Recenzje książek

musso

APARTAMENT W PARYŻU – Guillaume Musso

Guillaume Musso urodził się w 1974 roku w Antibes. Jest francuskim powieściopisarzem, który ma na swoim koncie kilkanaście powieści. Z wykształcenia jest ekonomistą, tytuł licencjata otrzymał na uniwersytecie w Nicei a studia kontynuował w Montpellier. Z zawodu jest nauczycielem, przez kilka lat nauczał w liceum w Lotaryngii oraz na uniwersytecie w Nancy. Swoją pierwszą powieść wydał w roku 2001 a jego druga powieść sprzedała się we Francji w ponad 2 milionowym nakładzie, została przetłumaczona na 24 języki a także zekranizowana przez wytwórnię Fidelite Productions.

Apartament w Paryżu to współczesny kryminał i thriller psychologiczny w jednym, którego fabuła została umiejscowiona w Paryżu i w Nowym Jorku.

Wydawnictwo ALBATROS rok 2017
stron 395

Madeline, była policjantka z dość dramatyczną przeszłością zapragnęła odpocząć w cichym, ukrytym przed ludźmi domu w Paryżu. Niestety w wyniku pomyłki lub jakiegoś nieporozumienia, do tego samego domu wprowadza się również amerykański dramatopisarz Gaspard. Jedno z nich musi opuścić dom, ale żadne nie chce tego zrobić licząc na to, że drugie ustąpi. Dom ukryty w pełnym zieleni zaułku Paryża należał kiedyś do słynnego malarza, którego ostatnie dzieła zniknęły w tajemniczych okolicznościach. Madeline i Gaspard zafascynowani geniuszem malarza i zaintrygowani pełnym sprzeczności życiem byłego lokatora domku, postanawiają połączyć siły i wspólnie odnaleźć zaginione dzieła. Przy okazji jednak trafiają na niewyjaśnioną sprawę porwania syna malarza. Czy uda im się odnaleźć obrazy? Co malarz chciał przekazać światu malując swoje ostatnie dzieła? Czy wspólnie poprowadzone śledztwo zbliży do siebie tych dwoje ludzi czy oddali?

Musso to jest moja wielka miłość od pierwszego zaczytania. Uwielbiam jego styl, tak trudny do naśladowania, pełen tajemnic, kryminalnych intryg, sporej dawki thrillera.

Ta książka, tak jak wcześniejsze, które przeczytałam również mnie nie zawiodła. Bohaterowie tej powieści, są niekonwencjonalni i zarazem bardzo intrygujący. Ich osobowości nie należą do łatwych, nie są oni pozbawieni wad, każdy z nich ma coś na sumieniu, co jest ich mroczną stroną, ale nie należą również do bohaterów czysto negatywnych.

Niesamowite sploty różnych wydarzeń, towarzyszące prowadzonemu przez dwoje obcych sobie ludzi śledztwa sprawiają, że od tej książki trudno jest się oderwać, bo ciekawość tego co będzie dalej jest silniejsza od wszystkiego.

Autor zabiera czytelników w podróże do Paryża i Nowego Jorku, przedstawiając zarówno te piękne jak i mroczne strony tych dwóch miast. A czytając, ma się wręcz ochotę przenieść w te miejsca, które przyciągają swoim pięknem i brzydotą jednocześnie.

(…) Z czasem psychiatrzy znaleźli wyjaśnienie tych niepokojących symptomów. Zaburzenia miał wywoływać rozdźwięk między fantastyczną wizją Miasta Świateł a tym, czym Paryż był naprawdę. Turyści myśleli, ze odkrywają cudowny świat Amelii, ten z filmów i reklam, a lądowali w mieście trudnym i wrogim. Paryż z wyobraźni – miasto romantycznych kafejek, bukinistów znad Sekwany, Montmartre’u i Sant-Germain-de-Pres – rozbijał się hukiem o rzeczywistość: brudne ulice, kieszonkowców, brak bezpieczeństwa, zanieczyszczone powietrze, brzydotę wielkich osiedli, odrapane wagony metra i stare autobusy. (…)

Poznając bliżej bohaterów tej powieści czytelnik nabiera przekonania do tego, aby uwierzyć w sprawiedliwość, która gdzieś tam w świecie biurokracji policyjnej pozwoliła na zakończenie śledztwa, które tak właściwie zostało raczej zatuszowane niż zakończone. Często zbyt małe zaangażowanie policji, brak dostatecznych dowodów, staje się dramatem osób poszkodowanych. Tak jest i tutaj, niewinne śledztwo dotyczące zaginionych obrazów doprowadza do miejsca prawdziwiej tragedii. Doprowadza do miejsca, o którym nikt nawet nie myślał że istnieje i jest mrocznym podłożem wielkiego dramatu. Zwykła kradzież obrazów prowadzi do uprowadzenia dziecka.

