Recenzje książek

Anna Klejzerowicz

KRÓLOWA ŚNIEGU – Anna Klejzerowicz

(…) Ciepło jest. Królowa podnosi buteleczkę wprost do jego ust, zapach upaja. Czuje ciepło, spokój, bezpieczeństwo. Jak wtedy, dawno temu, kiedy tuliła go matka. Jeśli była trzeźwa. Ona – królowa – nadal się uśmiecha, kiwa głową. On zamyka oczy, jest mu dobrze, bardzo dobrze, błogo. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Anna Klejzerowicz bywa dość częstym gościem w moim świecie książek, ale tym osobom, które trafiły do mnie po raz pierwszy przedstawię tę autorkę, chociaż myślę, że jest ona znana czytelnikom lubiącym dobre kryminały. Jest gdańską pisarką, publicystką, fotografką, autorką książek kryminalnych i nie tylko. Przez wiele lat współpracowała z Teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotografka i redaktorka publikacji teatralnych. Z wykształcenia jest mgr resocjalizacji.  

Królowa śniegu to powieść kryminalna, której fabuła umiejscowiona została w czasach współczesnych, na terenie jednej z gdańskich gmin. Miejscu fikcyjnym.

PREMIERA KSIĄŻKI (wydanie II) 24 STYCZNIA 2024

Wydawnictwo Purple Book, stron 278

Wyjątkowo mroźna i śnieżna zima to dla wielu mieszkańców małych miejscowości koszmar. Nie wszyscy jednak marzną w swoich skromnych domach, są ludzie, którzy dość intensywnie rozgrzewają się alkoholem. W okolicach miejscowości Kryszewo dochodzi do kilku zamarznięć drobnych pijaczków, nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie pewne ślady odnalezione na miejscu zdarzenia oraz majaki jednego z cudem odratowanych. W okolicznych wsiach ludzie przypuszczają, że to kolejne spełnienie klątwy, ale nikt niczego nie chce powiedzieć. Felicja ściągnięta do Kryszewa przez swoją przyjaciółkę piastującą stanowisko radnej, próbuje na własną rękę rozwikłać zagadkę śmierci zamarzających osób. Czy dziennikarka a zarazem rzecznik prasowy miejscowości, dojdzie do tego, kto i dlaczego zabija ludzi, a może zamarzają oni zamroczeni alkoholem, który odbiera im siły w dojściu do swoich domów? Jaką tajemnicę ukrywają mieszkańcy okolicznych miejscowości, i dlaczego nie chcą o niej mówić? Kim jest Królowa Śniegu, której się wszyscy boją?

Muszę przyznać, że książka od pierwszej strony wciągnęła tak, że już tego wieczoru, kiedy chciałam tylko zapoznać się z fabułą, przetrzymała mnie prawie do świtu. I chociaż był to środek tygodnia zapomniałam, że następnego dnia mam obowiązki.

Po raz kolejny autorka udowodniła, że warto sięgać po jej książki. Mocna, nie tylko pod względem kryminalnym powieść, jest jednocześnie czymś w rodzaju dokumentu publicystycznego. Opisane w niej środowisko ludzi mieszkających w małych miejscowościach, a często wręcz w osadach wiejskich, w których króluje brud, głód, ubóstwo i pijaństwo to wypierane przez nasze społeczeństwo obrazy. Niby wiemy, że gdzieś tacy ludzie istnieją, a jednocześnie nie jesteśmy w stanie nic z tym zrobić, po części dlatego, że ci ludzie nie chcą przyjąć pomocy jednocześnie wegetując na zapomogach.

Ta powieść jest dość mocnym kryminałem społecznym, w którym oczywiście na pierwszym planie jest wątek grozy i sensacyjnej zagadki, ale na drugim planie są wyraźnie ukazane problemy społeczne, które często łączy wspólny byt i solidarność.

(…) Czułam, że intuicja mnie nie zawodzi, jednak nadal byłam w czarnej dupie. Nic, kompletnie, zero powiązań, nawet nie wiedziałam, czy Nowak miał halucynacje, czy może ktoś naprawdę pomaga pijakom zejść z tego świata. Tylko kto? I w jakim celu? Karząca ręka sprawiedliwości? Wcielona w złowieszczą postać z baśni Andersena? (…)

Malowniczo ukazana zima, wiejskie krajobrazy, które zachwycają i jednocześnie wieją grozą, to z pewnością piękny dodatek do tej powieści towarzyszący fabule. Momentami wręcz czułam przenikliwe zimno opisywane przez autorkę, tak realistycznie została przedstawiona zimowa aura.

