Recenzje książek

dramat obyczajowy

ŚMIAŁY PODRYW – Scarlett Cole

Scarlett Cole, to młoda pisarka, która jest obywatelką zarówno Wielkiej Brytanii jak i Kanady. Jak sama mówi o sobie, jest typowym mieszczuchem, dlatego fabuły jej książek umiejscowione są w dużych miastach tętniących życiem, takich jak Miami czy Los Angeles.

Wydawnictwo AKURAT
PREMIERA KSIĄŻKI 17 KWIETNIA 2019
stron 346

Śmiały podryw to trzecia część cyklu Tatuaże, romans, współczesna powieść psychologiczno-sensacyjno-erotyczna, której fabuła umiejscowiona została na terenie Stanów Zjednoczonych.

Pixie pracuje w studiu tatuażu Second Circle Tattos w którym została zatrudniona po tym, jak dwóch właścicieli studia znalazło ją ledwo żywą przed drzwiami. Dred Zander jest obcesowym, bezczelnym i bardzo pewnym siebie muzykiem rockowym, mężczyzną od którego Pixie powinna trzymać się jak najdalej. Los jednak sprawia, że tych dwoje ludzi zbliża się do siebie. Niestety przeszkodą w ich związku są ich przeszłości, a w szczególności przeszłość Pixie, która dopada ją w najmniej odpowiednim momencie. Pewnego dnia dochodzi do spotkania z ojczymem Pixie, w czasie którego padają oskarżenia wobec dziewczyny tak mocne, że Dred zrywa z dziewczyną. Czy szalony muzyk i zastraszona dziewczyna połączą się? Co takiego wydarzyło się w przeszłości tych młodych ludzi, że najchętniej wcześniejsze lata wymazaliby z pamięci?

Przyznam szczerze, że książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Czytałam wcześniejsze części i tak właściwie powinnam wiedzieć, czego się spodziewać, ale…

Patrząc na okładkę można pomyśleć, że ta książka to obleśny erotyk. Tymczasem fabuła tej powieści to po prostu splot dramatycznych wspomnień dwójki młodych ludzi, którzy zagubieni w buncie, strachu, okrucieństwach dotykających młodego człowieka , odnajdują się wzajemnie, jednocześnie odnajdując siebie.

(…) Zalały ją wspomnienia, jak siedziała na tym przeklętym stołku. Arnie wybierał się na ryby z dwoma kumplami, ale najpierw zaprosił tych obcych mężczyzn do przyczepy. Patrzyli i śmiali się, kiedy ją obnażył przed nimi, a potem spokojnie zaplótł jej długie włosy. Taak. Nic dziwnego, że potrzebowała prochów, żeby to wytrzymać. (…)

Mimo traumatycznych przeżyć, młodzi ludzie zaczynają postrzegać świat nie tylko z perspektywy złego dotyku, ale odkrywają ten dobry dotyk, odkrywają miłość, o której wcześniej nawet nie śnili.

(…) Co on takiego ma w palcach? Może to ciepło z kominka tak ją rozgrzewa albo sposób, w jaki te palce przesuwały się pieszczotliwie i drażniąco po jej plecach i zatrzymywały centymetr nad paskiem dżinsów. (…)

Czytając tę książkę, momentami czułam wręcz fizyczny ból, jakiego doświadczyli w przeszłości bohaterowie tej powieści.

Romans przedstawiony jest tutaj jako splot wzlotów i upadków emocjonalnych i fizycznych. Niestety traumy z przeszłości często bywają ostrym kolcem , który rani w najmniej odpowiedniej chwili.

Autorka zaprzecza wszelkim stereotypom. Pokazuje osoby uzależnione od narkotyków czy agresji w sposób nie tyle pozytywny, co napełniający nadzieją.

Jak bardzo uczucie zakochania może sprawić, że człowiek zaczyna pewne rzeczy postrzegać inaczej. Jak pewne zdarzenia mogą zmienić osobowość, głęboko zakorzenioną w człowieku.

Na przykładzie Dreda i Pixie widzimy, że kiedy wchodzi w grę uczucie, kiedy zaczyna rodzić się poczucie odpowiedzialności za drugą osobę, wiele rzeczy do tej pory priorytetowych, przestaje być ważnych.

