morderca
99 OFIAR TYTUSA MEYERA – Marcel Moss
(…) Chciałem, by ludzie zrozumieli, że jedyną drogą do harmonii jest pokój. Nie ma mojej zgody na przemoc w jakiejkolwiek formie. Przemoc zaburza harmonię, którą można przywrócić wyłącznie poprzez złożenie ofiar i wyrównanie bilansu krzywd. (…)
Marcel Moss to pseudonim tajemniczego autora facebookowego profilu ZWIERZENIE. Jego książki „Nie odpisuj” i „Nie patrz” podbiły listy bestsellerów i sprowokowały czytelników i internautów do gorących dyskusji na ważne tematy społeczne, takie jak przemoc fizyczna i psychiczna, „hejt” w Internecie czy samotność i anonimowość w sieci.
99 ofiar Tytusa Mayera to thriller psychologiczno-kryminalny.
PREMIERA KSIĄŻKI 25 PAŹDZIERNIKA 2023 ROKU
Julia Karpiel jest dziennikarką, której w ostatnim czasie lekko się w zawodzie nie powodzi. Aby wskrzesić swoją karierę postanawia opublikować autoryzowaną biografię Tytusa Mayera, seryjnego mordercy znanego jako Bydlak z Chełma. Dwadzieścia pięć lat wcześniej mężczyzna ten został skazany na dożywocie w związku z wyjątkowo brutalnymi morderstwami. Julia spotyka się z Meyerem w szpitalu, do którego trafił mężczyzna i tam wysłuchuje historii jego życia. Gdy dziennikarce wydaje się, że zebrała już wystarczająco dużo materiału Mayer wyjawia jej swój najgłębiej skrywany, szokujący sekret. Kim tak właściwie jest Tytus Meyer? Ilu dokonał zbrodni, czy zamordował tylko dwie osoby czy więcej? Jak bardzo otworzył się przed młodą dziennikarką i ile w tym co powiedział było prawdy a ile fikcji spreparowanej z chorego umysłu?
Jeżeli ktoś planuje sięgnąć po tę lekturę, proponuję najpierw odpowiedzieć sobie na pytanie czy ma dostatecznie silne nerwy. To nie jest książka lekka, łatwa i przyjemna, chociaż ja przeczytałam ją jednym tchem.
Nietuzinkowa fabuła zapewne przerazi i zszokuje wielu czytelników, a zakończenie sprawi, że długo po odłożeniu przeczytanej już książki będziecie o niej myśleli.
Czy Tytus Meyer faktycznie zamordował 99 osób, czy tylko poddał się medialnej manipulacji?
Marcel Moss podjął się głębokiej analizy ludzkiego umysłu, stworzył potwora, który uwierzył w wyobrażenia, czując satysfakcję z tego, że może poszczycić się czymś, na co ktoś inny nie miałby odwagi. Jednak czy kreując się na potwora główny bohater próbował na własną rękę wymierzyć sprawiedliwość, czy tylko próbował zagłuszyć wspomnienia przeszłości, które w brutalny sposób wywarły wpływ na jego dorosłą osobowość?
Przyznam szczerze, że dawno nie czytałam tak mocnej emocjonalnie lektury.
Autor przedstawił głównego bohatera jako psychopatycznego mordercę, ale czy Tytus Mayer faktycznie był takim sadystą?
Czytając tę powieść można mieć bardzo mieszane uczucia względem Tytusa, z jednej strony można czuć żal i współczucie zagłębiając się w jego trudne dzieciństwo, pełne strachu i bólu. Odbiera się takiego człowieka z dużą dawką współczucia. Ale z drugiej strony czytając o bestialstwie jakiego się dopuścił, nie ma dla takiego człowieka krzty litości. A prawda? Jaka była prawda dotycząca tego mężczyzny?
(…) Długi wdech, długi wydech. Długi wdech, długi wydech. Rachunki wyrównane. To najważniejsze. Bez względu na to, co się ze mną stanie, na świecie znów zapanuje harmonia. (…)
Podczas czytania prawie cały czas czułam dreszcz niepokoju niedowierzając temu do czego zdolny jest człowiek i jak mocno może być zniszczony jego chory umysł.
Skala okrucieństwa jakiego doświadczył, o której opowiadał Tytus swojej rozmówczyni była tak samo porażająca jak zbrodnie, których rzekomo dokonał.
Z całą pewnością muszę stwierdzić, że jest to lektura dla wielbicieli naprawdę mocnych wrażeń. Zbudowana przez autora fabuła trzyma w napięciu od pierwszej do ostatniej strony.
Opowieść Tytusa Meyera jest jak narkotyk, z jednej strony fascynuje, a z drugiej przeraża, w jednej chwili przyciąga czytelnika jak magnes, a w kolejnej odpycha i zastanawiasz się czy czytać dalej. Muszę przyznać, że kilka razy miałam bardzo mieszane uczucia.
Świetnie wykreowana postać głównego bohatera to moim zdaniem prawdziwy majstersztyk. Cały czas walczysz z emocjami i zastanawiasz się czy żal ci tego człowieka, czy czujesz do niego odrazę.
Wbrew pozorom, to całkiem normalny mężczyzna, który na swój sposób przeżywa traumy dzieciństwa i młodości, ale czy możemy o nim powiedzieć, że jest przeciętny?
(…) Czekam na jakąś reakcję mamy, ale ona jedynie siedzi nieruchomo, zatapiając nieobecny wzrok w mojej siostrze. Z początku myślałem, że przebywa w transie po gwałtownym przebudzeniu. Teraz widzę, że powód jest inny. Mama powoli staje się jak tata i od nadmiaru alkoholu traci kontakt z rzeczywistością. (…)
Ile prawdy jest w tym co mówi o sobie i o swoim życiu? Czy ból zadawany mu przez innych może być usprawiedliwieniem tego, że sam stał się agresorem?
To historia opowiedziana z perspektywy chorego, starego człowieka, historia, która niesamowicie wstrząsa swoją makabrycznością. Jednak największą bombę autor rzuca na koniec książki. Mnie zakończenie dosłownie zmroziło.
To moje pierwsze spotkanie z twórczością tego autora, ale już dziś wiem, że z pewnością nie ostatnie. Ale chyba muszę nieco ochłonąć zanim sięgnę po kolejną jego książkę.
Biorąc do ręki tę lekturę przygotujcie się na wulkan emocji, które będą mocno targały uczuciami.
Fabuła jest zapełniona brutalnymi opisami, której niejednej osobie nie pozwolą w nocy spokojnie spać. To doskonały thriller z mistrzowsko skonstruowaną fabułą i równie świetnie wykreowanymi bohaterami. Jestem pod ogromnym wrażeniem pomysłowości autora.
To opowieść o próbie zrozumienia chorego umysłu i postępowania mordercy, to opowieść o demonach przeszłości i tych, które „mieszkają” w umyśle człowieka z dużą wyobraźnią. Myślę, że jest to książka z tych, o których się długo nie zapomina.
Polecam ją miłośnikom kryminałów i thrillerów, oraz osobom o silnych nerwach.
Dziękuję Wydawnictwu FILIA, że mogłam poznać „pióro” kolejnego świetnego polskiego pisarza i przeczytać jego powieść w ramach współpracy barterowej.