Ciekawe dialogi i bardzo interesująco przedstawione osobowości bohaterek i bohaterów to kolejne plusy, które mogę dopisać do listy pochwał tej książki, która swoją fabułą i odnośnikiem do jednej z najbardziej znanych baśni Hansa Christiana Andersena potrafi mocno wbić się w świadomość. Jak wiadomo, w każdej niemal baśni walczy dobro ze złem, tak i w tej powieści autorka pięknie tę walkę przedstawiła i muszę przyznać, że chociaż bardzo zaskoczył mnie koniec książki, to nie potępiłam winnego (czy winnych). Czułam nie tyle więź z tymi ludźmi, co dosłownie im współczułam, jednocześnie podziwiając odwagę i determinację. To nie tak, że każdy czyniący zło, jest do szpiku kości złym człowiekiem.

(…) – Czyli nic nowego. – Radna westchnęła. – No widzisz, my się z tym borykamy od lat. To jest naprawdę problem społeczny! Beznadziejny, powiem ci. No bo co z tymi ludźmi zrobić? Nie nawykli do troszczenia się o własne życie. Za to są roszczeniowi. Niewykształceni, niechętni do roboty, z pokolenia na pokolenie dziedziczą patologię. (…)

Myślę, że autorka podjęła bardzo trudny temat opisując to środowisko, ale poradziła sobie z tym niewiarygodnie. Książka zmusza do refleksji i chyba nie szybko uda mi się zapomnieć fabułę tej powieści. Nie jest to lektura lekka, łatwa i przyjemna, ale z pewnością należy do tych, przez które zasypiasz do pracy, bo nie możesz oderwać się od czytania, przejeżdżasz swój przystanek (jeżeli czytasz w pojazdach komunikacji miejskiej) i nie widzisz po powrocie do domu niczego co powinnaś zrobić, bo twój wzrok pada tylko na czekającą książkę, która samą okładką ściąga twój wzrok.

No właśnie, jeśli chodzi o okładkę, to jestem pewna, że przyciągnie ona niejednego czytelnika, tajemnicza, groźna i jednocześnie fascynująca. Za nią można spodziewać się tylko mocnych wrażeń.

Polecam tę lekturę szczególnie miłośnikom dobrego kryminału, ale również osobom preferującym książki publicystyczne czy psychologiczne. Miłośnicy powieści obyczajowej też znajdą w niej coś dla siebie. Jest nawet wątek miłosny. Ciekawi ludzie, zwłaszcza główna bohaterka Felicja, aż proszą się o kontynuację i cieszę się, że autorka pisząc tę powieść miała to na uwadze, bowiem Felicję Stefańską możemy spotkać jeszcze w kilku powieściach.

Czy piękna kobieta, którą spotykają w lesie – tytułowa Królowa Śniegu jest żywym człowiekiem, czy tylko wytworem pijackich wyobraźni?

Dziękuję wydawnictwu PURPLE BOOK za możliwość przeczytania tej książki. Wiedziałam, że na twórczości Anny Klejzerowicz się nie zawiodę, ale przyznam szczerze, że ta książka zrobiła na mnie niesamowite wrażenie i zmusiła do wielu przemyśleń. Teraz pozostaje mi tylko czekać z niecierpliwością na kolejne książki.

KUŹNIA PRZEKLĘTYCH – Anna Klejzerowicz

(…) Czekając na telefon od Grety, niespokojnie krążyła dookoła samochodu. Nadal nie wiedziała, czego się obawia, ale wciąż czuła nieokreślony lęk. (…)

Zdjęcie z prywatnego albumu autorki bloga.

Anna Klejzerowicz jest gdańszczanką, chociaż obecnie mieszka w okolicach Gdańska. Jest kobietą wszechstronnie zaangażowaną, nie tylko pisarką i publicystką, ale również redaktorką, zajmującą się także fotografią. Autorka zbiorów opowiadań grozy z cyklu: “Złodziej dusz. Opowieści niesamowite”, powieści kryminalnych: „Sąd Ostateczny”, „Ostatnią kartą jest Śmierć”, „Cień gejszy” (książka – laureatka plebiscytu „Przy kominku” w 2011 r), opowiadań w licznych antologiach, a także tekstów prasowych – beletrystycznych i publicystycznych. Przez wiele lat współpracowała z teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotograf i redaktor publikacji teatralnych. Z wykształcenia jest mgr resocjalizacji, prywatnie „kocia mama”, miłośniczka gór, książek i sztuki.

Kuźnia przeklętych to kryminał z serii z dziennikarką Felicją Stefańską.

