Monthly Archives: czerwiec 2022
PRZERWANA KOŁYSANKA – Natasza Socha
Czy śmierć Karoliny Markowskiej w końcu zostanie wyjaśniona? A może jej włączona komórka prowadzi w ślepą uliczkę? Chciałaby zakończyć to śledztwo, choćby po to, by wierzyć, że nie można bezkarnie zabijać.
Natasza Socha gościła już na moim blogu, jej poczucie humoru w połączeniu z realizmem życiowym przekonały mnie do sięgnięcia po kolejne jej książki. Urodziła się w Poznaniu w 1973 roku. Jest dziennikarką, felietonistką, pisarką, a także malarką i ilustratorką. Obecnie mieszka pod Akwizgranem w Niemczech. Jest absolwentką dziennikarstwa i nauk politycznych na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza. Przez wiele lat pracowała jako dziennikarka. Zadebiutowała powieścią „Macocha”, która została bardzo dobrze przyjęta przez czytelników. Do tej pory ma na swoim koncie już kilka powieści obyczajowych, w których w dowcipny sposób pisze o sprawach poważnych, podbijając serca wszystkich, którzy czytają jej twórczość. Jest artystyczną duszą, maluje akwarele, a także tworzy ilustracje do dziecięcych bajek.
Przerwana kołysanka to kryminał policyjny, którego fabuła inspirowana jest prawdziwymi wydarzeniami. To również kolejna część serii Grey Book.
PREMIERA KSIĄŻKI 18 MAJA 2022
Kiedy w jednym z mieszkań w szeregowcu na poznańskim osiedlu zostaje znalezione ciało młodej kobiety, początkowo wygląda to na samobójstwo, jednak prowadząca śledztwo policjantka Florentyna nie jest o tym do końca przekonana. O zamordowanej kobiecie wiadomo niewiele, bowiem wprowadziła się stosunkowo niedawno i teoretycznie nie utrzymywała z żadnym z sąsiadów bliższych relacji. Wnikliwa analiza życia denatki pozwala Florentynie na wysnucie wniosku, że kobieta została zamordowana. Kto i dlaczego pozbawił ją życia? Kim była zamordowana i jakie tajemnice skrywała? Czy jej przeprowadzka do Poznania wiązała się z jakimś zdarzeniem z przeszłości?
Natasza Socha w wersji kryminalnej? Dlaczego nie? Myślę, że wiele czytelniczek będzie mile zaskoczonych.
Jak już wspomniałam wcześniej, fabuła książki inspirowana była prawdziwymi wydarzeniami i chociaż wydaje się niewiarygodna, to historia ta miała miejsce w Polsce.
Autorka bardzo realistycznie opisała zarówno osoby jak i zdarzenia i przyznam szczerze, że gdyby mnie ktoś zapytał, co jest fikcją a co opisem prawdy, nie potrafiłabym odpowiedzieć.
Ciekawie przedstawiona postać policjantki o nietuzinkowym imieniu Florentyna, której intuicja, a może niewytłumaczalne logiką wizje, nigdy nie zawodzą. Myślę, że wielu czytelników polubi tę dość charakterystyczną, zarówno pod względem wizualnym (kobieta ubiera się trochę zbyt cukierkowo jak na poważną policjantkę) jak i osobowościowym kobietę.
Jej sposób dedukcji, ciekawość i wnikliwość mogą być jedynie plusem dla fabuły, bo gdyby nie przypuszczenia i kobieca intuicja, zapewne to dość trudne śledztwo prowadzone by było bardziej opornie. Oczywiście sporą zasługę mieli w tym współpracownicy, ale dzięki temu została rozwiązana sprawa, pozornie skazana na umorzenie.
(…) Wokół niej działo się zazwyczaj dużo, co lubiła, zwłaszcza kiedy nie zdawała sobie sprawy, w jakim tempie upływały kolejne minuty i godziny. A jednak od czasu do czasu potrzebowała wolnej przestrzeni. Nauczyła się więc, jak wykradać z dnia minuty, których nikt nie miał prawa jej zakłócić. (…)
Autorka funduje czytelnikom podróż po Polsce i Pozwala na poznanie ludzi tak różnych charakterologicznie, że aż nie pasujących do całości. A jednak każdy z nich ma jakiś swój wkład w życie zamordowanej kobiety.
Wątek prowadzonego śledztwa został skonstruowany dość skomplikowanie i muszę przyznać, że do samego końca nie byłam w stanie wytypować sprawcy. To znaczy, kiedy już, już, zaczynałam przypuszczać, kto jest winny, następował gwałtowny zwrot akcji i moje przypuszczenia okazywały się nietrafione.
Każda z typowanych osób miała zadatki na potencjalnego mordercę, Ale dziwnym wydaje się fakt, że zwyczajna młoda kobieta, żyjąca jak wiele innych, stała się ofiarą swojej obsesji, z którą walczyła zarówno ona sama jak i walczyli z nią inni.
Czytając tę książkę nie ma czasu na nudę, bo cały czas coś się dzieje, a krótkie rozdziały to wiadomo 😉 „jeszcze jeden rozdział i na dzisiaj koniec, a potem nawet nie wiesz, kiedy jesteś na ostatniej stronie”.
(…) Ofiara była dość tajemniczą osobą – na temat jej życia osobistego nie udało im się zdobyć zbyt wiele informacji. W świecie, w którym większość ludzi żyła w mediach społecznościowych, ktoś bez konta na Facebooku czy Instagramie był niczym zjawa. (…)
Moim zdaniem to ciekawa i niebanalna historia, która wciąga od pierwszej strony i trzyma do samego końca.
Jeżeli ktoś planuje przeczytać tę książkę, to proponuję zostawić ją sobie na weekend, albo inny wolny dzień, bo myślę, że nie będzie się w stanie od niej oderwać.
Lektura z pewnością dostarczy wiele emocji i wciągnie tak, jak powinien wciągnąć dobry kryminał.
Polecam tę książkę osobom, które lubią powieści obyczajowe, psychologiczne no i oczywiście kryminały. Ładny język jakim pisze autorka i dość nietuzinkowa fabuła, pozwalają na płynne czytanie bez uczucia znudzenia. Książka idealna na zbliżające się lato, i jak już pisałam przy pierwszej przeczytanej z tej serii książce, wielkość i pojemność lektury kojarzą mi się z wydawanymi dawno temu kryminałami z jamnikiem, czy z kluczykiem (czy ktoś pamięta jeszcze te serie?), historiami krótkimi, na jeden – dwa, wieczory.
Dziękuję Wydawnictwu Purple Book za propozycję poznania ich nowej serii, myślę, że sięgnę po niejedną książkę tej serii, bo pamiętam jak kiedyś zaczytywałam się w kryminałach z jamnikiem i kluczykiem. Do dzisiaj mam kilkanaście takich książek, które są już tak sfatygowane, że szok.