Zwróciłam uwagę również na pięknie przedstawiony związek rodzicielski, który pozwala uwierzyć w to, że miłość do dziecka potrafi roztopić wszystkie lody strachu przed stabilizacją życiową, i zmianami dotychczasowego życia. Wbrew pozorom, wielu młodych ludzi boi się tej stabilizacji, boi się „uwiązania” do drugiej osoby.

Ta książka nie należy do lekkich lektur, chociaż czyta się ją szybko i płynnie. Różne wątki w komunikacji z świetnie wykreowanymi postaciami i wciągającymi dialogami są połączeniem, które nie pozwala na oderwanie się od stron książki.

Książka jest dość nieprzewidywalna, zwroty akcji powodują, że nie wiadomo jak potoczy się fabuła zarówno dotycząca romansu, jak i wątków sensacyjnych, jakich w tej książce nie brakuje.

Autorka bardzo odważnie podeszła do opisów seksu i erotyki, posługując się, moim zdaniem, nieco zbyt wulgarnym nazewnictwem organów płciowych.

Świetnie przedstawiona została w tej powieści walka między miłością, taką czystą – duchową, a pożądaniem.

I chociaż jest to trzeci tom cyklu Tatuaże, to książkę można czytać niezależnie od wcześniejszych części, ponieważ w każdej z nich są inni bohaterowie, których łączy jedno – studio tatuaży – SECOND CIRCLE TATTOS.

Polecam tę książkę zarówno młodym jak starszym czytelnikom, jest to letrura, która zdowoli zarówno kobiety jak i mężczyzn. Polecam również wcześniejsze tomy, obok tych książek nie mozna przejść obojętnie.

Dziękuję Wydawnictwu AKURAT za możliwość przeczytania tej książki. Myślę, że zarówno ta książka, jak i cały cykl TATUAŻE, również w Polsce okaże się bestsellerem tak jak w innych krajach.

KLUCZE KRÓLESTWA – Archibald Joseph Cronin

Archibald Joseph Cronin urodził się w 1896 roku w Cardoss w Szkocji a zmarł w roku 1981 w Monteux. Był szkockim pisarzem tworzącym w języku angielskim, autorem wielu powieści realistycznych z gatunku obyczajowo-społeczne.

   Klucze królestwa_A.J. Cronin

Wydawnictwo PAX rok 1955

stron 354

Klucze królestwa to powieść obyczajowa, której fabuła umiejscowiona jest częściowo w Szkocji, a częściowo w Chinach.

Franciszek już jako dziecko nie miał lekkiego życia. Jego rodzice zginęli kiedy chłopiec miał zaledwie kilka lat. Początkowo opiekę nad chłopcem przejął dziadek, nieświadomy, że jego żona zdecydowała się zająć sierotą tylko ze względów czysto finansowych czyli dla majątku pozostawionego przez jego rodziców. Kiedy jednak pieniądze się skończyły, Franciszek był bardziej przeszkodą w rodzinie niż członkiem rodziny. Na szczęście o losach chłopca dowiedziała się jedna z ulubionych ciotek chłopca i zdecydowanie przejęła opiekę na nim. Ciotka, kobieta bardzo miła i bogobojna marzyła tylko o tym, aby jej wychowanek został księdzem. Początkowo chłopiec ani myślał a stanie kapłańskim, jednak  z biegiem lat uznał, że jako ksiądz może wiele zdziałać, szczególnie dla biedoty. Niestety jego dość ekscentryczne podejście do posługi kapłańskiej nie podobało się zwierzchnikom kościoła i… postanowiono wysłać młodego księdza na misję do Chin do dalekiego Paintanu. Czy młody katolicki ksiądz poradził sobie w innej kulturze i całkowicie innym dla niego świecie? Co zdecydowało o podjęciu decyzji zostania kapłanem? Co przeżył w tym dziwnym kraju? 

Książkę otrzymałam w prezencie urodzinowym od jednej z moich podopiecznych, pani w wieku lat 90+. Przyznam szczerze, że z jednej strony bardzo ucieszył mnie ten prezent a z drugiej strony zaskoczył. Wiem jak trudno jest się rozstawać z ulubionymi książkami, a do takich moja podopieczna tę właśnie powieść zaliczała. Książka ta ma więcej lat ode mnie, jej pierwsze wydanie było w roku 1941, w Polsce pojawiła się w roku 1955, ale myślę, że jej fabuła wiele ma wspólnego ze współczesnym podejściem Kościoła do życia, władzy i ludzi.