PREMIERA KSIĄŻKI 24 STYCZNIA 2024

Wydawnictwo Purple Book, stron 269

Lasy w okolicach Kryszewa są nie tylko piękne, ale kryją w sobie wiele tajemnic. W jednym z lasów znajdują się zrujnowane przez czas i ludzi pomieszczenia starej kuźni. Pewnego dnia dochodzi tam do morderstwa jednego z miejscowych polityków. Wkrótce policja znajduje kolejną ofiarę morderstwa w tym samym miejscu. Nikt nie wie, czy ludzie ci mieli ze sobą coś wspólnego. Miejscowi twierdzą, że kuźni pilnuje diabeł, który pozbywa się wszystkich intruzów. W śledztwo angażuje się nie tylko policja, ale również prasa. Dziennikarka Felicja Stefańska będąca rzeczniczką prasową gminy stara się na równi z organami ścigania rozwiązać zagadkę tajemniczych morderstw. Czy były to potyczki polityczne czy ekonomiczne? Komu zależy na tym, aby starą kuźnią nie interesowały się ani władze, ani ludzie postronni? Co stało się z byłymi właścicielami kuźni?

Seria z Felicją Stefańską jest drugą z kolei po tej z Emilem Żądło do której lubię wracać. I chociaż żal mi, że Emil nas (czytelników) już opuścił, to cieszę się, że pojawiła się Felicja. Chociaż podobno i ona postanowiła nas opuścić.

Fabuła książki dzieje się w niewielkiej miejscowości niedaleko Gdańska. W pięknych leśnych okolicach znajdują się pozostałości starej kuźni, która od wielu lat dla jednych jest ruderą, a dla innych sensacyjnym obiektem, w którym mieszka… diabeł i być może ukryty jest również skarb byłych właścicieli.

Główna bohaterka tej powieści, młoda kobieta jest lokalną dziennikarką, rzeczniczką gminy i… samozwańczą panią detektyw dla której nie ma spraw których nie da się nie rozwiązać. Ciekawska, odważna i bardzo spostrzegawcza potrafi rozmawiać z ludźmi, którzy stronią od rozmów z policją, dzięki temu często jest bardzo pomocną dla organów ścigania.

Autorka stworzyła kobietę, która nie jest ideałem, pali jak smok, wypija hektolitry kawy, ale jako dziennikarka jest dociekliwa i skuteczna w rozwiązywaniu zagadek kryminalnych.

Kto czytał wcześniejsze książki z Felicją Stefańską ten zdążył ją dobrze poznać, a kto jeszcze nie miał okazji to może zacząć nawet od tej książki, ponieważ każda z powieści jest oddzielną historią.

Kryminał jaki stworzyła Anna Klejzerowicz jest dość spokojnie toczącym się śledztwem dziennikarskim. Spokojnie, ale nie mozolnie, bowiem każdego dnia dziennikarka i jej asystentka odkrywają coś, co może mieć związek z prowadzonym przez policję dochodzeniem.

Fabuła książki to połączenie kryminału, obyczaju i odrobiny romansu. Wszyscy bohaterowie są wyraziści i sprawiają, że czytelnik nie ma powodu, aby podczas czytania się nudzić.

Odkrywając kolejne części kryminalnej zagadki odnoszącej się do morderstw dokonanych w starej kuźni przy okazji odkrywamy sporo ciekawostek dotyczących mieszkańców Kryszewa.

Czytając tę powieść cały czas zastanawiałam się nie nad tym kto zamordował, ale nad tym jaki miał motyw. Oczywiście na końcu wszystko jest wyjaśnione, ale mimo szczerych chęci, sama do tego nie doszłam.

(…) – Absolutnie nie. Byłem pewien tylko jednego, że to w miarę młody mężczyzna. Niczego więcej nie zarejestrowałem, byłem w szoku. Poza tym warunki nie należały do sprzyjających: ciemno, deszcze, strach, kiedy usłyszałem gdzieś niedaleko kroki. Tak, przyznaję, bałem się, że morderca wciąż tam jest. (…)

Śledztwo toczy się niespiesznie, ale chociaż powoli posuwa się do przodu, często czymś zaskakując nie tylko odkrytymi faktami historycznymi, ale również różnym powiązaniu mieszkańców miejscowości z byłymi właścicielami kuźni.

Myślę, że wielu czytelników lubi takie powiązania jakie zastosowała w swojej powieści Anna Klejzerowicz. Niby kryminał a można w nim znaleźć sporo wątków obyczajowych, ale również ciekawą dawkę historii.

Jeżeli macie ochotę na dobry kryminał, taki bez nadmiernej przemocy i wulgaryzmów to jest to idealna lektura. POLECAM.

Dziękuję Wydawnictwu Purple Book za możliwość przeczytania tej książki i po raz kolejny wejście w świat Felicji Stefańskiej.

Jeżeli nie znacie jeszcze „pióra” autorki, to polecam zarówno książki z Felicją Stefańską jak i te z Emilem Żądło.