(…) Nie przyznawali się do tego, oboje jednak wierzyli nierozsądnie, że tajemnice malarza pozwolą im dotrzeć do jakiejś głęboko ukrytej prawdy – szukając obrazów Lorenza, szukali bowiem również siebie. (…)

Wspólny cel może zbliżyć do siebie nawet ludzi tak wrogo do siebie nastawionych jak bohaterowie tej powieści.

Autor w zaskakujący sposób przedstawia różne toki myślenia, jakie kierowały prowadzącymi śledztwo w stronę ukrytej prawdy. Pokazał również, że nie tylko profesjonalizm, jak w przypadku byłej policjantki się liczy, ale również logika w dedukcji.

Przyznam szczerze, że sięgając po tę powieść spodziewałam się czegoś w rodzaju romansu, okraszonego nutką sensacji. Otrzymałam jednak coś zupełnie innego. Nie jestem zawiedziona, ale mile zaskoczona fabułą pełną tajemniczych zdarzeń, niespodziewanych zwrotów akcji i… nieoczekiwanym zakończeniem. No, ale cóż… to przecież Musso.

Polecam tę książkę zwłaszcza miłośnikom dobrych kryminałów i thrillerów. Fanom książek tego autora nie muszę tej powieści polecać, bo oni wiedzą, że na tego autora zawsze można liczyć.

A książki wydawnictwa Albatros, to jedne z najlepszych książek które mam w swojej biblioteczce, bo nie dość, że są ładnie wydane (na ładnym, czyli białym a nie szarym papierze), to jeszcze nigdy nie zawiodła mnie fabuła żadnej z nich.

ZJAZD ABSOLWENTÓW – Guillaume Musso

Guillaume Musso, to jeden z moich ulubionych zagranicznych pisarzy. Jego książki biorę do czytania bez rekomendacji innych, bo wiem, że nigdy nie pożałuję. To francuski powieściopisarz, który urodził się w 1974 roku w Antibes. Z wykształcenia jest ekonomistą, tytuł licencjata otrzymał na uniwersytecie w Nicei, studia kontynuował w Montpellier. Z zawodu jest nauczycielem, który przez kilka lat nauczał w liceum w Lotaryngii, a także na uniwersytecie w Nancy. Swoją pierwszą powieść wydał w 2001 roku, a jego druga powieść wydana w roku 2004 sprzedała się we Francji w ponad 2 000 000 egzemplarzy i została przetłumaczona na 24 języki. Prawa do jej ekranizacji wykupiła wytwórnia Fidelite Productions. Łączny nakład jego powieści, przełożonych na 42 języki przekroczył 35 milionów egzemplarzy.

Zjazd absolwentów to kryminał psychologiczny, którego fabuła umiejscowiona została w większości na Lazurowym Wybrzeżu, we francuskiej miejscowości Sophia Antipolis.

PREMIERA KSIĄŻKI 31 LIPCA 2019

Wydawnictwo ALBATROS
stron 313

Po pięćdziesięciu latach w liceum założonym przez Laicką Misję Francuską dla dzieci pracowników zagranicznych, organizowany jest zjazd absolwentów. Thomas, Maxime i Vinca byli jej absolwentami w roku 1992. Od tego czasu nie kontaktowali się ze sobą, każdy z mężczyzn poszedł w innym kierunku, a dziewczyna… zniknęła bez śladu. Kiedy do Thomasa i Maxima docierają wieści, że szkoła ma zostać rozebrana, a ktoś brutalnie ich zastrasza podsyłając anonimy z groźbami, mężczyźni czują się coraz mniej bezpieczni. Łączy ich pewien sekret sprzed lat, o którym trudno jest im zapomnieć. Co wydarzyło się w 1992 roku? Co stało się z Vinki, dziewczyną, w której kochał się Thomas? Czyje zwłoki mogą być zamurowane w ścianach szkoły i czy Thomas i Maxime mają z tym coś wspólnego?

Nie ukrywam, że na kolejną powieść tego autora czekałam z niecierpliwością i na szczęście nie zawiodłam się jej fabułą.

Musso świetnie potrafi połączyć intrygę kryminalną z nutką romansu i przepleść to wątkami sensacyjnymi i psychologicznymi. W tej powieści mamy tego wszystkiego sporo.