Klucze królestwa_A.J. Cronin

Powieść ciekawa, bardzo piękna i… niezwykle wzruszająca. Autor bardzo obrazowo opisał zarówno okolice, w których w danym momencie ma miejsce jakiś wątek, ale również osoby występujące w powieści. Różnorodność charakterów i podejście różnych ludzi zarówno do religii (nie tylko katolickiej) jak i do drugiego człowieka, to z pewnością ciekawe akcenty tej powieści.

Życie głównego bohatera opisane od dni jego dzieciństwa po późną starość to taka analiza człowieczeństwa ukazana za pomocą myśli i czynów. Jak bardzo chcielibyśmy aby przedstawiciele Kościoła byli właśnie takimi ludźmi jak Franciszek. Ludźmi, dla których ważny jest przede wszystkim człowiek a nie władza i wartości materialne. Czytając tę powieść myślałam: jak wiele wspólnego ma ona z teraźniejszością, jak wielu księży okazuje się jedynie biznesmenami a nie faktycznymi wyznawcami nauk Chrystusa. Nie należę do ludzi głęboko wierzących, a właściwie to należę do osób rozgraniczających wiarę od praktyk kościelnych i mogę sobie wyobrazić jak ciężko musi być księżom, dla których ortodoksyjna wiara w Boga kłóci się z praktykami jakie stosuje Jego Kościół. Ile zakłamania jest w zachowaniach tych „przedstawicieli” Boga. Jak daleko sięga ta obłuda praktykowana w kościołach?

Ksiądz, opisany w książce to człowiek, jakiego chcielibyśmy spotykać na co dzień, i mam tu na myśli nie tylko katolików, ale ogółem wszystkich ludzi. Ksiądz, który uważa, że „do nieba idzie więcej ateistów niż katolików” to przecież hańba dla kościoła. Ale ileż w tym prawdy… oczywiście biorąc pod uwagę wiarę w piekło i niebo.

Książka napisana jest prostym aczkolwiek bardzo ciekawym językiem, chociaż od czasu do czasu w słownictwie znajdują się wyrazy już nie używane albo inaczej obecnie wymawiane. Ale biorąc pod uwagę rok powstania tej powieści, to nie ma się czemu dziwić.

Fabuła przeplatana interesującymi i ciekawie skonstruowanymi dialogami wciąga niemalże od pierwszej strony i nie pozwala na dłuższe przerwy w czytaniu, bo… ciekawość – „co będzie dalej” jest silniejsza. Wiele wzruszających scen oczywiście działało na mnie dość emocjonalnie i nie wstydzę się przyznać do tego, że od czasu do czasu musiałam skorzystać z chusteczki. Ale jeżeli ktoś pomyśli, że to mroczna i ciężka książka to będzie w błędzie, chociaż wiele wątków nie należy do zabawnych. Znajdują się w treści również śladowe ilości humoru, trudno nazwać je wesołymi ale… oddziaływały na całość dość optymistycznie.

Jedynym minusem podczas czytania były dla mnie „uciekające” kartki, i pożółkłe ze starości strony na których nie zawsze czcionka była czytelna. Ale i tak uważam, że trafiła mi się perełka do mojej biblioteki.

Jeżeli komuś uda się dostać tę powieść to gorąco polecam ją do przeczytania. Myślę, że wielu czytelników znajdzie w niej coś dla siebie. Jest w niej nie tylko opis życia nietypowego księdza, ale jest pięknie opisana miłość, przyjaźń i przede wszystkim niewiele znana nam kultura ówczesnych Chin. W tej książce znajdzie czytelnik przygodę, dramat wojenny, ale przede wszystkim odnajdzie wiarę w Człowieka.