OFIARA SPEŁNIONA – Anna Klejzerowicz

(…) A teraz… nie ma już Julki, nie ma Sabiny. Nie ma ich wszystkich, a nasze życie nigdy już nie będzie takie samo. Wciąż o nich myślę. Trudno się z tym pogodzić. Czuję się tak, jakby nasza wspólna przeszłość była snem. (…)

Zdjęcie własne autorki bloga
Spotkanie: A może nad morze? Z książka? w Sopocie

Anna Klejzerowicz jest gdańszczanką, chociaż obecnie mieszka w okolicach Gdańska. Jest kobietą wszechstronnie zaangażowaną, nie tylko pisarką i publicystką, ale również redaktorką, zajmującą się także fotografią. Autorka zbiorów opowiadań grozy z cyklu: “Złodziej dusz. Opowieści niesamowite”, powieści kryminalnych: „Sąd Ostateczny”, „Ostatnią kartą jest Śmierć”, „Cień gejszy” (książka – laureatka plebiscytu „Przy kominku” w 2011 r), opowiadań w licznych antologiach, a także tekstów prasowych – beletrystycznych i publicystycznych. Przez wiele lat współpracowała z teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotograf i redaktor publikacji teatralnych. Z wykształcenia jest mgr resocjalizacji, prywatnie „kocia mama”, miłośniczka gór, książek i sztuki.

Ofiara spełniona to kryminał z serii z dziennikarką Felicją Stefańską.

PREMIERA KSIĄŻKI 12 KWIETNIA 2023

Wydawnictwo Purple Book
stron 254

Pewnego roku w upalne wakacje w Gdańsku i okolicach grasował pedofil, seryjny gwałciciel i morderca dzieci. Jego ofiarą padła również dwunastoletnia dziewczynka, mieszkanka Kryszewa. Ku uldze mieszkańców okolicznych miejscowości zboczeniec zostaje schwytany podczas kolejnej napaści. Po kilku miesiącach miasteczko bulwersuje wiadomość, że została zamordowana młoda kobieta będąca matką ostatniej ofiary pedofila. Śledztwo prowadzone jest rutynowo i nic nie wskazuje na to, że coś może łączyć śmierć dziewczynki ze śmiercią jej matki. Jednak lokalna dziennikarka śledcza i rzeczniczka prasowa urzędu gminy Felicja Stefańska dopatruje się w tej historii drugiego dna. Czy śmierci obu tych osób łączą się ze sobą? Kto stoi za tymi morderstwami? Czy intuicja Felicji ją nie zawiedzie?

Po książki Anny Klejzerowicz sięgam z przyjemnością, chociaż nie ukrywam, że bardziej pociąga mnie seria z Emilem Żądło niż z Felicją Stefańską, chociaż do samej Felicji nic nie mam i nawet ją chyba lubię 😉

Młoda, błyskotliwa i dociekliwa pani redaktor potrafi działać lepiej niż policja, co jej się bardzo chwali, bo i ludzie chętniej rozmawiają z nią niż z policjantami.

Pani redaktor lubi „grzebać” w przeszłości i tak na przykład w tej powieści naprowadzona na budynek starej szkoły odkrywa, że z dalekiej przeszłości praktykowali w budynku masoni lub też sataniści.

(…) – Nie, tego nie mogę powiedzieć. – Kobieta spojrzała jej wreszcie prosto w oczy. – Nie wiem, kto je zabił. Mam tylko radę dla pani: proszę zbadać przeszłość starej szkoły tu, w Kryszewie. (…)

W tej powieści mamy dwie zbrodnie. Jedną jest brutalne morderstwo dokonane na dwunastoletniej dziewczynce, a drugie zabójstwo jej matki.

I chociaż (prawdopodobnie) sprawca pierwszej zbrodni został już złapany, to pani redaktor jakoś nie potrafi uwierzyć w jego winę twierdząc, że oba przypadki łączą się ze sobą. Kto i dlaczego zabił dziewczynkę? Jeżeli zrobił to poszukiwany od miesięcy pedofil, to dlaczego nie zgwałcił jej tak jak pozostałe?

Kto i dlaczego zabił matkę dziewczynki, czy wiąże się to z wcześniejszą śmiercią?

Felicja Stefańska dociera zarówno do osób wcześniej przesłuchiwanych przez policję jak i do tych, którzy nie mają związku ze sprawami (jak na przykład miejscowy ksiądz).

Skupia się na śmierci dziewczynki, jednocześnie próbując rozwikłać zagadkę śmierci jej matki, ale to głównie śmierć dziecka jest jej priorytetem.

(…) Iluż tragedii i dramatów można by uniknąć, gdyby ludzie nie byli zaślepieni, ograniczeni, przesądni, nietolerancyjni. Małostkowi. Gdyby nie niszczyli cudzego życia, skoro ze swoim sobie nie radzą… (…)

Jak na kryminał przystało są zbrodnie, jest dochodzenie, ale nie ma nagłych zwrotów akcji. Sprawy mają spokojny bieg, a autorka skupia się bardziej na śledztwie dziennikarskim niż policyjnym.