Narracja prowadzona jest dwutorowo, w dwóch ramach czasowych, przenosząc czytelnika ze współczesności roku 2017 do przeszłości roku 1992. Narracja prowadzona jest w pierwszej osobie, co wpływa na dość specyficzny odbiór powieści, bowiem czytając miałam wrażenie, że słucham zwierzeń autora. Było to na tyle realistyczne, ze główny bohater jest pisarzem i bardzo wiele łączy go z autorem.

Książka od początku przykuwa uwagę, przyciąga swoją fabułą na tyle, że trudno jest się oderwać od jej stron. Być może kilku czytelników będzie rozczarowanych, dodatkowymi wątkami wplecionymi w wątek główny, a dotyczącymi innych, drugo- i trzecioplanowych bohaterów, ale tak właśnie pisze Musso. A jego specyficzny styl pisania pokochało wielu. Aby dać odpocząć czytelnikowi, przenosi na chwilę w zupełnie inne miejsca i do innych ludzi, innych zdarzeń, które jednak świetnie łączą się w całość tworząc idealną sieć różnych powiązań.

Dobra fabuła nie byłaby tak wciągająca, gdyby nie dobrze wykreowane postacie, których osobowości są tak różne, a zarazem tak wyraziste, że można wręcz zagłębić się w ich wizerunkach psychologicznych.

Dawno, dawno temu, oglądałam w telewizji serial „Miasteczko Twin Peaks”, tam również w niewyjaśnionych okolicznościach zaginęła młoda dziewczyna, jeżeli ktoś oglądał ten serial to może sobie go przypomni czytając najnowszą książkę Musso. Skrzętnie skrywana tajemnica, która łączy kilkoro ludzi nie tylko wzmaga ciekawość , ale powoduje wręcz cały czas obecne napięcie.

Sensacja goni sensację, zaskakujące zwroty akcji powodują czasami lekki mętlik w głowie, ale wszystko to sprawia, że książkę czyta się jednym tchem.

Główny bohater walczy z wyrzutami sumienia i z lękiem, który prześladuje go, odkąd ktoś wyraźnie go zastrasza, ktoś kto wie co wydarzyło się 25 lat wcześniej.

(…) Może tak musiało być, może to miało się skończyć śmiercią i strachem. Ja też muszę z tym skończyć. Skończyć na zawsze z cierpieniem, które mnie męczy od lat. Otwieram okno. W twarz uderza mnie lodowate zimno, Wdrapuję się na parapet, ale nie mogę skoczyć. Noc dotyka mnie – i odpycha. Śmierć ze mnie rezygnuje. (…)

Wczytując się w fabułę czytelnik ma okazję zagłębić się w psychiki różnych osób, które świadomie lub nie, interpretują różne sytuacje, różne wydarzenia. I nie strach przed wydaniem się mrocznej tajemnicy sprzed lat nimi kieruje, ale odpowiedzialność i troska za drugiego człowieka.

Muszę przyznać, że zakończenie książki zaskoczyło mnie bardzo. Autor po raz kolejny udowodnił, że wszystko może okazać się zupełnie, niż sobie to poukładaliśmy. Prawda może okazać się kłamstwem, a kłamstwo prawdą.

(…) Cóż, uczucia i natura ludzi są bardzo skomplikowane. Życie nie idzie prostą drogą, często wchodzi na kręte ścieżki, gdzie podskórnymi wodami płyną pragnienia, których spełnienia wykluczają się wzajemnie. Życie jest kruche, raz cenne, raz nic niewarte, raz zanurzone w lodowych wodach osamotnienia, a raz w gorącym źródle miłości. Przede wszystkim zaś nie mamy nad nim kontroli. Byle drobiazg może spowodować katastrofę. Wyszeptane słowo, błyszczące spojrzenie, zapraszający uśmiech – wszystko to może wznieść nas na szczyty albo strącić w przepaść. (…)

Przez cały czas czytelnik musi się domyślać tego co się stało, powoduje to, że momentami napięcie rośnie, aby wreszcie dotrzeć do maksimum.

Autor nie szczędzi również piękna, wprowadzając czytelnika w klimat Lazurowego Wybrzeża i oprowadzając po pięknych dzielnicach miasta.

Na początku książki mamy plan Liceum Saint – Exupery’ego

No cóż, myślę, że ten, kto sięgnie po najnowszą powieść tego autora, nie będzie rozczarowany. Każdy znajdzie w niej bowiem coś dla siebie.

Dziękuję Wydawnictwu ALBATROS za kolejną powieść tego autora, którego chyba wszystkie książki są na listach bestsellerów, dziękuję za propozycję przeczytania tej powieści, która sprawiła, że po raz kolejny „zarwałam” kilka nocy.

Napisz do mnie
lipiec 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
293031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/