literatuta polska
FESTIWAL LITERATURY KOBIET PIÓRO I PAZUR 2015
W dniach 16-18 października byłam w Siedlcach na Festiwalu Literatury Kobiet Pióra i Pazura. To była już czwarta edycja tego wspaniałego przedsięwzięcia, którego organizatorką była siedlecka pisarka Mariola Zaczyńska.
Dla wielu z nas ten Festiwal rozpoczął się już w piątek 16.10. spotkaniem , które miało miejsce w Miejskim Ośrodku Kultury w Siedlcach – „I zrobiło się kryminalnie”. Dwie gwiazdy literatury kryminalnej Katarzyna Bonda i Ryszard Ćwirlej opowiadali o powstawaniu ich książek. Spotkanie prowadziła Mariola Zaczyńska. Było jak zwykle ciekawie a nawet zabawnie.
Katarzyna Bonda, Ryszard Ćwirlej, Mariola Zaczyńska
Drugi dzień rozpoczęliśmy panelem popularnych blogerów literackich: „Rok w blogosferze, czyli co czytać, co słychać…” Udział w dyskusji wzięli przedstawiciele popularnych blogów literackich takich jak Zwierz popkulturalny, Zacofany w lekturze, Książkowo, Moja pasieka i Notatki Coulturalne. Mówili między innymi o trendach w literaturze, okładkach książek, które zaczynają być trochę mało oryginalne i o wielu innych ciekawych spostrzeżeniach dotyczących zarówno blogów jak i coraz popularniejszych vlogów. Czy pliki filmowe publikowane przez autora mają szanse wyparcia popularnych dotąd blogów? No cóż, przekonamy się pewnie już w najbliższych latach.
Przedstawiciele blogów: Książkowo, Zacofany w lekturze, Zwierz popkulturalny, Moja pasieka, Notatki Coulturalne.
Po panelu blogerów odbył się kolejny panel dyskusyjny, w którym udział wzięły znane pisarki Lucyna Olejniczak, Ałbena Grabowska i Katarzyna Puzyńska poprowadzony przez pisarkę Agnieszkę Gil. Autorki mówiły o swoich książkach i nie tylko, poruszono bowiem wiele ciekawych tematów dotyczących trendów literackich sagi i kryminału.
Lucyna Olejniczak, Ałbena Grabowska, Katarzyna Puzyńska i Agnieszka Gil.
W następnej kolejności odbyło się kolejne spotkanie, które poprowadziła Magdalena Zimniak. Uczestniczyli w nim Zbigniew Zborowski i Mateusz Lamberg. Temat spotkania to: „Panowie piszą dla pań. Panowie piszą dla panów”. Książka jednego z autorów została zgłoszona na FLK, niestety z przyczyn formalnych musiała zostać odrzucona. Stało się to początkiem dyskusji, czy nie należałoby zmienić zasad regulaminu nadsyłania książek, bo tak właściwie cóż to jest ta literatura kobieca? Festiwal jednak ma nazwę Literatury Kobiet, więc panowie… niestety.
Magdalena Zimniak, Zbigniew Zborowski, Mateusz Lamberg
Kolejnym punktem Festiwalu był „Apetyt na literaturę, czyli lunch z literatami”, podczas którego dwie pisarki Manula Kalicka i Renata Kosin uraczyły nas garścią literackich przepisów, przygotowały potrawy jakie znalazły się w ich książkach. Przepisy kulinarne są częścią wielu powieści, o czym przekonaliśmy się słuchając fragmentów książek czytanych przez autorki (z kulinariami w tle fabuły).
Gotujące pisarki Renata Kosin i Manula Kalicka
Po degustacji smacznych potraw zostały nam zaprezentowane autorki nominowane do nagród Pióra i Pazura.
Jury Festiwalu – od lewej: Anna Dziewitt-Meller (Dzień dobry TVN),Katarzyna Czajka (blog Zwierzpopkulturalny i Polityka), przewodnicząca Bernadetta Darska – krytyczka literacka, Dorota Koman (Polskie Radio) i Anna Luboń (magazyn Gala).
Nominowane pisarki – od lewej: Magdalena Zimny-Luis, Ałbena Grabowska, Izabela Żukowska, Sabina Waszut, Anna Fryczkowska, Danuta Noszczyńska, Joanna Chmielewska.
