dobra zabawa
MIŁOŚĆ POD SKRZYDŁAMI ANIOŁA – Dorota Milli
(…) – No i mamy święta – powiedziała Biblianna, patrząc, jak w salonie ustawiono choinkę. Zapachniało lasem i w kamienicy od razu zrobiło się przytulniej. W rozpalonym kominku trzaskał ogień, szczapy drewna strzelały iskrami, a w tle grała świąteczna muzyka płynąca z radia. (…)
Dorota Mili, to polska pisarka, autorka powieści obyczajowych, o której książkach słyszałam wiele pozytywnych opinii. Uwielbia gorące lato i emocjonujące książki, a także spokojną muzykę, komedie romantyczne i spacery nad morzem. Pochodzi z Kołobrzegu a morze jest częstym drugoplanowym bohaterem jej powieści. Ukończyła studia wyższe na Akademii Medycznej w Poznaniu na kierunku zdrowie publiczne. Obecnie poświęciła się pisaniu tworząc wielowątkowe powieści z nurtu romansu i kryminału, bogate w tajemnice.
Miłość pod skrzydłami Anioła to powieść świąteczna, trzecia część o rodzinie Orłowskich.
PREMIERA KSIĄŻKI 11 PAŹDZIERNIKA 2023
Święta to czas magiczny, a jeżeli planujemy go spędzić z ukochanymi osobami, to już magia w pełnej krasie. W kamienicy rodziny Orłowskich po raz kolejny ruszają przygotowania do świąt. Cztery siostry Orłowskie, z których dwie są już mężatkami a dwie jeszcze w stanie wolnym świetnie potrafią się bawić nad wróżbami andrzejkowymi. Albert, ojciec sióstr cieszy się szczęściem swoich córek i wnucząt, ale bardzo by chciał, aby te dwie panienki również odnalazły szczęście w ramionach jakichś dobrych kawalerów. I jak poprzednie lata, tak i w tym roku postanowił zabawić się w swata. Do swojego pomysłu przekonał zarówno swoich dwóch zięciów jak i przyjaciela rodziny. Czy tym razem uda mu się zeswatać córki i szykować się na kolejne wesela w rodzinie? Czy panny Orłowskie poszukują miłości i za wszelką cenę chcą wyjść za mąż? W jakiej atmosferze upłyną im tegoroczne święta?
Po książki Doroty Mili sięgam z przyjemnością i muszę przyznać, że żadna jej powieść jeszcze mnie nie zawiodła.
Uwielbiam lektury z motywem świątecznym, dlatego też z przyjemnością sięgnęłam po kolejną część o siostrach Orłowskich, ale nie mogę zrozumieć jakim cudem nie wpadła w moje ręce druga część ☹. Miłość w płatkach śniegu dwa lata temu przeczytałam ekspresowo, dlatego bardzo się ucieszyłam, kiedy zauważyłam tę pozycję.
Ta książka jest wprawdzie trzecią częścią, ale śmiało można ją czytać jako powieść niezależną, chociaż gorąco zachęcam do sięgnięcia po wcześniejsze pozycje, ja z pewnością nadrobię tę drugą.
Piękny zimowy Gdańsk, w którym czas można spędzić w pewnej bardzo interesującej kamienicy i w towarzystwie ciekawych osób, to z całą pewnością miło spędzony czas. I chociaż jest zimno (wprawdzie trochę deszczowo 😉) to jest romantycznie, rodzinnie i zabawnie.
Cztery siostry Orłowskie i ich dość dziwaczny ojciec to z pewnością świetne towarzystwo na długie przedświąteczne wieczory.
W tej części bliżej poznajemy dwie młodsze siostry, które jeszcze są singielkami i wciąż czekają na swoją wielką miłość.
Świetnie wykreowani bohaterowie sprawią, że poczujesz w towarzystwie nie tylko relaks, ale bardzo miło spędzisz czas.
Autorka wyjątkowo bajecznie ukazuje miasto Aniołów, jak wielu nazywa Gdańsk, przy okazji wyjaśnia, dlaczego taką nazwę mu przypisano. Znajdziecie w tej książce również kilka gdańskich legend, które pięknie „ubarwiają” fabułę.
(…) Minęli Bramę Chlebnicką, przechodząc pod jej łukiem, i znaleźli się na Długim Pobrzeżu, obok siebie mając przepływającą rzekę Motławę. Jeszcze nie ściął jej mróz, więc łagodnie uderzała o mury. Przepływała szeptem, ledwo słyszalnym, bo zagłuszanym przez miejskie życie. (…)
Książkę „czyta się” bardzo przyjemnie, bo też taki jest styl jakim pisze Dorota Mili.
Jest to powieść typowo świąteczna, sporo w niej wzmianek o dekoracjach świątecznych, panującej dzięki jarmarkowi bożonarodzeniowemu atmosferze oraz potrawach świątecznych.
Są również wspomnienia odnoszące się zarówno do głównych bohaterów jak i ich przodków.
W tym pełnej radości i gorączki świątecznej czasie zdarzają się też smutne momenty, wzruszyłam się czytając o przeszłości Leona, czy smutnym, choć bardzo bogatym dzieciństwie Roberta.
(…) Usłyszał własne westchnienie i się otrząsnął. Dobrze wiedział, z czego wynika ten melancholijny nastrój, nad którym nie potrafił zapanować. Chodziło o miłość, którą poczuł w kamienicy Orłowskich. Wypełniała każdy kąt, wdychało się ją z powietrzem, a wszystko za sprawą osób tam mieszkających. (…)
Myślę, że wiele osób chciałoby żyć w takiej rodzinie jak siostry Orłowskie, które mimo wielkiej tragedii związanej ze śmiercią ich matki nie odczuły braku miłości i wzajemnej solidarności, dzięki ojcu, który starał się im wynagrodzić stratę matki. Może zbyt mocno ingerował w życie dorosłych już córek, ale który rodzic nie chce dla swojej pociechy jak najlepiej?
Jestem przekonana, że czytając tę książkę całym sobą poczujecie piękno zbliżających się świąt. Takie książki jak ta, są jak przygotowania świąteczne, sprawiają, że czujemy w sercach zarówno spokój jak i ogromną radość.
Fabuła jest trochę bajkowa, ale kto z nas nie kocha bajek, które kończą się zawsze: „…i żyli długo i szczęśliwie”.
Jeżeli chcecie się dowiedzieć czy coroczny plan Alberta Orłowskiego polegający na zeswataniu którejś z córek skończył się powodzeniem, to koniecznie sięgnijcie po tę lekturę.
Przyznam szczerze, że do samego końca autorka tak sprytnie poprowadziła fabułę, że trudno było mi odgadnąć, czy któraś z pozostałych w stanie wolnym sióstr Orłowskich spełni wreszcie marzenie o wielkiej miłości.
(…) Gdyby to było takie proste, wypowiedziałby życzenie i wszystko poszłoby zgodnie z jego oczekiwaniami. Jednak nie był już dzieckiem, a życzeń nie mamy wypowiadać, lecz starać się je zrealizować. (…)
Mnie ta książka porządnie zrelaksowała, mogę nawet przyznać, że mnie w pewien sposób wzruszyła i rozbawiła, ale najważniejsze jest to, że zdałam sobie sprawę z tego, że co ma być to będzie, nigdy nie należy „na siłę” szukać szczęścia.
Moim zdaniem autorka świetnie oddała ducha nadchodzących świąt wprowadzając przy okazji niesamowitą rodzinną atmosferę, pełną czułości, bliskości, empatii i radości.
Uważam, że jest to obowiązkowa lektura do przeczytania przed świętami (i nie tylko). Dobra zabawa gwarantowana a czas poświęcony tej powieści z pewnością nie zostanie zmarnowany. POLECAM tę książkę całym sercem 😊
Dziękuję Autorce za kolejną piękną opowieść o moim Gdańsku, którego magię świąt mam okazję doświadczać w wielu opisanych w książce miejscach i dziękuję Wydawnictwu FILIA za egzemplarz książki, który przeczytałam dzięki współpracy barterowej.