Mimo tego, że akcja fabuły toczy się powoli, czytelnik nie nudzi się; dociekliwość i intuicyjne zachowania pani redaktor sprawiają, że jak najszybciej chciałoby się dobrnąć do zakończenia i odkryć prawdę. Nie ma zbyt wielu podejrzanych i tak właściwie czynności śledcze błądzą w ślepych zaułkach.

Ale zakończenie z pewnością zaskoczy wielu.

Ciekawie wykreowane postacie bohaterów są tylko dodatkiem do fabuły. Tu nikt nie jest dogłębnie złym człowiekiem ani krystalicznie dobrym. Każdy ma wady i zalety, nawet główna bohaterka – Felicja Stefańska.

Autorka porusza w swojej powieści kilka ważnych tematów, a jednym z nich jest problem nieakceptacji własnego ciała. Jak bardzo musiało cierpieć dziecko, które nie czuło się dobrze we własnym ciele, nie mając żadnego wsparcia ze strony rodziców.

(…) Czuła się w swojej skórze źle, szukała pomocy, ale nikt jej niczego nie ułatwiał. Coraz częściej, coraz bardziej się buntowała. Cierpiała i to podwójnie. Broniła, jak mogła, swojego wewnętrznego „ja”. Miewała myśli i podobno nawet próby samobójcze. Uciekała z domu. Z dnia na dzień było coraz gorzej… (…)

Jeżeli lubicie kryminały, w których nie ma zbytniej przemocy, nie słychać na każdym kroku wulgaryzmów, nie leje się krew i trup nie ścieli się gęsto, to ta książka jest idealnym wyborem.

Polecam ją dla czystego relaksu, czyta się ją szybko dzięki stylowi jakim pisze Anna Klejzerowicz. Książka z pewnością zapewni miły czas na trzy, cztery wieczory.

Dziękuję Autorce za kolejną wciągającą historię, a wydawnictwu Purple Book za możliwość przeczytania książki w ramach wymiany barterowej.

STARA PAPIERNIA – Anna Klejzerowicz

W mroku czuł się bezpiecznie, jak nocne zwierzę. Sprzyjał mu, otulał go i chronił przed jedynym wrogiem, którego musiał się obawiać: przed człowiekiem.

Zdjęcie własne autorki bloga
Spotkanie A może nad morze? Z książka? w Sopocie

Anna Klejzerowicz jest gdańszczanką, chociaż obecnie mieszka w okolicach Gdańska. Jest kobietą wszechstronnie zaangażowaną, nie tylko pisarką i publicystką, ale również redaktorką, zajmującą się także fotografią. Autorka zbiorów opowiadań grozy z cyklu: “Złodziej dusz. Opowieści niesamowite”, powieści kryminalnych: „Sąd Ostateczny”, „Ostatnią kartą jest Śmierć”, „Cień gejszy” (książka – laureatka plebiscytu „Przy kominku” w 2011 r), opowiadań w licznych antologiach, a także tekstów prasowych – beletrystycznych i publicystycznych. Przez wiele lat współpracowała z teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotograf i redaktor publikacji teatralnych. Z wykształcenia jest mgr resocjalizacji, prywatnie „kocia mama”, miłośniczka gór, książek i sztuki.

Stara papiernia to kryminał, którego fabuła umiejscowiona została w pewnej miejscowości gdzieś na Kaszubach.

PREMIERA KSIĄŻKI 26 PAŹDZIERNIKA 2022

Wydawnictwo PURPLE BOOK
stron 255

Felicja Stefańska jest dziennikarką śledczą. Po pewnego rodzaju zawirowaniach dotyczących jej życia prywatnego postanawia spędzić trochę czasu w odosobnieniu podróżując po świecie kamperem jedynie w towarzystwie swojego psa. Przeszłość jednak nie pozwala o sobie zapomnieć. Jeden telefon z kraju sprawia, że kobieta decyduje się na powrót. Jej współpracownica walczy o życie w szpitalu, do którego trafiła po brutalnym pobiciu próbując rozwiązać sprawę zamordowanej kobiety. Felicja decyduje się kontynuować dziennikarskie śledztwo, którego korzenie sięgają trzydzieści lat wstecz. Czy uda się znaleźć sprawcę morderstwa, które być może łączy się z podobną zbrodnią sprzed lat? Kim tak właściwie była zamordowana osoba i kto, i dlaczego postanowił się jej pozbyć? Co wspólnego z morderstwami ma stara papiernia?

Wiele razy pisałam już na swoim blogu, że są autorki/autorzy, których książki biorę „w ciemno”. Do takich pisarek należy również Anna Klejzerowicz i chociaż „zakochałam się” w jej twórczości zaczytując się w książkach z Emilem Żądło to dziennikarkę śledczą Felicję Stefańską również polubiłam.

Jest to osoba bardzo odważna, charyzmatyczna i ma wyjątkową intuicję graniczącą z wizjami. Felicję poznałam w książce Królowa śniegu, niestety kolejnych części w roli głównej z tą bohaterką jeszcze nie przeczytałam, ale mam nadzieję, że wkrótce to nadrobię. No cóż, książek za dużo a czasu za mało 😉

(…) Felicja skoncentrowała się, by uchwycić aurę, energię pozostawioną przez ludzi, przez ich emocje. Zawsze tak robiła. Nie była pewna, czy posiada dar, czy to tylko wyobraźnia, ale tak się składało, że intuicja rzadko ją zawodziła. (…)

Ta lektura nie należy do tak zwanych „ostrych” kryminałów chociaż nie brakuje w niej opisów nieco bardziej brutalnych.

Nie ma nagłych zwrotów akcji, ale fabuła nie pozwala na oderwanie się od stron książki trzymając cały czas czytelnika w pewnego rodzaju napięciu.

Zagadkowa przeszłość połączona z teraźniejszością tworzą spójność i chociaż pozorne połączenie faktów bywa mylne, w pewnym momencie wiele elementów zaczyna wskakiwać w odpowiednie miejsca jak dobrze dopasowane puzzle.

(…) – Za to cię podziwiam. Ale bądź ostrożna, Felicjo. Martwię się o ciebie. Takie sprawy… tak naprawdę nigdy się nie przedawniają. To są pokłady brudów. Ktoś tę żonę załatwił raczej nie przez przypadek. (…)

Śledztwo dziennikarskie przeprowadzane przez główną bohaterkę jest z pewnością bardziej niebezpieczne i nie ukrywam, że autorka wplata w nie nawet momenty grozy.

Ale dzięki dociekliwości, determinacji i odwadze Felicji staje się bardziej ciekawe.

(…) Nie wierzę w przypadki, życie mnie tego nauczyło. A już szczególnie nie w sytuacjach… kryminalnych. Cudów nie ma.

Ale nie samym śledztwem ten kryminał „żyje” ponieważ dla złapania innego oddechu możemy również poznać całkiem ciekawy romans.

Moim zdaniem, świetnie zostały ukazane w powieści związki przyjaźni między bohaterami, tu głównie mam na myśli przyjaźń dziennikarki z przedstawicielką lokalnej władzy czy dziennikarki i policjanta. Autorka pokazała, że można przyjaźnić się na różnych szczeblach drabiny społecznej.

Nie wiem czy Kryszewo, czyli miejscowość będąca drugoplanową bohaterką powieści istnieje, ale kiedyś chciałabym ją zobaczyć. Ostatnio zauważyłam na profilu autorki na Facebooku, że udostępniła zdjęcia z okolic starej papierni.

Oprócz wciągającej fabuły kompozycja narracji jest jednym z czynników, dzięki którym nie odbieramy tej lektury ze znużeniem, ponieważ raz narracja jest w pierwszej osobie i czytając mamy wrażenie, że słuchamy kogoś, kto siedzi obok nas, a raz narracja jest trzecio osobowa typowa do odbioru powieści.

Przyznam szczerze, że nie mogę z całą pewnością stwierdzić, czy bardziej jestem za powieściami z Emilem Żądło, czy bardziej za tymi z Felicją Stefańską, ale na pewno jako kobieta solidaryzuję się z dziennikarką.

Jeżeli szukacie czegoś lekkiego, a zarazem wciągającego to nie znajdziecie lepszej propozycji. Styl jakim pisze autorka jest bardzo przyjemny w odbiorze fabuły, nie ma wulgaryzmów a tekst czyta się wyjątkowo płynnie. Myślę, że nikt czytający tę powieść nie odczuje znudzenia a zakończenie z pewnością zaskoczy wielu.

Tak płynie łączyć zdarzenia z przeszłości ze zdarzeniami z teraźniejszości potrafi niewiele autorek/autorów, ale zapewniam, że Anna Klejzerowicz świetnie sobie z tym radzi.

Po przeczytaniu tej powieści nasunęło mi się sporo pytań i mam zamiar przepytać trochę autorkę, zatem w najbliższym czasie być może ukaże się na moim blogu kolejny wywiad z tą pisarką.

Polecam tę książkę zarówno paniom jak i panom, ale w szczególności polecam ją miłośnikom dobrych kryminałów, jeżeli jeszcze nie poznali „pióra” autorki.

Dziękuję wydawnictwu PURPLE BOOK za tę emocjonalno-książkową podróż do Kryszewa, a Autorce dziękuję za kolejną dawkę dobrej lektury.

SKARB CZAROWNICY – Anna Klejzerowicz

PATRONAT

Anna Klejzerowicz jest gdańszczanką, chociaż obecnie mieszka w okolicach Gdańska. Jest kobietą wszechstronnie zaangażowaną, nie tylko pisarką i publicystką, ale również redaktorką, zajmującą się także fotografią. Autorka zbiorów opowiadań grozy z cyklu: “Złodziej dusz. Opowieści niesamowite”, powieści kryminalnych: „Sąd Ostateczny”, „Ostatnią kartą jest Śmierć”, „Cień gejszy” (książka – laureatka plebiscytu „Przy kominku” w 2011 r.), opowiadań w licznych antologiach, a także tekstów prasowych – beletrystycznych i publicystycznych. Przez wiele lat współpracowała z teatrem Atelier im. Agnieszki Osieckiej w Sopocie jako fotograf i redaktor publikacji teatralnych. Z wykształcenia jest mgr resocjalizacji, prywatnie „kocia mama”, miłośniczka gór, książek i sztuki.

Skarb czarownicy to kryminał, którego fabuła umiejscowiona została w małej letniskowej miejscowości gdzieś na Kaszubach.

PREMIERA KSIĄŻKI 22 STYCZNIA 2022

Wydawnictwo REPLIKA
stron 334

Małgosia jest lekarzem weterynarii w małej kaszubskiej miejscowości. Po rozwodzie sama wychowuje swoją siedmioletnią córkę Marynię, chociaż w wychowanie dziewczynki angażuje się zarówno ojciec dziecka jak i przybrani rodzice Małgosi. Marynia spędza większość wakacyjnego czasu z miejscowymi dziećmi włócząc się po okolicznych lasach. Pewnego dnia dzieci, mimo przestróg dorosłych zapuszczają się w leśne odstępy, gdzie dochodzi do wydarzenia, które zapoczątkuje całą serię tragicznych wypadków. Dochodzi do morderstwa, w którym ginie jeden z myśliwych, a jedną z podejrzanych staje się Małgosia. Aby uwolnić się od zarzutów kobieta wspólnie z byłym mężem postanawia rozwiązać kryminalną zagadkę. Czy uda im się znaleźć winnych niby przypadkowego zabicia jednego z myśliwych? Czy tragiczne wydarzenia mają coś wspólnego z przeszłością wioski? Co wspólnego z tym wszystkim ma córka Małgosi i Damiana?

Skarb czarownicy to czwarta i ostatnia część tetralogii, której fabuła umiejscowiona została w pięknej, małej kaszubskiej miejscowości otoczonej malowniczymi lasami.

Książka jest wprawdzie kontynuacją, ale biorąc do ręki tę część można ją przeczytać niezależnie, czytelnik nie odczuje bowiem czegoś w rodzaju wielkiej niewiadomej odnoszącej się do wcześniejszych historii, a jedynie może poczuć chęć nadrobienia tych części.

Seria o czarownicy teoretycznie jest zakwalifikowana jako powieści obyczajowe, chociaż pisarka wielu czytelnikom znana jest jako autorka powieści kryminalnych. Muszę przyznać, że nie potrafi ona jednak oprzeć się wątkom sensacyjnym. W tej części mamy zatem typowy wątek kryminalny, ale okraszony ciekawą historią odnoszącą się częściowo do wydarzeń jakie miały miejsce pod koniec II wojny światowej.

Mogę zatem śmiało powiedzieć, że czwarta część jest kryminałem z nutką historyczną.

Jeżeli ktoś biorąc do ręki tę książkę spodziewa się czarów, magii czy innych obrzędów związanych z istnieniem kobiet nazywanych czarownicami, to może się rozczarować, ponieważ tytułowa czarownica to bardzo sympatyczna kobieta mieszkająca w małej miejscowości o wdzięcznej nazwie Uroki, kochająca zwierzęta i ludzi, i z całą pewnością nie odczyniająca żadnych czarów.

Muszę jednak dodać, że gdyby nie główna bohaterka oraz inne postacie odgrywające mniejszą lub większą rolę w fabule, a których osobowości zostały przez autorkę wykreowane nietuzinkowo, to książka byłaby zapewne mniej ciekawa, bo to oni nadają jej swoistego smaczku. Moim zdaniem na szczególną uwagę w tej książce zasługuje pewna siedmiolatka, dziewczynka mądra, rezolutna i nieco pyskata, której po prostu nie można nie pokochać.

(…) Marynia nigdy nie była grzeczną, słodką dziewczynką, ale rzadko kiedy z premedytacją kłamała. Tymczasem od wczoraj buja jak najęta! Co w nią wstąpiło? (…)

Nie ma wątpliwości, że dopiero wtedy, gdy autor zgrabnie połączy ze sobą intrygującą fabułę z zaskakującymi czytelnika zwrotami akcji, wplatając w nią postacie, których nie można uznać za nudne i dopełni to wciągającymi dialogami to możemy mieć pewność, że to książka, od której trudno będzie się oderwać.

I chociaż pokochałam „pióro” autorki wczytując się w zupełnie inną serię (dotyczącą kryminałów z Emilem Żądło w roli głównej) to z przyjemnością przeczytałam serię z czarownicą, będącą teoretycznie powieściami obyczajowymi, po każdej kolejnej części niecierpliwie wyczekując kontynuacji.