Przed Wielką Galą, która miała miejsce w Centrum Kultury i Sztuki w Siedlcach, odbył się Literacki ping pong – „Między miłością a zbrodnią”, w którym odpowiadali na pytania Anny Fryczkowskiej i dyskusję na temat przewagi kryminału nad romansem prowadzili: Katarzyna Bonda, Joanna Jodełka, Hanna Cygler Marcin Wroński, Ryszard Ćwirlej i Robert Ostaszewski. Wiadomo, że literatura kobieca ma wiele tzw. „wartości dodanych”, czyli tematów obyczajowych, które często są pomijane, chociaż dotyczą problemów życia codziennego. W literaturze kobiecej mamy wiele powieści z wartością dodaną, jaką są tematy niezwykle ważne, dawniej nie spotykane w romansach.
Ryszard Ćwirlej, Katarzyna Bonda, Joanna Jodełka, Hanna Cygler, Robert Ostaszewski i Marcin Wroński
Zakończeniem Festiwalu była oczywiście Wielka Gala wręczenia nagród, którą poprowadziła Mariola Zaczyńska wraz z zaproszonymi gośćmi – Marią Czubaszek i Krzysztofem Kryszczukiem.
W jury pod przewodnictwem Bernadetty Darskiej zasiadły: Katarzyna Czajka (blog Zwierzpopkulturalny i Polityka), Anna Dziewitt-Meller (Dzień dobry TVN), Anna Luboń (magazyn Gala), Dorota Koman (Polskie Radio)
NAGRODY ZDOBYŁY:
W kategorii „Pióra” nagroda główna została przyznana Sabinie Waszut za powieść „Rozdroża”.
Sabina Waszut odbiera czek od pani w-ce Prezydent Siedlec
W kategorii „Pazura” nagroda główna została przyznana Magdalenie Zimny-Louis za książkę „Kilka przypadków szczęśliwych”
Nagrodę odbiera Magdalena Zimny-Luis
Nagrodę czytelniczek w kategorii „Pióro” otrzymała Ałbena Grabowska za powieść „Stulecie Winnych, ci którzy przeżyli”
Nagrodę czytelniczek w kategorii „Pazura” otrzymała Danuta Noszczyńska za książkę „Harpia”
Nagrodę blogerek polonijnych otrzymała Katarzyna Zyskowska-Ignaciak za książkę „Ty jesteś moje imię”
Nagrodę polskich blogerów „Złota Zakładka” otrzymała Grażyna Jeromin-Gałuszka za powieść „Długie lato w Magnolii”.
Cieszę się, że miałam możliwość uczestniczenia w tym wielkim wydarzeniu i mam nadzieję, że za rok znów uda mi się pojechać do Siedlec. Oprócz wielu wspaniałych pisarek i pisarzy poznałam tam osoby piszące o książkach – osoby, na których blogi często zaglądam, jednak to co innego czytać o tym co ktoś pisze, a co innego móc porozmawiać osobiście.
Wszystkim nominowanym pisarkom i tym, które zostały nagrodzone serdecznie gratuluję. Teraz znów mam dylemat – KIEDY JA PRZECZYTAM TE WSZYSTKIE KSIĄŻKI? – A wiadomo, że będę chciała.
Bardzo dziękuję Agnieszce Król (Tygodnik Siedlecki) oraz Dorocie Zamojskiej (najwierniejszej fance polskich pisarek) za możliwość wykorzystania ich zdjęć. Mój aparat jak zwykle w tak ważnych momentach „zastrajkował” i rozmazał wszystkie najciekawsze fotki.
A na koniec pamiątkowe zdjęcie 🙂
Ale się działo…
SĄD OSTATECZNY – Anna Klejzerowicz
Annę Klejzerowicz przedstawiłam w dwóch z moich wpisach, po przeczytaniu jej książki „Czarownica” oraz opisując spotkanie autorskie z tą pisarką. Zachęcam do zapoznania się z tymi wpisami, bo warto poznać tę autorkę. Nie będę ukrywała, że stawiam ją w równym szeregu ze Stefanem Chwinem i Hanną Cygler, właśnie dlatego, że jestem dumna z tego, że wśród mieszkańców Gdańska mamy tak wspaniałe osoby związane z książkami.
Wydawnictwo Replika rok 2014
stron 315
Sąd ostateczny to kryminał, którego fabuła toczy się właśnie w Gdańsku.
