owady
BIEDRONKI Z KALINOWEJ ŁĄKI – Joanna Kalina
O autorce tej książeczki Joannie Kalinie niestety niewiele się dowiedziałam, „wujek” Google uparcie ją ukrywa w czeluściach swoich komnat internetowych.
Biedronki z Kalinowej Łąki to bajeczka edukacyjna dla dzieci od lat 4, do czytania przez mamę, babcię czy innego opiekuna lub starsze rodzeństwo, i dla dzieci od lat 7 do samodzielnego czytania.
PREMIERA KSIĄŻKI 16 LISTOPADA 2020
Duże wyraźne litery i kolorowe rysunki wprost zachęcają do sięgnięcia po tę lekturę.
Ania i Hania to dwie biedronki. Ania jest starsza i ma już siedem kropek, a Hania jest młodsza i ma dwie kropki. Biedronki są bardzo ciekawe świata, zwłaszcza młodsza Hania, i nie przeszkadza jej, że ten świat jest przeogromny, bo jest pełen ciekawych rzeczy, które warto by było poznać. Hania czując ducha przygody ciągle sama się gdzieś wybiera bo ciekawość jest silniejsza od wszystkich dobrych rad mamy, siostry, a nawet tajemniczej Babuleńki. Któregoś dnia Hania postanawia poznać świat ludzi, nie wie że może on okazać się bardzo zagrażający dla takiego małego owada. Czy spotkanie ludzi będzie dla niej bezpieczne?
Autorka w tej niezbyt grubej książeczce (książeczki dla dzieci z reguły nie mogą być zbyt grube, aby nie zniechęcić początkujących czytelników długą fabułą) porusza kilka ważnych, nie tylko dla dziecka tematów.
Pięknie pokazuje siostrzaną miłość opartą na odpowiedzialności starszej siostry za młodszą i chociaż czasami młodsze rodzeństwo potrafi być bardzo irytujące, to miłość zdoła zawsze każde rozdrażnienie zachowaniem niesfornego malucha pokonać.
(…) Siedmiokropce nie dawało jednak spokoju to, że Hanka znów zniknęła. Miała ochotę utrzeć jej nosa i nie podejmować kolejnych poszukiwań, ale siostrzane serce nie pozwalało jej na taką obojętność. (…)
Mała biedronka jest ciekawa świata i jednocześnie nieświadoma czekających na nią niebezpieczeństw. Tak jak każde niemal dziecko, które na przykład wchodząc na parapet okna nie zdaje sobie sprawy z tego, że za tym oknem może być ogromna przepaść.
(…) Nie spodziewała się, że podczas nowej zabawy może spotkać ją coś złego. Tym złym okazała się pajęczyna rozciągnięta pomiędzy źdźbłami trawy. Hania wierzgała na prawo i lewo, jednak im gwałtowniej się poruszała, tym głębiej zatapiała się w pajęczej pułapce. (…)
Kolejnym, moim zdaniem ciekawym i myślę, że również bardzo edukacyjnym tematem dla dziecka jest pokazany przykład opieki nad zwierzątkiem. Dzieci często chcą mieć w domu jakieś stworzonko, ale nie zawsze wiedzą jak z nim postępować. Zamknięta w słoiku biedronka niby miała wszystko co na zewnątrz: światło, trawkę, mech ale nie miała dwóch najważniejszych: świeżego powietrza (a potem to już powietrza w ogóle) i swobody jaką daje jej wolność z latania.
(…) W słoiku panował nieznośny zaduch. Było gorąco i sucho, tak, że biedroneczka z trudem łapała każdy kolejny oddech. Chwilami zasypiała i jakby odpływała gdzieś w zupełnie inny wymiar. (…)
Myślę, że każde dziecko , które przeczyta tę książeczkę będzie świadome tego jak bardzo może skrzywdzić małego owada czy innego robaczka zamykając go w słoiku czy pudełku.
Na przykładzie małych stworzonek, młody czytelnik widzi, że oprócz bezgranicznej troski rodzica, wielką wartość ma przyjaźń, bo kto jak nie przyjaciele potrafią uratować z każdej opresji.
Świat ukazany z perspektywy małej biedronki uświadamia również, że bez względu na to, kim się jest, lub jak się wygląda, to każdy jest na swój sposób piękny. Dzieci często bywają nieświadome tego, bywa, że śmieją się z kogoś, kto jest gruby, lub chodzi w podartych ubraniach, zezowaty czy jąkający się. Dobrze, kiedy mają mądrych rodziców, którzy nie pozwalają na to, aby szydzić z innnych tylko za to, że ktoś jest inny.
(…) My biedronki, jesteśmy wyjątkowe bez względu na to ile mamay kropek. Ludzie wierzą, że przynosimy szczęście. Znasz już kilka moich koleżanek i sama pewnie zauważyłaś, że choć jesteśmy bardzo podobne, to jednak każda z nas jest inna. (…) Jak tylko przejdziesz do starszaków, znajdziesz przyjaciół nie tylko wśród chrząszczy takich jak my. (…)
Polecam tę książeczkę zarówno do czytania dzieciom, które jeszcze same tego nie potrafią robić, jak i dla dzieci, które już czytają samodzielnie. Moja cztero i pół letnia wnuczka była bardzo zasłuchana, kiedy czytałam jej tę bajeczkę. Ba… nawet co jakiś czas komentowała i zadawała pytania, tak bardzo zaciekawiły ją przygody Hani.
Dziękuję Wydawnictwu Nowoczesne za tę ciekawą i pełną dobrych rad opowieść o świecie owadów, który dzieci widzą z zupełnie innej perspektywy.