ODWRÓCONE ŻYCIE – Urszula Jaksik

Urszula Jaksik gościła już na moim blogu, ale przedstawię ją tym osobom, które nie czytały mojego wpisu, w którym dzieliłam się swoimi odczuciami po przeczytaniu jej książki Dom nad brzegiem oceanu. Autorka urodziła się na Górnym Śląsku i obecnie mieszka w Bytomiu. Ukończyła Bibliotekoznawstwo na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach i całe życie zawodowe pracowała w sieci Miejskich Bibliotek Publicznych. Debiutowała w czasopiśmie „Płomyk” opowiadaniem dla nastolatków pt. „Z zapisków młodszego brata” (1981). W 1998 zdobyła trzecią nagrodę w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Miesiąc z życia kobiety” ogłoszonym przez czasopismo „Twój Styl”. W 2004 roku przyznano jej główną nagrodę w Ogólnopolskim Konkursie Literackim „Złote pióro” za opowiadanie pt. „Zakopany topór”. Otrzymała „Literacką Przepustkę Zwierciadła” – wyróżnienie w konkursie literackim na dziennik „Dzień po dniu” zorganizowanym przez czasopismo „Zwierciadło” (2004).

Urszula Jaksik  Odwrócone życie_Urszula Jaksik

Wydawnictwo Pascal rok 2016

stron 333

Odwrócone życie to dramat obyczajowy, którego fabuła umiejscowiona jest częściowo na Teneryfie a częściowo w Polsce.

Aldona i Ewa, dwie kobiety różne wiekowo, które łączy jedno: wewnętrzna siła. Ewa – młoda dziewczyna, musiała bardzo szybko stać się dorosłą. Jej mama po śmierci synka, nie potrafiła odnaleźć się w domu, w którym razem z nią żałobę przeżywał mąż i córka. Któregoś dnia wyszła z domu i słuch o niej zaginął. Ojciec, młody jeszcze mężczyzna znalazł ukojenie w ramionach innej kobiety i zamieszkał z nią. Ewa musiała szybko zapomnieć o dzieciństwie. Aldona od urodzenia czuła na sobie brzemię patologii, jej ojciec pił, bił a matka nie potrafiła mu się sprzeciwić. Dziewczyna postanowiła zadbać o siebie sama, skreśliła swoje dotychczasowe życie i rozpoczęła je daleko od Polski, na Teneryfie. Jej postanowieniem było wspięcie się na najwyższe szczeble kariery zawodowej. Nie spodziewała się jednak tego, że pewna spontaniczna znajomość pozostawi jej pamiątkę. Dość bolesną. Aldona urodziła syna, któremu nie dano cieszyć się szczęśliwym życiem. Choroba zabierała go szybciej niż ktokolwiek myślał. Aldona i Ewa, dwie kobiety, które w pewnym momencie los zetknął ze sobą i sam postanowił pokierować dalej. Co takiego się wydarzyło? Czy syn Aldony, znalazł ratunek na swoją chorobę w dalekim nieznanym mu kraju, jakim jest Polska? Jak potoczą się losy Ewy i Aldony i dlaczego Ewa w pewnym momencie stanie się dla tej drugiej kobiety jedną z najważniejszych osób?

Przyznam szczerze, że dawno nie czytałam takiej książki. Nie wiem, czy to fabuła czy mój stan emocjonalny sprawił, ale nie potrafiłam zapanować nad wzruszeniami, które niemal podczas większości czasu czytania, mocno trzymały mnie za gardło. Autorka w wyjątkowy sposób wplotła w fabułę uczucia różnych osób; zrobiła to bardzo wiarygodnie. Empatyczne przedstawienie bólu fizycznego i psychicznego, wplecionego w wątki, momentami było tak szczere i prawdziwie, że trudno było mi zapanować nad cisnącymi się do oczu łzami.

Od tej książki nie mogłam się oderwać; dwa razy przejechałam „swój” przystanek autobusowy, bo tak wciągnęły mnie historie opisane w powieści. Rzadko zdarza mi się czytać w środkach komunikacji miejskiej, ale coś nie pozwalało mi na odłożenie tej książki i dlatego starałam się wykorzystać każdą wolną chwilę na kontynuowanie czytania.

Jest to powieść trudna pod względem emocjonalnym, ale czyta się ją wyjątkowo szybko. Krótkie rozdziały, w których przeplatają się losy kilku osób i ciekawie skonstruowane dialogi to duży plus dla powieści. Do tego niebywale przedstawione typy osobowości bohaterów, tak… mam na myśli nie tylko dwie główne bohaterki Ewę i Aldonę, ale również rodziców Ewy, syna Aldony, jego ojca i pozostałych. Ciekawe postacie, nietuzinkowe, różne pod wieloma względami to duży atut każdej powieści.

Trudne tematy jakich podjęła się autorka to spore wyzwanie, które może w  czytelnikach wywołać sprzeczne odbiory. Życie w ciągłym strachu, czy życie w ciągłej walce, to coś, czego wielu ludzi nie rozumie, dopóki nie doświadczy tego na sobie.

Po przeczytaniu tej książki długo nie mogłam zabrać się za napisanie swojej opinii. Targały mną sprzeczne odczucia, które były tak antagonistyczne wobec siebie, że nie mogłam przestać o nich myśleć. Polubiłam tych bohaterów, nawet tych, do których początkowo miałam negatywne podejście. Pomyślałam, że życie często bywa okrutne. Ktoś musi umrzeć, aby mógł żyć ktoś. To dylemat każdego chorego czekającego na przeszczep serca. Ale przecież to serce żyje nadal, tylko w innym ciele. Dlaczego o tym wspominam? Jeden z wątków, właściwie ten główny wątek powieści dotyczy osoby chorej na serce.

Na okładce książki jest napis: „Nic na świecie nie dzieje się przypadkiem”. Nie wiem czy to prawda, chociaż wierzę w przeznaczenie.

Zastanawiam się, do kogo adresowana jest ta książka? Jako osoba bardzo dorosła miałam ogromną przyjemność w czytaniu jej, ale fabuła powieści jest tak skonstruowana, że z pewnością zainteresuje niejednego młodego czytelnika – nastolatka, bo to właśnie nastolatkowie są osobami najbardziej wyrazistymi w tej niesamowitej historii. Dwoje młodych ludzi, pochodzących z dwóch różnych światów, dwa różne temperamenty a jednak coś ich połączyło. Nie zdradzę co, bo to by było tak, jakbym streściła książkę.

Jeśli chodzi o mnie, to wystarczyło mi jedno spojrzenie na okładkę i czułam, że ta książka wciągnie mnie jak mało która. Okładka nieszablonowa, tajemnicza i intrygująca. Może trochę smutna, ale… ma w sobie to „coś”.

Polecam tę powieść… no właśnie komu? Myślę, że bez względu na wiek i płeć, każdy znajdzie w niej coś dla siebie, jeżeli oczywiście nie zrazi go słowo „dramat”. W każdym jednak dramacie są i przyjemne wątki powieści. To jest lektura, w której czytelnik znajdzie wiele intrygujących historii, i nie będzie musiał skupiać się tylko na tych dramatycznych. Tu jest piękna miłość, zarówno ta  młodzieńcza jak i ta dojrzała. Tu jest siła walki i chęć do życia. Tu jest cudowna przyjaźń.

To lektura nostalgiczna, ale proszę mi wierzyć, usatysfakcjonuje nawet najbardziej wyrafinowanego czytelnika. Nie jest to książka dla fanów fantasty, horroru, komedii, czy mocnego kryminału, ale myślę, że i taki czytelnik znalazłby w niej coś dla siebie. To książka z tych, które na długo pozostają w pamięci czytelnika.

Dziękuję wydawnictwu Pascal za możliwość przeczytania tej książki.

Wydawnictwo Pascal

Gorąco polecam również inną książkę tej autorki, którą miałam okazję przeczytać, i niecierpliwie czekam na jej kontynuację.

Dom nad brzegiem oceanu

JEZIORO CIERNI – Magdalena Zimniak

Magdalena Zimniak

Magdalenie Zimniak pisałam już wcześniej, kiedy opisywałam moje wrażenia po przeczytaniu jej książki pt. Willa. Zapraszam do zapoznania się z osobą autorki. „Jezioro cierni”, to druga książka jej autorstwa, którą pochłonęłam (nie przeczytałam, tylko pochłonęłam), a na półce czeka kolejna jej powieść, najnowsza „Białe róże dla Matyldy”.

Magdalena Zimniak

Za „Jezioro Cierni” pisarka otrzymała Nagrodę Czytelniczek na tegorocznym Festiwalu Literatury Kobiecej Pióro i Pazur w Siedlcach za najbardziej poruszającą polską powieść i muszę przyznać, że ta nagroda należała jej się nie mniej niż nagroda główna.

Jezioro cierni

Wydawnictwo Prozami rok 2013

stron 304

 Jezioro cierni to dramat psychologiczny, przepełniony różnymi wątkami: obyczajowym, sensacyjnym, miłosnym i kryminalnym. Czyli wszystkiego w bród.

 Peter, młody Amerykanin przypadkowo znajduje dokumenty matki świadczące o tym, że pochodzi ona z Polski. Przez całe swoje dziewiętnastoletnie życie nie miał pojęcia, że w jego żyłach płynie również słowiańska krew, ponieważ Kate – jego matka nigdy nie wspominała o swoim pochodzeniu i swoim dawnym kraju. Jej przyjazd od Ameryki, to ewidentna ucieczka od przeszłości i nikt, tak właściwe nawet ojciec Petera dokładnie nie wie, co tak naprawdę wydarzyło się przed laty, że młoda kobieta uciekła ze swojego kraju aż na drugą półkulę. Peter postanawia poznać swoje korzenie i dowiedzieć się, kim jest jego rodzina w dalekiej Polsce. Niespodziewana informacja, że wyjeżdża na wakacje właśnie do…Polski, budzi w jego matce koszmar z przszłości. Kate wpada w panikę, za wszelką cenę stara się nie dopuścić do tego, aby syn poznał prawdę i mimo bólu, strachu i cierpienia postanawia wyruszyć za nim. Zrobi wszystko, aby uchronić syna od poznania prawdy, ale czy jej się to uda? Czy prawda nie okaże się jednak inna niż wspomnienie sprzed prawie dwudziestu lat? Tego oczywiście nie zdradzę.

 Fabuła powieści wciąga od pierwszych stron zapowiedziami tajemniczych wątków. Początek  książki jest dość chaotyczny i fabuła toczy się kilku torowo w teraźniejszości i w przeszłości. Wątki przeszłości Kate przeplatają się z wątkami teraźniejszości Piotra. Ale im dalej tym bardziej robi się tajemniczo i ekscytująco. Niby spokojna fabuła, ale gnała mnie w niesamowity sposób ku końcowi książki i kilka razy złapałam się na tym, aby już teraz zerknąć na ostatnie strony (czego nigdy nie robię) żeby poznać tajemnicę matki Piotra. Na szczęście opanowałam się i dzięki temu nie straciłam całkowicie przyjemności delektowania się czytaniem.

Autorka ma wyjątkowy dar powolnego budowania napięcia, które od początkowej fazy zwykłego zainteresowania losami bohaterów stopniowo przybiera na sile, aż do niebezpiecznej granicy obsesyjnej ciekawości. Efektownie zbudowane postacie i ich kontrastujące osobowości są wyjątkowym dodatkiem do tego, co przekazuje czytelnikowi treść.

Fragmenty fabuły umieszczone są w Siedlcach, które znam. Opisane miejsca w tym mieście pozwoliły mi na bardziej obrazowy, mogę nawet przyznać, że wyrazisty odbiór treści.

Bardzo podoba mi się okładka książki, zmysłowa i tajemnicza jednocześnie. Nie mogę tylko zrozumieć odniesienia tytułu do treści. Przypuszczam, że jest to pewnego rodzaju przenośnia, ale sugerując się tytułem, wyobrażałam sobie nieco inną treść. Może dlatego, że trochę zasugerowałam się inną książką o podobnym tytule „Dom nad jeziorem smutku”.

Tak jak wspomniałam wcześniej, w tej powieści jest wszystkiego po trochę, tematów obyczajowych, sensacji, dramatu, miłości a nawet odrobina thrillera.

Z czystym sumieniem mogę polecić książkę w szczególności osobom lubiącym ciekawe wątki psychologiczne. Czyta się ją wyjątkowo szybko i nie ma ochoty odkładać książki na później, dlatego polecam zabrać się za czytanie w weekend, żeby móc pozwolić sobie na odrobinę luksusu „nie odrywania się od czytania”.

Polecam również inną książkę tej autorki:

Willa

 



Napisz do mnie
maj 2024
P W Ś C P S N
 12345
6789101112
13141516171819
20212223242526
2728293031  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/