Emil Żądło, były policjant i wolny strzelec dziennikarstwa śledczego, będąc na krawędzi niemocy finansowej, wszelkimi sposobami szuka niezobowiązującej godzinowo pracy. Przypadkowo w jednej z gdańskich knajpek spotyka dziewczynę, która kiedyś była jego sąsiadką. Szczęśliwym zbiegiem okoliczności dziewczyna wraz ze swoim narzeczonym prowadzą raczkującą wprawdzie, gazetkę i proponują mu współpracę. Niestety następnego dnia Emil dowiaduje się, że jego przyszli pracodawcy nie żyją, zamordowani w dość specyficzny sposób. Po skontaktowaniu się z przyjacielem pracującym w policji, dziennikarz proponuje współpracę, chce nie tyle pomścić znajomych, co złapać zwyrodnialca, który (jak się później okazuje jest seryjnym mordercą) ciała swoich ofiar układa według obrazu Hansa Memlinga „Sąd ostateczny”. Dzięki prowadzonemu przy pomocy policji śledztwu, Emil poznaje pracownicę muzeum, która próbuje mu pomóc w zidentyfikowaniu szaleńca. Między dziennikarzem i pracownicą muzeum zaczyna rozwijać się przyjaźń (a może nawet coś więcej), niestety kobietą również zainteresowany jest zabójca.
No cóż, to by było na tyle, aby nie zdradzić całej treści. Mam nadzieję, że tym krótkim wstępem, zachęciłam do sięgnięcia po książkę.
„Sąd ostateczny”, to druga książka tej autorki, którą przeczytałam, ale mam w planach jeszcze inne jej książki, bo wiem, że warto poznać dorobek pisarski pani Anny. Ta książka jest zupełnie inna od powieści obyczajowej „Czarownica”, którą miałam możliwość przeczytania jakiś czas temu.
Jest to momentami trochę zabawny, ale w większości bardzo wciągający kryminał, od którego nie można się oderwać, bo fabuła jest tak skonstruowana, że czytelnik przerzucając kolejne strony myśli: „jeszcze jeden rozdział, jeszcze trochę…”. Książka jest w pewnym sensie pięknym przewodnikiem po Gdańsku, ale również po malarstwie Memlinga, w szczególności mając na myśli jego dość kontrowersyjny obraz.
Główny bohater tej lektury odkrywa podobieństwo ułożenia zwłok zamordowanych osób spoglądają na kopułę dworca PKP w Gdańsku, gdzie znajduje się z półprzezroczystej folii kopia „Sądu Ostatecznego”.
Pamiętam jak spoglądałam na obraz w półokrągłym oknie fasady dworca, czekając na autobus. W nocy oświetlony był specjalnymi reflektorami , co robiło niesamowite wrażenie. Wisiał tam chyba około 3 lat, od 2006 roku (jeżeli dobrze pamiętam), ale już go niestety nie ma. Oryginał obrazu znajduje się w gdańskim Muzeum Narodowym i podobno zajmuje ponad 50 m powierzchni, a kopię tego obrazu można zobaczyć w Bazylice Mariackiej.
Czytając książkę, przypominałam sobie jak patrzyłam na to dzieło. Ale do tej pory nie widziałam oryginału obrazu w muzeum, myślę jednak, że teraz to już żadna siła mnie nie zatrzyma przed tym.
Wracając jednak do książki, uważam, że jest to jeden z lepszych kryminałów polskich autorów, jaki ostatnio czytałam. Chociaż samego Emila Żądło jakoś nie potrafiłam tak do końca polubić, to mam nadzieję, że spotkam go w innych książkach tej pisarki.
Powieść napisana jest z wyjątkową nutą tajemniczości, graniczącą lekko z siłami nadprzyrodzonymi i fobią chorego umysłu (tu mam na myśli mordercę). Autorka ma lekkie pióro i wielką fantazję, sprytnie wplecioną w przedstawienie zarówno postaci jak i ich zachowań, czy sytuacji w jakich uczestniczą.
Mam nadzieję, że wkrótce uda mi się przeczytać kolejną książkę tej pisarki. Zaintrygowała mnie tym kryminałem.
Polecam książkę zarówno miłośnikom powieści sensacyjnych, jak i tym, którzy lubią wątki miłosne, bo w tej książce czytelnik znajdzie wszystko i wątek obyczajowy, i wątek sensacyjny i wątek miłosny i wątek historyczny, i… wiele innych tak samo ciekawych.
Obraz „Sądu ostatecznego” na fasadzie gdańskiego dworca
Zdjęcie obrazu „Sądu ostatecznego”
Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu.