Daily Archives: 11 kwietnia, 2014
WYWIAD, czyli co mam do powiedzenia, kiedy pytają inni…
Buszując w sieci znalazłam na blogu Viktorii Gische pytania, (dla chętnych). Myślę sobie „A co mi szkodzi? Napiszę odpowiedzi”. Zawsze jak człowiek ma coś do powiedzenia, to lubi kiedy inni o tym się dowiedzą. Napisałam i oto moje odpowiedzi, czyli taki pseudo wywiad ze mną został przeprowadzony. Pozwolę sobie zacytować słowa mojej rozmówczyni:
Swego czasu, zaraz po pierwszym wywiadzie, jaki przeprowadziłam z Panią Anią i Panią Wiolą, zamieściłam na tymże blogu pytania dla osób, które prowadzą blogi książkowe. Już straciłam wszelką nadzieję, że ktoś odpowie na moje zaproszenie, aż tu niespodzianka.
Niedawno otrzymałam na maila odpowiedzi i dzięki temu mogę Wam zaprezentować kolejną ciekawą rozmowę.
Moja rozmówczyni prowadzi blog „Książki Idy”. Pisze nie tylko recenzje, ale także swoje własne powieści, których fragmenty można przeczytać właśnie na blogu, pod tym adresem: https://ksiazkiidy.pl/html
Okazuje się, że Pani Ewa, jest pół Ślązaczką, a pół Gdańszczanką. Część życia spędziła na Górnym Śląsku, a dokładnie w Chorzowie. W zakładce „O mnie” na blogu Pani Ewy wyczytałam, że uwielbia podróżować. To prawie tak jak ja. Wśród jej ukochanych destynacji jest Paryż, Gdynia i Kolonia, która leży około 70 kilometrów od miejsca, w którym obecnie mieszkam. Chociaż mam do niej przysłowiowy rzut beretem nie darzę tego miasta szczególną sympatią, chociaż tamtejsza katedra zasługuje na uznanie. W przeciwieństwie do Pani Ewy ja preferuję Włochy, a w szczególności Toskanię i Rzym oraz mój ukochany i niezastąpiony Kraków, ale Ci z Was, którzy mnie odwiedzają, wiedzą o tym bardzo dobrze.
A zatem, kończąc tę krótką prezentację mojego dzisiejszego gościa, zapraszam na wywiad…
1. Zacznijmy może od tego, skąd myśl, żeby prowadzić bloga książkowego, stronę poświęconą czytelnictwu, które ponoć w Polsce kuleje i z roku na rok maleje?
Moim zdaniem jednak sporo osób czyta, wśród swoich znajomych mam dość znaczną ilość czytających. Codziennie, podróżując komunikacją miejską, również widuję ludzi czytających. Bloga zaczęłam prowadzić po to, aby dzielić się opiniami o przeczytanych książkach. Jeżeli książka nie jest warta przeczytania,aby ktoś inny nie sięgnął po nią, a taka, która jest ciekawa, została promowana. Dobre książki warto przecież promować.
2. Wrócę jeszcze na chwilę do owego czytelnictwa. Patrząc na komentarze oraz aktywność na stronach blogów, dochodzę do wniosku, że chyba nie jest tak źle…
To prawda, nie jest źle. Zresztą wystarczy poobserwować, ile osób pisze blogi i czyta książki. Na moim blogu nie ma zbyt wielu komentarzy, ale ja się tym nie zrażam, widząc w statystykach, ile jest wejść na mojego bloga i ile osób „polubia” na moim fan page te moje wpisy blogowe. Sama często wpadam na inne blogi i chociaż nie zawsze komentuję, to często wiem, co chcę, a czego nie chcę przeczytać.
3. W moim przypadku umiłowanie do książek zostało mi przekazane. Czy pasja do książek rodziła się sama, czy może to „choroba” przekazywana z pokolenia na pokolenie?
Jeśli chodzi o mnie, to miłość do książek chyba została wyssana z mlekiem mamy (śmiech). Moi rodzice dużo czytali, a ja chociaż jako dziecko nie poświęcałam czytaniu tyle czasu co na przykład moja siostra, (wolałam raczej podwórkowe życie), to jednak zawsze gdzieś tam jakaś książka była pod ręką.
4. Skąd czas, aby to wszystko przeczytać? Jak radzicie sobie z łączeniem pasji i życia, nie tylko zawodowego, ale także prywatnego?
Jeśli chodzi o mnie, to prawie nie oglądam TV. Jestem już na takim etapie w życiu, że dzieci mam dorosłe, odpadają więc wszelkiego rodzaju obowiązki domowe dotyczące innych. Przy książkach odpoczywam, relaksuję się po ciężkim dniu pracy. Codziennie potrafię wygospodarować co najmniej dwie godziny na czytanie i są to przeważnie godziny wieczorne, kiedy już jestem w łóżku. Ale jak trafi się wyjątkowo ciekawa książka, to czasami wszystko inne idzie w odstawkę, a ja pochłaniam tylko kolejne strony.
Cały wywiad można przeczytać tu: Wywiad, czyli rozmów ciąg dalszy może któraś z moich czytelniczek – blogerek, również odpowie na pytania Viktorii?