życie aż tak różni się od życia przeciętnej młodej kobiety?

 Pięknie ujęła autorka wątki z życia swoich bohaterek. Na przykład wątek toksycznej miłości. On zdradza, a ona go kocha i wybacza.

(…) Domyślała się, jak mogą wyglądać mężowskie obowiązki. Miały zapewne powiększony chirurgicznie biust i koszmarnie różowe tipsy. Ale może się myliła? Bardzo chciała się mylić. (…) Dziewczyna coraz częściej dochodziła do wniosku, że jej życie u boku męża nie ma nic wspólnego z idealnym obrazem, który stworzyła sobie w głowie, odpowiadając mu „tak” kilka lat wcześniej. Pokłady samotności jak piaskowe wydmy wzrastały niezauważone, by nagle zakłóć w oczy swym bezkresem. (…)

Inny wątek dotyczący trudności w zaakceptowaniu tego, co przynosi życie, a właściwie  niewinny flirt, albo spontaniczny seks i dziecko, które zamiast stać się radością, staje się przeszkodą w realizacji zachowania wolności i realizacji planów towarzysko zawodowych.

Dużym plusem powieści, jest moim zdaniem, malowniczo opisana Malta. Zarówno pod względem krajobrazu jak i egzotyki potraw dodaje fabule pięknego koloryty graniczącego z zachwytem nad tą zjawiskową wyspą. A ciekawostki historyczne, dotyczące Zakonu Maltańskiego dodają fabule odrobinę tajemniczości.

W głównych bohaterkach jest jednak sporo sprzeczności, które drzemią gdzieś w zakamarkach  umysłów. Słodka przyjaźń czterech kobiet w pewnym momencie zmienia się w gorzką rywalizację, w której króluje zazdrość. Inteligencja rywalizuje z chęcią zdobycia roli i bywa, że znika prawie w obliczu bezpretensjonalnej walki graniczącej z upokarzaniem się i płaszczeniem przed innymi.

(…) „Hm… niezła heca!”, Miśka uśmiechnęła się sama do siebie i niewiele myśląc, zapisała zdjęcie w telefonie. Już po chwili fotka naszpikowana sensacją pognała esemesem do Dominiki, z nadzieją, że dzięki temu uda się wytrącić koleżankę z równowagi. Bo co poradziłaby jej matka? Jeśli tobie nie idzie, zadbaj o to, by rozbroić konkurencję. (…)

Ta książka to moim zdaniem studium psychiki człowieka. Porównanie, do czego zdolny jest człowiek w dążeniu do spełnienia swoich planów i jak silne potrafią być więzy. Autentyczna przyjaźń nie zdarza się tak często jakby się wydawało. Często narażona jest na pokusy i przeciwności, bywa wystawiana na różnego rodzaju próby, ale jak już przejdzie te wszystkie etapy pomyślnie, można o niej powiedzieć, że jest PRAWDZIWA.

Poznajemy również intrygujący świat show biznesu. O tym, co dzieje się po drugiej stronie kamery, w kuluarach aktorskiego życia, możemy się tylko domyślać. A przecież aktor/aktorka, nawet światowej sławy, jest tylko człowiekiem, który poza karierą aktorską odgrywa z swoim życiu normalne role – żony, matki, siostry, kucharki, przyjaciółki.

Autorka w bardzo zmysłowy sposób oprowadza czytelniczki/czytelników po zakamarkach duszy, ale równie zmysłowo oprowadza o pięknej, malowniczej Malcie. Nie byłam na tej wyspie, ale po tej lekturze mam ogromną ochotę odwiedzenia tego miejsca.

Bardzo dziękuję Autorce i wydawnictwu Edipresse Książki za możliwość przeczytania tej powieści i czekam na kolejną podróż, w którą zabierze mnie Agnieszka Walczak – Chojecka.

logo Edipresse Książki

Napisz do mnie
listopad 2025
P W Ś C P S N
 12
3456789
10111213141516
17181920212223
24252627282930
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/