Sekret czarownicy to książka, która nie pozwala na nudę, ponieważ cały czas coś się dzieje. Kto się zdecyduje na sięgnięcie po tę lekturę, przekona się że nie zawsze w spokojnych, cichych wsiach jest sielsko i anielsko. Jadąc na wakacje do pięknej letniskowej miejscowości otoczonej lasami i jeziorami możemy znaleźć się w samym środku intrygi kryminalnej.

(…) Ogarnął mnie dziwny niepokój. Rozglądałam się niespokojnie, psy też zaciekle węszyły, już nie rozleniwione, lecz czujne. Miałam nieprzyjemne wrażenie, że za każdym krzakiem mogę natknąć się na nieboszczyka. Albo mordercę… (…)

I chociaż mamy teraz środek zimy, gorąco zachęcam do wakacyjnego, pachnącego latem przeniesienia się na chwilę do wsi Uroki, w której mieszkają niesamowici, bardzo przyjaźni i sympatyczni ludzie. Poznacie tam uroczą małą Marynkę i jej rodziców, którzy mimo rozwodu żyją ze sobą w wielkiej przyjaźni. Poznacie Babcię Od Jajek i wielu innych ludzi, z którymi spędzicie bardzo miły czas.

(…) – Od dzieciństwa – roześmiałam się. Bo tak było! Małżeństwo nam nie wyszło. Mogliśmy się nie dogadywać, mogliśmy nawet przestać się kochać. Ale przyjaźni, prawdziwej przyjaźni, nie da się wymazać z pamięci. (…)

Jestem pewna, że polubicie Małgosię i Marynkę i z przyjemnością sięgniecie po wcześniejsze książki, ponieważ autorka bardzo pięknie w tej części do nich nawiązuje.

Polecam lekturę zarówno miłośnikom kryminałów jak i powieści obyczajowych. Myślę, że i dla wielu czytelników preferujących powieści historyczne znajdzie się w niej ciekawy kąsek.

Zapraszam na stronę Wydawnictwa REPLIKA, gdzie cała seria „czarownicy” jest obecnie w PROMOCYJNYCH cenach 😊 można zakupić dla siebie jak i dla kogoś, komu sprawi się piękny prezent.

To jest lektura, którą czyta się dosłownie jednym tchem. Ciekawe dialogi i zróżnicowane osobowości bohaterów to tylko nieliczne plusy tej powieści. Przyznam również, że autorka ma wyjątkowy talent do obrazowego opisywania miejsc. Czytając książkę można bardzo łatwo wyobrazić sobie te miejsca, o których pisze, wręcz poczuć zapach kwiatów czy lasu. 

Dla tych, którzy nie znają jeszcze autorki czy jej książek zapraszam do przeczytania WYWIADU jaki przeprowadziłam z Anną Klejzerowicz w zeszłym roku latem.

Dziękuję Wydawnictwu REPLIKA za te „czarownice”, które pokochałam całym sercem.

Dla osób, które doczytały tę moją recenzję do końca mam BONUS w postaci konkursu. Wspólnie z wydawnictwem REPLIKA postanowiliśmy w ramach zbliżającego się Dnia Kobiet (tak, tak, to już niedługo 😉) podarować dwa egzemplarze „Skarbu Czarownicy”. Co trzeba zrobić?

Wystarczy odpowiedzieć na pytanie:

Na czym polega szczęśliwe dzieciństwo?

UWAGA! WAŻNE!

Odpowiedzi na pytanie proszę wpisywać pod postem ze zdjęciem konkursowym na fanpage Książki Idy na Facebooku.

Możecie zaprosić do konkursu znajomych, chociaż to nie jest wymóg. Możecie polubić blog Książki Idy, chociaż to również nie jest wymóg. Chcemy abyście się po prostu zabawili.

Konkurs trwa do 13 LUTEGO 2022 ROKU

Napisz do mnie
kwiecień 2024
P W Ś C P S N
1234567
891011121314
15161718192021
22232425262728
2930  
Książki które przeczytałam
Recenzje moich książek
  • Leśniczówka
  • Pamiątka z Paryża
  • Jutra nie będzie
  • Lawenda
  • Płacz wilka
  • Carpe Diem
  • Listy do Duszki
  • Muzyka dla Ilse
  • Dziewczyny z Ogrodu Rozkoszy
  • Kołysanka dla Łani
  • Złoty konik dla Palmiry
  • Dziewczynka z ciasteczkami
  • Obiecuje Ci szczęście
  • Kamienica pełna marzeń
Znajdziesz mnie również na
lubimyczytać.pl granice.pl booklikes.com nakanapie.pl sztukater.pl instagram.com/formelita_ewfor/ facebook.com/KsiazkiIdy/